PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=673946}
7,4 134 508
ocen
7,4 10 1 134508
6,1 24
oceny krytyków
Jack Strong
powrót do forum filmu Jack Strong

Nawet zgrabnie opowiedziana bajeczka mająca za cel zrobienie ze zdrajcy bohatera. No i ten Dorociński jak zwykle niesamowity w roli Dorocińskiego.

ocenił(a) film na 7
cezarro

Dorociński zawsze gra Dorocińskiego...,ale lubię drania..

cezarro

Kukliński informował na szkodę związku radzieckiego nie Polski. Polsce nic gorszego się nie mogło stać bo i tak była okupowana i upodlona. Zdrajcami byli ci co go ścigali popytaj rodziny może coś Ci opowiedzą.

ocenił(a) film na 5
werewolv

Wierz w to nadal:-)

cezarro

Dlaczego nazywasz człowieka który działał na szkodę PRL'u zdrajcą? Twoja rodzina była lub jest związana z komunistyczną władzą? SB, UB, ZOMO? hmm?

ocenił(a) film na 5
mleko23

Mój wujek to Putin. Nie zorientowałeś się? Coś mało bystry jesteś.

cezarro

wujek Putin powiadasz, czy to objaw poczucia humoru czy tępoty? sam wybierz którą odpowiedź wolisz, jak myślisz która będzie mniej żenująca ?

ocenił(a) film na 5
brzeszczot_3

Mniej żenująca od twojego komentarza? Każda.

ocenił(a) film na 7
cezarro

twoj wujek to troll jak i ty ...

ocenił(a) film na 7
cezarro

Kukliński....synonim Kulinowski :D

ocenił(a) film na 6
cezarro

Jedno z drugim nie koliduje. Tak był zdrajcą, zdrajcą PRL marionetki ZSRR i tak był bohaterem bo za to co zrobił to czapki z głów.

ocenił(a) film na 7
Karpiak

A jaką miał gwarancję, że Amerykanie wiedzy o planach Naszych wojsk nie wykorzystają przeciwko Nam?

holstensa

Zawsze po takich wypowiedziach "wyznawców Kuklińskiego" zastanawiam się, co faktycznie na jego temat wiedzą. Fakt współpracy z WSI (i donoszenia na kolegów) oraz działań wywiadowczych w czasie rejsów po Bałtyku jest odnotowany nawet w hagiograficznych opracowaniach jawnie prawicowych historyków. I to nie przeszkadza, podobnie jak długoletnia przynależność do PZPR. W każde słowo pułkownika wierzą bezkrytycznie i nie potrzebują potwierdzenia z innych źródeł. Za to gen. Puchała krytycznie odnoszący się do wypowiedzi Kuklińskiego i wykazujący, że nikt z Polski nie miał dostępu do "tajnych planów ataku na NATO", jest niewiarygodny.

Ciekaw jestem, co będzie gdy kiedyś zostaną ujawnione dokumenty zaprzeczające legendzie "rycerza na białym koniu". Jedną z teorii jest występowanie Kuklińskiego jako podwójnego agenta. Przekazanie planów stanu wojennego i przekonanie Amerykanów, że nie dojdzie do interwencji ZSRR, było bowiem "Wielkiemu Bratu" na rękę. Jak pokazała historia USA z tą wiedza nie zrobiło nic. A poza tym jak odbierano by Kuklińskiego, gdyby przekazywał informacje wywiadowi niemieckiemu (czyli BND)?

ocenił(a) film na 7
bazant57

Mnie określasz mianem "wyznawcy Kuklińskiego"? Na jakiej podstawie? Zadałem jedynie proste pytanie jego entuzjaście.

holstensa

Nic z tych rzeczy! Po prostu wzmiankowani entuzjaści nie przyjmują do wiadomości żadnych argumentów poza kanonicznymi. Dlatego jedynie Ty nadawałeś się do dyskusji.

W rzymskich legionach istniał zwyczaj, że wyroki śmierci za np spanie na warcie, wymierzali delikwentowi koledzy (przez zatłuczenie kijami). Sprawca zagroził bowiem ich życiu. Przekazujący informacje wojskowe przeciwnej stronie też narażał w pierwszej kolejności życie żołnierzy własnej armii. To w miejscu Polski amerykańskie głowice atomowe miały wykonać rów dla uniemożliwienia podciągania odwodów i zaopatrzenia dla Północnej Grupy wojsk radzieckich. Dlatego dla sporej części tych, którzy są lub byli kiedyś żołnierzami, takie działanie będzie zdradą. Być może w warunkach wyższej konieczności, ale zdradą.

Z pewnością Kukliński jest postacią tragiczną. Może faktycznie dokonał czynów, jakie znamy głównie z jego własnych opowieści. Część osób (w tym ja) będzie jednak powątpiewać w nie, bo racjonalne argumenty temu zaprzeczają. Może kiedyś poznamy jednoznaczne dowody. Niezależnie od tego, jakie mu zapewniono warunki w USA, szczyt szczęścia to nie był. Może chociaż, zgodnie z relacją z półprywatnych rozmów żony Kuklińskiego w czasie wizyty w Polsce, śmierć synów była jedynie sfingowana w ramach programu ochrony.

Dla mnie wartość filmu umniejsza jednoznaczny łopatologiczny przekaz, któremu nikt nie ma zaprzeczać. Jeszcze te spędy szkolne do kin i prace gimnazjalne o "bohaterskim Pułkowniku" (ciekaw, czy uczeń mający inny pogląd oblewa). Za chwilę będzie jak z szarżą polskiej kawalerii na czołgi ze spreparowanego przez Niemców filmu i niestety z "Lotnej" Wajdy. Pewien procent Polaków dałby się posiekać, że tak było naprawdę...

ocenił(a) film na 7
bazant57

OK. Źle Cię zrozumiałem. Zarówno Kuklińskiego, jak i film Pasikowskiego oceniam podobnie. Szkoda, że na prawdę dobry reżyser nie podjął chociażby próby zrobienia obiektywnego filmu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones