Hobbit to niestety ewidentny skok na kase. Na całą trylogię planuje się wydać tylko niecałe 550mln $. Niby nie mało, ale oto pewne fakty:
- tylko dwie pierwsze części zarobiły już prawie 600mln więcej niż będzie kosztować cała trylogia, więc prawdopodobny zysk z filmów tuż po premierze ostatniej części będzie wynosił grubo ponad 1,5MLD $, a pamietajmy o tym, że w planach są jeszcze wszelkiej maści wydania kolekcjonerskie
- trylogia WP stworzona 10 lat temu była tylko o połowe tańsza.
- inne hollywoodzkie hiciory z ostatnich kilku lat to koszty rzędu 200-240mln $ na film
Jakby tak bandziory dołożyły te 20-30mln na część to może wystarczyłoby na podniesienie jakości sztucznych efektów specialnych, a tak to do jednej z najlepszych serii filmowych w historii dostaliśmy 3 tylko dobre epizody.
Tylko nie pisajta, że 20-30mln nic by nie zmieniło to bzdura. Z całego budżetu pewnie grubo ponad 100mln poszło na płace dla aktorów i twórców, a po za tym w przypadku tego filmu aż za bardzo widać, że na efekty brakło hajsu.