PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107497}

Helena Trojańska

Helen of Troy
6,2 4 346
ocen
6,2 10 1 4346
Helena Trojańska
powrót do forum filmu Helena Trojańska

Historię Heleny, najpiękniejszej kobiety na świecie, której uroda przyczyniła się do największej w historii starożytnego świata wojny, znają chyba wszyscy. Mitologia jest stałym elementem szkolnych lektur a filmów o zdobywaniu Troi nie da się już chyba zliczyć. Nadal jednak jest to temat na tyle chwytliwy, by sięgali po niego kolejni filmowcy. Problem tylko w tym, że nie zawsze kończy się to dobrze dla samej historii ani tym bardziej dla widzów.

Wydana właśnie na "Helena Trojańska" jest nieco skróconą wersją miniserialu, jaki dla amerykańskich widzów przygotowała stacja telewizyjna USA Networks. Już od pierwszych chwil rzuca się w oczy, że nie mamy do czynienia z wysokobudżetową produkcją. Drewniane mieczyki wojowników, tekturowe fasady murów i komputerowo dorysowywane łodzie bohaterskich Spartan mówią same za siebie. Ale można byłoby i to wybaczyć gdyby film porywał interesującą obsadą i głębią przedstawianego tematu. Niestety. Mityczna historia walki o władzę, o pasji i pożądaniu, okraszona przez Homera i jemu podobnych silnymi charakterami, została tu sprowadzona do wymiaru prozaicznej opery mydlanej, pozbawionej jakiejkolwiek tajemniczości i magii. Pozostała tylko opowieść o paru muskularnych i zapatrzonych w siebie facetach, rywalizujących o jedną kobietę.

Nie lepiej jest z samą obsadą. Sienna Guillory, choć rzeczywiście piękna, denerwuje swoim dziecinnym zachowaniem. Na szczęście dużo się rozbiera, co jest dobrą wiadomością dla męskiej części widowni, która będzie miała choć chwilę przyjemności związaną z oglądaniem jej jędrnych pośladków. Kochanek Heleny, Parys (Matthew Marsden) jest tu beznamiętnym i zapatrzonym w siebie modelem, jakby wyjętym prosto z pokazu najnowszej kolekcji Arkadiusa. Sposób pokazania okrucieństwa i wrogości Agemnona, głównego przywódcy Spartan, w wykonaniu grającego go Rufusa Sewella polegało jedynie na groźnym marszczeniu brwi i patrzeniu "spod byka". A już najgorszy jest Achilles (Joe Montana), który wygląda jak pozbawiony dresu typowy paker z osiedlowej siłowni i tak też się zachowuje. Jedynie Stellan Skarsgård w roli Tezeusza wydał się wiarygodny i naturalny. Niestety to postać mniej niż drugoplanowa. Ogólnie ma się wrażenie, że oglądamy grupę niezbyt dobrych aktorów bawiących się w antyczne przebieranki.

Mojego stosunku do filmu nie poprawiły też okrojone sceny walki, które w dodatku przez większą część czasu oglądamy jako zamazane obrazy, tak jakby kamera nie nadążała za szybkością ruchu wojowników. Wielka bitwa trwa ok. 10 minut, po której następuje niecierpliwe i straszliwie dłużące się wyczekiwanie na konia trojańskiego. A później szybki i krwawy koniec, ostatecznie okraszony narratorskim stwierdzeniem, że wojna to rzecz straszna a w życiu to miłość jest najważniejsza.

I choć ogólnie transfer dźwięku (format DD 5.1) i obrazu jest zadowalający, nie polecam tego wydania DVD. Na płycie nie ma żadnych dodatków, ale po prawie 3-godzinnej projekcji fatalnego filmu i tak niewielu byłoby chętnych do ich obejrzenia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones