Zauważcie, że finał III części niespodziewanie urywa się, gdy Franek wbiega między nadjeżdżające
siły Rosjan i unosi ręce w radości. Piękny obrazek wyrażający radość z nadciągającej pomocy ze
strony Czerwonego Brata.
Założę się, że chwilę później radzieccy zaczęli do niego strzelać xD
Kiedy uczyłem w szkole średniej, zwróciłem uwagę na ten fałszujący w duchu komunizmu wątek, na radość z przyjazdu Sowietów - wcześniej pośrednio obecny w dialogu Dolasa z Kiedrosem, bo Kiedros wątpił w sprawiedliwą i wolną Polskę. Zadał pytanie retoryczne Dolasowi "Do jakiej Polski chcesz wracać?" Na to Dolas: "Jak to jakiej...przecież jest jedna...". (Cytat przybliżony, z pamięci). Pamiętam, że ten mój przykład "zakażenia" naszej kinematografii komunizmem w okresie PRL przemówił do uczniów, bo świetnie znali tę komedię, ale nie zwrócili wcześniej na to uwagi.