jest piękna to ja jestem święty bonifacy.
Brzydka jest i jakaś taka pulchna!
Hmmm...Ja się raczej skupiałam na grze,a nie na tym jak wygląda główna bohaterka.Aktorka grająca postać Fanny jest akurat bardzo ładna i dobrze zagrała w tym filmie.
Gra 18 latkę, a ma 28 :) nieźle. Keats ma 30...trochę starzy ;p
Jest ładna przecież, ale nie wybitnie piękna. ;)
nie jest brzydka, pulchna może trochę. ale aktorka ma mieć charakter, nie urodę. zresztą ciekawe czy jesteś ładniejszy
w porównaniu do niej? O taak... na pewno jestem ładniejsza i na pewno nie mam takiej śmiesznej figury i nie mówię tego z próżności,
A jakie ma znaczenie czy jest piękna czy nie? A swoją drogą przecież wszelakie ocenianie jest subiektywne, co dla jednego pięknością dla drugiego brzydotą.. Kiedyś były też inne kryteria w temacie idealnej wagi ciała, a na pewno nie była to era "wieszaków", anoreksii, bulimii i katowania się dietami aby dopasować do obowiązującego (a szkodliwego dla kobiet i nie tylko) kanonu mody (piękności itp.) Takie komentarze, że aktorka jest za pulchna świadczą wg mnie o tym, jak bardzo kobiety mają wyprane mózgi przez pop-kulturę oraz jakimi kryteriami kierują się w życiu. Trochę więcej tolerancji i świadomości życzę.
tu nawet nie chodzi o to, że ona nie jest ładna (moim zdaniem miała ciekawą urodę, urzekającą. nie była bardzo ładna, ale brzydką bym ją nie nazwała), a mianowicie o to żeby aktorka była podobna do prawdziwej Fanny (która przecież oczywiście istniała i była wielką miłością Keatsa.)
Polecam wbić w google "Fanny Brawne" i zapoznać się z jej prawdziwą twarzą, w tedy zrozumiesz czemu też wybrano Cornish na aktorkę. :)
Yup, jest tak, jak pisze Lokepine. Joanna Richardson w biografii opisała Fanny Brawne w ten sposób: "[she] was small, her eyes were blue and often enhanced by blue ribbons in her brown hair; her mouth expressed determination and a sense of humour and her smile was disarming. She was not conventionally beautiful: her nose was a little too aquiline, her face too pale and thin (some called it sallow). But she knew the value of elegance; velvet hats and muslin bonnets, crêpe hats with argus feathers, straw hats embellished with grapes and tartan ribbons: Fanny noticed them all as they came from Paris. She could answer, at a moment’s notice, any question on historical costume. ... Fanny enjoyed music. ... She was an eager politician, fiery in discussion; she was a voluminous reader. ... Indeed, books were her favourite topic of conversation"