Michael Durant, pilot rozbitego helikoptera który został porwany przez Somalijczyków. Co z nim?
Pod koniec filmu, jak zaczynają się napisy to jest napisane że został wypuszczony po 11 dniach.
Ponadto, wydał nawet książkę opisującą operację, w tym zajście z Gordonem i Shughartem oraz czas spędzony w niewoli, o tytule "In The Company Of Heroes".
Lol, tak po prostu go wypuścili? Rozumiem, że Somalijczycy, to nie bezmózgie "państwo" islamskie albo talibowie, ale ot tak, to chyba nie został by uwolniony?
Został, w książce jest napisane, że Hassan wypuścił go wraz z przetrzymywanym wcześniej nigeryjskim żołnierzem po 11 dniach. Zostawił ich przy siedzibie MCK. Jak Durant opisywał Hassana i Faraha, to nie pisał tego wprost, ale uznawał ich za ludzi honorowych, ceniących sobie odwagę i męstwo. W każdym sercu znajdziesz choć odrobinę dobroci i taką wykazali się Somalijczycy.
No, skoro tak, to cieszę się, że są jeszcze dowódcy, którzy szanują każde życie. Inni, wiedząc, że za tego żołnierza nic nie dostaną, zabiliby go.
Tak, btw, czy to ty polecałeś mi Willowa i Labirynt Fauna z gatunku fantasy?
Willowa ci już opisywałem. Dobry film, baśniowy klimat, przyjemnie się oglądało, ale przy Hobbitach wygląda ubogo, nie mówiąc już o Władcy Pierścieni.
Natomiast Labirynt Fauna obejrzałem w piątek i muszę powiedzieć, że to kompletnie nieporozumienie jeżeli chodzi o fantasy. To dobry, poważny film, ale wojenny. Fantasy to tylko tło, zbyt dużo tam go też nie ma.
Został po prostu wypuszczony. Zresztą Aidid był bardzo wykształconym wojskowo człowiekiem, a nie rzeźnikiem (fakt, głodzenie narodu nie było dobre, ale chodzi mi o relacje z wrogiem - w tym przypadku USA). Wydaje mi się, że pomyślał "Co mi po tym jak zabiję tego Duranta? On będzie miał traumę do końca życia, więc i tak już tu nie wróci".