Niestety wąskie horyzonty nie pozwalają większości smakować magicznej przygody. Znawcy tematu dostrzegą nadzieję na obranie francuskiej / hiszpańskiej drogi mieszania tematów i zgrabnego zamykania ich w abstrakcyjnym mundurku. Polecam!
Z takim nickiem nie dziwię się takiemu wpisowi. Leczenie kompleksów dużo nie da. Film fatalny, absolutnie źle zagrany, scenariusz do kosza. Nawet kamerzysta nie ratuje filmu, tutaj wszystko jest tak złe, jak tylko to możliwe.
"Leczenie kompleksów dużo nie da" - typowe wołanie o pomoc. Dlatego nie walczysz z swymi kompleksami? Dlaczego redukujesz się to miernego zjadacza prostackiej kultury? Dlaczego nie wierzysz, że podołasz czemuś ambitniejszemu? Chłopcze weź się w garść i uwierz w siebie!
Nawet nie zrozumiałeś tego co napisałem poprawną polszczyzną, a twierdzisz, że wybitnie rozumiesz film i czytasz w filmie między wierszami tam, gdzie są pustki? Ja Cię proszę, nie grzesz więcej i nic już nie pisz. Ja już dalej nie mam zamiaru prowadzić tej konwersacji, bo jest jałowa.
Wołając o pomoc uciekasz. Jak mniemam od czasów piaskownicy wiecznie umykasz przed każdym potencjalnym wyzwaniem, egzystując gdzieś w półcieniu, skąd śliniąc obserwujesz niedostępny świat pławiąc się w zazdrości i zawiści.
Jak bardzo zabolą cię moje słowa? Obaj wiemy, że bardzo, ale czy pojawią się znów łzy?
Ty jednak tępy jesteś.... ludzie plują Ci w twarz a ty na to, że pada deszcz... żal
Ty wczoraj- "Ja już dalej nie mam zamiaru prowadzić tej konwersacji, bo jest jałowa."
Ja dziś - "Jak bardzo zabolą cię moje słowa?"
Ty dziś - "Ty jednak tępy jesteś"
Pojmujesz już czemu nigdy nie staniesz się prawdziwym mężczyzną?
Za to i za to i za to i za to i za to wszystko pana Barczyka szczerze nienawidzę. Bo właśnie taki typ człowieka jego działa tworzą, który to myśli, że coś zrozumiał z jego filmów, że jest wyjątkowy i wszyscy którzy uznają, że to jest badziewie i się tego tak na poważnie to nie da oglądać to jełopy i do szkoły "Na lipę" czytać bo symboliki nie łapiecie i tylko szklaną pułapkę byście oglądali płytkie sanawabicze. Że ten film i nie tylko ten ale że wszystkie pana Barczyka to dno jednak, trochę wspierane przez znanych Polskich aktorów i fundatorów niestety, ale, że dno. Że nadpseudointelektualne i wyraźnie wystrzelane magazynkiem przesadzonego artyzmu gdzie popadnie, po nogach, torsie, rękach, uszach a najczęściej po oczach. Bo to boli kiedy dialogi są tak straszne, że uszy Ci krwawią, że gry słów rodem z podstawówki dla obłąkanych, że nic mądrego nie zostało w tym filmie wielce na dialogach polegającym powiedziane. Nic, null, zero. To żadna przygodna a czysta manipulacja. Że taki Barczyk bierze młody i jeszcze nie wprawiony w kinie umysł i rzuca mu na twarz ten obraz, czy raczej talerz ekskrementów. Większość powie, że to jednak czyste szambo a ta nielubiana mniejszość z problemami i manią wielkości na siłę będzie tej większości udowadniać, że się nie znają i że tylko moja mojsza jest mojsza prawda najmojsza.
A ja obejrzałam ten film z czystą przyjemnością i nie zgodzę się, że jest prześladowany artyzmem i brak w nim fabuły! Mocna strona tego filmu jest umiejętność przeplatania wątków pierwszo i drugoplanowych, bez narzucania widzowi 'ciezkiej' symboliki i bez wyciskania łez z tematów patriotycznych, mimo, że film o takich de facto traktuje. Pięknie zrealizowany, intrygujący, inny, nawet jeśli w końcówce nie do końca spójny, bardzo mi się podobał od początku do końca. Cała historia z wątkiem spirytystycznym tez była ciekawie pomyślana. Rozumiem, że nie każdy lubi takie kino, ale ocena na filmweb jest zdecydowanie za niska i film obejrzeć warto,bo jest świeżym oddechem w polskim kinie:)
100% racji. Zdziwiłem się, że mnie ten film nie nudził ani na moment. A podchodziłem do niego jak do jeża.
Tak. Ta nowa, nietuzinkowa jakość, właśnie otrzymała nominację do Węże 2016, jak to napisano: "Za artystyczny bełkot i spektakularnie zmarnowany jeden z największych budżetów w historii polskiego kina."
A tam wśród przyznających węże siedzą ludzie nieomylni i tak jak oni powiedzą tak myślisz ok twoje prawo ... Ja pozwolę sobie mieć odmienne zdanie ...
Słaba ta jakość. Zrozumiałbym nowatorskie podejście do filmu, słabe aktorstwo, być może specjalnie, nijaki scenariusz, ale po prostu wynudziłem się na tym filmie.
Więc proszę mi wierzyć na słowo - Hiszpanka w porównaniu z nimi to egzotyczny i dopieszczony produkt filmowy. :)