PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537558}
5,2 17 806
ocen
5,2 10 1 17806
1,9 8
ocen krytyków
Historia Roja
powrót do forum filmu Historia Roja

Jakość, a nie treść...

użytkownik usunięty

To może tak, to jeden z najgorszych polskich filmów wojennych, z dobrą kandydaturą na jeden z gorszych tego roku. Budżetowa produkcja co widać, lecz nie to zawiniło. Największym „grzechem” tytułowego Roja jest bycie nudnym. Historię o Wyklętych spłycono do minimum, chłopcy dobrzy a Ci drudzy nie. Film stara się pokazać na początku czerń biel oraz odcienie szarości tamtych decyzji, tylko po to wydawałoby się , żeby potem wymazać szarość i pokazać kto jest tym o lepszych racjach, a gdzie patriotyzm u niektórych ubeków, gdzie bandytyzm u Wyklętych? W tej jednej scenie w banku?prosze was. Wszechobecny patos, kościół, przemoc i wódka, a jednocześnie wygląda to jak nie udana próba uchwycenia klimatów Smarzowskiego. Tragiczny scenariusz, który sprawia, że człowiek się gubi, skróty myślowe, przechodzenie od jednych wydarzeń do drugich bez logicznego wytłumaczenia. Nawet niewspominając o halucynacyjnych wizjach rannego Mieczysława Dziemieszkiewicz… O pomstę woła również ‘shaky cam’, w scenach akcji ma się wrażenie, że reżyser powiedział „aa chłopaki tu strzelają zza winkla do tych, co się chowają za drzwiami, dodajcie trochę dynamizmu” i w ten oto sposób wszystko się trzęsie i lata na boki przy zwykłej strzelaninie z 5 osobami! Ale to wszystko dałoby się wybaczyć gdyby nie dialogi. O tak, dialogi psują większość sytuacji, w których pojawiają się nasi protagoniści. Częsty overacting, sztywność, kuriozalnie podkreślanie niektórych kwestii, które śmieszą, bo Rój dostarcza wielu scen zakrawających o komedię. Niestety nie miały być zabawne z założenia, tylko wyszły z nieudolności reżyserskich. Ogólnie w Sali filmowej dużo osób się śmiało, poza sprawdzaniem swoich smartfonów przez pierwsze 30min filmu, co boli, bo zarówno Pilecki jak i Rój zasłużyły na to, żeby zrobiono to tak jak należy z rozmachem, a nie tylko plastikowym patriotyzmem i patosem. Mam wrażenie, że można by tak wymieniać jeszcze długo, a nie to chodzi. Z jednej strony cieszę się, że wychodzi coraz więcej filmów o polskich bohaterach, nie mniej w ten sposób bardzo zniechęcają do poznania ich biografii osoby, które wcześniej o nich nie słyszały. Na wyróżnienie zasługuje wg mnie drugoplanowa co prawda, ale jednak świetna rola matki naszego żołnierza jak i rola Piotra Nowaka, jako Wyszomirskiego, naprawdę dawało to radę. Unikać.

Tak jak spieprzono temat "cichociemnych" robiąc serial który powinien nazywać się "Czas humoru", tak i niestety tutaj również wyszło jak wyszło.
No cóż, może się jeszcze za życia doczekam dobrych produkcji pokazujących te tematy. A może i nie.

ocenił(a) film na 2
andre_

czas honoru w porównaniu do tego to arcydzieło:/

niet

Aż tak ?
To jest też swego rodzaju wyczyn.

ocenił(a) film na 2
andre_

najlepiej przekonaj się sam. Ciekaw jestem Twoich wrażeń.

niet

Mnie aż przytkało, bo jeśli toto jest gorsze od Czasu honoru..........to nie wiem, czy nie szkoda życia na ten film........może jak się będę kiedyś nudził i będzie leciał, to się skuszę. Bo tematy historyczne mnie bardzo ciekawią, ale chcę oglądać filmy oparte na historii i w miarę po ludzku zrobione...a na przykład Czas honoru do nich nie należał. Jak ten jest gorszy, to musiałbym go ocenić na 0, a to się technicznie nie da zrobić...............

niet

Zgadzam się :)

Karbala chyba nic jej nie przebije :D

Ciężko znaleźć jakiekolwiek pozytywy w UB. Tam pracowały praktycznie same kanalie. Co innego milicja, w filmie masz pokazane, że to normalni ludzie. A UB to ścierwo. Tak mniej więcej tak jak w Niemczech masz Wehrmacht i SS. W tym pierwszym masz cały przekrój, różni ludzie. A do SS to należało same ścierwo. Nie da się pozytywnie pokazać SS i UB.
Głupszego zarzutu do tego filmu, niż nie pokazywanie UB również w pozytywnym świetle nie widziałem.

użytkownik usunięty
kendo777

Samo ścierwo. Cóż za piękny argument. Wogóle porównywanie Urzedu Bezpieczeństwa, ktory pozniej stał sie ministerstwem do SS jest na wyrost. Nie chodziło mi o różowe kolory, ale o cień realizmu. Nie jestem obrońcą komunizmu, nie mniej staram się rozumieć, że Ci polacy którzy zwalczali nielegalne grupy dokonujące zabójstw na oficjelach mieli swoje racje. Mieli może wypaczone poczucie tego co czynią ale film pokazuje tylko "mm ateizm zwiazek radziecki taki mła, taki pyszny a polaczki takie głupie, te maryjki ich takie 'fe' itd" to jest obraz filmu. Wogole szkoda czasu na ten film, najlepiej dać ocene na jaka zasługuje i zapomnieć, że kto kolwiek kiedykolwiek za to zapłacił.

Łał, stał się ministerstwem. Cóż za argument. A gestapo było legalnie działającą jednostką policyjną w Niemczech. Jak w Pokłosiu z mieszkańców wioski zrobiono dzieci kukurydzy (szczególnie widoczne w scenie, kiedy traktor wyjeżdża z terenu kościoła, a ludzie stoją z tymi dziwnymi ryjami i się patrzą), to też krytykowałeś i obniżałeś ocenę? Bo mnie np. to się nie podobało, ale film oceniłem jako właśnie dzieło filmowe nie patrząc na jakieś polityczne aspekty. Swoją drogą cóż to masz za konto, na którym oceniłeś tylko ten jeden film? :)

użytkownik usunięty
kendo777

Tobie sie widać podobało mnie nie i tyle. Kiedy porównujesz nazistów do polskich pracowników bezpieczeństwa łatwo faktycznie oceniać. Nie mniej to nie takie czarno białe. Nie miałem z tym styczności za zycia, a wiem że czasy były kaprawe i trzeba było robić różne rzeczy, żeby ten kraj podniósł sie w tej okupacji bez wzmożonego wpier**lu od ruskich. W tym również, część miała obowiązek zwalczania bandytów, którymi na swój sposób nasi byli choć idee mieli piękne. Nie znalazłem praktycznie żadnej pozytywnej cechy tego filmu (również wliczając w to indoktrynacje widowni i wypaczanie naszych bohaterów) a te które sa zawarłem w opinii. Wcale nie dziwie się, że tyle lat nikt tego nie chciał wydać. O Pokłosiu zwyczajnie nic nie sądzę, bo go nie widziałem. I nie zamierzam, są ciekawsze filmy. A co to za nie wiem facebook na którym ma sie tylko jeden post, co to wogole za pocisk? Trudno sie domyślić, że może na szybko je niedawno stworzyłem, żeby ocenić to gówno ostrzegajac ludzi i nie miałem czasu na przeglad innych filmów. I tak już nie sprawdze komentarza, wiec załozmy ze jest konsensus i tyle, cześć.

użytkownik usunięty

Ps. Ludzie niszczą ten film, dajac mu 10/10 zapominajac, że nie daje sie ocen za chęci tylko za wyniki. Jak w szkole. A wykonanie jest fatalne.

Część funkcjonariuszy UB to komuniści, którzy byli ślepo zapatrzeni w swoją ideologię, część to sadyści, którzy chcieli bezkarnie i legalnie wyładowywać swoje chore skłonności, a część to karierowicze, którzy chcieli uzyskać szybki awans społeczny i dobrze płatną posadkę. Zdarzali się też ludzie chcący bronić porządku publicznego, ale oni byli tam rzadkością, bo większość takich wstępowała do milicji lub wojska. Bywali też współpracownicy podziemia antykomunistycznego, ale byli wykrywali i usuwani.

kendo777

Z publikacji IPN-u wyłania się nieco inny obraz niż to przedstawiasz. Owszem, "awangardą UB" byli faktycznie wyszkoleni w ZSRR komuniści, sowieccy oficerowie i agenci, oficerowie AL i zdrajcy, jednak na niższych szczeblach zdarzali się ludzie całkiem przyzwoici. Ryszard Baranowski, szef Wydziału do Walki z Bandytyzmem WUBP w Gdańsku, zdezerterował i założył organizację antykomunistyczną, za co został aresztowany, skazany na śmierć i stracony.

Szef PUBP w Sandomierzu Roman Parlicki 15 grudnia 1944 został aresztowany za współpracę z AK.
Lesław Gawalewicz, Marian Babiński, Marian Stokłosa, Franciszek Topolski i Tadeusz Pyć pracowali w UB (4 pierwszych na Rzeszowszczyźnie, czwarty w Koszalinie), a przy tym współpracowali z podziemiem antykomunistycznym.
Bolesław Filip, szef PUBP w Łańcucie, był wcześniej członkiem BCh, podobnie jak wielu jego podwładnych, i nie miał nic wspólnego z ruchem komunistycznym ani Sowietami.

Oczywiście nie zmienia to w niczym faktu, że głównym zadaniem UB była ochrona i umacnianie władzy komunistycznej oraz zwalczanie jej przeciwników.

ocenił(a) film na 8

Za dużo chłopaczku GW się czytało. Ciebie pewnie usatysfakcjonowałoby gdyby wyklęci zabijali Żydów. Jak chcesz propagandy, to sobie poczytaj "Łuny w Bieszczadach" (fajna książka tyle że propagandowa). A film jest dobry. Jak na te wszystkie zawirowania i trudności z jego ukończeniem, efekt końcowy całkiem niezły.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Nie czytam gazet starcze, może i ty nie powinieneś. Oczywiście, żeby satysfakcjonowało, bo każdy kogo nie urzeka plastikowy patriotyzm z Tesco w kinie i kiepska realizacja ma tendencje antypolskie. Żałosne. Film, który od poczatkowych napisów głosi, że jest pieśnią pochwalną Napewno jest wolny od propagandy. Zresztą tak jak pisałem wyżej, jakość nie treść, wszystko się da wybaczyć, gdyby się to poprostu dobrze oglądało. A kamera zawodzi, dialogii, scenariusz zrealizowane fatalnie. To nawet nie poziom Baczyńskiego, To poprostu nieudany polski film o polskich bohaterach, o którym trzeba zapomnieć, mając nadzieje że ktoś to kiedyś nakręci lepiej. Tak jak Ci ludzie na to zasługiwali. Amen.

rycerz1984

Wiem, że twórcy mieli pełno problemów finansowych - tylko że to nie uzasadnia, dlaczego ten film został zrealizowany tak chaotycznie i amatorsko. Scenariusz tego filmu to kpina - nie trzyma się kupy. Aktorstwo - sztuczne. Ukazanie profili psychologicznych bohaterów - brak. Przemowa "Roja" w kościele a'la "Braveheart" - żenująca.

"Żołnierze wyklęci" zasłużyli na zrobienie o nich profesjonalnego, spójnego, dobrego filmu, zrealizowanego tak profesjonalnie jak "W pustyni i w puszczy" albo "Ogniem i mieczem". Jednak taki film o nich nie powstał i pewnie nie powstanie, bo ludzie, którzy się za to zabierają, to amatorzy, którzy mają tylko dobre chęci. A dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.

ocenił(a) film na 2

Dokładnie.
Nie dotrwałem do końca.
Po prostu się nie dało.

ocenił(a) film na 4

Bardzo siermiężna produkcja i to nie jest efekt braku kasy. Całość jest mocno chaotyczna, żle sfilmowana, kiepsko udżwiękowiona i płytka jak kałuża. Dobrze, że byli na planie panowie Nowak i Bonaszewski, bo swoimi krótkimi sekwencjami ratowali płaski plan, odtwórca roli tytułowej niestety nie podążył ich ścieżką.

piciu6

Nie jest efektem braku kasy?.Nie wiem czy widziałeś nakręcone w ostatnich 20-u latach porywające i fajne niskobudżetowe produkcje , bo ja nie.Roja oglądałem na autorskich pokazach w 2011 albo 2012.Dobrze nie pamiętam.Autorzy robili wszystko z własnej kieszeni.Aktorzy grali za darmoche. Nie było pieniędzy na montaż i dżwięk.
Film nie miał szansy na dofinansowania z budżetu ani dystrybucje.Patronat obu prezydentów pewnie dostał w 2015 lub 2016 gdy leżał na półce i czekał na odkurzenie.Fakt że produkcja nie porywa ,ale gdyby nie było takich ludzi jak ,między innymi ,twórcy tego filmu to o żołnierzach wyklętych nikt by dziś nie pamiętał. A jeśli chodzi o krytykę tego filmu to czasem lepiej nic nie powiedzieć ,lub powiedzieć mniej niż mówić żle

ocenił(a) film na 2
winston_filmaniak

Jeśli wg. Ciebie "lepiej nic nie mówić niż mówić źle" to zastanów się czy ta sentencja nie odnosi się także do samego filmu. Robienie słabych, niskobudżetowych filmideł nie sprawi, że ofiara takich ludzi jak "Rój" zostanie upamiętniona, a raczej ośmieszona i spłycona. To nie jest objaw szacunku tylko jego braku i zwykłej głupoty lub ignorancji. Jeśli już mamy robić filmy o naszej historii to róbmy to dobrze i z głową. Lepiej zrobić jeden świetny i dopracowany obraz niż w tym samym czasie 20 amatorskich szmir zrobionych na siłę.

ocenił(a) film na 4
Zerro

zero masz rację, robiąc film nisko budżetowy, źle zmontowany o takiej tematyce to nie jest dobry pomysł, ale nie wiem czy zauważyłeś innych pomysłów nie ma i nigdy nie będzie... W Polsce takie filmy nie powstają(wysoko budżetowe) bo nie ma na nie pieniędzy bo kasa z ministerstwa idzie jedynie na filmy o tematyce anty polskiej. Kłamstwem i totalnym brakiem myślenia są wypowiedzi że to się nie sprzeda itp. a sam film o Rotmistrzu Pileckim to materiał na super produkcję hollywood, no, gdyby Pilecki był żydem.... Dodatkowo Polska odzyskała niby "niepodległość" prawie 30 lat temu, czy któremuś z tych s***** z WSR/UB/MBP/KBW spadł choć włos z głowy ?

Kaczor_85

Ciągłe spiski, Boże innym twórcom udaje się tworzyć produkcje na niezłym poziomie za grosze (polecam przejść się do małych kin) gra aktorska jest tam w porównaniu z tym aktorstwem arcydziełem, bo tu aktorstwo leży, scenariusz pięciolatek by lepszy stworzył a to akurat nie wymaga dużego nakładu finansowego, wystarczy chęć i pomysł a nie liczenie na dotację typu "wymyślę film o patriotyzmie żołnierzy wyklętych i dajcie mi miliardy najlepiej a stworzę arcydzieło" tyle że tu i miliardy by nie pomogły bo reżyser nie miał pomysłu na film i to jest przerażające.
Ludzie obrażający tych którzy krytykują za realizację są właśnie jak ci z UB, czyżby z domu wynieśli takie wychowanie?

winston_filmaniak

To WIDAĆ, że aktorzy grali za darmochę. I świadczy to o tym filmie jak najgorzej. Gdy nie ma się środków, nie powinno się zabierać za przedsięwzięcie wymagające takowych środków. Koniec kropka. Bo to mniej więcej tak, jakbym ja, mając w kieszeni 100 PLN, planował wyjazd do Egiptu na dwa tygodnie i potem się dziwił, że nic nie idzie tak, jak powinno.

ocenił(a) film na 6

Trudno bandytów z UB pokazywać w pozytywnym świetle. Ludzie, którzy okupowali Polskę, zabijali najlepszych Polaków, katowali ich, zabijali, brali udział w fikcyjnych procesach chcesz pokazywać z dobrej strony. Ciekawe. A patos w odniesieniu do Żołnierzy Wyklętych i Polski? No trudno żeby obyło się bez patosu, tylko uważam, że ot jest nieodpowiednie słowo. Patos to masz w amerykańskich filmach a to co mówili polscy patrioci to nie był patos tylko miłość i oddanie Ojczyźnie. To nie były puste słowa czy słowa pod publiczkę tylko męstwo, honor i zasady. Może przedstawienie ich w tym prawdziwym świetle wygląda na patetyczne ale to są oni. To są ludzie chyba jedni z najmężniejszych i najbardziej walecznych jacy chodzili po ziemi. To są ludzie, którzy nie pojechali na jakąś tam wojnę na 2 czy 5 lat jak Amerykanie czy inni tylko ludzie, którzy mieli na koncie często Cud nad Wisła w 1920 roku, okupację niemiecką i 5 lat wojny z tym okupantem, a później okupację sowiecką i kolejne lata wojny. To byli ludzie, którzy dosłownie pół życia lub więcej niż pół spędzili na wojnie o wolną Polskę, bo jeśli ktoś zaczął walczyć mając lat 18ście w 1939 roku i walczył do lat 60tych to więcej życia spędził na wojnie niż podczas pokoju. To są ludzie, którzy wyrzekli się młodości, uciech z nią związanych i walczyli w imię Boga i wolnej Polski. To sa ludzie, którzy jak Pilecki na ochotnika szli do Auschwitz. To wszystko samo w sobie wydaje się patetyczne dla takiego ignoranta jak ty ale prawda jest taka, że od nich bije prawdą, męskością, ideałami, miłością do Polski, Polaków i Boga. Dlatego ciężko autorytet i tak szlachetnych ludzi przedstawiać źle. W sumie nawet nie wiem po co przedstawiać źle bo jeśli chcesz z jakichś tam 10 czy 20 błędów, pomyłek czy złych decyzji NSZ zrobić regułę czy materiał na film to może zmień obywatelstwo na niemieckie, rosyjskie lub ukraińskie i tam poszukuj tej prawdy o złych NSZtowcach czy ogólnie Wyklętych.

jarek0991

Jasne. Tylko że scena przemowy "Roja" w kościele a'la "Braveheart" jest po prostu żenująca. A aktorstwo na tragicznie niskimi poziomie. O scenariuszu i ujęciach nie wspominając.

Film musi się przede wszystkim dobrze oglądać, bo to sztuka wizualna. Tymczasem "Historia Roja" jest zrobiona strasznie chaotycznie i nieprofesjonalnie. Szkoda, bo "wyklęci" zasłużyli na zrobienie o nich dobrego filmu na miarę "W pustyni i w puszczy" czy "Pana Wołodyjowskiego", które spodobały się wszystkim, niezależnie od ich sympatii politycznych, bo były po prostu dobrze zrobionymi filmami. Również ci, którzy nie lubili twórczości Sienkiewicza ani samego autora, docenili te filmy. I szkoda, że o "wyklętych" nie zrobiono podobnego filmu. I przez to, że film o "Roju" został tak amatorsko zrealizowany, to teraz "patrioci" i "prawicowcy" napinają się, wściekają się, toczą pianę i widzą wszędzie wrogów tylko dlatego, że ktoś wystawił negatywną opinię temu filmowi.

Sam uważam "Roja" za bohatera, mimo że z programem NZW i ogólnie obozu narodowo-radykalnego mi zupełnie nie po drodze. Jednak film o nim to jakaś porażka. Podobnie jak totalną porażką, tandetą i amatorką jest film "Bitwa na Kosowym Polu", mimo że Milosza Obilicia też uważam za bohatera i interesuję się tamtą epoką. Milosz Obilić też zasłużył na lepszy film o sobie.

"Leśni bracia" z krajów bałtyckich też bohatersko walczyli przeciwko sowieckiemu zniewoleniu, równie długo jak Polacy, mimo o wiele większej skali prześladowań (bo Litwę, Łotwę i Estonię włączono bezpośrednio do ZSRR) i mimo o wiele mniejszej liczebności.
Żołnierze NATO walczący w Korei 1950-1953 też często wykazywali się wyjątkowym bohaterstwem, choć w Polsce i innych krajach dawnego Układu Warszawskiego mniej o tym wiadomo, a i w samych krajach "starego" NATO, wojna w Korei jest dziś niesłusznie pomijana, choć była największym konfliktem zbrojnym na świecie po II wojnie światowej. A przecież ci żołnierze często przechodzili piekło jeszcze większe niż Witold Pilecki, ostatniego jeńca Korea Pn. zwolniła dopiero w styczniu 2004 roku (!). A walczyli z najstraszniejszym reżimem totalitarnym, jaki kiedykolwiek powstał. Reżim Bieruta był igraszką w porównaniu z reżimem Kim Ir Sena. Czytałem prace Waldemara Dziaka o Korei Pn. i Kim Ir Senie, wiem co mówię.

BTW, odnośnie obywatelstwa: mieć obywatelstwo niemieckie jest o tyle fajnie, że z niemieckim paszportem można jeździć bez wizy do USA i do największej liczby krajów na świecie. Niemcy mają ruch bezwizowy z większą liczbą krajów niż którykolwiek inny kraj. :) Zupełnie inaczej niż z obywatelstwem rosyjskim czy ukraińskim, bo obywatele Rosji i Ukrainy potrzebują wiz do większej ilości krajów niż Polska, i ruch bezwizowy mają z niewieloma krajami. A mając obywatelstwo wyłącznie polskie, bez wizy nie pojedzie się do USA ani wielu innych krajów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones