PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=547189}

Intruz

The Host
6,5 97 136
ocen
6,5 10 1 97136
2,3 7
ocen krytyków
Intruz
powrót do forum filmu Intruz

Nie dość że sam film jako film jest kompletnym dnem to niby miał nawiązywać do ksiażki. Może ktoś mi powie co takiego w tym filmie zostało ujęte oprócz tego ze tytułowy intruz jest dusza która zamieszkuje ciało Mel? No ok fabuła opiera sie na jej podróży i byciu w jaskiniach z ludźmi ale chyba tylko na tym. A gdzie przepraszam bardzo mowa o istocie człowieczeństwa? O prawdziwej przyjaźni np. do Waltera? Nie ma w tym filmie zupełnie nic co mogłabym ocenić pozytywnie. Okropna gra aktorska jedyne co mogłabym zdzierżyć to rola Jeba no i chyba na tyle. Bardzo się rozczarowałam i szczerze nie polecam, a już w szczególności nie polecam osobom które czytały książke. Jeśli ktoś ma czas to polecam książkę, którą swoją drogą uwielbiam ale pomijając moją opinię na temat książki już nie porównując jej do filmu, nadal uważam ze jest nudny i nie warty zmarnowanego czasu na jego oglądanie.

kunkarika

w 100% się zgadzam! Miałam nadzieję, że mnie zaskoczy, ale niestety porażka ... nawet nie ma co porównywać do książki, a jako film też kiepsko.

ocenił(a) film na 4
kunkarika

Ani film dno, ani książka niebo. Obydwa to przykład sprawnego średniactwa. Żadne nie wnosi nic nowego, oba są „Zmierzchem” ubranym w sztafaż SF. Zero oryginalności. Jednak oba da się przełknąć, widziałem gorsze. Zobaczyć (przeczytać) zapomnieć.

ocenił(a) film na 1
Woooo

No jasne każdy może mieć swoje zdanie na ten temat, ja wyraziłam swoje a Ty swoje :)

ocenił(a) film na 10
kunkarika

Istota człowieczeństwa - to przedłużyć gatunek.
Reszta to gra hormonów i feromonów, które skutecznie ogłupiają homo sapiens.

ocenił(a) film na 6
kunkarika

Czy oglądałaś tylko tę zekranizowaną książkę?????? Mamy taką wyobraźnię, że żaden film nie odda książki przez nas przeczytanej, Żaden film nie odda tego, co mamy w glowie w czasie czytania. HOWGH!

ocenił(a) film na 3
treborek

To prawda, lecz w filmie zdecydowanie za bardzo zmienili fabułę. Niektóre sceny nie miały sensu i wyglądały żałośnie. Na przykład walka Mel i Kyle- w filmie to była zwyczajna przepychanka i przeciąganie się. Mogliby też zadbać o takie szczegóły jak pochodnie zamiast lamp w jaskini, ubiór Tropicieli oraz kolor włosów Łowczyni.

Arya_1

Zgadzam się z Tobą w 100% mam dokładnie takie same spostrzeżenia na temat filmu co Ty!!!

ocenił(a) film na 3
Pieczona_Kaczka7

Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie :)

Arya_1

Nie czytałem książki, dlatego nie przeszkadzają mi lampy w jaskini, ubiór tropicieli czy ich samochody. A kolor włosów Łowczyni już w ogóle. Zazwyczaj to brunetki są te złe, a tutaj mamy odmianę :)
Moim zdaniem ocenianie filmu przez pryzmat książki jest niesprawiedliwe. Po pierwsze prawie zawsze wyżej oceniamy pierwowzór, bo liczy się efekt świeżości, a po drugie nigdy film nie będzie taki sam jak książka i wrażenia po nich.

ocenił(a) film na 3
miltschek

Zadajmy sobie następne pytanie. Skoro Łowczyni to była "ta zła" to jakim cudem obcy stworzyli niby tak wspaniałą, pokojową cywilizację, mając między sobą tak "ludzkie" osobniki?

Leszy2

Myślę, że charakter Łowczyni ujawnił się dopiero w tej konkretnej sprawie, która ją zaangażowała emocjonalnie, a wcześniej była tak samo pokojowa jak inni :)

ocenił(a) film na 2
kunkarika

Po pierwsze w filmie jest mowa o tym, że Aaron i Brandt giną z ręki Łowyczyni (czyt. Tropicielki), którzy w książce pilnowali Wandy, rozmawiającej z Łowczynią i byli w gotowości, żeby ją zabić. Nie ma nawet mowy o Walterze, którego wątek w powieści był rzeczywiście znaczący. Pokazane jest, że Melanie popełnia samobójstwo, wyskakując przez okno, tymczasem według Meyer, umiera, rzucając się w szyb windy. Więc hello. Nie pasuje mi w ogóle postać głównej bohaterki, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Melanie/Wandę, czytając książkę. Dobrze napisał mój przedmówca, jedynie Jeb jako tako oddał charakter postaci. Wszystko dzieje się za szybko, pominięte są bardo ważne , istotne i niezywkle kluczowe momenty. Jeszcze jedno-Wanda po umieszczeniu jej duszy do obcego ciała, miała być 17-latką w BLOND LOKACH, a nie brunetką z włosami sięgającymi ramion. LUDZIE, LITOŚCI. Film-kompletne dno wszelkich den, domyśliłam się, że będę rozczarowana, bo wiadomo, że ekranizacja nigdy nie odda w idealny sposób powieści, ale nie wiedziałam, że będzie to klapa aż do tego stopnia. Gratuluję reżyserowi, który zaprewne przeczytał recenzję albo jakieś streszczenie książki-przefantastycznej zresztą :')

ocenił(a) film na 5
tazzmanska

Jeśli jedziesz juz po całości ze spojlerami, wypadało by to zaznaczyć na początku tekstu. !!

ocenił(a) film na 2
marek_section8

się nie stresuj tam xd

ocenił(a) film na 2
ocenił(a) film na 5
tazzmanska

To naucz się korzystać z forum.

ocenił(a) film na 3
kunkarika

Zdecydowanie się zgadzam.

kunkarika

Film oddaje może z 10% tego co się działo w książce.
Wszystko dzieje się za szybko. Oglądają go miałem wrażenie, że leci 'na podglądzie'.
Słabo pokazana miłość Wandy i Iana.
Nie została pokazana przemiana jak zaszła w Wandzie jak również w ludziach zamieszkujących jaskinie.
Do tego te sztuczne skały i wszystko oświetlone świetlówkami, zero klimatu.

ocenił(a) film na 5
kunkarika

Książki nie czytałem i nie wiedziałem o jej istnieniu, jednak film jak dla mnie był słaby.Tematyka była ok,obcy zabierają ciała itp.Jednak za dużo było w tym pseudo dramatu liczyłem na coś bardziej z Sci-Fi

ocenił(a) film na 8
kunkarika

Ludzie uparli sie ,że jak na podstawie książki Meyer to gra aktorów jest słabo. Akurat w tym przypadku nie można nic zarzucić głównej aktorce czy tam Maxowi to nie jest Stewart co jedną miną operuje.

wolfindi

Niech spojrzą przez pryzmat innych, podobnych filmów sci-fi, a nie książkę to może docenią ten film :)

ocenił(a) film na 4
kunkarika

Ja bym powiedziała raczej, że książka świetna, milion półek wyżej od Zmierzchu, a film do obejrzenia, całkiem przyjemny, ale dużo gorszy niż książka. Bardzo brakowało mi Waltera i procesu akceptacji jaki dział się w okół Wandy. Ostatnia scena też zwróciła moją uwagę, bo przebiegała zupełnie inaczej i nie było konieczności jej zmieniać. Wydaje mi się, że ważne było ukazanie kontrastu między silnym ciałem Mel, a delikatnym, słabym ciałeczkiem Wandy. Myślę, że można było również oszczędzić scen z Łowczynią. Można się czepiać wielu szczegółów, ale większość z nich łączy jedno: można było spokojnie je zrealizować zgodnie z książkę, nie wkładając w to wielu funduszy, może trochę czasu.
Uważam, że historia wręcz ociekała romansem: dużo było głupkowatej romansowej treści (a ja lubię wątki miłosne, więc musiało być na prawdę źle skoro narzekam), a mało ważnych scen. Fabuła Intruza jest na tyle skomplikowana, ale i interesująca, że gdybym mogła obejrzeć dwie części tego filmu oddające treść, albo jedną dużo dłuższą, oddającą treść książki, nie wahałabym się ani minuty.

Nie oceniam na razie, bo mój zachwyt nad książką może zbytnio zdeterminować ocenę.

ocenił(a) film na 2
JulianneGirl

http://lokator-czyli-intruz-oczami-anty.blogspot.com/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones