koronny dowód, że Guy Hamilton (wcześniej m.in. "Żyj i pozwól umrzeć") nie lubi scenografii. Na dokładkę wściekła Britt Ekland, że jakaś Szwedka kradnie jej wymarzoną rolę (że inną to szczegół: Maud Adams nie została zaangażowana do panny Dobranocki, tylko do oblubienicy tytułowego Scaramangi). Bondynka idealna.