PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=536413}

Ja, Frankenstein

I, Frankenstein
5,3 33 467
ocen
5,3 10 1 33467
2,6 5
ocen krytyków
Ja, Frankenstein
powrót do forum filmu Ja, Frankenstein

1/10

ocenił(a) film na 1

Zlepek bzdur które kompletnie się nie trzymają jakieś demony krogulce i coś tam jeszcze .Wizualnie to nawet może wygląda .Ale Fabularnie jest koszmarnie czasem miałem wrażenie że film oglądam tak od środka lub od dupy strony .1/10

ocenił(a) film na 1
kinoman1985

Miałem takie same wrażenie, tu nic nie trzymało się kupy, niestety efekty to nie wszystko (zwłaszcza obecnie)...Szkoda bo temat na dobry film s-f naprawdę był (w sumie to jest nadal, ale z innym reżyserem).

ocenił(a) film na 2
kinoman1985

Dokładnie takie samo wrażenie odniosłam.

kinoman1985

Zgadzam się. Przed oglądaniem myślę sobie " Harvey Dent i Miranda Lawson. Obejrzę!" A nawet do połowy nie dotrzymałam. :) Trzeba mieć talent, żeby nakręcić coś takiego ;)

ocenił(a) film na 2
kinoman1985

Czyli nie tylko ja odniosłam takie wrażenie. Przez cały film myślałam, że oglądam skróty większej całości. Masakra. Najgorszy film gatunku ostatnich lat.

ocenił(a) film na 3
Bibaniu

Nie ,nie tylko ty odniosłas takie wrażenie. Tak jak skomentowałam wcześniej,jakby chcieli kilka części zmieścić w jednej. A mają taką dobra obsadę.

ocenił(a) film na 3
kinoman1985

A ja miałam wrażenie jakby chcieli zmieścić historię,która powinna być przełożona na co najmniej dwie, trzy części w jednym filmie. Akcja dzieje się za szybko ,o ile można nazwać to akcją. Walka tych potworów trwa jakieś 15sekund i za chwilę widzimy jakieś badania w laboratorium. Tak jak mówisz nie wiadomo co się ogląda. Gdyby rozbili film na więcej części,jak np Władca Pierścieni lub inne trylogie,to mielibyśmy szanse coś zrozumieć. Niestety zmarnowali dobry pomysł. Chociaż moim zdaniem te potwory są niepotrzebne. Mogli bardziej unowocześnic demony i pozostawic je w ludzkiej postaci. Tak naprawdę nie obejrzałam całego bo nie dałam rady.

ocenił(a) film na 1
kinoman1985

Ten film to taka miękka kupa, w którą niechcący wdeptuje się butem intelektu. Otrząsnąć, zmyć, wysuszyć, zapomnieć i jakoś żyć dalej....:)

ocenił(a) film na 8
niedenerwujsie

Oczekiwałam czegoś więcej po tym filmie.
Nie mogę przyswoić motywu gargulców, jako wysłanników Boga. O ile wiem, gargulce były właśnie uosobieniem zła, bo przedstawiały one właśnie demony (ozdabiano nimi budowle, by chronić je przed złem, w myśl zasady, że demon ucieknie, widząc swój obraz/podobiznę). Podobał mi się natomiast motyw ich przemiany w formę ludzką. Dawno nie widziałam tak fajnej transformacji w tego typu filmach.
Demony też jakoś nijako zrobione. Mało zróżnicowali ich wygląd i umiejętności. Fajny efekt ich śmierci, ale nic poza tym. Wychodzi na to, że demony chodzą w gajerkach ;).
Ponadto... jakoś tak zaleciało mi paroma innymi filmami. Jakbym oglądała zlepek Underworld, Daybreakers, Legionu i co ważniejsze Miasta Kości. Parokrotnie doświadczyłam mdłego uczucia deja vu.
Wydaje mi się, że nie wykorzystali w pełni potencjału fabuły. Nawet scena finałowa (czyli przysłowiowy "rozpiernicz") nie była tak spektakularna i czułam po niej niedosyt.
Rola Eckhart'a - bomba :). Podobał mi się w Mrocznym Rycerzu, ale tutaj pokazał się z innej strony i bardzo mi się to podobało.

ocenił(a) film na 1
ILoveRock23

No kurczę, ale żeby aż 8....???? No dobra, o gustach się nie dyskutuje.

ocenił(a) film na 8
niedenerwujsie

A, co? Dałam osiem, bo podobała mi się fabuła, efekty, rola głównego bohatera...
Na ósemki i powyżej zasługują tylko i wyłącznie stare hity i klasyki (które szanuję i lubię, bo przecież bez nich nie byłoby historii kina)?
Dlaczego, co niektórzy mają tutaj problem z tym, że ktoś daje filmowi wysoką ocenę, podczas, gdy inni dają niską?

kinoman1985

Pomysł na fabułę przebija te wszystkie klasyki pokroju Mordercze Ryjówki, Atak pomidorów zabójców, czy Zmierzch. Mamy książkę Merry Shelly, klasyczną powieść grozy posiłkującą się Księgą Rodzaju i mitem o Prometeuszu, opowiadającą tragiczną historię człowieka bawiącego się w Boga/Prometeusza, oraz historię Potwora będącego reinterpretacją Adama z Biblii. Co z nią zrobić? Ano przerobić Monstrum w jeb*nego superbohatera w świecie Underworld. Z czym kojarzy się Monstrum Frankensteina? Ze szpetotą za którą został odtrącony przez ludzkość (łącznie ze swoim panem). A tutaj? Mamy seksownego, idealnie zbudowanego Aarona Ekcharta. Już ja widzę ten tłum przerażonych ludzi uciekających na jego widok. Poważnie, te blizny ledwo widać, a ciało jest zbyt proporcjonalne, jak na ciało zbudowane z 8 różnych ludzi. Uważaliście, że pomysł z Underworlda z odwieczną wojną między wampirami a wilkołakami był fajny? Co powiecie na wojnę między Niebem a Piekłem. Prawda, że brzmi bardziej epicko? Żeby nie było za fajnie - niech siłami Niebios będą gargulce (seriously?), a demony niech będą pozbawieni jakichkolwiek nadprzyrodzonych właściwości, mocy (wiecie, wszystkiego co fajne), a jedyne co będzie ich różnić od ludzi będą gumowe maski halloweenowe, wrażliwość na wodę święconą i krzyże (a nie wróć, symbol zakonu gargulców, krzyże są za fajne). Podobała wam się przemoc w Underworld? To teraz zastąpimy krew i flaki kiczowatym CGI buchającego ognia i światła.
Wad tego filmu nie chce mi się dalej wymieniać, bo można o tym napisać książkę. Ja, Frankenstein za jakieś 20, 30 lat zostanie odkryty na nowy i okrzyknięty klasykiem złego kina. Poważnie, co oni sobie myśleli? Co myśleli scenarzyści pisząc ten skrypt? co myślał reżyser kręcą na jej podstawie film? co myśleli sobie aktorzy na planie?

ocenił(a) film na 1
kinoman1985

To jeden z tych nielicznych filmów, po których obejrzeniu można z czystym sumieniem i bez zbędnych namysłów wystawić ocenę jeden. Użytkownik Szmyrgiel elegancko podsumował to dzieło w poście powyżej.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
kinoman1985

Mnie się podobał. Raczej nie dbam o fabułę w filmach S-F, od tego są inne filmy. Akcja, ciekawe efekty, tego szukałem i to znalazłem. Dla mnie 6.