nie podobał mi się zbyt ten film. dziwnie patrzeć tak na Carreya w roli stereotypowego
geja.... nie mam nic do homoseksualistów, serio. ale, ale, ale no ni to komedia była, nic
nadzwyczajnego tak... muszę obejrzeć jakiś stary film z Jimem bo zwariuję ;P
Popieram -film nijaki, gdyby przenieść się z ekranu do tych faktów i amerykańskich realiów bez Carreya i Mc Gregora to byśmy Pawia puścili oglądając dokument z Amerykanckim pączkowym policjantem odnajdującym się w innych realiach - tu bynajmniej czerwony merc był kolorowy i jakiś basen ale i tak niestety przewijałem te ckliwe sceny.
ALe ale ale
Jedno tylko daje do myślenia i tu PRAWDA ale żałosna o naszych ziomach co Wizy znieść nie chcą (Gość nawiał tyle razy że strach pomyśleć ilu bardziej bystrzejszych raz nawiało i żyje pod innym ID - ten dawał się złapać z kwiatami lub w kiblu ale biorąc to za statystykę to naście procent pewnie ma prawo głosu podaje się za ciotkę Penny i jest przykładnym obywatelem.