Z ekologią to nie ma nic wspólnego. Podniesienie średniej temperatury o 10 stopni C spowoduje w pierwszym rzędzie stopienie lodów w Arktyce i na Antarktydzie a więc globalny potop. Wody będzie raczej za dużo a nie za mało. Zaczną się formować chmury które nawet przysłonią słońce ale wzrośnie efekt cieplarniany. Klimat będzie zatem gorący i duszny zupełnie nie jak na pustyni, ale w lesie tropikalnym. Żeby woda całkowicie znikła z planety to musiałaby jakoś ulecieć w kosmos

Nie do końca się z tym zgodzę.. Jakoś nie wydaje mi się, żeby przez ocieplenie klimatu o 10st. Sahara stała się wilgotna itd.. Stopienie lodów Arktyki nie spowoduje podniesienia poziomu wody nawet o 1mm! Jeśli nie wierzysz wrzuć kostkę lodu do szklanki, zaznacz poziom wody i poczekaj aż się stopi. Poziom nie zmieni się. Co innego z Antarktyką, ale podniesienie temp. o 10st. nie spowoduje jej stopienia, bo tam nawet w lecie średnia temp. jest niższa niż -10st.
Skoro będą się formować chmury, które przysłonią słońce to w jaki sposób wzrośnie efekt cieplarniany? :)
Klimat nie będzie duszny i gorący, lecz strefy klimatyczne przesuną się na północ. I tak, Śródziemnomorze zamieni się w pustynię (Hiszpania, południowe Włochy, Grecja) W naszej szerokości bd. mieli klimat nieco cieplejszy od dzisiejszego śródziemnomorskiego, a np. Skandynawia, Kanada Syberia, Alaska itp. dostaną w nagrodę klimat umiarkowany ciepły znany z dzisiejszych Węgier, Bułgarii czy Gruzji...
Z tym ostatnim całkowicie się zgadzam. Woda nie zniknie, bo niby jak? Jeśli będzie szybciej parować, to będzie więcej deszczu i tyle (niekoniecznie w tym miejscu, w którym wyparuje!- patrz cyrkulacja bezpośrednia Hadleya).

Nie chodzi o lody szelfowe, ale o lądolód Grenlandii i mniejsze lodowce oraz zasoby wieloletniej marzłoci w glebie. Na Antarktydzie pewnie też trochę stopnieje, na brzegach kontynentu. Czy Sahara będzie wilgotna tego nie wiem, ale sam piszesz że nastąpi wędrówka stref klimatycznych na północ więc może jednak strefa zwrotnikowej konwekcji przesunie się w rejon Morza Śródziemnego. Trudno jednoznacznie przewidzieć jak różnice termiczne wpłyną na globalną cyrkulację atmosfery bo zależy to od wielu innych czynników - rozkładu mórz, prądów morskich, pionowego uwarstwienia termicznego atmosfery, itd. Efekt cieplarniany się zwiększy bo chmury nie przepuszczają promieniowania odbitego od powierzchni ziemi, natomiast długofalowe promieniowanie słoneczne do planety dociera. Podobnie na Wenus jest bardzo gorąco głównie ze względu na płaszcz chmur zawierających dwutlenek węgla i wywołany przez nie efekt cieplarniany a nie odległość od Słońca.

Z tym się zgadzam. Sorry za ten przykład z kostką lodu w szklance. Z reguły na filmweb mam do czynienia z ekoidiotami, ale tutaj jest zgoła inaczej... :) Pozdrawiam.

"A na te części świata podniesienie się średniej temp. o 10st. wpłynęło by raczej zbawiennie... (czyt. pochodzenia nazwy największej wyspy świata)."

Polecam faktycznie sprawdzić skąd się wzięła nazwa zielona wyspa. Tak się składa, że zbadano lód na tej wyspie i ma on kilkaset tysięcy lat. Określenie "zielona kraina" to po prostu "akcja marketingowa" mająca zachęcić do kolonizowania tej jałowej wyspy.

Szlaki zimowe przez Bałtyk w XVIIw. z karczmami na lodzie, czy średniowieczne winnice podkrakowskie to też akcja marketingowa?...
Polecam sprawdzić hasło "Mała epoka lodowa" na wikipedii.

A ja polecam sięgnąć po fachową literaturę a nie opierać się na artykułach na Wikipedii, które często są mocno ogólnikowe, bądź zawierają półprawdy.
Po pierwsze nawet w tym artykule mamy grafikę z wykresem temperatur na ziemi, która pokazuje że teraz temperatura jest wyższa niż kiedykolwiek, a tempo jej wzrostu jest również nieporównywalne.
Po drugie karczmy nie znajdowały się na lodzie, ale stały przy brzegach. Zbudowano je na gigantycznych palach, tak by wystawały ponad wodę.
Po Trzecie winnice w Krakowie, mogły dalej istnieć cały czas, po prostu w późniejszym czasie taniej można było sprowadzić lepszy produkt z za zachodu niż samemu się męczyć. Jak masz południowe wzgórze to nie ma z tym problemu. :)
Po czwarte, jak Grenlandia mogła by być zielona kilkaset lat temu jak lód na jej powierzchni ma kilkaset tysięcy lat?
Po piąte, mała epoka lodowcowa prawdopodobnie była spowodowana wybuchem wulkanu a nie jakimś naturalnym cyklem.