PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=530029}

Idy marcowe

The Ides of March
7,0 92 818
ocen
7,0 10 1 92818
6,9 34
oceny krytyków
Idy marcowe
powrót do forum filmu Idy marcowe

Bismarck mając na myśli politykę mawiał, że ludzie lubią kiełbasę, ale nie wzięli by jej do ust gdyby wiedzieli jak się ją robi. Film Idy Marcowe pokazuje kulisy tworzenia kampanii wyborczej polityków partii demokratycznej w USA. Wbrew jednak temu co może się wydawać nie jest to film polityczny. Pokazuje determinację ludzi chcących zdobyć władzę, którzy nie cofną się przed niczym i zrobią najgorsze świństwo aby ją zdobyć. Wymowa filmu niestety nie napawa optymizmem, co do realizmu się nie wypowiadam bo nie znam tego świata, a nawet jak się dzieją takie rzeczy jak te pokazane w filmie to z wyjątkiem kilku afer, reszta nigdy nie ujrzy światła dziennego. Film jest znakomicie zagrany przez każdego aktora, a nie brakuje tu znanych nazwisk z Clooneyem na czele. Jest świetnie zrealizowany. Może pierwsze 15 min. dosyć nudne, ale potem jest już bardzo ciekawie. Film polecam żywiąc naiwną nadzieję, że jednak w prawdziwym świecie wielkiej polityki nie dzieją się takie rzeczy jak pokazane w tym filmie, a politycy i ich sztaby nie są tak cyniczni i obłudni.

hubio

świetny film ,dobre aktorstwo.w polityce nie ma tych kryształowych ludzi ,nigdzie ich nie ma.po prostu są politycy którzy są mendami i politycy którzy się maskują.

pamiętaj taką zasadę "nie ma winnych i niewinnych-są winni i ci którym nie da się niczego udowodnić"

ocenił(a) film na 7
hubio

Świetny pomysł na tytuł filmu- niebanalny i tu duży plus, bo tak interesującego, a wręcz lekko intrygującego pomysłu na tytuł filmu nie pamiętam. To mi się spodobało.
Co do aktorów- nie wiem czy to moje uprzedzenie czy z tym panem jest coś dziwnego, ale tak bardzo nie podoba mi się gra twarzy (a może tylko twarz) pana Gosling`a, że często podczas seansu znacząco obniżało to dla mnie wartość filmu. Ta mimika, ten wyraz twarzy jakiś taki... nie przekonał mnie w tej roli, znacznie lepiej było w ,,Drive``. Co ciekawe mimo tego, że znajdzie się kilka mniej wciągających momentów, to film nie nudzi- to też na +.
Czy politycy nie są aż tacy paskudni? Biorąc pod uwagę kilka grubych afer, które dzięki ,,życzliwym`wyszły na jaw, obawiam się, że politycy są właśnie tacy. To przygnębiające, a dla bardziej wrażliwych potworne, ale co zrobić? Najlepiej być ich przeciwieństwem.

hubio

Jest oczywiste, że jest gorzej. Ja nawet słyszałem o specjalnym procederze porywania dzieci dla niektórych wysoko postawionych w USA polityków, chyba w wiadomym celu... Prawda jest taka, że demokracja ateńska skończyła się zadłużeniem, rozpustą i wszechobecnym rozkładem społecznym. Dlaczego więc w ostatnich trzech wiekach uznano demokrację za coś świetnego, najlepszego i w ogóle super? Czy ludzie nic się nie uczą z historii czy zrobiono to celowo? Tak czy siak początek końca już mamy, zwiększające się podatki, kryzysy, zwiększenia praw władzy. Demokracja umiera jak zawsze umierała, trzeba się jednak zgodzić z jednym: nigdy jeszcze nie było tak dużo demokratycznych rządów w jednym momencie na świecie. No to jak to wszystko dupnie to dopiero będzie, III WŚ.

ocenił(a) film na 8
kubafilmoogladacz

A Ty głosujesz na JKM :) Demokracja nie jest optymalnym systemem, ale nie wymyślono dotąd niczego lepszego.

hubio

Wymyślono, monarchia dziedziczna. Nie wierzysz to zapraszam do czytania książek traktujących o historii. ;)

ocenił(a) film na 8
kubafilmoogladacz

Akurat monarchia dziedziczna to jeszcze gorzej niż demokracja, bo bywało tak, że 3 pokolenia były ok, ale w czwartym znalazł się jakiś zboczeniec, albo okrutnik i działo się bardzo źle. Jeżeli już to monarchia konstytucyjna, ale to forum o filmach, a nie o systemach ustrojowych więc nie kontynuujmy tego wątku.

hubio

Monarchia konstytucyjna również może być dziedziczną.

Tak, zdarzał się zboczeniec, świr, głupiec albo okrutnik. Tylko takiego często gęsto albo a)zabijał konkurent w walce o tron, b)detronizowano go c)wygnanie. Zdarza się też, że rządził całe życie i całe życie uciskał ludzi tyle, że tutaj na to wpływ mają czynniki kulturowe. Np. gdyby Iwan Groźny rządził tak jak rządził w Polsce ówczesnej albo we Włoszech to by kopnięto w cztery litery zanim by się rozkręcił. To różnica pomiędzy cywilizacją łacińską i turańską. W demokracji również zdarzają się tyrani (właściwie też można powiedzieć, że co kilka pokoleń, bo kadencja nie równa się pokolenie).

Największym plusem monarchii dziedzicznej jest to, że władca dba o królestwo bo to jest jego spadek dla potomności. Jeśli monarcha doprowadzi kraj do opłakanego stanu to jego synowi-następcy mogą podciąć gardło. W demokracji możemy tylko wierzyć wybranej władzy, że chce zabezpieczenia dobra kraju na przyszłość. W większości przypadków demokratyczni władcy chcą dobra dla siebie, nie dla kraju.

ocenił(a) film na 8
kubafilmoogladacz

W naturze ludzkiej jest coś takiego, że buntujemy się kiedy ktoś za nas decyduje, nawet jak ma rację. Osią wszelkich rewolucji demokratycznych byli ludzie z niższych warstw, często nie wykształceni; ci sami którzy mając obecnie te prawa wyborcze i demokrację kompletnie z tego nie korzystają (może i dobrze), bo największy odsetek osób nie głosujących jest wprost proporcjonalny do wykształcenia, statusu majątkowego i zaradności. Tak więc jaki by nie był ustrój oni i tak nie udzielają się, ale przynajmniej maja złudne poczucie, że w każdej chwili mogą, a są dokładnie tak samo manipulowani przez partie polityczne jak kiedyś przez króla i jego różnych stronników. Argument, że mądry władca dba o królestwo bardziej niż wybieralna elita jest dobry, ale tak jak pisałem wyżej, gorzej jak się trafi głupi władca, nad kim nikt nie ma kontroli, wtedy jest bardzo źle. Osobiście uważam, że najlepszy system to taki jak w USA czyli silna władza wykonawcza w ręku jednej osoby. Taki system ma wszystkie dobre cechy monarchii i demokracji. Zapewnia szybkość i odpowiedzialność za podejmowane decyzje, a z 2 strony jest co kilka lat weryfikowany przez wyborców. Tak przynajmniej powinno być w teorii, bo Idy Marcowe pokazały niezłe bagno moralne, ale jednak nie wierzę, że to jest postawa dominująca (ta pokazana w filmie), może jednostkowo tak się zdarza, ale jednak to margines.

hubio

Osią wszystkich rewolucji byli ludzie o zasobnych portfelach, klasa wyższa. Stać ich było na propagandę i dlatego wykonywali swoje zachcianki rękami ludzi biednych. Oczywiście, że w naturze ludzkiej jest coś takiego jak chęć decydowania ale jest też coś takiego jak strach. I ten strach u znakomitej większości ludzi (ponad 90%) powoduję, że oni nie chcą rządzić, chcą żeby ktoś rządził, żeby było dobrze, żeby był święty spokój i dostatnie życie. Ludzie chcą decydować ale o sobie, a w demokracji zawsze im się to zabiera.

USA były republiką do XX wieku, teraz są demokracją i się staczają. Oczywiście republika to jeden z tych dobrych ustrojów. Ogólnie popieram wykładnie Arystotelesa na ten temat.

ocenił(a) film na 8
kubafilmoogladacz

Każdy ustrój, system, czy co tam nie wymyślić to bagno z jednego prostego powodu - ludzie nie mogą rządzić innymi ludźmi. Władza zawsze i wszędzie wzbudza pychę, chciwość, egoizm, bezwzględność, arogancję, samozadowolenie itp. itd. A co najistotniejsze władza rodzi potrzebę dalszej władzy.. Co my zresztą będziemy tutaj filozofować, mądrzejsi od nas to już zrobili na przestrzeni wieków. Dla mnie ulubionym powiedzeniem pozostanie zawsze: "Każda władza degraduje człowieka" (Oscar Wilde)

ocenił(a) film na 8
OmniModo

No i oczywiście nieśmiertelne i ponadczasowe: "Celem władzy jest władza" (George Orwell w powieści "Rok 1984")

ocenił(a) film na 7
kubafilmoogladacz

"Zdarza się też, że rządził całe życie i całe życie uciskał ludzi tyle, że tutaj na to wpływ mają czynniki kulturowe. Np. gdyby Iwan Groźny rządził tak jak rządził w Polsce ówczesnej albo we Włoszech to by kopnięto w cztery litery zanim by się rozkręcił." - Uważam, że to błędna teza. Właśnie tu jest luka w twojej wizji monarchii. Na podstawie czego przypuszczasz, że władca-tyran zostałby pozbawiony przywództwa w Polsce czy Włoszech? To, że jakiś monarcha zostaje zamordowany czy pozbawiony tronu, nie wynika z tego, że sieje terror, tylko z tego, że jest nieskutecznym władcą, to znaczy nie potrafi uciszyć albo pozbyć się swoich przeciwników. Utrzymanie władzy nie jest kwestią tego, czy ktoś jest dobry dla ogółu społeczeństwa, a czy jest dobry i skuteczny wobec tej wąskiej grupy osób, z którą ma osobiście do czynienia. Wielu niekoniecznie niemoralnych władców, ale słabych i nieudolnych rządziło do końca życia. I może się tak zdarzyć, że akurat przeżyłbyś 40 lat życia pod rządami takiego króla, niekoniecznie siejącego terror, ale nieskutecznego i prowadzącego kraj do coraz głębszego kryzysu. W demokracji bezpiecznikiem są wybory - po 4 latach można się pokojowo pozbyć kogoś, kto zawiódł - a jaki jest bezpiecznik w monarchii dziedzicznej? Skąd pewność, że zły król zostanie zabity albo zmuszony do abdykacji? Oczywiście, jej nie ma i dlatego monarchia dziedziczna to system niekorzystny dla społeczeństwa.

Mr. President1

Bardzo zabawnie czyta się teksty z infantylną tezą, że jakakolwiek monarchia to system władzy porównywalny z demokracją. Bezwzględnie każda monarchia to zarządzanie państwem i jego mieszkańcami w przeświadczeniu, że państwo to prywatna własność. Którą należy eksploatować, kraść na potęgę i szerzyć propagandę jak to się dba o ziemię i ludzi. Dlatego bezpiecznik w demokracji, o którym piszesz - to elementarna cecha systemu próbującego wprowadzać w miarę sprawiedliwego zarządzania przez wybranych. Kto tego nie rozumie a zapatrzony w jakieś monarchie, tyranie rozwodzi się nad ich skutecznością - po prostu jest odporny na wiedzę. Zupełnie inna sprawą jest wyradzanie się demokracji, gdy wybrani zarządzający z zapałem próbują zawłaszczyć państwo na wzór satrapów z monarchii i tyrani. Ot, anno domini 2023 na przykład.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones