Ciekawe podsumowanie, chociaż powinno się tu znaleźć ostrzeżenie o spojlerze. No i czy było ono na podstawie filmu ? (tak, wiem, to wychodzi podczas uważnego oglądania), czy też może czytałaś pierwowzór literacki, jeśli taki istnieje... ? Film podobał mi się.

Oj. Przepraszam, nie umieścilam ostrzeżenia. Wnioski na podstawie filmu. Nie słyszałam o pierwowzorze literackim. Zadziwiające dla mnie samej jest to, jak szukamy usprawiedliwienia dla czynów kogoś, kto wzbudza w nas pozytywne emocje.

No niestety tak to już bywa... Zarówno w filmie, jak też i w życiu, przystojnemu i sympatycznemu więcej się wybacza, dzieciak który umie się przymilić i obrócić wszystko w żart może odstawić niejedno świństwo, ładna dziewczyna może sponiewierać faceta a ten nawet tego nie zauważy... Ostatnio przykładem może być film "50 twarzy Greya", który nieoczekiwanie zafascynował niejedną panią. Żona mojego kolegi celowo wyciągnęła go do kina, bo tyle się nasłuchała na jego temat. Bohater jako przystojny i bogaty człowiek wzbudzał zaciekawienie i fascynację swoim postępowaniem, potępienie przychodziło po dłuższym zastanowieniu. Ale gdyby Greyem był człowiek o wyglądzie menela, biedak z nizin, każdy bez wahania nazwał by go obrzydliwym zboczeńcem i zwyrodnialcem. Samo życie. Pozdrawiam. ;-)