mnie się podobał, nie kojarzyłam go z innych filmów, więc jako coś świeżego to odebrałam;)

Chcieli wziąć, ale odmówił.

szkoda nadał by się,a wiesz może czemu odmówił?

Ponoć przeczytał na Filmwebie złe opinie na swój temat, obraził się i odmówił.

aha,dzięki.

dobre xD

To dziwne bo grał w dużo gorszych filmach - tych w których np. kopie końcówkę od węża hydrantu a ta z niesłychaną precyzją trafia w cel. Zresztą z tego co pamiętam nie tylko końcówki hydrantów w tym filmie kopał.

Jak dla mnie najlepiej by się spisał w tej roli Vin Diesel któremu zaproponowano tę role ale odmówił (nie wim czemu).

Statham oczywiście też by pasował do tej roli bardziej niż... ten co go grał xD

też o tym słyszałem kiedyś czytałem że w tym filmie miał grać albo vin diesel albo statham ,dlatego zdziwiło mnie że zagrał jednak ktoś inny.

Szkoda że do "Agent 47" wybrali Paula Walkera. Mam nadzieję że spisze się lepiej niż... ten co go grał w pierwszym :)

Zgadzam się wg mnie Paul Walker nie nadaje się do tej roli,tak samo mnie wkurzyło że do roli lyncha w filmie kane & lynch wzieli jamiego foxxa chociarz lynch w grze komputerowej był biały

Widziałem tę grę na pułkach w sklepach ale nigdy mnie nie interesowała: oglądając zdjęcia stwierdzam że muszę nadrobić zaległości. Fox to raczej zły wybór ale to przynajmniej dobry aktor(według mnie).

Też uważam że to dobry aktor,ogólnie lubię go,szczególnie uważam że Bardzo dobrze zagrał w filmie "świat w płomieniach" ,pasował do tej roli, ale nie każdy aktor pasuje do każdej roli.

Ponieważ Timothy Olyphant szybko się zgłosił bo potrzebował zarobku.

Z prostej przyczyny Hitman to nie gra akcji to symulator płatnego zabójcy który działa w ukryciu gra zaliczana jest do skradanek.
Podzielam twoje zdanie Olyphant się zupełnie nie nadawał do tej produkcji jak i sam reżyser.

Statham i diesel sa za niscy na hitmana. W grze byl pierwowzor wysokiego lysego goscia.

Vin Diesel jakby grał to według mnie było by to żenujące, w ogóle mi ten człowiek nie pasuje do takiej roli. Hitman ma być spokojny wyważony a nie naszprycowany koksem koleś - tak odbieram Vin Diesla. Statham trochę bardziej ale ciągle by mi się kojarzył z transporterem, w którym tryskał dziwnym poczuciem humoru i ogólnie też by to wyglądało źle jak dla mnie.