Jest rok 1946. Pewna dziewczyna o imieniu Ida mieszka z ojcem na samotnej wyspie. Hoduje psy, które bardzo ją lubią. Pewnej nocy zaproszony przez Idę kochanek pod wpływem alkoholu zaczyna wariować. Gwałci dziewczynę, jednak hodowane przez nią psy stają w obronie poszkodowanej i zagryzają mężczyznę. Mija 30 lat. Kilkoro przyjaciół wybiera
Trochę nijaki slasher, poza niesamowicie mocnym początkiem i emocjonującą końcówką. Sceny morderstw są mało krwawe lub dzieją się poza kadrem.
Cycki Joy Boushel będę pamiętał do końca życia.
Rok 1946. W prologu młoda kobieta zostaje zgwałcona przez pijanego mężczyznę, a jej napastnika rozszarpują psy. Mija 36 lat. Na wyspę, na której doszło do tych dramatycznych wydarzeń trafia grupa nastolatków plus wyratowany przez nich rozbitek. Po owej wyspie (z na pierwszy rzut oka opuszczonym domem oraz starym...