PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
7,2 368 668
ocen
7,2 10 1 368668
6,3 28
ocen krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

Miało być tak pięknie, a wyszło tragicznie. Tragicznie głupio.

No ale zacznijmy od początku. Chcieliśmy iść do kina na coś ciekawego, "igrzyska" się takie wydawały, ciekawa fabuła, ładne screeny i trailer, urodziwa aktorka, więc poszliśmy.

Zaczęło się nie najgorzej: "Wow, zepsuty świat przyszłości zostanie obalony przez ubogich mieszkańców, którzy pamiętają o starych, dobrych wartościach!". Takie wrażenie miałem przez pierwsze 10 minut. Wtedy, po kilku już dialogach, oczywistym było iż postacie z dystryktu dwunastego są tak samo puste i głupie, jak te z metropolii.

Możecie zapomnieć o jakiejkolwiek ambitnej walce, o wyzwolenie czy zniesienie chorych igrzysk. Puste wieśniaki naparzają się z pustymi wieśniakami pod kontrolą pustych i zepsutych miastowych. Jak walki psów. Czysta jatka i mordobicie, raj dla niewyżytych dzieci, mordęga dla kogokolwiek z mózgiem.

Jeszcze większy problem tkwi w tym, że "igrzyska" starają się nie wyglądać na banalne, że to niby jednak o coś jest. Byłby to wtedy film z przesłaniem, film poważny. A jaki jest w rzeczywitości?

Katniss Everdeen zgłasza się na ochotnika do zbliżających się "Hunger Games", by nie trafiła do nich jej młodsza siostra, gdzie czekała by ją pewna śmierć. Można powiedzieć, że Katniss jest gotowa oddać za nią życie. Szczytny i wielki czyn, prawda. Dlatego zdziwiło mnie, że na tym wątek siostry i dramatycznego poświęcenia odszedł w zapomnienie. Normalny człowiek powracałby do tego momentu, pytał się, czy podjął słuszną decyzję, wracał myślami do ukochanej osoby, dla której był gotów na coś takiego. No ale Katniss twardą kobietą jest i nie marnuje ani sekundy na takie pierdoły, zamiast tego woli postrzelać sobie z łuku i pogadać z blondaskiem. A mówią, że kobiety są wrażliwsze.
Ten wątek jest tak zlekcważony, że w zasadzie nie wiem do końca, czy to w ogóle była jej siostra.
A i po co postać tego bruneta z początku? Chłopak Katniss? No coś do niej czuje. Myślałem, że skoro tak go pokazują, to się rzuci w pogoń za ukochaną. Nie. Przez następne 2 godziny nie występuje. Pod koniec jest tylko jego smutna twarz, jak widzi blondaska i obiekt swego pożądania razem (jego smutna twarz występuje 0,1s i to na tyle popisów tego aktora).

Przed rozpoczęciem igrzysk blondasek popisuje się w telewizjnym show, w którym biorą udział wszyscy uczestnicy, żeby zaskarbić sobie sympatię widzów. Od sympatii widzów, czyli oglądalności, zależy to, czy będą mieć sponsorów. Sponosorzy to być albo nie być podczas igrzysk, więc jest o co walczyć. No i myślę sobie wtedy "Ciekawe, kim są ci sponsorzy, jakieś duże korporacje albo wielkie persony? Jak będzie wyglądać ich współpraca?". Biedny ja i moje nadzieje, gdyż twórcy w ciągu całego filmu postanawiają, iż wątek sponsorów ograniczy się do wspominania o nich.
A blondasek wyznaje przed kamerami miłośc do jednej z uczestniczek, pozer cholerny i lizus.

Dobra, głodowe igrzyska się zaczynają! Wszyscy biegną do stosu z zapasami i narzędziami do zadawania śmierci. Dobiegają, chwytają maczety i co... I CIACHAJĄ SIĘ NIMI W 20 SEKUND PO ROZPOCZĘCIU WSZYSTKIEGO!!! "Co za debilizm, show przyciągający miliony widzów, największe wydarzenie jakie zna ten zepsuty świat, tyle przygotowań, i może skończyć się po paru sekundach, jak wszyscy się wymordują w jedyn miejscu?!?!!" - myślę sobie. Paru było mądrych albo wolnych, to nie lecieli jak reszta, tylko skryli się w lesie.

W pewnym momencie Katniss, chyba przypadkiem, dociera do końca terenu walk. Kontrolerzy mają super technologię, mogą na całym niebie pokazywać obrazy jak na telewizorze. Mogą wytworzyć jakieś pole magnetyczne albo na milion innych sposobów zawrócić bohaterkę. Nie, oni wybierają kule ognia i w nią rzucają!!! Biedna kończy z rozwaloną nogą.

Niedługo po tym zostaje otoczona przez bandę nastoletnich psycholi (jak ją widzą, to drą się z radością, któż pierwszy i jak ją wypatroszy!!!) i ucieka jak małpka na drzewo. Świetnie, tylko że ta grupka ma ze sobą włócznie, noże do rzucania i łuk. No to biorą łuk i strzelają w nieruchomą Katniss, 5 metrów nad drzewem. I co? Strzelają 2 razy I NIE TRAFIAJĄ. Katniss uniknęła strzał przylepiona nogami i rękami do gałęzi. Aha. Ale to dopiero początek - zamiast probówać dalej, albo rzucać ją nożami czy kamieniami czy czymkolwiek, decydują się na pomysł blondaska (który do nich wcześniej dołączył), by POCZEKAĆ AŻ SAMA ZEJDZIE. ZGADZAJĄ SIĘ NA TO!!! No to ta w nocy zrzuca na nich ul pełen zmutowanych os.

Pomysł z ulem podsuwa jej mała dziewczynka, której jedynym powodem bycia w tym filmie, jest chyba ta właśnie podpowiedź. No bo potem niedługo ginie, jest trochę wzruszający moment (oczywiście nie dla Katniss, bo ona twardą kobietą jest). Podnosi rękę do góry, w jakimś geście znanym chyba jej dystryktowi, nie wiadomo. Ale gest ten budzi jakieś emocje i ludzie zaczynają się buntować! Wreszcie coś się dzieje, a jednak bunt, jednak rozwalą tych głupich metropolitan! NIEEEEEEE, NIE ROZWALĄ, PO 15 SEKUNDACH SCENA SIĘ KOŃCZY I DO KOŃCA FILMU NIE MA ŻADNEJ INFORMACJI O ŻADNYM BUNCIE, AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA. No co to ma być?!?! Po cholere ten wątek? Po cholere wątki, które kończą się w jednej scenie??!!

Miałem nadzieję, bo tak wyglądało, że blondasek jest przebiegłym typem i wykiwa wszystkich, łącznie z Katniss. Okazuje się jednak, znwou, że to by było zbyt ciekawe i zbyt skomplikowane dla tworców filmu. Zresztą i tak wiadomo od początku, od początku ujrzenia choćby plakatów z filmem, że to Katniss wygra. Uczucie blondaska okazuje się prawdziwe i kontrolujący ten chory turniej decydują, że w tej edycji wyjątkowo może wygrać para, pod warunkiem że z 1 dystryktu. Tylko on i Katniss spełniają ten warunek, więc wiadomo, że chodzi o nich.

Pod koniec uciekają przed zmutowanymi psami. Wspinają się przez minutę na coś przypominającego kontener, żeby nie dosięgły ich szczęki mutantów. Na górze okazuje się, że został największy twardziel z wszystkich biorących udział w igrzyskach.
Czekaj, co?
Przez minutę stał tam i gapił się, jak wchodzą? Gdyby nie to, że wcześniej pomordował połowę ludzi z zimną krwią, byłby prawdziwym dżentelmenem! No, to decyduje się rzucić na blondaska i się biją. Oczywiście tak czy owak umiera jako pokarm dla zmutowanych psów.

Katniss i blondasek zostają jedynymi żywymi. I co? Nie, nie wygrywają turnieju, jeszcze nie. Dostają informację, iż jednak z tymi 2 zwycięzcami, to właśnie zrobiło się nieaktualne i może być tylko jeden. Hahahah!!! No to decydują się oboje zabić, jedząc zatrute zmutowane jagody. I co? I DOSTAJĄ INFORMACJĘ, ŻE JEDNAK MOŻE BYĆ 2 ZWYCIĘZCÓW I WYGRYWAJĄ!!!

Brawo!!! No, nie do końca. Okazuje się, iż organizatorzy, według których pierw mógł być jeden zwycięzca, potem dwóch, potem jeden, a potem znowu dwóch, są obrażeni na Katniss i blondaska, że wygrali razem. Są tak obrażeni i wkurzeni, iż po zakończeniu można być pewnym, że w 2. części filmu będą chcieli ich zabić.

Tak głupiego i niedorzecznego gniotu nie widziałem nigdy. Gniotu, który maskuje się za coś więcej i sprawnie nabiera bezmyślne tłumy. Idiotycznych sytuacji na pewno było więcej, ale nie pamiętam, i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że szybko zapomnę. "igrzyska smierci" to kwintesencja bezmózgowości, orgia bezsensowności i synonim zmarnowanego czasu i pieniędzy.

ocenił(a) film na 5
rafiraf2

Niestety stwierdzam z przykrością i smutkiem, ale muszę się z Tobą zgodzić :-)
Oceniłem film na 5, bo gniotem na pewno nie jest, ale jest strasznie nudny, przewidywalny i mnie totalnie nic w nim nie wciągnęło.

No może poza całkiem dobrze zapowiadającym się Lennym Kravitzem :-)
Zmuszony byłem wyjść na finał, a zmusił mnie do tego śpiew ptaszków jako komunikat :D

ocenił(a) film na 1
Sajmek

"wyszedłem przed końcem seansu, ale daję 5" Brawo.

ocenił(a) film na 5
TheBrick

Wydaje mi się, że nie rozumiem Twojej wypowiedzi, ale może się mylę :-)
Krytykujesz, że wyszedłem z seansu, a dałem 5?

ocenił(a) film na 1
Sajmek

Chyba ocena nie do końca adekwatna, skoro nawet nie wysiedziałeś do końca.

ocenił(a) film na 8
TheBrick

jakby obejżał koniec dałby 2

ocenił(a) film na 5
morgana000

Kto wie...

ocenił(a) film na 7
Sajmek

Nie wysiedział do końca, bo mu ku*wa nerwy puściły. Mi zresztą też. Miałem ten film na kompie, ale po 50 minutach do usunąłem. Słabizna.

ocenił(a) film na 8
arturtur2

Pewnie w wersji CAM.

ocenił(a) film na 7
rafiraf2

Przeczytaj całą trylogię i potem się wypowiadaj. A film jest adaptacją pierwszej części trylogii. Nic tu więcej dodawać nie trzeba.

ocenił(a) film na 4
Agniesia

A bez przeczytania trylogii, tylko po obejrzeniu filmu to już nie można się wypowiadać? A to dlaczego?

nexus9

dlatego, że książka jest zupełnie inna. są w niej opisane przemyślenia Katniss, informacje o buncie, zdarzenia toczą się trochę inaczej. To po pierwsze.
Po drugie, zekranizowana została dopiero pierwsza część trylogii. Tego nie zobaczysz bez przeczytania książki, ale Katniss wkurzyła swoim zachowaniem prezydenta Snowa i innych jego typu, okazała nieposłuszeństwo. W drugiej części, Katnis jedzie przez wszystkie dystrykty, aby się zaprezentować, jako zwycięzca. Taka tradycja. Tylko że Snow grozi jej zabiciem kogoś tam jej bliskiego, jeżeli nie pokaże, że jest podporządkowana Kapitolowi. W ostatniej części tryllogii w ogóle wybucha bunt wszystkich dystryktów, i dzieją się różne inne rzeczy. W filmie, a na dodatek w pierwszej części, pokazać się tego nie da.
Właśnie dlatego bez przeczytania chociażby pierwszej części, nie powinieneś się wypowiadać.

ocenił(a) film na 4
rosita76

Co za bzdura - ekranizacje to autonomiczne dzieła i jako takie powinny być oceniane.

ocenił(a) film na 7
nexus9

Nie. Jak sama nazwa wskazuje, to jedynie przeniesienie na ekran książki. Nic więcej. Nie jest to żaden autonomiczny twór! Pierwszym, podstawowym kryterium oceny ekranizacji jest zawsze wierność pierwowzorowi. Ocenianie bez jego znajomości to tak jak oceniać książkę nie umiejąc czytać, na podstawie obrazków.

ocenił(a) film na 4
ellsworth

Ekranizacja czy adaptacja to oczywiście autonomiczne dzieło, bo nie wymaga znajomości oryginału do jego przyswojenia sobie. Poza tym wierność pierwowzorowi nie jest żadnym podstawowym ani najważniejszym kryterium. Są luźne adaptacje i te bardziej wierne i może być tak, że te pierwsze to dobre filmy, a te drugie kiepskie.

http://www.filmotekaszkolna.pl/uploaded/files/c869a015.pdf

ocenił(a) film na 3
ellsworth

Film powinien bronić się sam. Nie broni się ten psi stolec zażółcający ośnieżony trawnik. Nie da się oglądać tego barachła. To przepraszam co? Jak nie przeczytam wszystkich mang z sagi Dragon Ball, to nie mam prawa oceniać anime? Jaki potworny bezsens. Aż mnie to rozbawiło...

ocenił(a) film na 5
ellsworth

Większej bzdury nie słyszałem

ocenił(a) film na 9
ellsworth

Totalna bzdura. Wiesz w ogóle na czym polega różnica pomiędzy ekranizacją i adaptacją ?

ocenił(a) film na 4
rosita76

a swoją drogą to powieść jest napisana tak topornym stylem, dialogi słabe, co najwyżej przeciętne, że zmusiłem się do przeczytania paru pierwszych rozdziałów i dalej już nie mogłem. Dawno nie czytałem takiej słabizny pod względem literackim.

ocenił(a) film na 7
nexus9

No muszę przyznać rację.
Styl powieści jest fatalny.
Zaczynając od trybu narracyjnego , który doprowadza do furii.
Na początku myślałem , że to tłumacz s....lił dobrą książkę , co się zdarza wbrew pozorom dość często.
Więc z uporem godnym lepszej sprawy zabrałem się za oryginał.
Niestety...porażka...
Pomysł świetny.
Wykonanie...żałosne...
Nie , nie nazwę ani książki , ani filmu dnem.
Jedno i drugie potrafi wywołać jakieś tam emocje (i nie o wk..rwie mówię) .
A w sumie o to chodziło.

nexus9

Nie zmienia to faktu, że zabraliście się za film, który jest ekranizacją jakiejś książki, która (jak wszyscy wiedzą, nawet ci co nie przeczytali, włącznie ze mną) ma więcej niż jedną część. Może jestem jakaś nienormalna, ale to chyba logiczne, że nie zrobią wszystkiego w pierwszym filmie, skoro miało ich być ponad 2? Z takim nastawieniem polecam zabierać się za tego typu filmy.

ocenił(a) film na 4
InuSama

Każda następna część jest głupsza. O ile to w ogóle możliwe:):):)

ocenił(a) film na 6
rosita76

IDE NA FILM ZEBY OCENIAC KSIAZKE. nie.

ocenił(a) film na 7
rosita76

Jak można się nie wypowiadać skoro to jest film a nie książka. Wiele jest filmów gorszych od ksiażki. Nawet dobre filmy sa gorsze od pisanego dzieła np. gra o tron serial 8-9 a ksiażka 10. No jak dla mnie nie ma zachwytu. + 1 za pomysł a tak to sredniak z fabułą i rozwinieciem gra aktorów na 8 nawet.

ocenił(a) film na 2
rosita76

90% filmów to adaptacje powieści.. i wcale nie trzeba ich czytac zeby wiedziec czy film jest dobry czy słaby a "Igrzyska śmierci" są filmem tragicznym beznadziejnym płytkim bezwartościowym nudnym pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
Czasu

Skąd żeś wziął tą statystykę.?

ocenił(a) film na 2
Zakrza

Dobre pytanie:) ok ze statystyką troche przesadziłem:) ale film naprawde nie wart oglądania:)

ocenił(a) film na 8
Czasu

Nie zgadzam się.

ocenił(a) film na 2
Zakrza

Wiec tak zeby urgumentować fabuła słaba i przewidywalna zadnych zwrotów akcji zaskoczenia. Absolutny brak głebszego sensu o który tu niby chodzi. A najgorsi juz w tym wszystkim są bohaterowie czarni albo biali zupełnie niedopracowani tak jakby tworzył ich 5-latek

ocenił(a) film na 8
Czasu

To że zostało dwóch zwycięzców to nie jest zwrot akcji?
Rue jest czarna czy biała? Haymitch, Effie, Thresh?

ocenił(a) film na 2
Zakrza

To ze zostało 2 zwycięzców to jest przewidywalna fabuła a nie zwrot akcji.. Zadnych zmian w bohaterach
Rue jest dobra i koniec Haymitch, jest po prostu beznadziejny miał byc mentrorem a tu przyszedł gosc sie najesc i tak do konca.. Myslałem ze ma jakiś sekret czy coś nic...Effie czemu jest tak tragiczną postacią Nie ma niczego za co można byłoby ją lubić po prostu przechodzi sie wobec tego pajaca obojętnie Thresh? przyszedł zginął i wyszedł masakra....

ocenił(a) film na 8
Czasu

Ehe. Przez 73 lata był jeden zwycięzca, więc oczywiste, ze w 74. zostanie dwóch.
Dobry człowiek morduje innych;p Przecież Haymitch załatwiał sponsorów! Dzięki Threshowi Katniss przeżyła.

ocenił(a) film na 2
Zakrza

W filmie nie wynika ze sa to 74 igrzyska tam jest tylko podana cyferka.. A jak sie zobaczyło tych 2 bohaterów to wszystko sie stało jasne.. Bajka w dodatku bardzo źle opowiedziana i tego sposobu opowiedzenia się czepiam

ocenił(a) film na 8
Czasu

74. Głodowe Igrzyska. To znaczy, że są siedemdziesiątymi głodowymi igrzyskami.
Bardzo dobrze opowiedziana bajka.

ocenił(a) film na 6
Zakrza

ciekawe, powiedz mi jeszcze raz jak do tego doszłaś?

ocenił(a) film na 8
jamanka

Trzeba mieć mózg i potrafić go używać. Coś czego ty nie potrafisz.

ocenił(a) film na 6
Zakrza

to ma sens! czekaj, sprobuje... 53 Igrzyska, czyli są pięćdziesiątymi... 62. Igrzyska - sześćdziesiątymi... 68 - sześćdziesiątymi... wait, wut?!

ocenił(a) film na 9
jamanka

Zakrza miała na myśli "siedemdziesiąte czwarte", jak przypuszczam ;)

ocenił(a) film na 6
Zachodnia

wiadomo; ) ale tak ładnie pouczał innych, że nie mogłam się powstrzymać; ))

ocenił(a) film na 8
jamanka

Znowu znikła opcja edytowania. Poza tym nie wiem czego się czepiasz. Kolega pisze, że jest tylko cyferka to napisałem co oznacza.

Zakrza

Film był absolutnie przewidywalny. Od początku gdy zobaczyło się tę parę razem, było wiadomo że SPOILER razem wygraj. Tak samo ze sceną zainteresowania ludzi na pokazie, tylko gdy zobaczyło się jabłko to można było si domyśleć co się stanie. Pierwsza połowa filmu dość ciekawa, druga o niczym. Film od 12 lat, nie wnoszący niczego dla oglądających to jeszcze dzieci. Fajnie, mordują się i jeszcze w niektórych momentach się z tego śmieją. To już rozjeżdżanie ludzi w GTA ma większy sens, bo możesz za to stracić pieniądze. Książkę czytałem, lecz nie do końca. Gdyby nie to wiele rzeczy byłoby dla mnie nie jasnych. Co oznaczały 3 palce w górze? Czy Kate na końcu jest zakochana czy nie? Jak autor posta mówił - niektóre rzeczy nie mają sensu. Każdy film powinien zawierać takie wyraźne podstawowe informacje, tu nie chodzi o to, że ci, którzy książkę czytali, niech wybiorą się do kina. Ludzie którzy nie czytali też chcą, a dla tych osób niektóre rzeczy nie mają sensu. Ekranizacja na siłę próbuje ukryć mordowanie się dzieci. Z filmu wyszedłem zniesmaczony, bez przesłania, bez niczego do przemyśleń, film dla niewyżytych nastolatków którzy lubią patrzeć jak ludzie się mordują, gdyby chociaż główni bohaterowie robili wszystko, aby się nie mordować, to miałoby to jakiś sens, to jednak zabijali. Gdyby nie zabijając nikgo wygrali by mistrzostwa i wniosek byłby taki, że "nie trzeba zabijać", to film byłby dużo lepszy. Tak to jest to zwykły gniot.

ocenił(a) film na 8
Kosiara012

To musi być prowokacja. Nikt o zdrowych zmysłach by takiego bełkotu nie napisał.

Zakrza

Tak, wieć gdzie widzisz bełkot?

Kosiara012

W sensie, oczywiście, że nie każdy film powinien mieć jasne informacje. Na przykład Incepcja - ten film stoi na niejasnościach, zmusza do myślenia, poukładania sobie tego w głowie, Igrzyska takim filmem nie jest i jest czasami niejasny

ocenił(a) film na 8
Kosiara012

Jestem ogromnym fanem Nolana, ale do stwierdzenia, że ten film stoi na niejasnościach bym się nie posunął.

ocenił(a) film na 8
Kosiara012

"To już rozjeżdżanie ludzi w GTA ma większy sens" - tutaj.
"film dla niewyżytych nastolatków " i tutaj.
"Co oznaczały 3 palce w górze?
Naprawdę twierdzisz, że trzeba przeczytać książkę, żeby to wiedzieć? Już na początku, kiedy Katniss zgłasza się na ochotnika pojawia się ten gest. Oczywistym jest, że nie oznacza pogardy.
"Czy Kate na końcu jest zakochana czy nie?"
Po 1. istnieje coś takiego jak zakończenie otwarte. Uważasz, że filmy z takim zakończeniem są z definicji słabe?
Po 2. ten film to początek serii.
"Gdyby nie zabijając nikgo wygrali by mistrzostwa i wniosek byłby taki, że "nie trzeba zabijać","
A jak niby mieliby to zrobić?

Wrażenie bełkotu potęgują literówki.

Zakrza

1. Przenośnia, sory, dzieci zabijają się jak oszalałe, nie jest to widowisko dla 12letniego młodego nastolatka
2. Chodziło mi o to, że nie wiem jak takie zabijanie może sie podobać, jak można uważać, że było za mało brutalności, dla mnie to jest jakaś paranoja, aby pozwalano tak młodym ludziom chodzić na takie filmy
3.Ja sam wiedziałem, bo czytałem. Mógł nie oznaczać pogardy, ale mógł oznaczać wiele innych rzeczy, a nie zostało dostatecznie objaśnione, jak w książce. Wiele ludzi nie rozumiało tego gestu jak się ich pytałem. raczej nie są upośledzeni
4. mówiłem
5. Nie wiem jak mieliby to zrobić. W każdym bądź razie, jest wyraźnie pokazane jak główni bohaterowie zabijają, jak w bajce zazwyczaj jest jakiś morał, tak tutaj go nie ma. Jaki jest, wygrała igrzyska śmierci i powróciła do rodziny? Dla mnie jest to słąby morał, młodych ludzi może zmylić i przedstawić, że zabijanie może być konieczne. Sam nie jestem stary, ale uważam się za świadomego i nie będę chodził i zabijał, ale jednak wiem jacy są ludzie i nigdy nie wiadomo.

ocenił(a) film na 8
Kosiara012

1. Bez jaj. Tam nawet nie ma krwi. A więcej brutalności jest w niektórych reklamach, a już zwłaszcza w kreskówkach.
2. To film, w których się zabijają jest z definicji słaby, bo zabijanie nie powinno się podobać? Co do młodych ludzi - patrz punkt pierwszy.
3. Co niby miał innego oznaczać? Jak dla mnie z kontekstu to jasno wynika. Ilu to jest tych wielu ludzi?
4. To się odnosi do czego?
5. Każdy film musi mieć morał? Jeśli szukasz jakiejś głębi to przeanalizuj sam pomysł Igrzysk. Gdyby to było zgodne z prawem to w realnym życiu byśmy takie mieli.

Zakrza

Ja po prostu nie mam siły, skończmy tą wymiane poglądów póki to nie przekroczy totalnej granicy absurdu, bo dla mnie to już nie ma sensu. Dla mnie film nie zmusza do żadnych przemyśleń, krew była, maskowanie szybkimi beznadziejnymi cięciami w scenach walki zepsuło film, a treść pozostała taka sama, wiele niejasności dla tych co nie czytali książki. Tyle w temacie ode mnie.

Kosiara012

Ja szanuje twoją opinię, jednak nie mogę zgodzić się z Tobą co do paru spraw. Przede wszystkim do wypowiedzi, że film nie zmusza do żadnych przemyśleń. Osobiście byłem na tej ekranizacji dwa razy, zanim jeszcze dowiedziałem się o istnieniu książki. I, co dawno już mi się nie zdarzyło, z kina wracałem w stanie głębokiej kontemplacji. Wystarczy zastanowić się w jaką stronę zmierzają media, lub co się dzieje na świecie, jak funkconują rządy, jak się traktuje zwykłych obywateli... Jaki jest podział klas społecznych (bogaci obserwują ów niższe klasy z dystryktów), nie tylko w naszym kraju, ale i na całym globie. Przypominam, że film był emitowany w kinach w okresie wciąż niecichnącej fali popularności tematu cenzury "ACTA". To tylko wzmagało we mnie poczucie nieprawiedliwości, co ukazane jest w tym filmie.

Co do kategorii wiekowych, to też bym się nie zgodził, a powód tego też ma powiązanie z filmem. To co działo się na ekranie w dzisiejszych czasach (właśnie dzięki mediom), nie zrobiłoby najmniejszego wrażenia na 12-latkach i coś czuje, że nawet i na młodszych odbiorcach. Nie ma sensu sprzeczać się, co tego czy powinno tak być, ponieważ tak właśnie jest i nie wiem czy coś jest w stanie to zmienić. Uważam, że na pewno można by wyciągnąć nie jeden morał z tej historii. Jeden mniej, drugi bardziej naciągany.

Reasumując Igrzyska Śmierci w odróżnieniu od wielu kierowanych do młodzieży tytułów, nie jest tylko kolejną opowiastką bez morału, przesłania czy drugiego dna. Jest to ekranizacja antyutopijna, poddająca krytyce władzę, która pozbawia jednostkę możliwości decydowania o sobie, ogranicza wolność i narzuca własne, niekiedy zbyt rygorystyczne, nakazy, których złamanie grozi poważnymi konsekwencjami. Piętnuje również podział kastowy, przedstawiony tutaj w postaci bogatszych i biedniejszych dystryktów oraz opływającego w luksusy Kapitolu, który w dzisiejszym świecie staje się coraz bardziej widoczny. Doszukać można się również odniesienia do współczesnej branży rozrywkowej i tego, w jakim kierunku ona zmierza. W końcu w dobie coraz bardziej wątpliwych moralnie programów telewizyjnych zabijanie na ekranie zdaje się być z każdym dniem bardziej prawdopodobne. Mam nadzieję, że zrozumiesz moje argumenty. :) Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones