SPOILER!!! Jedna rzecz w tym filmie nie trzyma się kupy: najeźdżcy tworzą duplikaty ludzkich ciał po to, aby we śnie danej osoby jej pamięć etc. zostały przejęte przez impostera. Jednak w przypadku Becky ta przemiana wygląda zupełnie inaczej. Bohaterka zasypia na moment w kopalni i budzi się jako jedna z "nich" w swoim oryginalnym ciele. Może mi to ktos logicznie wytłumaczyć???
Aha - na marginesie to film gorąco polecam. Jeden z lepszych sci-fi jakie w życiu widziałem (pomimo małej wpadki o której piszę wyzej). Film świetnie odzwierciedla kondycję psychiczną znakomitej części Amerykanów w czasach zimnej wojny. Najeźdźcy symbolizują "nowego człowieka", który miał być pozbawiony uczuć i wiary, wszyscy ludzie mieli być dokładnie tacy sami. 10/10!!!
Zgadzam się z tym. Rzeczywiście zasypia na chwilę i budzi się jako obca. Co jest pomyłką bo powinna wyjść z kokona. Też się zastanawiam jak to możliwe.
Nowy człowiek rodzi się na naszych oczach - jest to bogacz, który maluczkim wciska pandemię. Czasami z ostatecznym skutkiem.
no ok...a co sie dzialo ze starymi - ludzkimi cialami gdy powstaly juz nowe - bez duszy? w filmie z 93r widac jak stare ciala hmm "pozbawione sa powietrza" i ich nie ma..hmmm to jest troche dziwne! ale film jak na owe czasy bdb 8/10
Kiedy Miles wybiega z kopalni, nie widzimy, co się dzieje pod jego nieobecność. Nie jest więc wcale powiedziane, że nowa Becky powstała wprost ze swojego dotychczasowego ciała.
Przecież jak wraca to prowadzi Becky pod rękę, upada z nia, caluje i dopiero wtedy ona sie przemienia. Mnie osobiscie bardzo zloscily w tym filmie roznego rodzaju bledy, a zwłaszcza nielogiczne postawy bohaterow i im dluzej trwal tym bardziej obnizalem ocene. Jak dla mnie zmarnowany potencjal.
nie. becky nie zmnienia sie po upadku w kopalni. zmienia sie podczas nieobecnosci milesa i kiedy on wraca udaje ze jest taka jak dawniej,ale pocalunek ja zdradza.przypuszczalnie zmieniona becky chciala udawac caly czas i doprowdazic milesa do innych "obcych".kiedy miles uswiadamia sobie ze becky jest zmieniona , ona mowi" tak. spalam kiedy ciebie nie było". pozdrawiam!
tak właśnie jest, kiedy nie było tego typa - czytaj, kamery też nie było - wtedy obcy podmienili dziewczynę.
A wytłumaczeniem może być to, że dziewucha, pomimo dragów była bardzo, bardzo, bardzo niewyspana, a więc zapadła w bardzo głęboki sen (gościu poszedł latać tam i owam, a ona czekając na niego usnęła - tak już te baby mają). Obcy właśnie wtedy w tym stanie głębokiego snu mogli przejmować ciała, a to że później udawała... od początku tam wszystkie alieny udają, że są normalne i nic się nie zmieniło:)
Jeden z moich ulubionych filmów:)
no i w sumie nie wiadomo do końca czy ten typ co po nią wrócił, też czasem po drodze nie został "podmieniony":)
duży błąd logiczny, a film jakoś nie wzbudzał u mnie grozy, ci nowi "ludzie" nie byli tacy straszni :)
Faktycznie jest to spory błąd fabularny, ale mimo tego jest to jeden z najlepszych horrorów z tamtych lat jaki oglądałem.
Sam się chwilę zastanawiałem, ale oglądając film (przed chwilą) doszedłem do wniosku, że klony wbiegając do kopalni na wszelki wypadek zostawiły tam kokony i sobie poszli.