Masz coś nie tak z główą, hop jest bardzo fajny! A wygląd tego królika wymiata ;x

Nie zgadzam się! Bajka jest bardzo fajna. Oglądałam ją przed chwilą wraz z moją mamą... Zdecydowanie poleciłabym ją wszystkim rodzicom i ich pociechom...
Drogi "Skujgadzie" jeśli nie lubisz bajek, to ich po prostu nie oglądaj. Jest wiele fantastycznych filmów dla dojrzałych dorosłych, takich jak Ty. ;)
Pozdrawiam ;)

I znów to samo. Mam na myśli kolejnego oglądającego/oglądającą coś co jest przeznaczone przede wszystkim dla małych widzów , do bólu niezadowolonego z tego co działo się na ekranie.
Po pierwsze , zastanawia mnie gdzie w ''Hop'' jest ukazane , że słodycze są nie zdrowe? Poza tym jak już wspominasz o tym to każdy rodzic powinien rozsądnie podchodzić do tematu słodyczy jeżeli chodzi o swoje pociechy. Wszystko z umiarem , cukierki i czekolady również , nie wiedziałeś/aś o tym?
Po drugie , twierdzenie , iż zachowanie królika jest nieodpowiednie. Pytam więc , jakie powinno być zachowanie królika aby jednak odpowiednie było???
To kino familijno-animowane , więc my dorośli powinniśmy patrzeć na pewne rzeczy w nim ukazane z przymrużeniem oka. Nie bójmy się tego , że producenci nafaszerują nasze dzieci wulgaryzmami i scenami nie przyjęcia. Już kiedyś pisałem coś na ten temat , gdy ujrzałem jak co niektórzy wręcz zmasakrowali ''Rango''. Spora część rodziców oburza się na takie kinowe animacje , że to niby ich dzieci są niszczone nimi , oglądając je , jednocześnie pozwalając swoim maluchom na przesiadywanie przed TV , bo to niby w programach takich jak Cartoon czy Boomerang (inne też z resztą) są mądrzejsze rzeczy. Proszę was . Zastanówcie się nad tokiem takiego myślenia. Zapraszam do oglądnięcia kilku pozycji z programu TV wraz z dzieckiem. Możecie być niemile zaskoczeni niestety.
A ''Hop''? ''Hop'' jest na prawdę wciągająca ''bajką''. Świetnie zmontowaną wizualnie łącząc dwa światy. Nasz główny bohater , królik , jest przesympatycznie wyglądający , a to że trochę buntowniczy ... jest moment że wyciąga z tego wnioski. Są też i inne wyraźne postacie w tym filmie. I o ile świat realny niczym nie zaskakuje to świat królików i kurczaczków jest tu ukazany ''bombowo'' :)
O Bożym Narodzeniu powstało już mnóstwo bajek, kreskówek , animacji itd. O Wielkanocy to na prawdę rzadkość tak więc nie pozostaje nic innego jak tylko oglądnąć.
Jest na prawdę kilka momentów gdzie można głośno się zaśmiać , ale nie zapomnijmy , że to nasze córeczki i nasi synkowie mają się doskonale bawić. Moim zdaniem powinni.
Nie przesadzajmy już z tą krytyką trochę nie na miejscu moim zdaniem.
Co do książek to zgodzę się w 100%. Powinno się czytać dzieciom jak najwięcej , co nie znaczy , że od czasu do czasu nie można wspólnie zasiąść przed tv i zobaczyć coś gdzie nasi bohaterowie się ruszają, oczy są przepełnione pełną gamą kolorów , jest śmiesznie itd.
Jeszcze przeczytałem gdzieś , że Marsden gra nieprzekonująco i słabo. Ludzie , na miłość Boską , nasze pociechy tego nie zauważą .. ich to nie obchodzi. Ich obchodzi tło, akcja a nie czy on dobrze czy źle gra.

ps. na początku pada takie zdanie , iż '' nikt nie mówił , że życie usłane jest różami''.
To powinniśmy swoim dzieciom wytłumaczyć ... właśnie TO!
Tyle ode mnie. Mam nadzieję , że nikogo nie uraziłem tym co napisałem.
pozdrawiam

" zastanawia mnie gdzie w ''Hop'' jest ukazane , że słodycze są nie zdrowe?" no właśnie nigdzie...
"jakie powinno być zachowanie królika aby jednak odpowiednie było??? " - królicze
W skrócie - to, że film jest przeznaczony dla dzieci nie zmienia faktu, że jest do bani pod względem wychowawczym, stopnia poczucia humoru i doboru charakterów.

Widzę , że jesteś do bólu konsekwentny i bardzo surowy w ocenie (dosłownie) tego filmu dając mu najniższą z możliwych tu not. Co do słodyczy to wielkie sorry , gdyż źle odebrałem Twój punkt A czytając go , ale myślę jednak , iż z tym tłumaczeniem dzieciom na temat słodyczy dalibyśmy radę i wybrnęli z tego na swoją korzyść ,przynajmniej co niektórzy. Prawdę mówiąc wątpię , aby ten film zniszczył nasze dotychczasowe ''karkołomne'' przekonywanie o tym , że słodycze to próchnica i otyłość.
Co do ''odpowiedniego zachowania KRÓLICZEGO'' to szczerze powiedziawszy ja chyba jestem już za bardzo dorosły bo za żadne skarby nie potrafię sobie wyobrazić jak takowe zachowanie powinno najodpowiedniej wyglądać? Najwyraźniej przestała mnie już ponosić fantazja. Ciekawe jak zapatrują się na to mali widzowie w trakcie oglądania naszego ''niekróliczego'' bohatera? Czy zadają sobie pytanie : przecież ten królik ani trochę nie jest ''króliczy'' a ta animacja familijna , ani trochę nie przypomina naszych Świąt Wielkanocnych!
Ale przecież my dorośli musimy popsuć wszystko. Taki jest nasz Świat ... nam wolno WSZYSTKO.
Zapamiętaj , że jedna półtoragodzinna hollywoodzka bajka nie może obalić wszystkiego co do tej pory osiągnęliśmy w wychowaniu swoich dzieci ......
Jedni w jakimś minimalnym stopniu są w stanie wyciągnąć z tego wnioski , inni po prostu bez podniety to oleją.
Mam nadzieję , że nie wkurzyłem Cię czymś?
.... w sumie nie było czym.
pozdrawiam

Przez takich rodziców jak ty dzieciakom w głowie się Pier... same zakazy, słodycze blee, bajki złe, zabrać dzieciństwo, ale nie martw się, później dzieciak szybko to sobie nadrobi biorąc "życie" pełną garścią!
Co druga dziewczyna która ma w domu jednostkę wojskową gdy tylko dobije 18 lat nagle zaczyna świrować bo czuje się dorosła i w końcu wolna - efekt: picie, imprezy, późne powroty do domu i nie rzadko nieplanowane dzieci, a bezradni rodzice wtedy rozkładają ręce i nazywają to okresem buntowniczym, hah, inaczej mówiąc nie da się już wziąć na kolanko i dać klapsa, słowo NIE też nie pomaga - w przypadku chłopaków jeszcze gorzej!
Nie wolno wszystkiego zabraniać bo SZKODZI, umiar musi być zachowany ale żeby całkowicie zabraniać dziecku słodyczy i stwierdzać że takie bajki to zło wcielone jest żałosne - nie rozczaruj się że za zabieranie dziecku a następnie młodej osobie życia weźmie je później pełną garścią nie zwracając kompletnie uwagi na twoje zdanie i będzie następny bezradny rodzic który nie wie co źle zrobił, a przecież chciał dobrze... Bo zakazy są po to żeby je łamać, a życie ma się jedno i trzeba wszystkiego spróbować aby ocenić, poczuć, wyjątki to próby innych które źle się kończą.

hahaha no z pewnością drogi Heroc, w głowach się pier.... Jak najdalej mi od wojskowej dyscypliny a mój syn jest przykładem prze szczęśliwego niezwykle aktywnego łobuza, który jest równie buntowniczy co jego ojciec i mama. Podejrzewam, że sam nie jesteś jeszcze rodzicem i bardzo Cię bolą wszelakie zakazy, którymi jesteś obarczony. Jednak za pierwsze zdanie, które napisałeś drogi kolego należy Ci się solidny klaps.

Ładnie to nie miało brzmieć, a dosadnie i szczerze. Skoro selekcjonujesz mu bajki i z tego co wyczytałem wyciągasz z nich dziwne dla nas nie znane wnioski nie oparte o żadne argumenty to z tym szczęśliwym łobuzem może być różnie. I tak aby zaspokoić twoją ciekawość, masz rację, Nie mam dzieci, wręcz się ich boję i trzymam od nich z daleka, jednak sam już od dłuższego czasu jestem dorosły jak wiekiem (22) tak i zachowaniem (szkoła + wyjazdy za granice, trudne połączenie). Mógłbym podać masę mocnych argumentów pokazujących co miałem na myśli wypowiadając się wcześniej i oczywiście oprzeć to o przykłady, ale szkoda mojego czasu i twojego zdrowia czytając to ;) Pozdrawiam.

Sam osobiście znam rodziców ,którzy w swoich domach stosują takie zakazy dla swoich pociech, że jak to usłyszałem to włos na głowie mi się zjeżył! Nie wspomnę już o odprowadzaniu pod same drzwi szkoły swoich 12-13 letnich córek. Tak jak piszesz, zastanawiam się co będzie kiedy ''złapią wiatr we włosy'' mając już tą upragnioną pełnoletność czyli dla nich wolność? Wówczas dla ich rodziców zaczną się niebotyczne problemy wychowawcze.
Małe dziecko, mały problem.
Duże dziecko ....
pozdrawiam

To jest już naprawdę coś niesamowitego żeby sie czepiać o to w filmie ze nie powiedziano że słodycze sa niezdrowe BTW wszystko co zjadamy w nieopdowiednich ilościach jest niezdrowe a zapewne jak dziecko zje cukierka to dostanie wylewu do mózgu.

"Po drugie , twierdzenie , iż zachowanie królika jest nieodpowiednie. "
Nie zgadza się z ojcem i ucieka z domu, nie no wzór do naśladowania

Puknij się w czoło.

Dałeś Stargatowi 2/10? Jesteś dla mnie nikim.

Zdecydowanie popieram dzisiaj trzeba oglądać bajki żeby potem pokazać je dzieciom.

Jeśli jest się kimś takim jak Skujgad, który chce, aby filmy wychowywały jego dzieci - to się nie ma co dziwić. Wszystkim normalnym rodzicom, i dzieciom jednak bardzo polecam. Bajki nie są od tego, by edukować, od tego są rodzice, rodzina, szkoła i psycholog.

A ja się zgodzę z założycielem tematu!

Czyli jak kurczak wolisz dać dzieciom ziarno, świerszcze i najlepsze robaki ;)

Głupotę straszną to sam napisałeś, film jest śmieszny i z pewnością dla dzieci, co najwyżej dorosłym się może nie podobać za naiwność i niespójność logiczną, czyli wszytko czym charakteryzują się PRAWDZIWE filmy dla dzieci. Jak swojemu dziecku nie chcesz pokazać, wypróbuj na dzieciach sąsiada, a zobaczysz, że to Ty się myliłeś, bo dzieci z pewnością go pokochają i NIGDY W ŻYCIU nie pomyślą o niezdrowych słodyczach, nie one są tematem przewodnim filmu.

Biedny ty jesteś, któremu mama nie dała nic słodkiego, który nigdy nie widział bajki bo tylko czytali mu Andersena. Biedny... aż mi cie żal stetryczały, stary człowieku.