PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
7,6 322 173
oceny
7,6 10 1 322173
6,1 27
ocen krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Smaug ratuje film!

ocenił(a) film na 5

Niestety „Pustkowie Smauga” zawiodło mnie jeszcze bardziej niż „Niezwykła Podróż”. W tej części widać najlepiej jak złym pomysłem było nakręcenie trylogii zamiast dwóch części. Film dłuży się jeszcze bardziej niż część pierwsza i w połowie zaczyna nużyć. Początek jest całkiem fajny, krótka retrospekcja spotkania Gandalfa z Thorinem. Później jest trochę gorzej nie podobało mi się to, że wparowali do domu Beorna bez zaproszenia jak banda jehowych, mógł to Jackson inaczej przedstawić. Ogólnie mało jest tu Beorna a szkoda bo jest to istotna postać, mimo że jego wygląd w filmie mi się nie podobał (oczywiście w postaci ludzkiej bo niedźwiedź jest spoko) to chciałbym aby w filmie poświęcono mu więcej uwagi. Przyznam, że czekałem z niecierpliwością na sceny w Mrocznej Puszczy, ale i tu się zawiodłem. Las jest sztuczny, efekty wizualne rzucaj się w oczy (Fangorn został lepiej przedstawiony), poza tym Jackson nie ukazał wielu ważnych wydarzeń (przeprawa przez rzekę, biesiada i śpiew elfów). Sceny z pająkami były w porządku choć nie podobało mi się to że mówiły po angielsku, wiem że w książce też tak było ale wolałbym żeby wydawały dźwięki takie jak Szeloba w „Władcy Pierścieni”. Dochodzimy do Leśnego Królestwa, tu się nie zawiodłem, Królestwo Thranduila robi wrażenie, a sam król jest po prostu genialny. Każda scena z udziałem Thranduila jest niesamowita (prócz pokazania Thorinowi twarzy zombie), sposób w jaki mówi, jak się zachowuje i jak wygląda czyni go jednym z najbardziej charyzmatycznych elfów w Śródziemiu (brawo panie Lee Pace). Szkoda tylko, że tak mało jest scen z jego udziałem (liczę na więcej w trzeciej części). Jeśli chodzi o Legolasa to cieszę, że jest w filmie (wiem że w książce go nie było, ale tylko dlatego że Tolkien go jeszcze nie wymyślił w „Władcy Pierścieni” ma kilka tysięcy lat więc to chyba logiczne że w filmie się pojawia), ale jego wygląd już mniej. Legolas jest „wyfotoszopowany” na maksa, wiem że musieli go odmłodzić ale trochę przegięli. Tauriel była świetnym pomysłem Jacksona (grają przecież sami mężczyźni), ale już wątek trójkąta miłosnego był strzałem w nogę. Nie mam pojęcia jak tak dobry reżyser mógł pomyśleć, że to będzie fajne (Tolkien się pewnie w grobie przewraca). Jak już musiał na siłę dodawać wątek miłosny to wystarczyłoby tylko z Legolasem po co jeszcze z KRASNOLUDEM. Kolejnym minusem jest spływ w beczkach, jest to najbardziej sztuczny moment w całym filmie (podobnie jak scena w mieście goblinów w „Niezwykłej Podroży”). Efekty wizualne są słabe szczególnie z udziałem Legolasa (który zresztą ma wpisany kod na nieśmiertelność), Kili trafiony strzałą z Morgulu (WTF?), również scena z Bomburem w beczce (bez komentarza). Dopływamy do miasta na jeziorze, tutaj czas się dopiero duży (w kinie miałem ochotę krzyknąć: dalej idźcie w końcu do Ereboru), tu bym wyciął z ¾ scen. Największym minusem całego filmu jest scena w której Kili zostaje leczony przez Tauriel. Po pierwsze sam pomysł ze strzałą z Morgulu jest bezsensu! Dlaczego? Bo wszyscy krosnoludowie powinni wejść do Ereboru, męczyli się całą drogę żeby zobaczyć spuściznę swoich przodków I CO? I NIC! Po drugie Tauriel lecząca liśćmi Athelas, tylko król może leczyć tymi liśćmi jakby Jackson przeczytał „Powrót Króla” to by wiedział (Aragorn leczy tak rannych po bitwie na polach Pelennoru). Leśne elfy nie były takie mądre jak inne elfy w Śródziemiu (np. Luthien, Elrond), no i jeszcze ta scena kiedy Tauriel świeci się jak Arwena kiedy przyszła po rannego Froda! Po co pokazywać to co było w „Władcy Pierścieni?” Jackson nie ma już nowych pomysłów? Poza tym sceny walk w mieście odwracają uwagę od tego co dzieje się w Ereborze! Legolas (ponownie na godmodzie) rozprawia się orkami bez najmniejszego trudu a jego pojedynek z Bolgiem jest kompletnie niepotrzebny oraz jego „pościg zemsty” za krwawiący nos na komputerowym koniu (bo żyjemy w czasach gdzie nie tylko nie ma smoków ale nie ma również koni i musimy je w filmie przedstawić za pomocą komputera). Ale dosyć już narzekań czas na Erebor, czas na smoka! Stolica krasnoludów prezentuje się genialnie: duże sale, kupy złota i klejnotów budują klimat miasta krasnoludów! Muszę przyznać że tutaj reżyser spisał się na medal, a Smaug jest taki epicki że brak słów! Jego wygląd jest nieziemski, a głos mistrzowski, Benedict Cumberbatch spisał się tak samo jak Andy Serkis grający Golluma! Zmiana akcji w Ereborze (względem książki) przyniosła ze sobą plusy ale i minusy. Może zacznę od plusów: mamy więcej akcje ze smokiem od którego nie można oderwać wzroku i możemy zwiedzić Erebor (bo bohaterowie się ciągle przemieszczają), który jest po prostu piękny i może śmiało konkurować z Morią! Lecz niestety są też minusy: film traci na realizmie, Smaug miał wiele okazji żeby zabić bohaterów ale zachowuję się na tyle głupio np. reaguje na ich krzyki które odwracają uwagę (to do niego nie pasuję gdyż nie jest głupim trollem tylko jednym z najsprytniejszych gadów północy), poza tym sceny Thorina na nosie smoka, rajd z taczką czy płynne złoto nie wymagają chyba żadnego komentarza.

