Za twórcę śmigłowca powszechnie uważa się rosyjskiego konstruktora, pracującego w Stanach Zjednoczonych, Igora Sikorskiego, który w latach 1939-1941 zaprojektował Vought-Sikorsky 300.

No dobrze, tylko podczas II wś helikoptery były tylko prototypami i co najwyżej je testowano. Nie służyły one nigdzie na świecie, ani w wojsku, ani w jakichkolwiek służbach.

Ten heli w tym filmie to bzdura jest, tak samo jak np. wejście szpiega do bazy alianckiej i narobienie zdjęć ile tylko chciał i jak chciał. I to jeszcze w biały dzień.

Wg książki baza wojskowa była chroniona przez rezerwistów (za młodych i za starych) ich też brakowało... Dlatego też łatwo się rozprawił ze słabą ochroną...

nie wiem co było w książce, nie interesuje mnie książka, gdy oceniam film, tym bardziej pod względem historycznym.

Książka nie wpływa więc na to, bo nie może.

nie wiem jak było historycznie, nie interesuje mnie historia, gdy oceniam film sensacyjny...

ale to nie jest tylko film sensacyjny.

ani tylko historyczny

Z tego co pamiętam, to w książce akcja ta działa się w nocy...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Flettner_Fl_282

to nie śmigłowiec.

Śmigłowiec użyty w filmie to Sikorsky H-5. Był on produkowany seryjnie w latach 1944-1951 a więc jeszcze podczas wojny.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/6e/Sikorsky_YH-5A_USAF.jpg

a co - muffinka?

WYPOWIEDZ ZAWIERA SPOILER
tak, nawet nie sam smiglowiec ale pojawienie sie go w chwile po rozegraniu ostatniej sceny pozostawiło niesmak. samo wdarcie do alianckiej bazy jeszcze mozna zrozumiec. co do ksiazki to nie czytalem ale z przeczytanych recenjzi to ma sie do filmu jak trylogia Ludluma do filmowego Bournea czyli 10:1 na korzysc ksiazki..

Flettner Fl 282 Kolibri produkowany i używany w czasie II wojny światowej przez Niemców. To, że nie wiesz i historii nie znasz nie znaczy, że bzdura i że nie miało miejsca. Po drugie to nie była baza, tylko atrapa bazy, pokazówka, której strzegli podstarzali figuranci.

Wyciągnął wniosek o nieznajomości historii na podstawie używania maszyny w jakimś jej okresie. To Twój poziom bystrości czy próbujesz się wywyższyć? Pytam seryjnie, bo nie widzę trzeciej możliwości.

Zresztą z tego co pamiętam w filmie to nie Niemcy nim latali.

Dalej kolejny wniosek, baza była atrapą, ale z punktu widzenia strategicznego była kolosalnie ważna, stanowiła przecież zmyłę. A więc powinna być pilnowana przed obcymi przynajmniej w podstawowym stopniu, a nie że wlazł, porobił fotki z 2 metrów i wylazł. Możesz mi tę taktykę nie obstawienia bazy dokładniej wytłumaczyć specu od historii?

Postawili bazę, żeby stanowiła zmyłkę i nie pomyśleli, żeby zabezpieczyć ją przed rozpoznaniem przez wroga?

Na pytania, które zadajesz odpowiedzi masz powyżej - widnieją tu już od dłuższego czasu, a nadal nie dotarły do ciebie. Odpornyś na wiedzę! Ja natomiast nie mam odporności na gębę pełną frazesów, bufonadę i bełkot bez treści. Poczytaj to forum i zastanów się zanim znów zapytasz o to samo.

Zauważ, że dostałem sprzeczne informacje na temat maszyn, więc - jako niezaznajomiony z historią - dostałem kręćka. Posługując się Twoimi wskazówkami zawartymi w powyższy poście, nie mogę teraz stwierdzić czy to był Flattner czy Sikorsky, bo takie dwie sugestie zaproponowali mi inni użytkownicy. Jeśli był to - jak sugerujesz - Flattner, to wytłumacz mi skąd wziął się na brytyjskich wodach na wyposażeniu Brytyjczyków (bo tak chyba było w filmie)

Wytłumacz mi także kwestię drugą:

Stawiają atrapę bazy, by myliła wroga co do przygotowań ataku i nie zabezpieczają jej (nawet w stopniu podstawowym), by wróg nie mógł tych informacji zweryfikować? Czy nie wydaje Ci się to po prostu idiotyczne? Czy tą satysfakcjonującą odpowiedzią, które sugerujesz mają być "tak było w książce" i czy książka ma usprawiedliwiać film? Bo w tej kwestii, dostałem tylko takie odpowiedzi.

Wytłumacz mi też trzecią kwestię: oczywiście nie jest to film tylko historyczny, ale to, że film jest też z innego gatunku nie może implikować z faktem, że po części historyczny jest i pod takim kątem trzeba go też ocenić.

Wydaje mi się, że poczytałeś wikipedię i udajesz speca od historii, tylko dlaczego tak się wywyższasz i drwisz? Ja, w momencie kiedy nie wiedziałem o stosowaniu heli podczas II WŚ w warunkach bojowych (wiedziałem o konstrukcjach treningowych, co zaznaczyłem w II poście), nie zarzuciłem nikomu braku wiedzy, tak jak Ty wyskoczyłeś ze swoim "nie znasz się, ja się znam".

Naprawdę nie wiem, czemu to robię, ale ok, wytłumaczę ci, JAK KROWIE NA ROWIE.

"Śmigłowiec w czasie II Wojny Światowej? Cóż to za bzdura?" - pytasz arogancko w poście otwierającym. "Flettner Fl 282 Kolibri produkcji niemieckiej" - odpowiadam. Zauważ, nigdzie w w/w poście twojego autorstwa, którym to rozpętałeś te zupełnie bezsensowną dyskusję, nie wspominasz o narodowości producentów i użytkowników śmigłowca. Otóż, choć może to być dla ciebie zaskoczeniem, Niemcy brali udział w II wojnie światowej! A skoro używali do swoich działań bojowych śmigłowców, stąd prosty wniosek - tak, śmigłowce w czasie II wojny światowej to nie bzdura! Można było przecież wpisać w google najprostsze z możliwych "śmigłowiec" i dostałbyś zatrzęsienie stron do wyboru. Po co, skoro można się popisać pseudointelektem na forum. Do tego kolega HITMAN oświecił cię co do konkretnego modelu użytego w filmie: "Śmigłowiec użyty w filmie to Sikorsky H-5. Był on produkowany seryjnie w latach 1944-1951 a więc jeszcze podczas wojny.". Gadaj zdrów, Hitman!

Dwa - atrapa źle pilnowana. Uważasz, że to psuje realizm historyczny. Nie wiem czy się orientujesz, ale w czasie II wojny światowej ludzie uciekali z dobrze strzeżonych obozów koncentracyjnych, z getta, jak również szpiedzy dostawali się do centrum dowodzenia. To, że w filmie wyglądało to na bajecznie łatwe, nie znaczy, że historycznie jest nieprawdziwe. Do tego baza-atrapa jest tu słowem kluczem, nikt przy zdrowych zmysłach nie przeinwestuje sił i środków w utrzymanie pozorów, podczas gdy brakowało sił na froncie. Stąd ochrona, jak i cała baza była prowizoryczna. Zwykłe ustalanie priorytetów. Naprawdę tak trudno to pojąć? Równie dobrze mógłbys się przyczepić, dlaczego nie postawiono tam prawdziwych maszyn, przecież ktoś mógłby się zorientować, że to podstęp - odpowiedz sobie na to sam.

Temu filmowi można wiele zarzucić, choćby to, że tonie w patosie, ale nie to o co ty starasz się tu kruszyć kopie.

Masz kompleks niższości, że stale niezgodę na twoje kategoryczne pomysły postrzegasz jako wywyższanie się? A może zrozumiałeś, że pierniczysz od rzeczy, tylko ci jaj zabrakło, żeby się do tego przyznać? W zamian, jak zwykły nikczemny tchórz będziesz szedł w zaparte i w kółko zadawał pytania, na które już otrzymałeś odpowiedź? Dałeś ciała. To fakt niemalże historyczny.

Kończ waść wstydu oszczędź.

Heh, prześmieszne. Zarzucasz mi arogancje na podstawie tego, że napisałem, że w filmie jest bzdura (to rzeczywiście, określenie wskazujące na moja arogancję, po prostu straszne), a sam zaczynasz mnie obrażać, drwić i wywyższać się. Daj sobie spokój z tekstami typu "nie wiem czy wiesz, że Niemcy brali udział w II WŚ" bo za stary jestem, żeby się takim czymś przejmować.

Piszesz, że nie potrafię przyznać się do błędu, podczas gdy to zrobiłem w poście wyżej.

Pytam się, dlaczego atrapa nie była chroniona w sposób nawet podstawowy (PODSTAWOWY, podkreślę Ci to), podczas gdy były z punktu widzenia strategicznego kluczowa dla misji. A Ty zaczynasz pisać: priorytety. Przepraszam, atrapa bazy stanowiącej zmyłkę co do prawdziwych planów kluczowego ataku w całej wojnie ma ma mieć niski priorytet?

Możesz mi pisać, że mam jakieś kompleksy czy sobie tam wymyślisz, ale prawdą jest również to, że wpadłeś tu i od razu zacząłeś mi pisać jaki to jestem, jaki arogant, jak się nie znam itp. A to świadczy o Tobie.

Wzruszyła mnie twoja historia...

Sorry, ale ja cię leczyć nie będę. Na kozetkę do specjalisty.

Film oglądałam bardzo dawno temu. Obstawiam, że użycie śmigłowca, prototypu, świeżej nowości, było zabiegiem celowym i pokazywało jak poważna była sytuacja skoro zdecydowano się użyć niekonwencjonalnego środka transportu. Sprawa druga to kiepskie zabezpieczenie pseudo-bazy. W czasie wojny totalna większość Anglików służyła na froncie. Tutaj mamy rok 1944, Brytyjczycy są we Włoszech, Afryce, Bliskim Wschodzie, reszta siedzi już w bazach na wybrzeżu i czeka (szkoli się) na desant w Normandii. Do pilnowania czegokolwiek na wyspach rzeczywiście pozostawali rezerwiści (Home Guard). Proponuję poczytać wspomnienia naszych Cichociemnych, którzy w ramach egzaminów dostawali zadania w ramach których mieli się dostać do strzeżonych obiektów. W większości przypadków okazywało się to niezbyt trudne. Tak więc, myślę, że ta scena w filmie nie powinna budzić zastrzeżeń.