Często te dwie książki są do sb porównywane. Jak sądzicie, która trylogia była lepsza? Mi na
podstawie książki naprawdę byłoby trudno, bo obie są świetne.
Ja osobiście byłam bardzo bardzo zaskoczona śmiercią Tris i to ona bardziej zapadła mi w pamięć ale są różne gusta :) Po prostu nie uważam jej śmierci za akt tchórzostwa :D
Skoro się poświęciła to nie mógłbyć akt tchórzostwa. Mimo wszystko moim zdaniem jej śmierć jest naciągana. Ja tego nie kupuje. ;)
Mi się w Niezgodnej podobało generalnie sporo mroku i przemocy, ale jednak Igrzyska lepsze. Mniej typowo nastkowego romansu. :)
Mnie Niezgodna przyciągnęła licznymi przechwałkami na okładce. Przeczytałem i sama historia ani trochę nie podbiła mojego serca tak jak IŚ. Czułem się jak bym czytał tandetną kopie zrobioną tylko dla kasy. Wiecie o co mi chodzi? Coś w stylu.. im się sprzedało to my napiszmy coś podobnego. Świat opisany w Niezgodnej jest całkiem ciekawy (społeczeństwo podzielone na frakcje) ale przy dystryktach i autokratycznym Kapitolu wypadają słabiutko. Podsumowując Niezgodna na pewno może spodobać się nastolatkom. Doroślejszym czytelnikom niekoniecznie...
Ja bardzo głęboko przeżyłam śmierć Tris ( SPOILER!) i chciałabym żeby przeżyła, ale myśle że to zakończenie jest dużo lepsze od zakończenia IŚ, choć oczywiście każdy może mieć swoje zdanie. I NIE BYŁ to akt tchórzostwa, choć ostatecznie możnaby to uznać za poddanie się, gdyby nie wypowiedż Tris : powiedz Tobiasowi że nie chciałam go zostawiać. A co do przeżyć wewnętrznych to po śmierci Tris Tobias przeżywa tyle, że zaspokoi to każdego czytelnika. Myśle że Niezgodna jest lepsza, a już na pewno nie jest plagiatem.