ten film to niestety niewypal. Dowcip na poziomie 13 posterunku (łokiec penisisty haha boki zrywac), natomiast dramatyzm splaszczony do poziomu M jak milosc (hmm ktory fartuszek dzis zalozyc?). Szkoda bo rezyser mogl poruszyc wazne sprawy niestety nie pozwalal na to scenariusz i drewniana gra aktorow oraz brak checi samego Garbarskiego, ktory sam przyznal ze chcial nakrecic lekki film. Aha i ten piekny optymistyczny final ala Hollywood, ubogim duchowo na bank sie spodoba.
3/10
Z "lekka" przesadziles. 13 posterunek i m jak milosc??!! Ten film jest niesamowity. Dzielo samo w sobie
jeśli tylko to zauważyłeś w tym filmie to szkoda.
moim zdaniem mistrzostwo subtelności. trudna materia do przekazania - reżyser zrobił to naprawdę świetnie.
absolutnie się nie zgadzam. Film dla mnie świetny - może dramat bohaterki nie jest pokazany w ciężki i przytłaczający sposób, ale na tyle subtelnie by się nim przejąć ale i być pewnym, że zakończy się pozytywnie.
A z łokciem penisisty - no cóż, jak dla mnie (grającego w tenisa) świetna gra słów i aluzji - od razu gdy zaczęła się ta scena domyślałem się czegoś podobnego. Jak dla mnie film na ocenę 9/10. Pozdrawiam
A ja chciałabym się zwrócić z uprzejmym zapytaniem, czy tutaj zgromadzeni są może w posiadaniu napisów do tego filmu, gdyż nijak nie mogę ich znaleźć na tych wszystkich nielegalnych stronach dających zazwyczaj możliwość ściągnięcia;).
Będę bardzo wdzięczna.
Mail: zelka89@o2.pl
No cóż, jak się ogląda M jak miłość, to można mieć dosyć wypaczone pojęcie na temat dobrego filmu. Zresztą nie wiem, w końcu jestem uboga duchowo, bo bardzo mi się film podobał. Od początku spodziewałam się czegoś na raczej wysokim poziomie i nie rozczarowałam się. Film nie był zrobiony po to, aby boki zrywać- humor jest subtelny (dla fanów 13 posteruku może być wręcz niedostrzegalny).
Film jest uroczy, a to dzięki nieodpartemu urokowi Marianne Faithfull.
Polecam każdemu, kto spodziwa się ciekawej historii, opowiedzianej z humorem i odrobiną przekory.
film słaby,mało obrazów,akcji,fabuła również mizerna,ale za to dobra rola aktorów,dość ciekawy pomysł,ale i tak daje mu 3/10 .
Można obejrzeć.lecz rewelacji się nie spodziewajcie,raczej będzie was przynudzać niż ciekawić.
No, nie strzelają, żadnych trupów ani krwi, znakiem tego - do dupy. Napisz proszę koniecznie, co to znaczy 'mało obrazów' bo nie zasnę.
Z radością i dumą informuję wszem wobec, że jestem, widać, uboga duchem! Film mnie powalił - zakochałam się w tym filmie i w jego przesłaniu:):):)
W pełni się zgadzam. Film poruszał nie łatwe tematy, jednak jakby na siłe ktoś chciał upchać je wszystkie w jednej opowieści. Przez to żaden z nich nie został dobrze przedstawiony, albo zbyt pobieżnie. Niektóre rzeczy wydawały się wręcz nieprawdopodobne, jak wsadzanie do dziury w ścianie po to by z drugiej strony ktoś małego popieścił. Wątpie czy coś takiego w rzeczywistości istnieje. Chyba scenarzysta nie chciał do końca "ubrudzić" głównej bohaterki sprzedawanie całej siebie. Najbardziej jednak rozwaliła mnie muzyka, cały czas jeden motyw i do tego bardzo cięzki, nawet na końcu jak już wszystko sie ułożyło. Szkoda mógł być fajny film a tak 3/10.
To rozumiem, ze w związku z tą wiedzą oceniasz ten film tak wysoko. Czyżby miłe wspomnienia?;)
Zachwycił mnie Twój wyrafinowany dowcip. Tak, rzeczywiście potrafię ocenić film wysoko jedynie wówczas, jeśli za scenariusz do niego służą moja pamiętniki.