Największym absurdem tej serii jest sam tytuł "Hobbit". Bilbo pokazywany jest co kwadrans na 6 sekund jak śpi lub się budzi. Po rekordowych 20 sekundach dostał w łeb i poszedł spać.
Ten film zyskałby u mnie może 4/10 gdyby nie to, co wypisałem pod spodem.
Sceny śmierci nie poruszają. Ogólnie postacie są bardzo słabo wykreowane, dlatego oglądający nic do nich nie czuje.
Ludzie w tle się zabijają, po środku kółko gdzie rozmawia dwóch brodaczy. Aha.
Tytułowa Bitwa rozciągnięta praktycznie na cały film, gdy w książce to zaledwie 5 stron.
Legolas łamie wszystkie prawa fizyki. Jeszcze bym to zaakceptował gdyby to wyglądało fajnie, ale niestety- wyglądało żałośnie.
Beznamiętny koniec, słaby, przewidywalny...
Tyle z mojej strony. Przepraszam wszystkich fanów. Szanuję Wasze zdanie, ale mogę też powiedzieć moje. :)
Polecam ci Władce Pierścieni to jest najlepszy film Fantasy według mnie. W roku 2016 odbędzie się premiera filmu Warcraft który może być lepszy niż Hobbit.
a Warcraft też w Śródziemiu? wiesz w gry nie grałem w sumie, ale wiem ze są tam orkowie ...
kurczę ^^ liczę że jakaś elfka skradnie moje serce jak Galadriela lub Arwena raczej ich nie zastąpią ale skraść mogą :)
W Sadze o Wiedźminie też są elfy a film jest na wczesnym etapie produkcji. Być może Bagiński doda do swojego filmu jakiś epizod z tą rasą :)
nie tylko według ciebie Władca Pierścieni, to najlepszy film fantasy , według mnie też :)
ale wszędzie podają że to sci fi bardziej. A tak w ogóle byłem ciekawy gdzie się pojawił ten który, uważa Drużynę Pierścienia za najlepszy film Śródziemia i się z nim zgadzam
Ale to nie jest wymyślony świat. Przecież działo się to dawno temu w odległej galaktyce.
przyjacielu nikt tu nie mówi że to najlepszy film fantasy ! Najlepszym filmem fantasy XXl wieku jest jak na razie Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia :)
Z wszystkich części, najlepszy moim zdaniem jest Hobbit: Niezwykła podróż. Najwięcej motywów z książki, i film "kręci się" przy głównym bohaterze. Masz racje sceny śmierci są słabe. Jedynie śmierć Thorina, ale tylko dlatego, że Martin odegrał kawał świetnej roboty przy tej scenie, bez niego byłaby klapa. Daje sobie jeszcze nadzieje i czekam na wersję EE, ale wersja kinowa choć bardzo fajna, ma jednak wiele "ale".
Żadna bzdura, wyraził swoje zdanie, akurat ma rację w tym, że książka opowiada losy Hobbita a my w filmie (cz.3) zagłębiamy się bardziej w losy bohaterów postronnych / bądź nie istniejących wg książki. To jest czysty fakt, któremu nie da się zaprzeczyć.
A film na podstawie czego jest? To jest kiepskie wytłumaczenie z twojej strony, ponieważ jak wcześniej ci pasowało to powoływałeś się na książkę, jak akurat ten "argument" nie był na rękę to piszesz to co powyżej. ;/
"Największym absurdem tej serii jest sam tytuł "Hobbit". Bilbo pokazywany jest co kwadrans na 6 sekund " - wklejam gdybyś przeoczył ten fragment wypowiedzi autora tematu.
Osobiście nie liczyłam dokładnie co ile (i na jak długo) tytułowy bohater sie pojawia lecz nie trzeba być geniuszem matematyki aby zauważyć, że jest on pokazywany dość oszczędnie na ekranie. Mając przy tym porównanie do innych postaci. Owszem nasz hobbit dostał kamieniem w głowę, i "przespał" bitwę, lecz nim to się wydarzyło miał trochę pracy a mimo to w filmie postawili na POSTACIE NIEISTNIEJĄCE I ABSOLUTNIE NIC NIE WNOSZĄCE DO FABUŁY FILMU.
+ na końcu autor tematu napisał:
"Tyle z mojej strony. Przepraszam wszystkich fanów. Szanuję Wasze zdanie, ale mogę też powiedzieć moje. :)"
tym bardziej nie rozumiem twojego komentarza - "Bzdura. Żegnamy z tego forum." .Niezbyt miłe, a kiedyś mi pisałeś, że ty tylko "chamski/niemiły" jesteś dla osób które specjalnie piszą złośliwości na temat filmu i jednocześnie są chamskie/ niemiłe dla użytkowników którzy im odp.
Wnioski wynieś sobie sam.
Nie wiem co jest śmiesznego... chyba, że śmiejesz się z samego siebie to proszę bardzo. To dość żałosne, ale jaki komentarz taka osoba.
To współczuje tej gadatliwości. Takie gadanie moze być często irytujące, także współczuję twoim znajomym.
Jakoś nie marudziłeś gdy broniłam twojego tyłka. Znów musisz (nie wiem) poczuć się zagrożony? Bo to właśnie teraz robisz, czujesz się "pewnie" to odstawiasz cyrki na forum, a jak znów ktoś na ciebie doniesie to będziesz się chował? Przynajmniej tak robiłeś w dość obszernym przedziale czasowym z tego co pamiętam.
Dziękuję, świetnie dogaduje się z moim znajomymi !
Irytujące są osoby (wg. mnie), które nie posiadają ciekawy tematów do rozmowy = nudna. Jak masz nudnych znajomych to nie moja wina.(wniosek do komentarza).
Poza tym... nie po to potrafimy mówić (komunikować się) aby milczeć!
(pewnie w ramach złośliwości zaraz napisze mi, że cię to nie obchodzi a ja tylko odp. na twój komentarz do mnie w tej kwestii).
Yhm... nic takiego nie robisz?
Kamil czy twój komentarz nie został czasem zablokowany?
Wnioski ponownie wynieś sobie sam.
I nie śnij tyle na jawie!