tylko niewypowiedziany idiota uwierzyłby że człowiek odgrywający postać H mógłby porwać
tłumy...Beznadziejnie odegrana rola nie mająca nic wspólnego z pierwowzorem. Hitler był
bydlakiem i mordercą ale oprócz tego był geniuszem, człowiekiem o magnetycznej charyzmie.
Ludzie przede wszystkim kochali Hitlera - byli mu bezgranicznie oddani. To co połączyło naród
niemiecki z Adofem miało silne i głębokie podłoże emocjonalne ale oprócz tego było - racjonalne.
Już sama aparycja jest przekłamaniem, Hitler był postawnym przystojny mężczyzną budzącym
zaufanie. Ta pokraka nie ma nic wspólnego z oryginałem. Film marny. Upadek dużo wierniejszy.
nie sądzisz, że to swoiste zaprzeczenie z Twojej strony, pisząc na początku "tylko niewypowiedziany idiota uwierzyłby że człowiek odgrywający postać H mógłby porwać
tłumy", sugerując brak możliwości porwania tak tłumu, jednak parę wersów niżej piszesz "człowiekiem o magnetycznej charyzmie./Ludzie przede wszystkim kochali Hitlera - byli mu bezgranicznie oddani", co jasno pokazuje nam, że sądzisz że H miał taką charyzmę w sobie, której społeczeństwo niemieckie wierzyło...?
jasne jest, że nie należy chwalić mordowania Żydów w imię ideologii czystości rasy, jednakże bądź co bądź H cierpiał na parkinsona, był wbrew pozorom introwertykiem, a tylko grał prze tłumem. nigdy nie ujawniał swych emocji i wiedział czego chce osiągnąć i do tego bezustannie dążył, wszelkimi możliwymi sposobami.
i w żadnym razie nie chce, by post ten odebrano za nazistowskie propagowanie treści, jednak myślący człowiek jest w stanie uwierzyć, w porwanie przez H tłumu, przez zajebistą grę aktorską przed nim, a nie tak jak Ty piszesz, że tylko idiota byłby w stanie tak myśleć. trzeba pamiętać, że to jaki był wpływało na to co czynił, ale nie można zamykać się na wszelakie treści o nim i mieć przed oczami tylko "H - bydlak, bezduszna jednostka" itp. nie jest to takie jasne i klarowne, ale niekiedy dla zrozumienia jego czynów, warto zobaczyć jaki był, co w cale nie ma być na celu usprawiedliwieniu (to byłoby już w samej istocie kretynizmem) masowej eksterminacji. to co robił bezsprzecznie jest idiotyzmem, ale to jaki był i to jaką miał psychię ukazuje nam jednak, dlaczego poniekąd niejako tak postępował. każdy zachowuje się tak jak się zachowuje, właśnie przez własną psychikę, która tak a nie inaczej danymi przeżyciami itd została ukrztałtowana
Cały twój wywód jest niepotrzebny, bo nie odnosi się do wypowiedzi założyciela tematu. Jemu chodziło o aktora wcielającego się w postać Hitlera, a nie o samego Hitlera. Polecam nauczenia się czytania tekstu ze zrozumieniem.
Tyle w tym filmie propagandy, że się niedobrze robi. Tyle poprzekręcanych faktów, jak np. o jego siostrzenicy.
Zgłębił się lepiej w temat zamiast pisać głupoty porównując Hitlera z końca życia do tego z jego początków.
Widziałeś archiwalne wystąpienia Hitlera?Naprawdę wygląda na nich na geniusza obdarzonego charyzmą,a nie na szaleńca?Jego wystąpienia wyglądają jak chory teatr.Przekonałby ciebie taki człowiek?Nie był geniuszem tylko trafił w odpowiedni czas,na podatny grunt.Nie rób z niego kogoś kim nie był.