Łamie tabu, ok. Momentami nużący, bo niestety w tym filmie nie dzieje się nic poza scenami
seksu. Ma się wrażenie, że chodzi im tylko o doznania fizyczne. Oglądając nie mogłam
pozbyć się wrażenia, że lepiej zrobiłby tę historię Ang Lee bądź Kar Wai Wong, nadali by
temu filmowi duszę. Także jestem zawiedziona, że taki potencjał się zmarnował.
Faktycznie nużący, ponad rok go oglądałem, bo fabuła męczyła. Za to gra aktorska, muzyka i sceneria na wysokim poziomie.
Imponujące jest w tym filmie to, że to obraz z 1976 roku. Nawet w dzisiejszych czasach ten film szokuje a 40 lat temu to musiało być naprawdę coś.
A po co temu filmowi dusza? On jest o niszczącej sile pożądania tak silnego, że zawłaszczającego całe życie. Tu niepotrzebne jest żadne uduchowienie dodatkowe, które zniszczyłoby klimat tego filmu. Uważam, że znużenie widza obrazem również było celem reżysera.