Podsumowując film nie jest zły. Jackson nie potrzebnie wcisnął trójkąt miłosny, za dużo jest też scen z udziałem Legolasa miał być postacią drugoplanową a tymczasem wdziera się na pierwszy plan i odwraca uwagę od Thorina i Bilba. Tauriel była dobrym pomysłem ze strony reżysera (oczywiście poza scenami z trójkątem miłosnym, leczeniem athelasem, świeceniem jak Arwena czy żartami o genitaliach, które zresztą w ogóle nie pasują do świata Środziemia). Jeśli chodzi o pojedynek z Gandalfa z Nekromantą to nie jest ani fajny ani zły jest taki sobie (chociaż chciałbym żeby był taki epicki jak pojedynek z Balrogiem) Muzyka podobnie jak w przypadku „Niezwykłej Podróży” powiela wątki z „Władcy Pierścieni” co jest dziwne bo film taki jak „Hobbit” zasłużył na swój własny motyw muzyczny. Wypiszę teraz plusy i minusy filmu jakby komuś nie chciało się czytać całej wypowiedzi (co nie byłoby dziwne bo rozpisałem się jak nie wiem co).

PLUSY:
+ Smuag,
+ Thranduil,
+ Leśne Królestwo,
+ Erebor,
+ pojedynek z pająkami,
+ Rozmowa Bilba ze smokiem,

MINUSY:
- Trójkąt miłosny,
- Leczenie athelasem i powielanie scen z „Władcy Pierścieni” (świecąca Arwena),
- strzała z Morgulu,
- nie wszystkie krasnoludy wchodzą do Ereboru,
- za dużo Legolasa,
- żarty o genitaliach,
- rajd z taczką,
- za dużo scen w Esgaroth,
- spływ beczek (np. akcja z Bomburem),
- Legolas i Tauriel na godmodzie,
- wygląd Bolga (wygląda jeszcze gorzej niż Azog, nie sądziłem że jest to możliwe),
- pojedynek Legolasa z Bolgiem,
- za dużo CGI (komputerowy koń Legolasa wymiata!)

