Jak w temacie. Chodzi mi o scenę gdy Dolas w lesie kryje się przed Niemcami a wokoło pola minowe i bimbrownik wciąga go do kryjówki. Głos jakby Kłosińskiego ale aktor inny.
Chyba masz rację. Matulę, zbieracza min grał Konrad Morawski, ale, nie wiedzieć czemu, jak w wielu filmach z tamtego okresu, głos jest podłożony. Chyba faktycznie przez Kłosińskiego. W "Samych swoich" np. za Kargula i Jadźkę też mówią inni aktorzy. Podobno Hańcza nie potrafił mówić z kresowiackim akcentem, a Kuśmierskiej uczelnia nie puściła na postsynchrony. Widocznie w przypadku zbieracza min też były jakieś powody.