Oprócz "klimatu" czyli powolnej akcji na opuszczonych miejscach ukazanej w czarno-białym uciętym
kadrze?
Film zdobył uznanie, jakieś tam nagrody i pnie się w górę a ja nie wiem za co :(
Zgadzam sie z Toba.. Bo w tym filmie oprocz klimatu i kadrowania nie ma nic wiecej niestety.. Mysle ze zdjecia nadaja uczucie ze w filmie jest jakas wielka glebia i filozofia.. Ja mam troche wrazenie ze zdjecia sa lepsze od historii i niestety lekko ukradly ten film ..to jest film jak Rewers.. Nic szczegolnego w nim nie ma.. Zrobiońo po prostu taka otoczke artystycznego dziela.. Poczatek byl ciekawy.. Ale film skonczyl sie w polowie bo okazalo sie ze ten poczatek do niczego nie zaprowadzil mnie.. Wlasciwie nic nie dodal temu filmowi oprocz cuekawego bohatera muzyka.. Poczulem jakbym wymyslono jakis powod "wycieczki" by spotkac tego mezczyzne.. Duzo ciekawsze bylo samo zakonczenie.. Decyzja dziewczyny po tym jak muzyk przedstawil jej wizje przyszlosci.. Ale to za malo jak dla mnie..
Obejrzałam w końcu i nie zachwycił. Aktorstwo w wykonaniu tej młodej dziewczyny właściwie nie istnieje, twarz ma idealnie nieruchomą przez cały czas.
Co do głębi: jest tyle pustki w tym filmie, że każdy może sobie dopowiedzieć swoją własną głębię.