PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=443327}

Jack: Pogromca olbrzymów

Jack the Giant Slayer
6,2 43 286
ocen
6,2 10 1 43286
5,7 9
ocen krytyków
Jack: Pogromca olbrzymów
powrót do forum filmu Jack: Pogromca olbrzymów

Gdzie te piękne czasy kiedy grał w ciekawych i niezależnych filmach? Miałam nadzieję, że dotrzyma słowa i odpuści sobie Hollywood. Co zrobić. Ale zawsze mogę marzyć, że jeszcze kiedyś zagra jakąś rolę na miarę Trainspottingu...

maddi_fakir

Oj tam, nawet w Hollywood gra z reguły w dobrych produkcjach. Patrząc na reżysera, Jack the Giant Slayer może być niezły. Takie typowe kino familijne. Ostatnio modne jest odnawianie baśni (Alice In Wonderland, Snow White and the Huntsman). Jednakże mam nadzieję, że w końcu Ewan McGregor zostanie doceniony i zagra w filmie, za którego dostanie Oskara... bo brak nawet nominacji za Moulin Rouge! czy Niemożliwe jest bardzo przykry...

ocenił(a) film na 7
aleq1138

Tak, absolutnie zgadzam się z moim 'przedmówcą' że Ewan jest pomijany jeśli chodzi o przyznawanie nagród, przykład z Moulin Rouge jest absolutnym dowodem tego twierdzenie i dla mnie przykrym, bo w pełni zasłużył na ten honor, co do niemożliwe -skoro Watts jest nominowana to dlaczego McGregor nie- to okropne, jestem tym głęboko zawiedziony . Co do tego konkretnego filmu jestem przekonany że Ewan będzie w nim uroczy i choćby dla niego warto pójść do kina -ja na pewno tak zrobię.

ocenił(a) film na 6
lionel

Dokładnie. Jak najbardziej podzielam Twoje zdanie. W końcu powinien zostać nagrodzony. Zasługuje na to. Skoro Nami Watts otrzymała Oscara to on tym bardziej. Oczywiście także zgadzam się z Twoim przedmówcą :) :) ;).

maddi_fakir

Nic się nie porobiło. Większość filmów w których gra to całkiem niezłe obrazy. Kino niezależne? Nie gwarantuje niczego. Zatem koniunkcja niezależności twórcy i bycia filmu interesującym szalenie by ograniczyła możliwość pracy. Fakt, że McGregor tego nie robi nie świadczy o jego brakach, tylko o braku realizmu zakładającego wątek i chyba, wybacz, takim popularnym w Polsce, narzekalstwie.

maddi_fakir

A tu przykłady tych filmów IMHO
2012 Niemożliwe Impossible, The za tę rolę otrzymał nominację do nagrody Goya
2011 Ostatnia miłość na Ziemi Perfect Sense
Połów szczęścia w Jemenie Salmon Fishing in the Yemen za tę rolę otrzymał nominację do nagrody Złoty Glob
2010 Autor widmo Ghost Writer, The za tę rolę otrzymał nagrodę Europejska Nagroda Filmowa (od 1997)
Debiutanci Beginners za tę rolę otrzymał nagrodę Nagroda Gotham
Amelia Earhart
Człowiek, który gapił się na kozy Men Who Stare at Goats, The
2008 Uwiedziony Deception
Zostań Stay
Wyspa Island, The
2003 Duża ryba Big Fish
2001 Helikopter w ogniu Black Hawk Down


Wychodzi średnio koło 1 filmu na rok, nawet gdy kilka się odrzuci. To mało?

Robcio_FW

Nie mówię że wszystkie hollywoodzkie produkcje są beznadziejne i głupie, tylko o to, że początki jego kariery były o wiele ciekawsze. Bo filmy takie jak Anioły i Demony albo Połów szczęścia w Jemenie, Ścigana. No i teraz jeszcze ten film. A dawniej McGregor deklarował się, że Hollywood go nie interesuje, a swój udział w Gwiezdnych Wojnach komentował: no ale dajcie spokój... to w końcu Star Wars! Marzenie każdego dzieciaka! czy jakoś tak.

maddi_fakir

To prawda, istnieją słabe filmy w których grał. nie wiem co to znaczy - "Hollywood go nie interesuje", myślę, że sprawa jest prosta. Artyści muszą z czegoś żyć, czasem biorą fuchy. Wie to każdy, kto para się jakąś "sztuką"

ocenił(a) film na 7
Robcio_FW

Otóż to! :) Sam Ewan przyznał w którymś z wywiadów, że ma rodzinę na utrzymaniu, więc nie może pozwolić sobie na granie jedynie w niezależnych filmach, dlatego czasem musi wystąpić w czymś typowo dla kasy. Ale aktorsko trzyma poziom.

ocenił(a) film na 6
finch93

rozumiem sympatię dla Ewana, jest uroczy, ale to nie powinno przesłaniać jego skromnych środków wyrazu, przecież w " Niemożliwe " Watts go zmiażdzyła, że nie wspomnę o chłopakach, oczywiście można utonąć w bezkresie jego cielęcego spojrzenia, ale to trochę za mało, tym bardziej, że tym niezmiennym bezkresem czaruje wycinając wrogów świetlnym mieczem i opłakując stratę najbliższych. Chyba Boyle miał do niego rękę, albo wtedy młodzieńczy ekspresjonizm go rozsadzał :)

piciu6

Kolego, nawet zakładając, że poprawnie oceniasz grę McGregor i Watts w Impossible (co do czego akurat się nie zgadzam, ale poczyńmy to założenie), to wydaje Ci się, że to jest wystarczająca podstawa do czynienia tak ogólnego wniosku? Ile filmów z nim obejrzałeś, na podstawie czego dokonujesz takiej oceny - GW, Tr i Imp?

piciu6

Co do skromnych środków wyrazu, to Twoje sformułowania są doskonałym przykładem wypowiedzi, która mogłaby być podstawą przypisania komuś braku umiejętności wyrazu : "Watts go zmiażdżyła", "oczywiście można utonąć w bezkresie jego cielęcego spojrzenia", "bezkresem czaruje wycinając wrogów świetlnym mieczem ". To ma być analiza? Raczej młodzieńczy ekspresjonizm. Przepraszam, ekspresjonizm to nazwa kierunku w sztuce, chodziło mi o ekspresję.

Nie lubię bardzo, gdy ludzie, którzy niewiele potrafią krytykują lepszych od siebie. Pełno takich wśród forumowiczów, pewnych swoich opinii i możliwości. co drugi to besserwisser. Wiele im się wydaje, ale niewiele wiedzą i mogą. A jak jest z Tobą? Osiągnąłeś już tyle co McGregor?

ocenił(a) film na 6
Robcio_FW

No tak, ekspresywność zamieniłem na ekspresjonizm, zdarza się, nikt nie jest doskonały, a zastosowanie czasowników i przymiotników miało nadać wypowiedzi stosownej ekspresji :) Oczywiście masz pełne prawo się z taką oceną nie zgadzać, ale sensowniej byłoby kontrargumentować , a nie robić podjazdy ad personam, bo jakkolwiek obcowanie z kinem od kilku dekad nie czyni mnie reżyserem, ani aktorem , to jednak pozwala wyrobić sobie pewną skalę porównawczą i w miarę precyzyjny zespół " odbiorczy " .

piciu6

Argumentowałem. Robiłem też coś lepszego - pytałem o podstawy Twojej oceny i zapraszałem tym samym do uzasadnienia Twojego stanowiska i gdzieniegdzie do jego ewentualnego zrewidowania.
Argument 1: Przywołane akty gry aktorskiej są zbyt wąską podstawą do ogólnego wniosku o braku możliwości pewnego typu gry aktorskiej. Zapytałem: czy się z tym zarzutem nie zgodzisz oraz ile filmów obejrzałeś i wziąłeś pod uwagę przy formułowaniu tej oceny. Bez odpowiedzi - trzech.
Argument 2: Ludzie niekompetentni nie są w stanie kompetentnie ocenić kompetentnych ani niekompetentnych. Zarzucasz znanemu aktorowi, mającemu wyrobione nazwisko brak umiejętności niezbędnych do gry aktorskiej, konkretnie brak środków wyrazu. Czynisz to jednak w poście, który sam jest przykładem kiepskiej pisaniny. Czemu zatem mielibyśmy podzielać (brać pod uwagę) Twoją ocenę skoro wyrażona jest językiem który pasuje do twórczości raczej gimnazjalnego poziomu? Tym bardziej, jeżeli jak sugerujesz, kilkadziesiąt lat na karku. Jednak nie twierdziłem, że jesteś niekompetentny lecz tylko, że sprawiasz takie wrażenie swoim sposobem formułowania myśli.
Argument 3: Etyczny. Zwróciłem uwagę, że mnóstwo jest pewnych siebie ludzi, którzy w praktyce niczego w życiu nie osiągnęli, ale rekompensują to sobie jazdą po takich, którzy ciężką pracą do tego doszli, dzielnie i w sposób anonimowy jeżdżąc sobie po ich twórczości, pracy etc, siadając między jednym a drugim posiłkiem na 15 minutową rozrywkę na forumach. i znów, nie twierdzę, że takim jesteś człowiekiem. Tylko pytam, czy należysz do takich, którzy mają prawo oceniać z góry. Mówiąc inaczej, wytrzymałbyś psychicznie taką sytuację, w której wprost w twarz mówisz McGregorowi to co tu wypisałeś na forum? Jeżeli masz rację i masz do tej krytyki moralne prawo, jako osoba równa mu w osiągnięciach, nie stanowiłoby to dla Ciebie problemu.

piciu6

Skoro masz wyrobiony ten zespół odbiorczy, to może zamiast formułować wobec pewnej osoby krytykę przekreślającą ją jako aktora, przedstaw argumenty, z odwołaniem się do konkretnych momentów gry, środków wyrazu etc, pokazując co było źle zrobione. Tylko że wówczas by się okazało, że sprawa nie jest taka prosta.
Łatwiej rzucić ad personam odnośnie doceniających jego pracę - którzy toną w bezmiarze jego cielęcego wzroku oraz sformułować słowa pogrążające aktora. Wybacz mi ostrość i bezpośredniość mojej krytyki. Sądzę jednak, że na nią zasługujesz.

ocenił(a) film na 6
Robcio_FW

cyt.
" Przywołane akty gry aktorskiej są zbyt wąską podstawą do ogólnego wniosku o braku możliwości pewnego typu gry aktorskiej. " Przepraszam, ale Ty mi mówisz coś na temat kiepskiej pisaniny ? :) Nie żartuj i zejdż na ziemię, strasznie Ciebie moja krytyka Ewana bezbarwnego rozgorączkowała, a przecież to tylko subiektywna opinia do której każdy pisujący na publicznym forum ma prawo, oczywiście przy zachowaniu ogólnie przyjętych norm, a nie przypominam sobie abym je złamał. Ponadto , Arnold Sz. i Sylwester S. mają zdecydowanie bardziej wyrobione nazwisko, a właściwie status żyjacych legend, co nie przeszkadza stwierdzić, że aktorzy z nich marni, ale nadrabiają charyzmą twardziela i to jest urocze, tak jak tylko uroczy jest Ewan, bo w jego przypadku o charyżmie, jakiejkolwiek, trudno mówić . Eot

piciu6

1. Co jest nie tak z tym zdaniem. Chyba go nie zrozumiałeś. Przełożę na prostsze. Twoje oceny są bezpodstawne.
2. Nadal nie przedstawiłeś żadnego argumentu uzasadniającego Twoją ocenę. Argumentacja z analogi z przywołaniem wsp. postaci jest nietrafna.
3. wydaje Ci się, ja na zimno emocjonalnie, tylko uważam, że piciulenie zasługuje na op- ier- dziel.
4. bez odbioru, mocny w gębie jesteś - o argumentach wspominasz, ale nie potrafiłeś do tej pory sformułować jednego! argumentu rzeczowego za swoją oceną. Znaczy szkoda na Ciebie czasu.
5. subiektywne oceny powiadasz? To inna bajka, ja rozmawiam z ludźmi, których zdanie ma obiektywną wartości a nie wyraża młodzieńczy ekspresjonizm, przepraszam, subiektywne wydaje mi się. Kogo obchodzi czyjeś wydaje mi się. Mnie nawet moje wydaje mi się nic nie obchodzi, a co dopiero czyjeś.

maddi_fakir

Tez mam taką nadzieję. On zagral w moim ulubionym filmie Moulin Rouge!, ktory moge 24h na dobę ogladac razem z Filarami Ziemi. Mam nadzieję, ze McGregor dostanie taka rolę, za ktora bedzie nominowany do Oscara, bo to naprawde wspanialy aktor.

justyna_bo_33

Ale McGregor ma na swoim koncie juz kilka oscarowych ról ale Akademia się go zbyt boi, by dać mu choćby nominację. Aktorzy tacy jak on, którzy nie boją się podążać swoimi ścieżkami, przyjmowac kontrowersyjnych ról i z taką swobodą zrzucać z siebie ubranie na ekranie zawsze są pomijani. Bo nie da sie ich wtłoczyć w żaden schemat, ciężko jest wyrobić sobie klucz dobierania ról (McGregor gra naprawdę różne postacie, nie raz skomplikowane pod całkowicie innym kątem) i nigdy nie wiadomo, co takiemu strzeli do głowy i w czym zagra. A McGregor gra na nosie Akademii jak mało kto. Miał farta i to ogromnego że mimo braku docenienia poprzez nagrody udało mu się wyrobić sobie markę ze swojego nazwiska i przebić się do czołówki najlepszych. Dośc istotną rzeczą jest tu tez talent (w jego przypadku ogromny).
W te same sidła wpadł Fassbender. Aktor totalnie nieprzewidywalny jesli chodzi o role. Co z tego że był znakomity we Wstydzie skoro kontrowersyjnośc filmu i scen (ach, ta pruderyjna Ameryka...) które zagral sprawiły że nie dali mu nawet nominacji (choć od premiery filmu mówiło się że po czymś takim Oscar należy się jak w banku). Co prawda odrobili to trochę w tym roku dając mu nominację za świetną role w Zniewolonym, ale widac dystans do tego aktora. I w taki sam sposób gra na nosie Hollywood - jest nieprzewidywalny, co czyni go niebiezpiecznym typem aktora. Gdzieś tak od 2008 (pomijając 2010) co roku wychodzi z nim kilka filmów, co daje co najmniej jedną świetną rolę na rok w jego przypadku. Są to zarówno produkcje niezalezne jak i blockbustery. I kto by pomyslał że taki aktor z taka renomą przyjmie rolę w której będzie się wydurniał z wielką maską na głowie w filmie niezaleznym jak Frank? Znów wypadnięcie ze schematu grania u coraz to lepszych i znanych rezyserów. A ten sobie tak po prostu idzie w niszę, by potem znów zagrać w czymś wielkim.
To tak a propos niedocenionych aktorów choć takich jest cała masa (od siebie dorzucę jeszcze Jamesa McAvoya, który w zeszłorocznym Filth pokazał coś, czego nikt by się po nim nie spodziewał - tak dobry to jest aktor).

Pytanie czy Ewan ma szansę na Oscara teraz. Nie wiem. Być może. Teraz jest sto razy spokojniejszy niż kiedyś i jakoś tak nawet filmy, w których gra są bardziej wyciszone i łatwiej je okreslić w kontekście jego doboru ról. Chyba na stałe już zagnieździł się w Hollywood więc będzie mu łatwiej. Ale trzeba będzie poczekac na jakąś wielką super rolę, by chcieli mu dac chocby nominację.

Metropholis

Choć naprawde nie rozumiem, jak mogli nominować Naomi Watts a pominąć McGregora, który w tym filmie był tak samo świetny. A zreszta tam wszyscy byi świetni, nie tylko oni. Odtwórcom ról ich dzieci też należą się oklaski. Tym dziwniejsze, że nomnacja przypadła tylko Naomi. Ale z drugiejs trony to już nie pierwszy raz, gdy się ją nominuje, więc to jakby ułatwia sprawę w kwestii - które z nich bardziej pasuje na listę nominowanych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones