U nas w podziękowaniu wysyła się kwiaty, a w Ameryce pozew sądowy, podoba mi się jak to jest
w tym filmie pokazane. Przykład z życia wzięty: Jeremy Clarkson dostał pozew, bo podczas
kręcenia epizodu "Top gear" w USA oddając auto potrzebującej amerykance pomylił się odnośnie
rocznika auta. BBC musiało zapłacić jej 20 000$. Wniosek: nie pomagaj amerykanom!
Masz rację, ale Adam92ea też ma rację, powiem więcej, zwłaszcza w sprawach zawodowych nie pomagaj, ani nie rób nic ponad to co do ciebie należy dla amerykanów, niemców, kogokolwiek z zachodu , ale też dla hindusów, japończyków i kogokolwiek, kto ma zachodnio-korporacyjny styl w podejściu do pracy. Bo jak coś pójdzie nie tak, to ściągniesz na siebie cała odpowiedzialność, a jeśli nawet nie, to weźmiesz na siebie dodatkowy obowiązek.
No dobrze, ale jeśli idzie o sprawy typowo ludzkie i ktoś jest w bardzo złej sytuacji i potrzebuje pomocy, to nie patrzy się przecież na narodowość ani kolor skóry.
U nas.
A może właśnie powinno.
Wszystko zależy od kultury i zwyczajów. Będąc w Polsce raczej wiesz jak się zachować w stosunku do ludzi tu mieszkających. Gdy jednak nastąpi zderzenie kultur - spotkasz obcokrajowca lub sam będziesz za granicą - sytuacja się komplikuje.
Z murzynami miałem do czynienia tylko w Afryce i to krótko. Był taki upał, że ciężko mi ocenić by byli leniwi czy nie. Ale stanowczo przestrzegano mnie przed tym abym komukolwiek pomagał w sprawach zawodowych, jeśli to nie należy do moich obowiązków. Albo się z czymś wyrywał. I nie chodzi o murzynów tylko o pracujących tam niemców, amerykanów i innych.