PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=546931}
7,2 44 873
oceny
7,2 10 1 44873
5,9 12
ocen krytyków
Jane Eyre
powrót do forum filmu Jane Eyre

Porażka

ocenił(a) film na 3

Książka jest majstersztykiem. Przyjaźń, która przeradza się w niesamowite uczucie, powoli, etapami. Charakter Rochestera to kolaż dobroci, poczucia humoru i brutalności, będącej wynikiem wielu przeżyć. Jane jest nieszczęśliwą, ale ciekawą świata i niesamowicie inteligentną, świadomą swojej wartości dziewczyną. Jest w niej pokora, bunt, spokój i kipiące pod powierzchnią emocje. Ta dziewczyna jest niesamowita i człowiek ma wrażenie, że tych dwoje po prostu musiało zapałać do siebie uczuciem. Chemia pomiędzy nimi ( zarówno w książce, jak i serialu z 2006 z fantastyczną Ruth Wilson, Toby Stephens równie porywający ) aż buzuje. W tym gniocie zafundowano nam historię kosmosu. Pojęcia nie mam dlaczego, w jaki sposób i w ogóle jakim cudem coś tam się wydarzyło pomiędzy głównymi bohaterami. "Coś tam", bo miłość to nie jest na pewno. Porażka i kpina z widza.

anka16

Zdecydowanie popieram! Serial z 2006 jest rewelacyjny, tutaj za to brak jakichkolwiek uczuć...

milka421

Zgadzam się :)Obejrzałam kilka wersji Jane Eyre i serial z 2006 jest zdecydowanie najlepszy. Jakkolwiek pan Rochester w miarę odpowiada moim wyobrazeniom- czytałam książkę, tak Mia Wasikowski jest cały czas taka sama i pozbawiona emocji.

ocenił(a) film na 6
anka16

Zgadzam się. Chciaż gra aktorska mi się podobał.

ocenił(a) film na 5
anka16

Ja najpierw obejrzałam tę wersję i nawet mi się podobała, ale ja kocham filmy kostiumowe (nawet telenowele hehe), więc każdy film ma już na starcie plusy, za to że jest z "epoki", ale potem obejrzałam miniserial z 2006 i nie ma w ogóle porównania. W wersji z 2006 się zakochałam. Chemia między głównymi bohaterami aż wyłazi z ekranu;-), każdą ich scenę oglądałam kilka razy, te ich rozmowy, spojrzenia, eeech. Jedna z moich ulubionych par:-) Jak skończyłam, miałam ochotę obejrzeć serial od początku. Wspaniały.

Ikaria_2

Obejrzałam film i zaraz potem na wyrywki sceny między głównymi bohaterami. Z ogromną ochotą przeczytam książkę.

ocenił(a) film na 8
anka16

Ludzie, kiedy zrozumiecie, że ekranizacja
prawie ZAWSZE będzie nędzną wydmuszką filmu? Nie da się sprostać twojemu wyidealizowanemu wyobrażeniu opowieści.

ocenił(a) film na 6
Sternmayer

Ekranizacja z 2006 roku jakoś dała radę. Tam było widać "iskrzenie" miedzy bohaterami i tworzenie się uczuć.

ocenił(a) film na 8
MadamedePompadoure

Raczej ty to widziałaś. Ja widziałem w tej ekranizacji.

MadamedePompadoure

Serial zawsze przedstawi książkę lepiej niż film. Ma na to więcej czasu.

ocenił(a) film na 3
anka16

Mam takie same odczucia. Niedawno całkiem pokochałam książkę Jane Eyre, czytałam ją i po polsku, i po angielsku.Ten film rozczarowywuje. Jest bardzo słaby pod względem reżyserskim i ma bardzo oszczędne dialogi, jakby reżyser uznał, że poprzez monotonię dźwięków (praktycznie ten sam motyw muzyczny przewijający się przez film) plus zdjęcia w plenerze można opowiedzieć historię miłości dwojga różnych ludzi. Tymczasem jest to niemożliwe. Bardzo słaba gra aktorska Mii Wasikowskiej. Pan Rochester jeszcze jest w miarę dobrze przedstawiony, ale właśnie brak dialogów, brak pokazanych i odegranych przez aktorów momentów, w których między nimi stopniowo rodzi się uczucie,to największy minus filmu. Podobnie jak minusem jest cała historia Jane Eyre, rezygnacja z kilku ważnych wg mnie wątków (pod względem porównania filmu z książką). Po macoszemu potraktowany jej pobyt w sierocińcu, fakt, że przeżyła poważną epidemię, została nauczycielką i zyskała na końcu szacunek. Szkoda, bo Jane Eyre to nietuzinkowa kobieta, uczciwa i wcale nie mdła. Tymczasem w filmie jest w odbiorze nijaka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones