Cieply film o mlodym ksiedzu zmieniajacym swiat. Nie brzmi to specjalnie oryginalnie, a tym
bardziej nie tlumaczy deszczu Oscarow. Zgoda, Crosby i Fitzgerald byli mocnym punktem "Going my
way", ale czy zasluzyli na najwyzsze wyroznienie? Tp sprawa mocno dyskusyjna.
Tak, ale przy każdej wytworzy się dyskusja. Co do tego, jak było kiedyś można się domyślać, ale z całą pewnością nigdy nikomu nie dogodziło się w 100 %.
A ,,Idąc moją drogą'' ...film tamtych czasów po prostu, inaczej patrzyło się na niego kiedyś, inaczej patrzy się dzisiaj. Może nie dostałby obecnie ani jednej statuetki, a może dokładnie tyle co wtedy? :-) Obsypany nagrodami ,,Titanic'' być może za 20 lat też będzie wywoływał pełne zdziwienia głosy, że kiedyś,kiedyś dostał tyle Oscarów, bo obecnie zrobiłoby się to lepiej, albo takie ujęcie katastrofy sprzed iluś lat to już starzyzna:-)