OBAWY:
Moją największą obawą jest śmierć Smauga w trzeciej części, modle się aby Bard nie trafił tą „czarną strzałą” tylko zabił go tak jak w książce z łuku, ale nie wiem czy moje modły wystarczą, niezbadane są wyroki Petera Jaksona. Są też jednak dobre perspektywy „Dwie Wieże” był najsłabszym filmem z trylogii natomiast „Powrót Króla” najlepszym. Tu na razie jest podobnie więc mam nadzieję że trzecia część Hobbita będzie najlepsza z całej trylogii!

P.S. Proszę o uszanowanie mojej wypowiedzi gdyż każdy ma prawo do swojego zdania nie chciałbym komentarzy w stylu „japa trollu”. Jestem wielkim fanem Tolkiena jak i Petera Jacksona i chętnie wymienię się spostrzeżeniami na temat filmu ;) Mimo wszystko film polecam każdy fan Śródziemia powinien go zobaczyć!

matysek150

ciekawa recenzja z większością argumentów się zgadzam tylko nie napisałeś oceny :) a z tymi co będę mieli jakieś problemy z twoją oceną filmu nie przejmuj się :)

ocenił(a) film na 5
wort801

Z oceną się jeszcze waham, muszę obejrzeć go na spokojnie jeszcze kilka razy, ale spokojnie na pewno ją wystawię ;)

matysek150

ok tak z ciekawości się zapytałem :)

ocenił(a) film na 5
wort801

Zamieszczam link do mojej wypowiedzi na temat "Niezwykłej Podróży". Tam wystawiłem ocenę :)

http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Niezwyk%C5%82a+podr%C3%B3%C5%BC-2012-343217 /discussion/O+je%C5%BCu+zwanym+Sebastianem%E2%80%A6,2370410

matysek150

dzięki za link :)

ocenił(a) film na 5
wort801

Proszę bardzo :)

ocenił(a) film na 4
matysek150

Kilka razy oglądać film który ocenia się na 5 ???
Jest to kompletnie dla mnie niezrozumiałe. Film musi być bardzo dobry abym go oglądał ponownie, zajebisty aby go oglądać kilka razy. Film na 5 to taki na którego ponowienie szkoda czasu. Twój opis z którym się całkowicie zgadzam sugeruje na film którego ponownie nie chcesz widzieć.

ocenił(a) film na 5
GodAs

Recenzje napisałem przed wystawieniem oceny. Dlatego musiałem ten film obejrzeć kilka razy, żeby być pewnym, że sprawiedliwie go oceniłem.

użytkownik usunięty
GodAs

akurat jeśli chodzi o Śródziemie, i jest się fanem to trzeba z przymusu oglądnąć Hobbita. Bo teraz LOTR bez Hobbita jest niepełny. I jeśli są fani Śródziemia to oglądają mimo wszystko, to tak jakbyś oglądał Gwiezdne Wojny bez Prequeli to jednak początek i mimo wszystko trzeba oglądnąć.

ocenił(a) film na 5
wort801

Nie wiem czy Cię to jeszcze interesuje, ale w końcu wystawiłem ocenę :) Po wielokrotnym obejrzeniu filmu stwierdzam, że zasługuje na 5/10.

matysek150

Ok spoko :)

użytkownik usunięty
matysek150

Twoje minusy to moje plusy.

gdyby Kili po uzdrowieniu uklęknął i oświadczył się Tauriel to pewnie by się wam fanbojom podobało wy gustu nie macie ...

użytkownik usunięty
WielkiBob

Nam fanbojom? Nie uważam siebie za żadnego fanboja. Po prostu film bardzo mi się podobał. Jesteś kretynem skoro uważasz, że ktoś ma gust taki a ty masz taki (lepszy?).

ocenił(a) film na 5
WielkiBob

dokładnie to myślę jak ludzie twierdzą że ten film to arcydzieło.

ocenił(a) film na 5

Spoko, masz prawo do własnej opinii :) ale naprawdę podobał Ci się rajd taczką, żart o genitaliach czy komputerowy koń? Pytam z ciekawości.

użytkownik usunięty
matysek150

Żart o genitaliach? Chodzi Ci o ten dialog między Kilim a Tauriel? Jeśli tak to nie powiedziałbym, że to był żart o genitaliach. Rajd taczką. Wyglądało to bardzo fajnie i przede wszystkim świetnie było zainscenizowane i zmontowane. Fajerwerki dla oczu !
Komputerowy koń - nie widzę nic złego w koniu stworzonym w CGI. Po prostu ja się pierdół nie czepiam.

ocenił(a) film na 5

Kili: Mogę mieć wszystko w spodniach.
Tauriel: Albo nic!
Dla mnie to jest dowcip o jego interesie i uważam, że taki tekst nie pasuje do Śródziemia, ale jeśli uważasz że nie to spoko. Rajd taczką nie podobał mi się bo nie pasuje do Thorina, który jest dumny i władczy (nie chciałbym żeby Aragorn miał taką scenę w "Władcy Pierścieni"). Co do komputerowego konia to nie czepiam się pierdół, ważne jest żeby reżyser umiał odpowiednio wyważyć efekty specjalne na filmie (tam gdzie są niezbędne np. stworzenie smoka, a tam gdzie można je zastąpić żywym stworzeniem np. żywym prawdziwym rumakiem).
Pozdrawiam!

matysek150

Bo istotnie nie pasuje. Tolkien unikal jakichkolwiek dwuznacznosci i podtekstwo w swoich ksiazkach, wiec ta gadka jest akurat w stylu Jacksona. Tyle ze Kili juz od pierwszej czesci byl robiony na podrywacza, wiec oczywiscie musieli wcisnac jego zadurzenie w elfce, bez ktorej ten film bylby w sumie taki sam, bo nic istotnego panna nie wnosi. O ile Wladca trzyma sie tolkienowkiego ducha, o tyle Hobbit (film) bardziej mozna uznac za dziecko Jacksona niz Tolkiena (pomijajac fakt, ze nakrecil go Jackson, rzecz jasna).

ocenił(a) film na 5
Metropholis

Zgadzam się i świetnie to ująłeś, cytat: "O ile Wladca trzyma sie tolkienowkiego ducha, o tyle Hobbit (film) bardziej mozna uznac za dziecko Jacksona niz Tolkiena"

matysek150

Gdyby nie rozbijanie tej historii na 3 filmy, Jackson bylby zmuszony bardziej trzymac sie oryginalu i nie kombinowalby na wszystkie strony, zeby tylko upchac co sie da od siebie. Teksty niepasujace do Srodziemia to oczywiscie jego zasluga, hollywoodzki powiew czyli bujanie sie krasnoluda w elfce tez musial wcisnac. Az dziw bierze, ze stworzyl cos tak swietnego jak Wladca Pierscieni, przy czym nieco schrzanil sprawe przy Hobbicie, ktory przeciez nalezy do tego samego uniwersum, tematyka rowniez podobna. Z tych dwoch trylogii to Wladca Pierscieni bedzie wspominany za paedziesiat lat, nie Hobbit.

Metropholis

Choc jak tak teraz mysle to we Wladcy Pierscieni tez wcisnal, a wlasciwie wyolbrzymil watek milosny miedzy Aragornem a Arwena - typowo hollywoodzkie zagranie.

ocenił(a) film na 5
Metropholis

Zgadzam się, cytat: "Z tych dwoch trylogii to Wladca Pierscieni bedzie wspominany za paedziesiat lat, nie Hobbit." Gdyby Jackson zrobił tylko 2 filmy o "Hobbicie" i nie wciskał tego hollywoodzkiego kiczu to byłby bardzo zbliżony do pierwowzoru z książki.

matysek150

A juz najbardziej trzymalby sie pierwowzoru, gdyby zrobil tylko jeden film ;)

ocenił(a) film na 5
Metropholis

Racja :)

ocenił(a) film na 5
Metropholis

Tak powinno się skończyć "Pustkowie Smauga" :) (link poniżej)

http://www.youtube.com/watch?v=4pE-0NDR_70

matysek150

no powinien tak się skończyć :)

ocenił(a) film na 7
matysek150

hahaha dobre:)

ocenił(a) film na 8
Metropholis

WP trzyma się Tolkienowskiego ducha?
w czym bekający Gimli na tronie Namiestnika Gondoru jest lepszy od żartu o spodniach?
ja już wolę ten żart od takiej zniewagi dla Gondoru.

lelen_lis

czyli po tym zarcie mam Ci powiedziec, czemu uwazam Wladce Pierscieni za blizszego tworczosci Tolkiena niz takiego Hobbita, ze wzgledu na ten jeden zart? Ha ha, dobre!

Metropholis

Zupelnie jakby chodzilo o tekst co ma w spodniach czy bekanie Gimliego...

ocenił(a) film na 5
lelen_lis

Z tego co pamiętam to Gimli nie beka na tronie Gondoru, tylko pali fajkę co nie jest w żaden sposób znieważające.

Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
matysek150

Dokładnie juz nie pamiętam ale sama jego obecność w sali tronowej ( i nie tylko jego ) jest profanacja dla tego miejsca do którego wstęp miał tylko Aragorb.

ocenił(a) film na 5
lelen_lis

Dlaczego? Wyjaśnij mi bo nie rozumiem. W jaki sposób czyjakolwiek obecność profanuje to miejsce, przecież nie rozkopują grobów. Królowie czy namiestnicy przyjmowali gości w sali tronowej.

ocenił(a) film na 9

Hahaha nom

matysek150

szkoda że ten film też ma dla mnie tyle minusów co ty napisałeś :( a mógł być lepszym filmem

ocenił(a) film na 5
wort801

Zgadzam się :(

matysek150

zgadzam się i ciesze że ktoś mysli podobnie do mnie obczaj jak bardzo nasze zdania sie pokrywają -oto moja opinia do filmu napisana jakis czas temu
"

na początek prawda absolutna:
Drużyna > Hobbit
Dwie Wieże > Hobbit 2
W ciemno wale Powrót króla > Hobbit 3
Powiem więcej Drużyna > (Hobbit 1 + Hobbit 2)
W tej części podobało mi się ukazanie wpływu pierścienia na Bilba, kiedy wychodziło z niego to co najgorsze (fajna scena jak w amoku zasiekał tego niedorozwiniętego pajączka z zespołem downa) i powiem ,że tutaj zdecydowanie na + (jako jedyna rzecz) względem książki gdzie z tego co pamiętam nie było wyeksploatowania motywu pierścienia .
Ogólnie dobra scena walki z pająkami ,klimatyczna bo wygląda jakby Bilbo znalazł się w samym centrum gniazda a stwory są dostatecznie odrażające do tego włożono w nią motyw pierścienia o którym wcześniej wspomniałem.
Beorn- Wolałem jego pojawienie się w książce jak Gandalf wykazał się sprytem i przebiegłością opowiadając mu historie ich przygód rozmieszczając w niej pauzy i kolejno pojawiające się wtedy krasnoludy. Tutaj oczywiście Jackson wstawił kolejną scenę pościgu i ucieczki przed niedźwiedziem. Dom Beorna spoko z zewnątrz zwykła chatka wieśniaka a wewnątrz już bardzo niezwykła ,były nawet wielkie pszczoły ,znakomita scenografia i wystrój domu ale samego Beorna wyobrażałem sobie nieco inaczej może mam jakiś fetysz ale znów te brody ,brakowało mi ich w pierwszej części u niektórych krasnoludów i teraz u Beorna. Poza tym bardzo mało miał koleś do grania. Jackson stwierdził ,że nie ma co zwlekać bo sceny akcji ważniejsze.
W reszcie lepsze poczucie humoru rozładowujące powagę niektórych scen. Najśmieszniejsze dla mnie było jak Legolas komentował wygląd rodziny Gloina i jego synka Gimliego (od razu przypomniały mi się ich wspólne losy w Lotr ,Golas jeszcze nie wiedział że zaprzyjaźni się z tym małym goblinem) i jak krasnoludy wychodzą z kibla i ta dziewczynka mówi czy szczęście przyniosą. Komentarze co do zawartości spodni Killego przez jego sucz elfią trafiały w moje poczucie humoru ale w ogóle nie pasują do Tolkiena. Za to scena Bombura w beczce była moim zdaniem żałosna i durna. Tak absurdalną scenę jak to gdy obracając się kasuje niemal połowę orków Bolga z tym piruetem na końcu bardziej widziałbym w nowej Maczecie Rodrigueza niż w w filmie o Śródziemiu.
Choć muszę powiedzieć ,że oprócz tego scena beczkowego spływu i pościgu bardzo mi sie podobała. Duzo ciekawsza i pomysłowa scena akcji niż bieg przez jaskinie goblinów w częsci pierwszej
Dalej jestem sceptycznie nastawiony do wyeksploatowania wątków Dol sroldur. Momenty w książce gdy znikał Gandalf budowały aurę tajemniczości wokół czarodzieja bo może wielu tego nie wie ale to właśnie Gandalf był ulubionym bohaterem Tolkiena. Wtedy właśnie wychodził znakomity gawędziarski styl pisarza, który rozpalał ciekawość kompanii i oczywiście czytelnika ale zdawał się sugerować "To już zupełnie inna historia..." Sądzę ,że skupienie się na wyprawie po złoto sprawiłoby ,że film byłby bardziej dynamiczny i wciągający. Z pewnością wpłynęłoby tez na to zrezygnowanie całkowicie z żałosnego wątku miłosnego. Powiecie ze w Lotr też był taki watek . Owszem ale tam był podany z większą subtelnością bo nie rozrywał filmu od środka (Tolkien zresztą sam to wymyślił a Jackson tylko rozwinął)Nie był wstawiany w punktach kulminacyjnych filmów. Tutaj oglądamy go na przemian z finałowymi scenami ze smokiem. Krasnoludy z Bilbem uganiają się za Smokiem (albo na odwrót) CIĘCIE a tu Kili lezy ranny i robi maślane ślepka do elfki. Sam fakt romansu między rasowego jest obrzydliwy ,chory i przeczy Tolkienowi do tego dodany na siłę wstawiony chamsko pomiędzy najciekawsze sceny.
Smok jest fenomenalny. Naprawdę bestia godna pochwały, majestatyczna ,potężna do tego podobnie jak u Tolkiena pełna pychy i chciwości. Znakomite CGI. Nie zdziwiłbym się gdyby smok upolował Oscara w kategorii efektów specjalnych.
ALE... Zaraz po znakomitej scenie w której Bilbo rozmawia ze Smaugiem następuje kretynsko-efekciarska parada krasnali robiących smoka w konia z masą absurdalnych scen i to nawet w gatunku fantasy ,Thorin na taczce ,Thorin na pysku Smoka o "improwizowanym genialnym" planie i debilnym zachowaniu smoka nie wspomnę. No i jak zawsze u Jackosna jak jeden efekt specjalny jest fenomenalny opracowany w najdrobniejszych szczegółach (smok) tak płynne złoto wygląda gorzej niż źle (podobnie było w King Kongu znakomity główny bohater i tragiczne CGI dinozaury) . Całe te kretyńskie maratony po Ereborze mógł sobie darować ale skoro chciał 3 filmy więc pewnie nakręcił tak długie rozdmuchane do granic możliwości i absurdu sceny akcji obrażające inteligencje widza.
Nie podobało mi się też jak Krasnoludy po tylu trudach podróży tak szybko rezygnują przed wrotami Peter chyba chciał pokazać skrajną różnice w wysokości IQ względem Bilba który znów mógł się wykazać.
Nie podobały mi się też te polityczne watki w mieście na jeziorze też takie bzdury wepchane na siłe.
Pojedynek Gandalfa z Sauronem wypadł nieźle ale momentami miałem wrażenie że oglądam przerywnik filmowy w grze komputerowej.
Film ogląda się dobrze znakomite widowisko (nie licząc tego tandetnego płynnego złota) ale jako film o Sródziemiu zdecydowanie słabiej.
Aktorstwo: Freeman znakomity doskonale oddal ksiązkowego Bilba i jeszcze dał o wiele więcej ukazał zmiany jakie w nim zaszły pod wpływem pierścienia. Widać że gra na lekkim luzie ale wypada wiarygodnie i wzbudza sympatie (Frodowi życzyłem śmierci cieszyłem się jak mu palec odgryzł Gollum) . Thorin taki naburmuszony kretyn. Wolałem go w pierwszej części. Jego przemiana pod wpływem wrodzonej skłonności do chciwości mało przekonująca pojawia się tak z dupy.
Gandalf oczywiście wciąż w formie Ian to najlepszy obsadowy wybór wszystkich filmów o Sródziemiu (drugi będzie Freeman).
Golas zupełnie inny niż we Władcy pod względem charakteru i widać że nie potrafi dogodzić swej elfiej suczy skoro ta woli Krasnala. Bloom to dla mnie drewno chociaż tutaj nie wypada źle bo miał raczej mało do grania. tauriel czy jakoś tak to pomijając jej ładną buzie też raczej aktoreczka niż aktorka .W sumie to główną rolę w filmie grają efekty a nie aktorzy dlatego aż tak się nie zwraca na to uwagi.
Film ogląda się dobrze znakomite widowisko (nie licząc tego tandetnego płynnego złota) ale jako film o Sródziemiu zdecydowanie słabiej."

WielkiBob

no i to są ciekawe recenzje z dużą ilością argumentów które są podobne to moich jak oceniłem film

ocenił(a) film na 5
wort801

Zapomniałem napisać o grze aktorskiej, która u wszystkich aktorów stoi na bardzo wysokim poziomie! Jednak najbardziej podobał mi się Lee Pace (Thranduil) oraz dubbing pana Benedicta Cumberbatcha (Smaug).

matysek150

No to piateczka! Tak sie sklada, ze dla mnie Benek jako Smaug i Lee Pace w roli Thranduila to najwieksze plusy tego filmu. Dorzucilabym jeszcze Thorina, bo po tej czesci jakos bardziej zapalalam do niego sympatii, ale w sumie od 1 cz. nie zmienil sie, nic nowego nie w wniosl, wiec ogranicze sie do swietnych rol Pace'a i Cumberbatcha. :)

ocenił(a) film na 5
Metropholis

Piąteczka! A tu masz link do wypowiedzi na temat "Niezwykłej Podróży" jak chcesz to zajrzyj, może nasze opinie znów będą podobne :)

http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Niezwyk%C5%82a+podr%C3%B3%C5%BC-2012-343217 /discussion/O+je%C5%BCu+zwanym+Sebastianem%E2%80%A6,2370410

ocenił(a) film na 5
WielkiBob

Faktycznie myślimy podobnie i zgodzę się z Tobą co do wpływu Pierścienia na Bilba, zapomniałem tego dodać :)

ocenił(a) film na 5
WielkiBob

Mam pytanie, nie uważasz że efekty specjalne w "Władcy Pierścieni" były lepsze, może inaczej bardziej wyważone. Reżyser używał ich tylko w razie potrzeby, natomiast w "Hobbicie" nadużywa ich przez co film wydaje się sztuczny i przypomina grę komputerową np. scena z koniem Legolasa. Zrozumiałbym sytuacje gdyby ten koń musiał walczyć ze smokiem czy coś w tym stylu, ale podczas zwykłego biegu nie mogli dać jakiegoś żywego rumaka? to samo tyczy się orków, którzy nie umywają się do tych z "Władcy Pierścieni". Przecież ich charakteryzacja była mistrzowska jak patrzyłem na Lurtza to nie widziałem aktora go grającego tylko orka. Po co zmieniać to co było mistrzowskie? Po co zastępować ich komputerowym Bolgiem czy Azogiem?

matysek150

Popieram. O wiele większe wrażenie robi na mnie znakomicie ucharakteryzowany ork niż jakiś komputerowy humanoid. Podobnie sprawa ma się ze scenografią i tradycyjnymi makietami-tego typu rzeczy się nie starzeją w przeciwieństwie do nałożonego komputerowo tła. Efekty powinny być tylko tam gdzie nie da się czegoś pokazać w inny sposób np latająca bestia Nazgula ,Olifant , troll czy Balrog ewentualnie 15 tys. orków bo ciężko tylu statystów znaleźć ... a nie tak jak w hobbicie skaczące po drzewach elfy ,orki , jeże , lasy ,konie itd.
Już żeby normalnego lasu nie można było pokazać za pomocą scenografii tak jak Fangornu? No bez jaj.
Znakomite efekty były w Forreście Gumpie -prawie ich nie widać ,podobnie w Ciekawym Przypadku Benjamina Buttona ok. 20 letni Brad Pitt robi fenomenalne wrażenie.
A jeśli chodzi o CGI to niedoścignionym wzorem jest Park Jurajski z 1993 roku czy Matrix.

ocenił(a) film na 5
WielkiBob

Zgadzam się "Park Jurajski" i "Matrix" to mistrzostwo samo w sobie :)

ocenił(a) film na 8
WielkiBob

Fangorn wygląda tak sztucznie, że widz widzi, iż to tylko studio
WP jest kręcony w sposób analogowy, Hobbit to kamery cyfrowe, 3D i 48 kl / s, czyli zupełnie inny sposób kręcenia, co wymagało nowego podejścia i zupełnie innych sztuczek filmowych - jak byś chciał skaczących po drzewach Elfów i Orków bez narażania zdrowia i życia aktorów.

ocenił(a) film na 4
lelen_lis

Kaskaderzy dublerzy, ale co ja tam wiem...

ocenił(a) film na 5
EvilMonkey

Masz rację :)

lelen_lis

Czytam sobie tu waszą dyskusję - jeśli o mnie chodzi (szybciutkie wprowadzenie) jestem fanką książek WP i Hobbit, uwielbiam filmową wersję WP i szczerze mówiąc nie umiem i raczej nie mam się do czego przyczepić w kwestii ekranizacji wcześniejszej trylogii. Jeśli zaś chodzi o Hobbita - początkowo byłam może nie tyle zachwycona tymi filmami (mam na myśli 2 części, trzecia to dla mnie porażka) ale w gruncie rzeczy zrobiły na mnie pozytywne wrażenie.
Do rzeczy - zgadzam się ze wszystkimi wymienionymi przez chłopaków minusami, na plusy trochę zgrzytam zębami, ale ok. Chciałam dodać coś od siebie odnosnie efektów i tego całego CGI.
Tragedy. Nie wiem czy mam kłopot ze wzrokiem, czy tak bardzo cieszyłam się na te filmy, że jakimś cudem w kinie nie zauważyłam tego konia :) ani płynne złoto jakoś nie wywołało u mnie palpitacji serca:) Jedyną rzeczą, jaka mi kompletnie nie pasowała to Leggi i jego ponaciągana fotoszopem buzia. Ale - oglądałam ostatnio oba filmy w TV (do trójki nawet nie podchodzę, tak mnie wkurza) i szczerze mówiąc efekty komputerowe walą po oczach, walą tak bardzo że wygładzona buźka Leggiego i jego dziwaczne, nienaturalne oczy sa najmniejszym problemem tego filmu. JPRDL. Przepraszam za słownictwo, ale pomiędzy tym filmem a LOTR jest przepaść. Gigantyczna. Dziwię się, że Jackson wypuścił coś takiego. Efekty są jakie są, ale po prostu je widać, nie wiem czy to kwestia oglądania tego w TV bo w kinie jakoś nie rzucały się tak w oczy, ale szczerze mówiąc nie da się na to patrzeć.
LOTR jest pod tym względem jakis taki prawdziwy... nawet olifanty wyglądają dość realistycznie. Nie wiem, dlaczego po tak spektakularnym sukcesie LOTR nie można było zastosować podobnych rozwiązań w Hobbicie?
No, to tyle.
Oceny wysokie, nie zmienię bo dałam je krótko po zobaczeniu filmów w kinie, nie mam serca żeby je obniżać, choć należałoby ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones