PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=113008}

Harry Potter i Zakon Feniksa

Harry Potter and the Order of the Phoenix
7,5 328 718
ocen
7,5 10 1 328718
6,2 26
ocen krytyków
Harry Potter i Zakon Feniksa
powrót do forum filmu Harry Potter i Zakon Feniksa

napiszę najkrócej jak się da. Twórcy pomijają niejedną postać, a te, które zostały zostały mocno przerobione. Ucinają wątki i motywy bądź je skracają, zmieniają wymowę wielu scen skracając je i/lub przerabiając, stosują rażące skróty, zmieniają kolejność zdarzeń, a na dodatek umieszczają w Hogwarcie głośniki pochodzące ze świata Mugoli. Wiem też, że to film dla dzieci/młodzieży, ale jak z czegoś na pograniczu horroru można było zrobić tak niemal bajkową opowiastkę? Gdzie głębia psychiki Harry'ego? Czemu o zakonie wiemy jeszcze mniej niż z powieści? Czemu szczegółowo opisane przez autorkę miejsca wyglądają w adaptacji zupełnie inaczej? Czemu patrzymy na to coś i myślimy: jakież to żałosne...jeszcze bardziej żałosne niż poprzednie części, z których każda kolejna była gorsza od poprzedniej. Dlaczego nie można było zrobić dwuczęściowej adaptacji po 150 minut każda?

użytkownik usunięty
Shiloh

Bo nie starcza na wszystko czasu.
A i książki w żadnym wypadku nie są z pogranicza horroru, może tylko jedna scena z ostatniej części.

ocenił(a) film na 1

A mogli zrobić dwuczęściową adaptację, jak napisałem i o czym wspomniała już niejedna osoba przede mną. Właściwie mogli zrobić to już z "Czarą ognia".

użytkownik usunięty
Shiloh

Mogli, ale nie wpadli na to. Tak czy siak to chyba właśnie Potter z Insygniami Śmierci zapoczątkował ten trend na rozkładanie książki na dwie części.

ocenił(a) film na 9
Shiloh

Ocena 1 jest troche za niska.
Ale masz racje.
No i, Potter pasuje najbardziej na serial, jak Game of Thrones, gdzie pierwszy sezon jest jak pierwsza ksiazka.
Mogliby zrobic krotkie 3 pierwsze sezony, a potem wydluzyc do 13/15 odcinkow kazdy, wtedy byloby od 13-15 godzin na ksiazke.
Przerabianie grubych ksiazek na filmy to porazka, chyba ze film trwa MINIMUM 2 godziny.
Game of Thrones jest teraz popularny, wiec moze kiedys...

ocenił(a) film na 5
FenrirLokeson

Cała seria książek powinna być serialem bez wątpienia. Jeden rozdział to jeden odcinek i zrobić 7 sezonów, tylko problem by był z objętością bo jak wiemy pierwsze trzy książki są dosyć krótkie a pozostałe już opasłe. Ale i tak dało by się z tego wybrnąć. Serial o przygodach Harrego Pottera zrealizowany z takim rozmachem jak Gra o Tron były genialny.

ocenił(a) film na 9
Bialecznik

Mozna zrobic pierwsze 3 sezony po 5-7 odcinkow na sezon, reszte po 15

Bialecznik

Ostatnio w modzie są seriale z podwójnymi sezonami, czyli 10-12 odcinków jednego wątku, 2-3 miesiące przerwy i kolejne 10-12 odcinków, dopiero wtedy koniec sezonu. Gdyby zamknąć 4 pierwsze części w dwóch sezonach o takiej formie, a następne 3 w standardowej, otrzymalibyśmy 5 sezonów o stałej liczbie odcinków.

ocenił(a) film na 7
Shiloh

Z filmowym Zakonem Feniksa problemem nie jest całkowite wycięcie niektórych wątków czy postaci, tylko zbyt wielkie skróty i sugestie tego, co dzieje się poza kamerą przy tych wycinkach z książki, które pokazano. Przewagą poprzednich filmów jest to, że sceny akcji, dialogów, ciągi wydarzeń trwają dłużej, a tutaj przykładowo po obudzeniu się Harry'ego z koszmaru widzimy zaraz biegnącego bohatera wraz z Ronem i McGonagall, a potem już rozmowę w gabinecie dyrektora. Nie ma czasu na to, by pokazać, jak bohaterowie szukają opiekunki, jak ta otwiera wejście do gabinetu. Wszystko dzieje się poza kamerą. W pewnym momencie Hermiona mówia Harry'emu, że Voldemort może mu tylko podsuwać wizję schwytanego Syriusza. I od razu pojawia się pytanie - skąd ona to wie? Sam protagonista słyszy w wielkim skrócie od Snape'a, że istnieje połączenie między jego mózgiem i umysłem wroga z wyglądem jak po ciężkiej chemioterapii, ale przynajmniej w filmie Harry nie rozmawia o tym z przyjaciółmi. Kolejny skrót i sugerowanie akcji poza kamerą. Kiedy grupa uczniów wraca z Hogsmeade, zaraz widzimy Neville'a odkrywającego pokój życzeń. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to ten sam dzień, podczas gdy jedyną wskazówką co do upływu czasu jest zmiana strojów ludzi w tle - ze szkolnych szat na zwykłe, mugolskie ubrania. Znowu sugerowanie upływu czasu kamerą. Film mógł być o 30min dłuższy i byłby o wiele przystępniejszy w oglądaniu, gdyby skupić się na mniejszej ilości postaci (Tonks, Shacklebolt oraz Filch jako comic relief do wyrzucenia) i stosować mniej tego typu skrótów sugerujących, że wszędzie można się znaleźć bez pokonania drogi. Jeszcze jedno - film wcale nie wyjaśnia, o co chodziło z przepowiednią z Departamentu Tajemnic, tego, że była pilnowana przez członków Zakonu i dlaczego Voldemort chciał ją zdobyć. Znowu sugestia, że poza kamerą wszyscy o wszystkim byli poinformowani.

ocenił(a) film na 1
Mr. President1

Napisałbym o tym wszystkim prawie tak samo jak Ty, ale po prostu nie miałem na to siły i nerwów. Mogę jeszcze dodać (co chyba ktoś napisał już wcześniej), że gdyby choć w miarę wiernie oddano akcję dziejącą się w ministerstwie magii (w tym w departamencie tajemnic) i kłótnię w gabinecie Dumbledore'e (a nie pogawędkę w dormitorium), być może podniósłbym ocenę o jedno oczko w górę. Przydałoby się też choć tym razem nie ucinać powieściowego zakończenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones