Film jest baznadziejnie żenujący . Moja ocena to 4. Nie rozumiem jak ta bajka mogła być
śmieszna ??? NO PO PROSTU NIE BYŁA , inaczej tego nie potrafię wyjaśnić , zastanówcie się
czy na prawdę ta animacja sprawiła że nie mogliście złapać oddechu ?! Ludzie ta bajka ma
lepszą ocenę od Meridy Walecznej ! Gdzie wasze gusta ? Gdzie krytyka ? Rozumiem że to
bajka dla "dzieci i do śmiania" , ale to też film animowany, który powinnien mieć choć trochę
wkręcającą fabułę, choć trochę zabawne teksty ( bo dla dzieci) i choć trochę mądre i ciekawe (
żeby dorośli nie nudzili się w kinie ), popatrzcie na produkcje Pixara, to są prawdziwe filmy
animowane, animacje, a nie BAJKI , Bajki to niech dziecko ogląda na disney channel , a do
kina się chodzi by pooglądać film, więc jak to dziecko chodzi raz na rok do kina to niech chodzi
na coś mądrego, coś co go usatysfakcjonuje pod względem rozrywki ale coś co go przez
chwilę zmieni pod wzgędem intelektualnym , a ta bajka ( H.T) to niczym się nie wyróżnia od tych
telewizyjnych .
Podsumówując :
Ta BAJKA nie była zabawna, nie wkręciła mnie w ogóle , nic nie wnosi nowego do kina
animacyjnego, nie posiada ciekawej fabuły, jest przewidywalna , nudna, nie dorównuje innym
ANIMACJOM, jest niewypałem a mimo to się podoba i ma za wysoką ocenę :)
?????????
Po prostu wygłosiłem swoją opinię(adekwatną do tej beznadziejnej bajki), chyba ty jesteś trollem bo osądzasz pochopnie
A miej sobie własne zdanie, miej! Tylko to określenie Ciebie samo mi się na usta ciśnie, jak widze taką wypowiedź sugerującą, że:
a) przespałeś cały film
b) miałeś zły dzień i takie tam inne problemy
c) elementarna wiedza wyniesiona z podstawówki nie pomogła Ci zrozumieć uroku tego filmu
d) poczucie humoru już dawno Ciebie opuściło i opala się teraz na plaży w Miami
e) inne (wpisz powód- zawsze się jakiś znajdzie)....................................................................... ...................
Żadna sugestia nie jest zgodna z prawdą :
a: z dokładnością oglądałem ten film
b:nie przypominam sobie
c: ten film nie miał żadnego uroku
d:nie ma takiej opcji :D po prostu nic śmiesznego tam nie było
Pominąłeś e), które jest prawdziwe i niezmienne- przeczytaj wpis w nawiasie :)
A tak poza tym, podoba mi się Twoja "dokładność" w oglądaniu tego filmu i emocjonalna recenzja. Widzę, że tak bardzo nie radziłeś sobie z emocjami, że po seansie wypłynął z Ciebie dosłownie ich wodospad, którym niezzwłocznie- jak to zapewne masz w zwyczaju- podzieliłeś się z nami, byśmy zachłystywali się Twą Straszliwą Opinią :)
e: Jedyny powód napisania takiej recenzji to ujawnienie autentycznej opinii na temat beznadziejnej bajki . Podzieliłem się nią nie po to by zachłysnęlibyście się jej ogromem lecz przede wszystkim po to żebyście jednak zrozumieli że ocena jest zawyżona . Może i masz rację , wodospad emocji przyczynił się do jej napisania.
Oglądałam film trzy razy z moją córką. Za pierwszym razem miałam mieszane uczucia co do całości, choć teksty doceniłam od razu. Po trzecim razie śmiało powiem, że jest to bardzo fajna baja - oswaja dziecięce strachy, potwory w niej występujące są zabawne w swojej potworności, posiadają poczucie humoru i pomagają sobie nawzajem. Teksty na dobrym poziomie - wcale nie żenujące. Moja córka śmiałą się wielokrotnie i podrygiwała długo w rytm końcowych napisów i fajnej muzyczki.
Mój gust jest na swoim miejscu. To, że Ciebie film nie rozbawił i nie usatysfakcjonował nie znaczy, że musisz sugerować ludziom o odmiennym zdaniu, że nie mają gustu i nie są krytyczni. Mnie osobiście Merida nie podobała się w ogóle, ale nie atakuję ludzi, którzy są nią zachwyceni, tak więc Tobie też to doradzam.
Nie atakuję...tylko przy tym akurat nie wytrzymałem, prawda jest taka ,że ty i ci którym Merida się nie podobała nie znają się na filmach animowanych, to już nie jest sprawa gustu , gust to część wiedzy .
Sama już nie wiem, czy rozmawiam z trolem czy człowiekiem skrajnie ograniczonym, dlatego pozwolę sobie w tym momencie przerwać tę rozmowę i podtrzymać swoje stanowisko, że to, czy komuś się jakiś film podobał czy nie to mimo wszystko rzecz gustu. Pozdrawiam.
Oto mamy przykład typowego zadufanego w sobie człowieczka o bardzo wąskich horyzontach. Jak ktoś nie myśli tak, jak on, to jest bezguściem bez wiedzy. Fck logic :) Mamy przed sobą boga, który mówi nam, maluczkim, co się ma nam podobać. Nie masz prawa się z nim nie zgadzać.
CO?! Albo bardzooooo przesadzasz z tym że pochwalasz moje zdanie , albo bardzoooo dosadnie walisz sarkazmem, :)
no wiesz, po prostu nie wiedziałem, :) Ale zdanie "Mamy przed sobą Boga" mnie do takich przypuszczeń zmusiło, dziękuję za podzielanie stanowiska, ale proszę nie przesadzać :)
Powiem ci tak typie. Obrazasz nas, byle uzytkownikow, ktorym merida sie zwyczajnie nie podobala i nie kryjac swojego niezadowolenia podejsciem takich osob oceniasz nas z gory, a calkiem niepotrzebnie.
Cytaty:
"prawda jest taka ,że ty i ci którym Merida się nie podobała nie znają się na filmach animowanych, to już nie jest sprawa gustu , gust to część wiedzy"
"Ludzie ta bajka ma lepszą ocenę od Meridy Walecznej ! Gdzie wasze gusta ? Gdzie krytyka ?"
Na dodatek z palcem w nosie moglbym cie osadzic o hipokryzje, gdyz w swojej pierwszej wypowiedzi wyraznie mowisz, ze lubienie filmu Hotel Transylwania i jednoczesnie nielubienie filmu Merida Waleczna wiaze sie z brakiem gustu, a potem wyraznie mowisz ze to nie jest sprawa gustu (moglem rowniez nie zrozumiec twojej wypowiedzi, bo robisz gorsze bledy interpunkcyjne niz ja)
Jak na razie to tyle, reszte zostawie na pozniej.
Czekam na wielki atak od ciebie jaki to ja jestem glupi i w ogole, ale mowie ci, nie staczaj sie i odpusc.
P.S: Merida Waleczna byla przewidywalna do bolu, powtarzajac ja kkazda animacja (na prawde kazda) wytworzone juz schematy, pokazujac je po prostu w inny sposob. Te schematy wszystkie chodza za ludzmi od dawien dawna, jeszcze zanim umiano pisac, wiec nie potrafie zdzierzyc ludzi ktorzy to krytykuja. Jednak mowiac ogolnikowo, to merida byla ok. Po prostu, jak kazda inna animacja.
Po prostu ok.
P.S.S: Sory za brak polskich znakow. Mam niemiecka klawiature :(
Dziwię się jak marnie się mają wasze gusta, mówiąc wasze mówię do tych którzy wysoko ocenili HT , a potem doszedłem do wniosku że gust to część wiedzy, a więc ci którzy za wysoko ocenili HT nie za bardzo chyba się znają na filmach animowanych,przy tym mają marne gusta , nie jest to hipokryzja , ale odkrycie czegoś nowego :)
Ja was wcale nie obrażam , próbuję powiedzieć że HT ma za wysoką ocenę .
To wystarczyło napisać temat "Uważam że HT ma za wysoko ocenę na filmwebie. Osobiście nie podobał mi się ten film i nie za bardzo potrafię zrozumieć jak osoba znająca się na tego typu animacjach mogłaby ocenić ten film tak wysoko. Podkreślam że to tylko moja własna opinia i nie chcę nią nikogo urazić"
Przyznaj, że tak byłoby o wiele lepiej
Możliwe, jednak moja opinia, jest tak dosadna i dobra że nie żałuję że ją wyraziłem w taki sposób.
Nie przejmuj się wypowiedziami negatywnymi. Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Jedyne śmieszne teksty w tym filmie były na zasadzie "jestem tak bardzo głupi i niedorzeczny, że nie masz innego wyjścia jak się zaśmiać". Na mnie ten tym humoru nie działa wcale. Znam ludzi, którzy są zachwyceni i żartem i animacją.
Dla mnie osobiście jest to nudne i przewidywalne, zero tam błyskotliwego dowcipu, a sama animacja i wygląd postaci nie przypadł mi do gustu. Również oceniłam film na 4.
A Merida była świetna ;)
No cóż. Według "Hotel Transylwania" bajka na miarę 21 wieku. Obecne bajki to już nie klasyka jak "Król Lew", "Mulan" czy "Zakochany Kundel", na których ja i moi rówieśnicy się wychowaliśmy. To nie są bajki z morałem i tak naprawdę niczego odbiorcy nie uczą. Niestety takie nastały czasy, chcąc nie chcąc musimy zacząć się godzić z prostackim językiem, żenującymi sytuacjami jak również tandetą wiejącą na kilometr, a tylko po to, aby twórcy bajki mogli się wzbogacić. Bardzo nad tym ubolewam i jeśli tylko będę mogła, to moim dzieciom będę puszczała bajki mojego dzieciństwa.
Ogółem "Hotel Transylwania" nie był aż taki zły, brakowało mi jednak "tego czegoś" oraz lekcji dla najmłodszych :(
"chcąc nie chcąc musimy zacząć się godzić z prostackim językiem, żenującymi sytuacjami jak również tandetą wiejącą na kilometr, a tylko po to, aby twórcy bajki mogli się wzbogacić"
Masz rację to dość często się zdarza w takich produkcjach, nawet za często, ( przykład - Hotel Transylwania ) ale pamiętaj są też i animacje z tych nowszych które do pokazania dzieciom NADAJĄ SIĘ całkowicie :np. Toy story , Gdzie jest Nemo, czy Merida Waleczna, Odlot . Oczywiście nie mówię tu że te starsze jak Król Lew są kiepskie, wręcz przeciwnie to też na nich maluchy powinny dorastać :)
Tak więc nie musisz się z niczym godzić, wystarczy że będziesz wybierać te lepsze animacje ...
Może Toy story nie bardzo , raczej dla większych dzieci ... :)
troll to mało powiedzine. Jesteś beznadziejnym gościem który chyba do bajki poodchodzi jak do komedii fabularnej a to dwa inne światy ale cóż.... nikt nie będzie cię zmuszał aby bajka ci się podobała. Najlepiej na przyszłość nie oglądaj bajek i ie wygłaszaj opinii.
Hehe :D na więcej cię nie stać ? Dobrze powiem ostatni raz : TO ŻE WYGŁOSIŁEM TAKĄ A NIE INNĄ OPINIĘ O TYM FILMIE NIE ZNACZY ŻE JESTEM TROLLEM, ALE KIMŚ KTO MA INNE ZDANIE OD TYCH KTÓRZY WYSOKO OCENILI TEN FILM.
Mi się podobała i Merida Waleczna i Hotel Transylwania. Może żarty przeciętne, ale Johnny rozśmiesza samą swoją postacią :)
Chwila, chwila, chwila... czy mi się zdaje i czy ja widzę że jest osoba która podobnie myśli jak ja? Super.
Hotel transylwania to jeden z nielicznych filmów które oglądałem na siłę (dodatek do prezentu na święta: SH homecoming, Penumbry oraz nowej myszki do komputera). Film mnie zanudzał przewidywalnością, oklepanym motywem i ogólnie. Postacie to całkowita klapa: Wampir - prosty wklejony dziwak, mający obsesje na swoim dziecku. Córka - ciągle się pojawia z dupy, i irytuje swoim wyglądem. Rudy - tak irytujący że od razu miałem nadzieję że zniknie z ekranu i nie wróci... Wszystkie inne postacie też są okropne jakiś tam piaskowy dziad, zgred gotujący wszystkich, latające okulary (świetny pomysł...), no i kurde ten wilkołak co sobie narobił dzieci. Tylko raz chciało mi się śmiać, potem nudziłem się na śmierć. Jednak najbardziej nie chciałem żadnego romansu a tu... oczywiście między tymi postaciami którymi właśnie nie chciałem! Nie chcę tego już więcej widzieć!
Ja też już więcej nie obejrzę tego gniotu :)
Post ma już rok, jednak dalej pamiętam to obrzydzenie po seansie, niewiarygodne, pomyśleć że głupia bajka tak mną wstrząsnęła :)
To nie jest psioczenie, tylko komplementy. Psioczy to się gdy się na coś cały czas narzeka i biadoli, jakie to było beznadziejne.
Aha ok. Ale wiedz że skoro ty możesz powiedzieć że ten film ci się podobał, to i ja mogę odpowiedzieć że jest do niczego. Po prostu wyrażam swoją opinię.