I jak zwykle dobra. Jak zwykle Pauly Shore dał czadu jak w pozostałych komediach z jego udziałem.
Najlepsza scena to jak pili te lody z kraniku w sklepie. :) Albo nauka jazdy.
kąpiel też była urocza. bardzo bardzo wesołe - może dziś już trąci myszką, ale i tak nie da się ukryć, że jak na siebie Brendan Fraser spisał się wyjątkowo dobrze. Zazwyczaj wychodzi mu gorzej.. ::P