PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
7,6 322 163
oceny
7,6 10 1 322163
6,1 27
ocen krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

Pewnie takich postów było dużo.. Nic nowego nim nie wniosę ale i tak skorzystam z
konstytucyjnego prawa i napiszę co o tym filmie myślę..
Zdecydowanie na panu Jacksonie za dużo wymagań z strony studia leży.. Film jest
przekombinowany.. zbyt rozciągnięty i klimatem w ogóle nie odpowiada książce (co całkiem
udało się jeżeli chodzi o władcę pierścieni) .. Zatracenie klimatu to dla mnie olbrzymi minus
jeżeli chodzi o ten film..
Jednak pomimo tego że oba filmy klimatem, charakterem mnie nieco rozczarowały to nie można
im odjąć że pod względem technicznym (łącznie z aktorstwem) stoją na wysokim poziomie.
Wyjdę teraz na książkowego zgreda.. (chociaż w zasadzie oceniam pozytywnie oba filmy).. ale czy
nie uważacie że w obu filmach dwie sceny które zostały najmniej zmienione są najlepsze i
zdecydowanie odbiegają od reszty filmu (scena z Gollumem w pierwszej części i scena z
Smaugiem w drugiej..)

Belief

Jackson sobie może mówić że nakręcił jak jakby sam chciał oglądać. Nie powie przecież prasie że studio go zmusiło do czegoś xD

ocenił(a) film na 7
CZacza

Też prawda.

ocenił(a) film na 8
Belief

Ah te prawa autorskie :) + problemy Metro-Goldwyn-Mayer ale oni zawsze maja problemy "jakieś" ;p no i del Toro ale zawsze jakieś "jaja" muszą być koniec końców dobrze, że się udało ;)

calays

Udało się co dokładnie??

ocenił(a) film na 8
CZacza

To, że producenci przestali sobie "jaja" urządzać i pozwolili na to aby produkcja filmu się rozpoczęła. To musi być bardzo irytujące jak przygotowujesz film ponad rok a studia wciąż nie potrafią się dogadać, potem odchodzi reżyser i wszytko staje się niejasne .... yh;/

calays

Dziwi mnie to trochę w sumie bo po sukcesie WP .. nie powinno być problemu z rozpoczęciem produkcji Hobbita.. ale mam nadzieję że te wszystkie urojone pomysły względem Hobbita zostały wymyślone przez producentów i wymuszone na Jacksonie.

ocenił(a) film na 7
CZacza

Czytałam, że zanim Peter nakręcił Władcę to chciał na początku wziąć się za Hobbita, ale tam była tak nieuregulowana sprawa z prawami autorskimi, że sobie odpuścił i wziął się za Władcę. Przypuszczam, że te kłopoty teraz były właśnie związane z tymi prawami. Pewnie się nawzajem "szarpali" i stąd tyle problemów. Też mam nadzieję, że te głupie pomysły to nie pomysły Jacksona tylko ich.

Belief

Szkoda że pierwszy nie powstał Hobbit. Nie starali by się WP przebić przynajmniej tak jak to teraz robią!!

ocenił(a) film na 7
CZacza

Wyobrażasz sobie teraz WP w konwencji Hobbita? Tego ogromnego CGI i innych wątków, które być może producenci by mu narzucali. Ja się cieszę, że WP powstało wcześniej.

Belief

Nie wyobrażam bo gdyby Hobbit powstał wcześniej.. byłby zdecydowanie stonowany i bardziej przypominał by książkę. Zobacz na drużynę pierścienia.. jest zdecydowanie mniej epicka niż dwie poprzednie części. Jeżeli Hobbit odniósł by sukces moglibyśmy zobaczyć trylogię WP bardzo podobną do tej którą mamy teraz.. ale to tylko gdybanie.. xD

ocenił(a) film na 7
CZacza

No właśnie gdybanie :). Równie dobrze Hobbit mógłby się nie spodobać a Władca nigdy by nie powstał. A zresztą jakby Hobbita kręcili w zgodzie z książką to byłaby to bajka pełna gębą. Teraz wyobraź sobie że PJ chciałby WP upodobnić do Hobbita :D.

Belief

Kręcąc adaptację Hobbita.. powinno się adaptować Hobbita z jego plusami i minusami. Osobiście uważam że Hobbit stonowany do poziomu drużyny pierścienia odniósłby sukces bo Tolkien ma fanów pełno i wszędzie. W końcu to Drużyna pierścienia pokazała New Line Cinema jakie pieniądze siedzę w tej trylogii

ocenił(a) film na 8
CZacza

WP ma znacznie więcej zmian,łącznie z wycięciem całych wątków,postaci,zmianami charakteru postaci,przesunięciami akcentów,itp.
Filmowy "Hobbit' jest,moim zdaniem,znacznie wierniejszy książce i nie ma w nim cięć,co najwyżej są dodatki.

lelen_lis

No masz rację.. pamiętam w książce tą scenę kiedy orki atakowały elfie królestwo i legolas je dziesiątkował.. W ogóle w książce Hobbit postać legolasa przypadła mi do gustu.. Albo romans krasnoluda z elfem.. Albo jak orki zaatakowały miasto na jeziorze... Albo jak krasnoludy spotkały radagasta.. Albo jak orły uratowały krasnoludy przed orkami .. Racja racja hobbit nie ma żadnych zmian. Hobbit ma 3 filmy .. a książka to nawet nie połowa jednego tomu WP.. Gdyby Władca Pierścieni miał 9 filmów to pewnie też by cięć nie było.

ocenił(a) film na 8
CZacza

Ale wiesz,że filmowy "Hobbit" nie jest ekranizacją,tylko adaptacją dla której książka to tylko punkt wyjścia,poszerzony o inne dzieła i zapiski Tolkiena?.

lelen_lis

A co to ma wspólnego z tym o czym pisaliśmy wcześniej.. udowodniłem że się mylisz to zmieniasz temat???

W takim razie jest to kiepska adaptacja bo prawie wszystko co dodali lub zmienili nie działa w moim odczuciu i sprawia że film traci. (I z tego co widziałem na tym forum to nie tylko ja tak uważam)

ocenił(a) film na 7
lelen_lis

Ciekawe co w tych zapiskach jest. Ciekawe co należy do Tolkiena a co do Jacksona. Możliwe że wylewamy pomyje na coś co sam wymyślił Tolkien.

Belief

Te całe zapiski to prawie sam Silmarillion.. oraz niedokończone opowieści. Nie to czego się czepiamy to głównie Jackson .. np. niekompetentny .. dorosły smok niezdara, ciamajda.

ocenił(a) film na 7
CZacza

Przecież z Silmarillionu nic nie wzięli. O tych niedokończonych opowieściach to ja wiem. Ale podobno Jackson był w posiadaniu jakichś osobistych notatek Tolkiena. Podobno zostało mu to udostępnione. Należy pamiętać że Tolkien powziął przepisanie Hobbita by lepiej pasował do Władcy. Z tego co wiem napisał 3 pierwsze rozdziały. Potem stwierdził, że to bez sensu i pomysł zarzucił. Notatki jednak mógł jakieś mieć z pomysłami. On pisał wszędzie gdzie go naszła wena :)

Co do smoka ciamajdy to porozmawiaj z calays :) Ona Ci to świetnie wytłumaczy :)

ocenił(a) film na 8
Belief

A to dlatego, mi napisał o smoku ciamajdzie .... chyba mu skopiuję rozmowy z zimy przy analizie Pustkowia ... ;p

ocenił(a) film na 7
calays

Mam nadzieję, że się nie gniewasz. Po prostu pamiętam, że Ty wielokrotnie tłumaczyłaś dobrze zachowanie Smauga i odpierałaś zarzut, że jest nieporadny. :)

ocenił(a) film na 8
Belief

Spoko ;p odkopię swoje "przemówienie" z zimy ;p hehe nie jak nie straci ochoty to fragmentami przeanalizujemy zachowanie Smoka, a co z tym zrobi to już nie moja sprawa;p

Belief

Zauważyłem że próbuje i ma całkiem sensowną teorię ale ja się z nią nie zgadzam za bardzo xD

CZacza

"Za mroczny" -takie samo miałam wrażenie, kiedy pierwszy raz zobaczyłam Pustkowie. Pomyślałam sobie wtedy: "No to teraz powinni być zadowoleni wszyscy, którzy narzekali na pierwszą część, że jest za mało mroczna i za bardzo <kolorowa>"

Wydawało mi się jeszcze, że w tym filmie jest wieczna pogoń i że "za dużo akcji jest".
Kiedy poszłam do kina drugi raz, zauważyłam, że jednak tych scen akcji nie jest aż tak dużo i że jest wiele spokojnych momentów, i że ten "mrok" jakoś dziwnie zniknął. Tak samo przy kolejnych seansach na DVD, odnoszę wrażenie, że to dosyć spokojny film (no może bez przesady, ale coś w tym jest ;)

Masz rację co do książki, że jest to prosta bajkowa przygoda, dużo lżejsza niż WP. To jak ją ludzie odbierają i czego oczekiwali od filmu, myślę że zależy od tego kiedy spotkali się z tą historią po raz pierwszy. Ja czytałam najpierw WP i taki klimat uznałam za "wzorzec". Hobbit czytany później wydawał mi się zbyt "dziecinny" i pomyślałam od razu, że jeśli powstanie film to powinien dociągnąć klimatem do WP, bo rozgrywa się w tym samym uniwersum. Ale rozumiem odczucia osób, które czytały Hobbita najpierw, w dodatku jako dzieci, i taką spokojną wersję uznały za wyjściową.

Przyznam jeszcze, że po wiadomości, że powstanie filmowy Hobbit, pomyślałam, że dobrze byłoby zobaczyć Śródziemie jeszcze początkowo w czasie pokoju, dla odmiany od wojny wszechobecnej w WP. To się w filmie nie spełniło, bo mamy już prawie od początku wyprawy pogoń Azoga za bohaterami. No cóż ...

Teraz co do realiów Śródziemia w czasie akcji książkowego Hobbita. Piszesz wyżej, że nie odczuwa się tam takiego mroku i niepokoju. Na pierwszy rzut oka tak jest, ale czy rzeczywiście panuje tam aż taki pokój, jak się na początku wydaje?

Już na kolacji u Bilba Gandalf wspomina o śmierci Thraina w lochach Czarnoksiężnika. Mówi też o swojej niebezpiecznej wyprawie (do Dol Guldur), z której ledwo się wyratował. Już prawie na samym początku opisu wyprawy, kompania opuszcza zamieszkane i spokojne tereny i wkracza na obszary, gdzie "na szczytach wzgórz stały niekiedy zamki obronne", które wyglądały "jakby nie wzniesiono ich w godziwych zamiarach". Pojawiają się elementy grozy, ale przedstawione odpowiednio łagodnie, żeby za bardzo nie wystraszyć dziecięcych czytelników.

Po opuszczeniu Rivendell, kompania wkracza na obszary jeszcze bardziej niebezpieczne. Tu już mamy gobliny napadające na bohaterów, a potem szykujące się do napaści razem z wilkami na wioski ludzi. Opuszczając kompanię przed Mroczną Puszczą Gandalf mówi: "W tej części świata nie ma bezpiecznych dróg" - na północy roi się od goblinów, na południe od puszczy jest kraj Czarnoksiężnika. Gdy kompania płynie w beczkach, jest napisane, że bohaterowie przypadkiem trafili na jedyną jako tako bezpieczną drogę w okolicy - Rzekę Leśną.
Gdy się dokładniej zastanowić, to wcale w Śródziemiu nie panowała wtedy aż taka sielanka. Ale rzeczywiście tego zagrożenia się tak bardzo nie odczuwa w trakcie czytania książki.

PJ podobno czytał WP kiedy miał 18 lat, a Hobbita zdaje się później. Nie dziwię się, że klimat Władcy uznał za wyjsciowy, a Hobbita, zwłaszcza po sfilmowaniu WP, chciał do tej "poważniejszej" trylogii dostosować. Tyle tylko, że wyszła mu w pewnym sensie hybryda - część klimatu WP, a część lekkich wstawek.

Zmiana klimatu kolejnych części Hobbita wynika też z samej książki. Tolkien zaczął opowieść jako zabawną historię dla dzieci. Doszedł w takim klimacie do sceny z orłami i na pewien czas stracił natchnienie. Potem zaczął zapożyczać elementy ze swojej mitologii - m. in. Mroczną Puszczę wzorowaną na Taur-nu-Fuin z Silmarillionu, ale złagodzoną. Doszedł tylko do śmierci smoka i taką wersję przez całe lata opowiadał swoim dzieciom. Całe zakończenie ze sporem o złoto i Bitwą Pięciu Armii zostało dopisane dopiero niewiele przed wydaniem książki, dlatego jest bardziej "dorosłe" i nie przypomina typowych bajek, gdzie wszyscy 'żyli długo i szczęśliwie'. Myślę, że filmy też w dość naturalny sposób mają odzwierciedlać tę ogólną zmianę tonu.

Nerwen_AG

Ja oglądałem te filmy już więcej niż raz i dalej mam takie wrażenie .

Nie tyle jest za dużo akcji co filmy są za bardzo rozciągnięte przez co trzeba było dodać akcję. Dlatego w prawie każdej scenie pojawiają się jakieś (prosto z wyobraźni scenarzysty) orki. Jest to bardzo denerwujące dla kogoś kto czytał książkę (przynajmniej dla mnie) bo i tak wiadomo że nic z tego ataku orków w zasadzie nie wyniknie.

Nie twierdzę że w momencie w którym toczy się Hobbit w Śródziemiu było super-duper i wszyscy kwiatki na łące zrywali. Po prostu bohaterów dochodziły słuchy o wkradającym się znów do świata złu.

Cieszę się że bitwa 5-armii została dopisana .. Bo jeżeli książka miałaby się skończyć na tym że smok został zabity przez jakąś nieznaną postać praktycznie bez udziału bohaterów.. byłoby to rozczarowujące.

CZacza

Rzeczywiście co chwilę pojawiają się jakieś orki :D
Gdyby były rzadziej to prawdopodobnie wywoływałyby lepsze i silniejsze wrażenie.

Zgadzam się co do bitwy i rozwinięcia 'nieznanych' postaci. Bard wypada moim zdaniem bardzo dobrze. Ciekawa jestem, jak wprowadzą Daina - powinien zostać przedstawiony w taki sposób, żeby widzowie go zaakceptowali w roli przeznaczonej mu na końcu ...

Nerwen_AG

Najgorzej to wypadło w scenie z beczkami... Już widzę tą rozmowę w studiu "Fajna scena z tymi beczkami i w ogóle.. ale wiecie czego mi tu brakuje.. Orków!!!"

Jeżeli chodzi o Barda to nie wiem dlaczego ale strasznie nie lubię aktora który go gra. Może dlatego że dziwnie swoje kwestie wypowiada. Dziwne że nawet wzmianki o Dainie nie było przez dwa filmy.. tak trochę znikąd się pojawi (ale w książce w sumie chyba też pod koniec książki wpadł z oddziałem krasnoludów nie wiadomo skąd..o ile mnie pamięć nie myli a to się zdarza)

CZacza

Nie wiem na ile dziwnie Bard wypowiada swoje kwestie ;D Nie przysłuchiwałam się dokładnie.
Podobno mówi z akcentem walijskim (rodzimym aktora), bo uznano że tak będą mówili mieszkańcy Dale w odróżnieniu od innych ludzi. Może to ma jakiś wpływ na odbiór.

Dain w książce rzeczywiście pojawia się dosyć nagle, chociaż jego przybycie jest zapowiadane przez korespondencję za pomocą kruków.

W filmie jest wspomniany na początku w Bag End, kiedy Thorin opowiada o spotkaniu wysłanników rodów w Ered Luin, a któryś z krasnoludów pyta o Daina.

Nerwen_AG

Jeżeli chodzi o Barda jest to całkowicie subiektywna sprawa.. więc tutaj nie ma co wnikać. Ten aktor wydaje mi się jakiś taki sztuczny. Jakby każdą swoją kwestię starał się wypowiadać zbyt poprawnie. Taki nienaturalny mi się wydaje. Może za bardzo wziął do siebie porady z podręcznika dla aktorów (nie wiem) xD.

Przybycia Daina to przyzwoity zwrot akcji jeżeli chodzi o książkę.. zobaczymy ja to wyjdzie w filmie. Szczerz już nie pamiętam o tej rozmowie na początku w Bag End. Ale to tylko mi może wyjść na plus. Bo kiedy on się pojawi to dla osób nieczytających książki będzie to miłe zaskoczenie ale z oparciem w wcześniejszych filmach.

ocenił(a) film na 6
CZacza

fakt po przeczytaniu książki lata temu chciałam aby ekranizacja (jeśli w ogóle powstanie) była trochę bardziej poważniejsza, ale kompletnie nie kumam po co książke kilkuset stronicową rozwlekać do rozmiarów trylogii ? wplatanie niepotrzebnych postaci czy to orków czy elfów, jakieś romanse międzyrasowe, rozumiem że film jest skierowanych do amerykańskiej publiki, ale to co z nim zrobili to przesada... elfowie byli zwinni ale te loty w powietrzu, prawa grawitacji można nagiąć, ale scena walki Legolasa z orkami w mieście nad jeziorem jest straszna i tak mnie raziła, że nawet dialog Bilba ze Smaugiem (majstersztyk) go nie poddzwignęła

AiWoods

Książkę rozwlekli na trzy filmy po prostu dla kasy. Próbują dorównać WP przez co krzywdzą materiał źródłowy.

ocenił(a) film na 6
CZacza

jak na moje jedynka jeszcze dawała radę ale 2 ? historia pęka w szwach pomału

AiWoods

No jedynka to dla mnie była oznaka że coś tutaj nie gra.. wiadomo jako zagorzały fan i tak by my się spodobała podczas pierwszego oglądania.. ale po lekkim zastanowieniu... xD

CZacza

Dla mnie to na plus jak fabuła byłaby za cukierkowa podejrzewam że wielu forumowiczów dało by o wiele gorsza ocenę filmowi .

wort801

Nie chodzi tutaj o Twoje odczucia . Czy jak cukierkowa byłaby fabuła. Powinna być wierna klimatowi książki po prostu!! Wiadomo że znajdzie się 100 różnych pomysłów i zdań na temat jaka fabuła będzie ludziom pasować.. ale jeżeli tworzysz film na podstawie książki to zamiast starać się dotrzeć do jak największej liczby odbiorców (sprzedania jak największej liczby biletów) powinno się zekranizować książkę z jej plusami i minusami.

ocenił(a) film na 5
CZacza

Właśnie niezbyt mroczny.
Momentami zbyt infantylny bym nawet powiedział.

DramaticBrony

Gratuluję!!!

Udało Ci się użyć [słowo] : "infantylny" w zdaniu. Mamy nadzieję że dalej będziesz nad sobą pracował i demonstrował na tym forum swoje olbrzymie postępy!

Serdeczne Pozdrowienia
Wiejskie stowarzyszenie Anonimowych Analfabetów

ocenił(a) film na 7
CZacza

Rozumiem Twój pogląd bo mój jest podobny. Tak masz rację, najmniej przekombinowane sceny były najlepsze. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones