PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99829}
6,8 90 995
ocen
6,8 10 1 90995
6,2 12
ocen krytyków
Hellboy
powrót do forum filmu Hellboy

Z racji tego że mamy w tym momencie wysyp, a nawet przesyt filmów na motywach komiksów mam pytanie.
Czy faktycznie dorośli ludzie czytają komiksy? Osobiście nie znam nikogo kto by czytał, poza oczywiście dzieciakami, ale przecież chociażby Hellboy nie jest komiksem dla dzieci.
A może jest to głównie rozrywka Amerykanów?

ocenił(a) film na 7
wojtekrot

Jak by było ciekawe to może bym poczytał, ale nie znam stron na których są takie komiksy do czytania online.
Osobiście bardziej mi się stare kreskówki podobały typu x-men i spider-man, można było w nich konkretną fabułę zauważyć, choć nie każdy je oglądał(puszczali je 23h+, w tych czasach też mało ludzi prawdopodobnie czytałoby komiksy te z USA marvela itp. jak większość lubi teraz mangi i anime oglądać. przynajmniej w niektórych też jest jakaś fabuła.

wojtekrot

Jest sporo komiksomaniaków, wierz mi.Musisz też pamiętać, że dzisiejsze komiksy to nie moralizatorstwo pokroju Kapitana Ameryki z lat 60tych, czy wierutne bzdury absurdalne z lat 90tych...Co do samych tytułów to sporo jest pozycji absolutnie nie dla dzieci - Deadpool,Spawn,Lobo (ten stary,broń boże nie nowy hehe),w jakimś stopniu X-Force,etc

ocenił(a) film na 5
THFC

Przecież Hellboy to komiks z lat 90' to samo Sandman, Sin City, Preacher, więc o co chodzi?

ocenił(a) film na 6
wojtekrot

W Polsce to niszowa rozrywka. Raz że to czytanie. Dwa, że drogie. Trzy, że ludzie się nie interesują czymś, czego nie znają.

wojtekrot

Dorosły-komiksy, komiksy-czytanie; to oksymorony. Bajki oraz komiksy są dla dzieci i nastolatków, bo z tego się wyrasta (tak jak z pieluch). Niestety, w USA i Japonii jest największy odsetek mężczyzn pozostających emocjonalnie i psychicznie na etapie pośrednim - ani to dorosły, ani nastolatek; takie nie wiadomo co. To dla nich powstają filmy na bazie komiksów i wymyślane są postaci superB. Dziewczyny/kobiety bardzo szybko dojrzewają i jeżeli oglądają takie głupoty to tylko z/dla faceta - mają inną płaszczyznę percepcji rzeczywistości. Jest jednak coś, co powoduje że dorosły mężczyzna interesuje się komiksami - to pieniądze. Na fanatykach można naprawdę dużo zarobić. Na kilku egzemplarzach "Pana Kleksa" (znalezionych w piwnicy) zarobiłem kilkaset złotych - hehe, że tak się wyrażę.

użytkownik usunięty
Paraves

Istnieją komiksy dla młodzieży, jak i dla dorosłych, nie ma tu nic skomplikowanego. Czytanie to nic uwłaczającego i sprawia ludziom przyjemność. Czy dodatkowe dymki z tekstem i obrazki, które ktoś przecież tworzy robią jakąś różnicę? Czy dorosła osoba jest w jakimś stopniu niedojrzała/dziecinna, bo komiks kojarzy ci się z dorastającym bachorem i przypinasz wszystkim taką łatkę tylko ze względu na to, że nie posiadasz zamiłowania do takiej formy przedstawiania historii na papierze? Wejdź sobie na stronę Egmont, wyskoczy ci cała masa pozycji komiksów podzielonych dla młodszych i starszych odbiorców w przeróżnej tematyce. Użytkownik sznapsiarz napisał nieco niżej komentarz, który idealnie podsumował twoje stereotypowe oburzenie, że "ani to dorosły, ani nastolatek; takie nie wiadomo co" oraz "bajki oraz komiksy są dla dzieci i nastolatków", a powstają przecież także dla dojrzalszych odbiorców, co można łatwo sprawdzić i zweryfikować.

Nie zrozum mnie opacznie, ale "dla dojrzalszych odbiorców" (czyli n.im. dla mnie) są "świerszczyki". Dopuszczam takie założenie, że nie jesteś zakompleksionym dewotem, dlatego zapewne pojmiesz, że tzw. "Maryja zawsze Dziewica" jest totalną fikcją. Gazetki w formie obrazków są dla miej rozwiniętych mentalnie, umysłowo. "Dymki" przy obrazkach, to kpina z oglądającego. Prosta zasada: kretyn nie pojmuje co widzi, więc pomożemy/wyjaśnimy. Gdy miałem 4-6 lat - Pan Kleks, Kajko i Kokosz, Kapitan Żbik, Asterix i Obelix i tym podobne "rysowanki", bardzo mi się podobały. Niestety, mam już kilkadziesiąt lat, dlatego napiszę: "starego niedźwiedzia na sztuczny miód nie nabierzesz". Ta produkcja jest dla "wierzących" w cuda.

użytkownik usunięty
Paraves

Dla dojrzalszych odbiorców są nie tylko świerszczyki, ale różnego rodzaju gatunkowo komiksy, które zawierają sceny +18 i jeśli tego nie rozumiesz to już nie mój problem. +18 to nie tylko pornografia, wiesz o tym? Powtórzę: sprawdź stronę Egmont i nie gadaj bzdur. To samo jest z bajkami/produkcjami anime do których można przemycić krwawe sceny, mordy i gołe baby. Sceny nie przeznaczone dla najmłodszych, zgodzisz się chyba? Kojarzysz taki gatunek "horror"? On występuje nie tylko w książkach, serialach i filmach, ale także w komiksach. Oczywistym jest dla kogo powstają, czy dla ciebie niekoniecznie?
____________

"Dymki przy obrazkach, to kpina z oglądającego. Prosta zasada: kretyn nie pojmuje co widzi, więc pomożemy/wyjaśnimy."

Dymki to cecha charakterystyczna tworów komiksowych, chociaż nie zawsze się pojawiają. I co wtedy? Czy taki komiks bez dymków nie jest już dla kretynów? Komiksy wszelkiej maści są tworzone od ludzi, dla ludzi. Czy zatem twórcy też są kretynami? Czy żyjemy w świecie kretynów? Tyle pytań, zero argumentów.

____________

"Gdy miałem 4-6 lat - Pan Kleks, Kajko i Kokosz, Kapitan Żbik, Asterix i Obelix i tym podobne "rysowanki", bardzo mi się podobały."

Czy to znaczy, że byłeś głupim dzieckiem, bo podobały ci się rysowanki dla dzieci? Czułeś się głupi? A może po latach tak się czujesz? Wszak sam napisałeś, że komiksy z dymkami są dla kretynów. A co, jeśli dziecko które czytało w dzieciństwie zwykłe bajeczki, a potem w wieku powiedzmy 20 lat sięgnął po jakiś horror typu "Obcy vs Predator"? Jak go nazwiesz? Podczłowiekiem? Debilem? Na jakiej podstawie? A może dla odmiany zamiast obrażać, napiszesz coś sensownego?

____________

"Gazetki w formie obrazków są dla miej rozwiniętych mentalnie, umysłowo."

Czy czytając wszelkiej maści komiksy zanikają ludziom szare komórki, albo w inny sposób atakują mózg? A może najzwyczajniej w świecie to wszystko działa tak, że będąc dzieckiem czytamy to, co powstało dla dzieci, a będąc dorosłym sięgamy po poważniejsze treści, a w międzyczasie po coś lżejszego i wracamy np do komiksów aby się odprężyć? Jedni lubią poczytać, inni jeżdżą na rowerze, albo cokolwiek. Nic nie daje ci prawa do obrażania ludzi tylko dlatego, że mają inne zainteresowania od ciebie.

A po drugie to nie tylko gazetki, ale także w formie książki w twardej/miękkiej oprawie.

____________

"Niestety, mam już kilkadziesiąt lat (...)"

Wybacz, ale to widać po twoim szczątkowym poziomie argumentacji. Więcej u ciebie generalizowania i obrażania na podstawie stereotypów.

"Komiks – sekwencyjna historia obrazkowa, często z dodanym tekstem, publikowana w prasie lub w formie osobnych zeszytów, która wykształciła się jako odrębna forma wydawnicza na przełomie XIX i XX wieku z gazetowej grafiki satyrycznej".
Pochodzenie nazwy nawiązuje do satyrycznego charakteru pierwszych komiksów. "comic" oznacza w języku angielskim termin komiczny czyli komediowy. W moim pojmowaniu rzeczywistości to bzdury, głupoty i takie tam.
"Nic nie daje ci prawa do obrażania ludzi tylko dlatego, że mają inne zainteresowania od ciebie" - i na wzajem. Bez odbioru!

ocenił(a) film na 7
wojtekrot

Ja czytam komiksy od dzieciństwa, pchnęło mnie to w moim kierunku zawodowym, plus jeszcze pracuję nad debiutanckim materiałem jako autor komiksu. W życiu bym nie powiedział, że to tylko dla dzieci. To historia przedstawiona w obrazach. Czytanie fabuły zapisanej w postaci liter jest szlachetne, oglądanie obrazów i grafik na płótnach także, ale połączenie historii i obrazu w jedno jest już uwłaczające? Nie dość "dojrzałe"? Dojrzałe jest kontemplowanie nad ciągiem liter, ale zachwyt nad kompozycją kadru, budową obrazu, kreski, gry światła i cienia, już nie? To tylko relikt czasów, kiedy ludzie mieli kije w doopach, a kobiety które chodziły w spodniach były jakimiś dziwadłami z zaburzeniem osobowości.... To nie te czasy.

Komiks od dawna uważany jest za dziedzinę sztuki jako medium samo w sobie. To, czy mamy do czynienia z wielką opowieścią zamkniętą w kompozycji kadrów, czy mamy do czynienia z syfem na które żal patrzeć, to inna sprawa. To tak, jak w muzyce - jest klasyka, i jest disco-polo....

wojtekrot

Kilka tygodni minęło, ale odpowiem:) Na tę chwilę znam dwie osoby, które czytają komiksy i autentycznie się tym jarają:) Jak dla mnie spoko. Podobają mi się takie ekranizacje ta, dla której piszę ten komentarz.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones