Oglądałam go już parokrotnie i za każdym razem odnajduje coś nowego, coś co mnie fascynuje i co każde po niego znów sięgać. Również przyznam, że za pierwszym razem byłam skołowana samą fabułą i zachowaniem bohatera, te wahania pomiiędzy snem a swiatem rzeczywistym sa niesamowite. genialny jest sam Bernal i nie wyobrażam sobie, żeby inny aktor mógł zagrac postac Stephana. film z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, ale ja osoboscie polecam ;)
michel gondry za pomocą swojej twórczości trafia bezpośrednio w moją podświadomość. Wszystko, co widzę w jego filmach, w teledyskach, które robi, wydaje się tak pokręcone, a jednocześnie tak znajome. Trzeba być prawdziwym artystą, żeby robić filmy o snach. Pamiętacie scenę, kiedy w swoim śnie ma duże ręce? Michel Gondry sam, będąc małym, miał koszmary, w których miał nienaturalnie duże ręce. Ten motyw pojawia się też w teledysku piosenki Foo Fighters - Everlong - polecam!