Intruz
The Host
2013
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Intruz 
ocenił(a) film na 3 
ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 3 ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 3
Zazwyczaj staram się oceniać filmy nakręcone na podstawie (biografii, faktów, powieści, sztuki... whatever) jako odrębną jednostkę. Czasem jednak robię wyjątki i takim wyjątkiem jest "Intruz". Film ma wiele braków logicznych, słabe prawdopodobieństwo psychologiczne postaci, dużo mdłych dialogów i pominięcie głębszych rozterek bohaterów związanych ze skomplikowaną sytuacją, w jakiej się znaleźli (ale po co! wtedy nie zmieściłyby się wszystkie zawiłości walki Edwarda i Jacoba o Belllę... to znaczy Iana i Jareda o Wandę/Melę - bo przecież właśnie takie sprawy są najważniejsze, gdy twój świat najeżdża obca cywilizacja). Jednak jeśli porównać go z książkowym pierwowzorem - mdłym, pozbawionym jakiejkolwiek akcji i pełnym patologii - cóż, mogę tylko pogratulować twórcom filmu za zrobienie z tego literackiego potworka (a właściwie prawdziwego monstera) - coś, co da się oglądać i nie skończyć z twarzą czerwoną od wiecznych facepalmów. Dlatego film, według mnie, zasługuje na 4, ale dostaje 5 za dokonanie niemal niemożliwego.
BTW - dzięki bogom wszelakim za zrobienie z Jamie'go małego chłopca, zamiast niedorozwiniętego emocjonalnie nastolatka. Jedna patologia mniej...
Film lepszy od książki? O borze zielony, nie, nigdy.
Nie wiem, jak czytałaś książkę, skoro mówisz, że była beznadziejna... Albo po prostu nie lubisz czytać i tak wyszło.
PS Oczywiście, że dziecinni gimnazjaliści nie istnieją, wszyscy są super dojrzali, więc pala i ćpają :).
A może po prostu mam inny gust, niż Ty?
Nie wiem, odnośnie czego to post scriptum, ale hej, definicją dojrzałości jest dla Ciebie picie i ćpanie? Trochę słabo.
Post scriptum dotyczy odmłodzenia brata Melanie. Dla ciebie był dziecinny, ale nie potrafisz tego nawet uargumentować.
Gust gustem, ale błędy logiczne się do niego nie zaliczają. Jak można jechać po książce, która tak naprawdę była dobrze przemyślana i wszystkie wydarzenia miały swoje uargumentowane, a wychwalać film, w którym nic nie trzymało pionu? Gdybyś tak mogła wykazać głupoty z książki i dobre rozwiązania z filmu, to byłabym wdzięczna.
Oglądałam to i czytałam kilka miesięcy temu, niewiele pamiętam, a wracać nie mam ochoty. Więc sorry Winetou, ale nie.
Ale łap to: http://lokator-czyli-intruz-oczami-anty.blogspot.com
Myślisz, że dla mnie takie teksty oczami pseudokrytyków są wartościowe? Jeśli ktoś chce po czymś pojechać, zawsze znajdzie powód.
I nie interesuje mnie opinia innych, a twoja, ale skoro takiej nie masz, to wybacz, nie mamy o czym rozmawiać.
Szkoda, że jesteś zbyt przejęta nie przejmowaniem się, żeby zapoznać się z tamtą analizą, bo jest konkretna i absolutnie nie stanowi czepiania się dla samego czepiania, a zbiór argumentów przeciwko tej książce, z którymi w dużej większości się zgadzam. I wyluzuj trochę, to, że ktoś nie lubi książki, którą ty najwidoczniej lubisz, znaczy tylko i wyłącznie, że ma inny gust i czego innego szuka.
Bardziej mnie dziwi, jak można ocenić film lepiej od książki, a nie fakt, że książka ci się nie podobała.
Przeczytałam wyrwaną z kontekstu część. Niestety, ale to jest czepianie się dla samego czepiania i z prawdziwą rzetelnością niewiele ma wspólnego - chyba jedynie tyle, że ktoś postawił się rozpisać na temat swoich dziwnych hipotez.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
