PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=571191}

Idealny plan

The Entitled
6,2 5 725
ocen
6,2 10 1 5725
Idealny plan
powrót do forum filmu Idealny plan

Ogolnie film dobry trzyma w napięciu lecz zastanawia mnie koniec filmu dlaczego Paul
postanowił pojechać do domu tych porwanych osób.. ?

ocenił(a) film na 6
magda_50

hm.. tez mnie to zastanawia... może zobaczyć czy udało im się wrócic do domu? Albo po prostu zobaczyć miny osób, które stuknął na 2 duże bańki?

magda_50

Jego ojciec bral udzial w calej transakcji, chcial miec porzadne alibi, sam wezwal policje etc., zapewne tez chcial sie upewnic, czy wszystko poszlo zgodnie z planem m. in. sklocenie ojcow porwanych. zauwazcie jednak, ze Lucy zwrocila uwage na dzwiek zapalanej przez niego zapalki, na upartego, gdyby film mial sie toczyc dalej, prawda wyszlaby na jaw;)

ocenił(a) film na 6
cloveeer

Gdyby prawda wyszła na jaw przez dźwięk zapalanej zapałki, to ten film byłby gniotem. Na szczęście tak się nie stało.

Ra_fix

Co kto lubi.

ocenił(a) film na 6
Ra_fix

Chociaż z drugiej strony jak się zastanawiałem nad tym filmem to niby plan się powiódł, ale gościu i tak popełnił sporo błędów. Po pierwsze wszedł do domu za pomocą klucza, tata dwójka nie byłaby w stanie załatwić klucz, więc mógł na koniec upozorować włamanie, tak czepiając się dziwne że dom miał kamery a nie miał choćby podstawowego alarmu. Po drugie palił papierosy, a tamta dwójka tego nie robiła. Po trzecie jak rozmawiał przez telefon z ojcami porwanych, to oni słyszeli jego głos. Po czwarte jak można dopuścić aby porwani uwolnili się, naprawdę nie był w stanie załatwić kajdanek, dodatkowo powinni być albo w osobnych pokojach albo skneblowani, aby nie mogli się porozumiewać. Po piąte w domu chodził bez rękawiczek, więc jakby były podejrzenia i zaczęli by sprawdzać na pewno natrafili by na jakieś, wszystkiego nie był w stanie zatrzeć. Po szóste jak mógł dopuścić żeby zginął jeden z porwanych.

Dlatego niby plan idealny, a popełnił według mnie banalne błędy, ale bez nich nie byłoby dramaturgi i nie film nie trzymał by w napięciu.

Ra_fix

Co to śladów to planowali spalić dom by je zatrzeć

magda_50

ale nie spalili, przynajmniej nie ma tego na filmie ;d

ocenił(a) film na 6
magda_50

Wcale nie chcieli spali domu, on tylko im wmawiał ze tak zrobią. Inaczej spaliłyby się nagrania z kamer na których mu zależało żeby się ostały, żeby miec mocny dowód przeciwko tamtej dwójce.

magda_50

Ktoś tu już pisał na temat błędów jakie popełnił główny bohater... Ale:
-do domu wszedł za pomocą wytrychu (ktoś pisał, że kluczem (polecam się cofnąć)
- tak chodził bez rękawiczek ale dotykał tylko klamki a po wyjściu ją wytarł (ponadto pił piwo - butelkę wziął), nosił czapkę żeby włosy (DNA) nie były na ziemi. Oboje podejrzanych a zarazem świadków zostało uciszone na zawsze, więc wątpię żeby brali pod uwagę w śledztwie trzecią osobę. Przecież dzwoniono z telefonu tego świra z campusu, tych dwoje co przeżyło widzieli tylko ich, a nawet jeśli słyszeli głos naszego misternego bohatera to wątpię żeby myśleli, że to akurat ten kolo który gadał przez telefon w drugim pokoju skoro i tak był jakiś facet - myślę, że nikt nawet meloman z idealnym uchem by nie ogarnął głosu kogoś z drugiego pokoju. Klamki możemy przyjąć, że były załatwione na lewo z zjechanymi numerami seryjnymi bla bla bla (nie jest to trudne)
- Ogromnym błędem filmu psującym całą fajną zagadkę było to, że RAZ z telefonu kolegi (świra) nasz bohater dzwonił do mamusi jak płakał, że się spóźni na obiad ;p
DWA jak policjanci będą ogarnięci to zobaczą, że brakuje nagrania, z godziny takiej tam takiej jak nasz bohater wchodził do domu no ale to nie jest jeszcze można jakoś sobie wytłumaczyć. NAJWIĘKSZY BŁĄD FILMU TO: kiedy nasz bohater przed całą akcją spowiadał się do dyktafonu, żeby w razie czego rodzice zrozumieli "dlaczego to zrobił" schował dyktafon do schowka w samochodzie (nie ważne czy kolegi świra czy swojego) ponieważ jeśli schował do samochodu kolegi świra znajdą to na 100 i wszystko ch*j strzeli, a jeśli do swojego to na końcu przecież policjanci powiedzieli, że będą potrzebować jego auta żeby ogarnąć odciski itd czyli procedura kontrolna i przecież w jego schowku był DYKTAFON i tu znowu ch#j wszystko strzela (nie przemyślane! lepiej jak by na swoim lapie w razie czego napisał "dlaczego".
No i zawsze mnie zastanawia jak w filmach Ci wszyscy super porywacze chcą pieniądze na konto skoro to jest łatwo sprawdzić kto zakładał kiedy zakładał itd Zdaje sobie sprawę, że super ogarnięci kryminaliści tam na lewo chodzą do tych banków z super podrobionymi kontami, zmienionym inmage i pewnie jeszcze za granicą ale główny bohater filmu chyba przelał 2 000 000 $ pewnie na swoje prywatne konto i myśli, że nikt się tym nie zainteresuje a nawet jeśli nie na prywatne to pewnie na jakieś amerykańskie a FBI, CIA itd mają dostęp do wszystkiego w USA. Fajny film ale mało przemyślany bo dużo wpadek - ja bym ogarnął lepszy plan, ale nie będę pisał

PS: Przepraszam za błędy składniowe, interpunkcyjne itd jestem już zmęczony. Pozdrawiam Bystrzaki!

ocenił(a) film na 8
ostry30051989

nie wiem czy wyszłoby na korzyść filmu gdyby musieli pokazywać od a do z jak zaciera ślady. idąc dokładnie tą samą drogą tylko w przeciwnym kierunku---> skoro obmyślił tak perfidny i precyzyjny plan, nie był półgłówkiem, więc nie zapomniał choćby o dyktafonie. z drugiej strony nie pokazywali jak przyciskał "ON" więc może nie był włączony i mówił tak dla jaj? film skończył się jak się skończył, reszta to już tylko domysły i teorie.

ostry30051989

Jeśli chodzi o dotykanie to dotykał także ubikacji podczas wymiotowania i nie wytarł śladów. Poza tym nie wiem czemu tak przeżywał to morderstwo skoro i tak sam miał w planach zabić 2 osoby. Chyba że przeżywał 1 mln mniej...

magda_50

Film nawet dobry ale nie ma co się zastanawiać dlaczego wrócił, typowe amerykańskie zakończenie i tak 95% ludzi nie skuma że koleś po prostu mógł odjechać w siną dal ;-)

magda_50

Hmmm moim zdaniem "błędy" w filmie zostały wprowadzone celowo. Mam na myśli ten dyktafon i rozmowę przez telefon, no i fakt, że koleś nazwał tego faceta ksywką, którą mogło znać zaledwie kilka osób. Nie zostało to powiedziane wprost, ale sądzę, że chodziło o to, że sprawa nie jest jeszcze zamknięta i nie jest wykluczone, że go złapią. To dodaje filmowi klimatu ;)

ocenił(a) film na 8
7kinga

myśle że ostatnia scena z dziewczyna- blondynka ktora zauwazyla podobny ruch zapalanej zapalniczki ale, koncowa scena potweirdzila ze skojarzyla faktow. Powiedziala do chlopaka ze 'wszystko co powiedzialam jest newazne' pewnei jak gledzila mu w lesie.

Chlopak naprawde chcial tylko kase, nie chcial ich zabic. A przez telefon rozmawial z przystawka ktora zmienia glos. Wyraznie mozna to uslyszec.

7kinga

Zgadzam się,myślę że zrobili to celowo,żeby zostawić otwartą kwestie tego jak sprawa sie skończy- nie wykluczone, że go złapią.

magda_50

Świadki widziały że on tam się kręcił w okolicy to chciał mieć alibi że pojechał do ojca.
Mnie bardziej zastanawia jakim cudem żona i syn pracującego u takich bogaczy ledwo wiązali koniec z końcem.

Jordan66

U zamożnych ludzi praca zarobkowa nie jest wyżej opłacana niż u ludzi przeciętnie zamożnych. Wręcz przeciwnie, czasem skąpią oni bardziej niż klasa średnia.

simari1980

Na pewno zarabiał trójkę i miał pełne ubezpieczenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones