PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=548252}

Jestem Bogiem

Limitless
7,6 343 703
oceny
7,6 10 1 343703
6,3 21
ocen krytyków
Jestem Bogiem
powrót do forum filmu Jestem Bogiem
ocenił(a) film na 6

fantastycznie, coś dla mnie :)

użytkownik usunięty
Kafsony

No to polecam. Aczkolwiek nie powinieneś chyba mieć trudności w znajdowaniu repertuaru dla siebie, bo Hollywood właśnie tak wyobraża sobie swojego typowego widza :-)

ocenił(a) film na 6

Według mnie nie masz racji. Kino (niestety) jest mniej ambitne niż inne dziedziny sztuki, jest to faktem. Czy jest jednak sensem uważać, że filmy te stworzone są 'dla ludzie z IQ poniżej średniej'? Nie, i łatwo uargumentować moją tezę: film musi się sprzedać, musi być chwytliwy, 'zgrabny,sprawny'. Takie właśnie, jak zauważyłeś (w większości) jest kino amerykańskie. Ale to chyba dobrze. Jeżeli męczy Cię oglądanie Tarkowskiego czy kogoś tam to włączasz sobie takie gówieneczko i możesz nawet mecz oglądać a nic z filmu nie stracisz. Kino aktualnie nie wymaga za wiele, ale sami do tego doprowadzamy. Znam wielu inteligentnych ludzi którzy chodzą na filmy, które Ty wrzuciłbyś do worka 'w sam raz dla tych z IQ...'. Dlaczego? Dlatego, że kino jest teraz odpoczynkiem. Pomiędzy słuchaniem Beethovena, oglądaniem Bergmana idzie się do kina dla gawiedzi. Odpisz :D:D

użytkownik usunięty
Kafsony

Ale ja tego filmu naprawdę nie porównywałem z Bergmanem! To by zresztą nie miało sensu. Odniosłem go właśnie do tej kategorii filmów, którą można by określić za Tobą jako "kino wypoczynkowe". I on w tej kategorii jest dość mierny. To nie jest nawet w przybliżeniu poziom takiego np. "Terminatora", który też jest przecież wypoczynkowy, też nie przesadnie mądry i skomplikowany, ale w swojej kategorii znakomity. Poruszył wyobraźnię, zbudował pewną legendę, a nawet zostawił po sobie kilka "kultowych odzywek" (co nieźle świadczy o scenariuszu).

ocenił(a) film na 6

Kino wypoczynkowe, jakie to poprawne politycznie :D

ocenił(a) film na 8
Kafsony

Wciągnąłeś go nosem! :)

ocenił(a) film na 8

Wciągnął cię nosem! :)

użytkownik usunięty
vodka85

Hint dla ciebie: sprawdzić w słowniku, co to takiego "ironia"

ocenił(a) film na 8

No no.

użytkownik usunięty

Mądre słowa.

ocenił(a) film na 9

lubię oba filmy ("Terminatora" i "Jestem bogiem" ) ale zauważ w w którym roku powstał Terminator , w latach kiedy każdy w wyższym budżetem film był hitem , do tego ta obsada = hit z kultowymi odzywkami

A film "Jestem bogiem " to również dobry film z całkiem ciekawą fabułą

użytkownik usunięty
waha55

"w latach kiedy każdy w wyższym budżetem film był hitem"

Bez przesady, wtedy też były wielkobudżetowe gnioty.

I moim zdaniem nie ma co nawet się brać za porównywanie Terminatora z Jestem bogiem. To zupełnie nie ta klasa. Jeżeli takiemu filmowi daje się 8-9, to Terminatorowi trzeba by dać co najmniej 15. 6 jeszcze rozumiem, bo ktoś może np. szczególnie lubić dobre zdjęcia (albo Roberta de Niro).

ocenił(a) film na 5

Zgadzam się z autorem posta, spodziewałam się czegoś bardziej ambitnego, z jakimś przesłaniem, a film pusty i płytki jak woda w sadzawce.

ocenił(a) film na 10
Eff1

Pozory mylą. Film ma NIESAMOWITE przesłanie (szczytne, uwznioślające i /niestety dla większości, nie mających "łaski" jegoż rozpoznać -TAJEMNE -przez co jest tym bardziej cenne, no EDUKACYJNE, wypełniające nisze w brakach wiedzy o ludzkim umyśle -fenomen podświadomości, postaw mentalnych -pozytywnego myślenia). Ów film to studium psychologiczne opowiedziane na tle fikcyjnej fabuły (gdzie tajemnicza tabletka jest tylko pretekstem, rodzajem metafory, aby przekazać coś ważnego, jednak na tyle unikalnego i nie znanego, że przeciętnemu widzowi nawet trudno to dostrzec).

ocenił(a) film na 8
zjonizowany

Zgadzam się z Tobą. Uważam, że film jest bardzo dobry. Szkoda tylko że Vigilate na wstępie obraził wszystkich, którzy myślą inaczej niż on sam. Rozumiem, że ktoś może mieć odmienne zdanie na jakiś temat od mojego, ale po co kogoś obrażać z tego powodu?

ocenił(a) film na 10

Być może aby zrozumieć ten film trzeba mieć powyżej średniej:-)

Wzmiankuję tylko, że widz zostaje wciągnięty w psychologiczną grę (i jeśli odgadnie zagadkę to zrozumie film i wyjdzie zeń doskonalszy).

Jak to w wielu nie rozumianych filmach (warstwa akcji, rozrywki, jest najpłytszą, pierwszą i tu marginalną -film to istny poradnik myślenia..).

użytkownik usunięty
zjonizowany

No to wal z tym odgadnięciem zagadki w "psychologicznej grze". Zdradź to niesamowite przesłanie. Pochwal się swoim nieprzeciętnym IQ.

Na razie jednak wygląda na to, że blefujesz, więc bez wahania mówię "sprawdzam".

Ostrzegam z góry, że pretensjonalny bełkot będę wypunktowywał bez litości :-)

ocenił(a) film na 10

Pisałem na tym forum na ten temat całymi godzinami (mógłbym Ciebie odesłać do któregoś z obszerniejszych mych postów na ten temat, ale zanim to zrobię zadam naprowadzające pytanie, abyś miał szansę sam się zorientować, że to jest bardzo proste, wystarczy skojarzyć parę faktów).

Nie odczuwam potrzeby chwalenia się, tym bardziej IQ ponieważ, nie mam w tym względzie kompleksów (a też od podstawówki znam tę okrągła liczbę, która z wiekiem nie ulega zmianie, mimo że pierwszego testu minęło ze 3x więcej lat).

Wybacz ale takie ostrzeżenie jest niesmaczną, uprzedzającą obrazą rozmówcy (to tak jakby z góry spodziewać się najgorszego, uprzedzając to mówieniem o tym). Podobne negatywne myślenie jest zmorom ludzkości (i to przed nim przestrzega min. ten film).

Obiecane pytanie naprowadzające:

-co różniło bohaterów dramatu (Eddiego i jego byłą żonę Melisę)?
Podpowiem -Te osoby reprezentują zupełnie przeciwne postawy (które odcisnęły się na ich losie -zdecydowały o nim)


________________________________________________________________________________ _______________________________
*-uchylę rąbka tajemnicy odnoście wspomnianej liczby ...10% elity... (jednak inteligencja logiczna /z tych popularnych testów/ wbrew pozorom nie ma większego znaczenia, bo to intuicja oraz posiadana wiedza pozwala osiągnąć wybitne rezultaty w każdym przedsięwzięciu (oraz uwarunkowania duchowe, skłonności psychiczne). Można być wybitnie inteligentnym lecz nie poradlnym, czy nie śmiałym, lub zwyczajnie głupim z braku wiedzy w temacie.. Tak się składa, że akurat zagadnienie podświadomości i postaw mentalnych, o których jest ten film -to mój konik (więc co jak co, ale świetnie orientuję się w tym mało znanym i dlatego nie rozumianym -temacie). Wierz -jeśli czegoś nie znasz, to niemal nie jesteś w stanie tego nawet zauważyć, wychwycić z treści filmu.

użytkownik usunięty
zjonizowany

Nie baw się w naprowadzanie. Jeśli już gdzieś o tym napisałeś, możesz dać link.

"akurat zagadnienie podświadomości i postaw mentalnych"

Jeśli masz zamiar rozwijać temat, to prosiłbym o wcześniejsze porządne zdefiniowanie obu tych terminów, ponieważ są to czysto teoretyczne konstrukty, różne definiowane na gruncie różnych teorii.

ocenił(a) film na 10

Mam tendencje do nie posługiwania się ścisłymi definicjami, a do poruszania po ogólnikach (taki typ umysłu -są ludzie, którzy operują ogólnymi kategoriami poruszając się po nich sprawnie i tacy, którzy odwrotnie -czyli np. potrzebują szczegółowych danych.. Kontakt z tymi ostatnimi, sprawiał mi zwykle problemy w porozumieniu się, ale cóż niech to będzie wyzwanie -z dobrą intencją, dogadanie się będzie możliwe:)

Skoro nie chcesz "zgadywać" to od razu napiszę o co chodzi (i być może definicje nie będą potrzebne, bo sam wysnujesz w jakim kontekście użyłem tych pojęć wcześniej -co wobec szczegółów stanie się chyba bez znaczenia).

Ponieważ lubię rozpisywać się na tym forum (nim znajdę miejsca do podlinkowania) nakreślę jak to wiedzę (biorąc poprawkę, że może to być tylko me subiektywne odczucie -jak to z interpretacją, trudno odkryć co artysta miał na myśli, a być może wartość danego utworu polega właśnie na obszernych możliwościach jego interpretacji, gdzie każdy wyciąga to co jemu bliskie).

Dodam, że film jest mi szczególnie bliski /ponieważ jestem podobny do głównego bohatera/ (być może dlatego też nie umiem być wobec niego obiektywny, wykazując cechy idealizacji w skutek fascynacji scenariuszem wyprowadzającym na głębokie wody sukcesu, osobę która jakby utchnęła na mieliźnie, w depresji ).



użytkownik usunięty
zjonizowany

Mam nadzieję, że nie jesteś wyznawcą jakiejś paraamwayowskiej religii typu "optymizm, wiara w siebie i wszystko stanie się możliwe".

Z góry też przepraszam za osobiste pytanie i bez obrazy - ale czy nie masz czasem dwubiegunówki? Pytam, bo dopiero teraz zauważyłem, że wpisałeś się w pierdylionie wątków o tym filmie i masz raczej tendencję do mało kontrolowanego wielosłowia.

Kiedyś już dyskutowałem z kimś, kto - jak się potem okazało - był akurat w fazie manii, zapomniał o lekach i kiedy mu minęło bardzo mnie przepraszał i odwołał 9/10 z tego, co wcześniej napisał i nawet dziwił się, że próbowałem nadążyć za jego kolejnymi erupcjami, zamiast sobie odpuścić.

ocenił(a) film na 10

Piszę dla przyjemności bez trudu, nieraz na różne tematy dyskutując z ludźmi całymi godzinami, dniami.
Po prostu nie ogranicza mnie to co przeciętnego człowieka (brak weny i czasu, mam niemal 100% czasu wolnego i błyskotliwy umysł, dzięki czemu ze swobodą mogę i odnoszę się na tym forum do wszystkiego). Jeśli już zabieram się za komentowanie jakiegoś filmu mam zwyczaj zabierać głos w wielu tematach (gdybyś przyjeżdżał się tak samo wypełniłem wszystkie ostatnie tematy w filmie Avalon, Intruz i innych, do których akurat zaglądam od czasu do czasu z racji sentymentu). Wyobraź sobie prostą sprawę, skoro uwielbiam pisać i mam łatwość i nieograniczoną ilość czasu -np. cały dzień i całą noc, lub cały tydzień gdybym tylko zechciał (ale co za dużo to się nudzi).. to czemu nie odnieść się do większej liczby tematów?

To pierwsze, druga sprawa, to że interesuję się światem od strony naukowej (jestem bardzo wnikliwy i dużo czytam).
Dlatego religie, będące wyrazem głupoty, braku wiedzy (bo obierającej się na jej alternatywne czyli wierze) są mi bardzo dalekie. Jednak przeciętny człowiek, który nie rozwija się, nie edukuje się na temat własnego umysłu.. pada ofiarą systemu obiegowej informacji. Który to podobnie jak religie jest tak animowany aby utrzymywać go w CIEMNOCIE (czy w nieświadomości na jakim świecie żyje). Dlatego też rozdźwięk poziomu wiedzy między osobami wychowanymi przez system medialno-edukacyjno-religijny (czyli jak dla mnie celowo ograniczonymi i dezinformowanymi) a osobami, czerpiącymi wiedzę samodzielnie -jest GIGANTYCZNY. Tak to jedni na drugich mogą patrzyć ze zdziwieniem, z powodu przepaści w wiedzy, rozumieniu świata, nie umiejąc odnieść się do siebie inaczej jak do osób "nawiedzonych", czyli irracjonalnych i nielogicznych. Oto parę przykładów z historii ludzkości (nieufności i nie zrozumienia dla tego co nowe, z powodu przywiązania do starych, wyuczonych w szkole koncepcji rzeczywistości:)

Wynalazca transmisji bezprzewodowej gdy oświadczył, że bez drutu prześle informację telegraficzną został posądzony o szaleństwo przez kolegów (prawdopodobnie wykształconych naukowców). Bo [na podstawie powszechnej wiedzy] NIE MOŻLIWE było przesłanie sygnału przez powietrze! Bracia, który przeprowadzali pierwsze próby samolotu podobnie -ludzie pukali się w czoło obserwując ich wysiłki. Bo [znów na podstawie WIEDZY] wzniesienie się tak ciężkiej rzeczy jak samolot było NIE MOŻLIWE! Kopernik, Galileusz mieli podobne problemy (tyle, że już nie tylko wyszydzano ich koncepcje [będące nie do przyjęcia na podstawie obiegowej starej WIEDZY o świecie] ale otarli się o śmierć). Któryś z nich przez kościół został zrehabilitowany po ok. 400 latach (tak dużo czasu potrzeba na akceptacje dla nas już tak oczywistych rzeczy). Można sobie wyobrazić także spór o to, że ziemia jest płaska [bo dla ludzi nie mających wyobraźni ani specjalnych narzędzi, technik pomiarowych, BYŁ TO BEZSPORNY FAKT, obserwowany, oczywisty, sprawdzalny powszechnie, a wiec NAUKOWY]. Jednak ciekawą historie mamy na własnym podwórku. Polak -Lucjan Łągiewka -przyczynił się od odkrycia niesamowitego zjawiska, rewolucjonizującego fizykę w zakresie dynamiki ciał stałych (można by rzec, że DOŚWIADCZALNIE obalił obowiązujące do dziś prawa dynamiki Newtona]. Mimo, że skonstruował działające modele doświadczalne był wykpiwany i przez pierwsze lata nie zdołał zainteresować środowiska naukowego [bo jak w ww. przypadkach -na podstawie WIEDZY to jest NIE MOŻLIWE aby coś pochłaniało siłę uderzenia -opracował słynny zderzał Łagiewki i kilka innych, nie mieszczących się w skostniałych głowach fizyków - praktycznych urządzeń, do cennych zastosowania niemal wszędzie w ruchu mechanicznym]. Zanim dostał międzynarodowe nagrody, zanim podpisał pierwsze (zagraniczne kontrakty i jeden z ojczystym państwem, minęło aż 20 lat batalii z głupotą "mądrych" ludzi nie potrafiących sobie wyobrazić czegoś co nie mieści się w kategoriach obowiązującej powszechnie naukowej wiedzy). Taki jest postęp ludzkości -nowe koncepcje często zaprzeczają starym, ale ludzie "głupi" uważający się za "mądrych" uważają że wszystko już wiedzą, że wszystko w danym temacie zostało już powiedziane i nie dość że nie dopuszczają nowych koncepcji to OPLUWAJĄ JE, mówiąc, że są wyrazem naiwności, zabobonu itp.. Tymczasem TO NAUKA, NOWA LOGICZNA WIEDZA. Tak samo jest w dziedzinie podświadomości.. Lata, dekady lub wieki miną nim się to przebije.. ALE niestety NIKOMU nie jest to raczej na rękę, aby ludzie byli mądrzy w tym najważniejszym dla siebie zakresie -czyli umiejętności posługiwania się własnym umysłem (hoduje się ich niczym stado owiec, manipulując z łatwością -poprzez system informacji, zaczynający się od edukacji, która ma za zadanie produkować nieumiejące samodzielnie myśleć, posłuszne i nieufne alternatywnym kanałom informacji, pro rządowe TRYBIKI W MACHINIE);.

użytkownik usunięty
zjonizowany

Wybacz, ale piszesz bzdury. W dodatku niesamowicie banalne. Podobne teksty czytałem już dziesiątki razy, więc samodzielność Twojego myślenia jest bliska zeru.

To, co napisałeś to groch z kapustą. Doświadczenia braci Wright (i wielu innych) były pilnie obserwowane i niewiele lat minęło od pierwszych prób do powszechnego zastosowania tego wynalazku. A w których to samochodach montuje się cudowny zderzak Łągiewki? Oświeć mnie.

"Tak samo jest w dziedzinie podświadomości.."

Nie wiem, co to jest "dziedzina podświadomości". Równie dobrze mógłbyś napisać dziedzina nadświadomości, dziedzina hiperświadomości itp.

I chciałem ci zwrócić uwagę na jeden fakt z filmu, który uparcie pomijasz. Główny bohater nie kończy jako ofiara ruskiej mafii właściwie tylko przypadkiem. Akurat jest jeszcze jedna pigułka.

ocenił(a) film na 10

1). Zaskakujesz mnie określeniami: "piszesz bzdury.. bliska zeru" -Używanie argumentów ad persona (czyli próba dyskredytacji rozmówcy, świadczy o braku argumentów merytorycznych). Co to w ogóle ma znaczyć "myślenie bliskie zeru"!? (raczej nadaje się to na poetycki tekst.. piosenki, a nie do poważnej dyskusji -tym bardziej, że ma wydźwięk nieprzyjemnej osobistej wycieczki). Cóż może w sieci panuje taka moda, wzorzec wzajemnego obrażania się.

2). Tak się właśnie składa, że rzeczy które wydają się oczywiste są pomijane (ludzie się nad nimi nie zastanawiają).
Często ludzie szukają odpowiedzi na różne pytania daleko, wyrafinowanych koncepcji, bo wydaje im się że to co wartościowe jest ODLEGŁE, skomplikowane. Tym czasem przeoczą to co mają blisko, to co wydaje im się zbyt banalne aby istotne.. ? (co to za rodzaj demagogii? -wypada mi tylko znów przypomnieć, iż - POZORY MYLĄ).

3). Zderzak nie montuje się do samochodów, bo korporacje produkujące je były by stratne (z podobnego powodu, nowsze samochody szybciej się zużywają). Zderzaki mają być montowane w okrętach.. (umowę podpisał jakiś Szejk). Wysłać link z filmem na ten temat? Choć to temat poboczny:-) Jak zrozumiałeś, to ma być tylko PRZYKŁAD ociężałości ludzkiego myślenia -oporności na WIEDZĘ, która wykracza poza obowiązujące paradygmaty (czyli niestety jest traktowa niczym religia, jako niepodważalny DOGMAT, przez większość skostniałych umysłów). Dlatego z takim zdziwieniem min sam patrzysz na te tematy których jeszcze nie miałeś okazji poznać (np. zasad działania podświadomości, co jest także tematem filmu "Jestem Bogiem" -na zasadzie "świat jest taki jaki myślisz że jest").
Zanim zaczniesz z tym dyskutować, wiedz że tzw. "efekt placebo" to jest to samo, a jest niezbicie potwierdzony naukowo (i silniejszy niż się powszechnie sądzi).

4). Cóż właśnie o to się rozchodzi, że jest to temat mało populary. Cóż mogę dodać, oprócz polecenia książek na ten temat.. (jest ich wiele, w tym zaskarbiły uznanie czytelników, nie jednokrotnie utrzymując się na listach bestsellerów). Rozchodzi się o ludzki umysł, który składa się z: umysłu świadomego, podświadomego (i nad-świadomego, ale to już bardzo zaawansowane i niezbyt jasne -znaczy trudne do udowodnienia.. możne za tysiąc, lub za kilka tyś lat będziemy jako cywilizacja patrzyć na to z bliższej perspektywy -póki to nawet dla mnie to czarna magia. Tym czasem kwestia podświadomości jest oczywista -to pewien cybernetyczny mechanizm, jakby komputer lub program, który steruje ludzkim życiem w szerokim zakresie -nie tylko jak się sądzi powszechnie -kontrolując procesy wewnątrz, ale też i zewnętrzne poza jednostką.. Lecz dla większości to mega tajemnica -bo znów -NIKOMU nie jest na rękę aby ludzie posiadali taką wiedzę, czyniącą z nich w pełni WOLNYCH. Tymczasem są ograniczeni do umiejętności posługiwania się [jakby ślepym] umysłem świadomym, czyli zdani na system masowej kontroli, dezinformacji, edukacja, religie itp). Umiejętność komunikowania się z podświadomością wyrabia się z czasem jak każda umiejętność (czytanie i chodzenie). Ale jeśli tego się nie uczy, a odwrotnie.. (generuje podświadome konflikty -patrz religie, które wmawiają ludziom że są źli, nie doskonali, grzeszni, nie godni itp). Wiec mało kto taką umiejętność ma, a badania na ten temat nie są popularyzowane (utajniane, podobnie jak alternatywne źródła energii -znów, bo to się nie opłaca WŁADZY która PŁACI, a więc animuje tym co się robi i jak). Owszem można dla picu prowadzić działania pozorne zajmując się nie wydajnymi lub nie istotnymi kwestiami (jak w polityce -dzienniki trąbią o głupstwach, tym czasem za kulisami kradną gigantyczne kwoty -=choćby afera FOZZ, w którym jedynym skazanym został dziennikarz który ujawnił ją do prasy, a okradziono Polskę na niewyobrażalną kwotę.. Pieniądze przeznaczone niby na wykup długo zagranicznego naszego KRAJU znikły gdzieś. Ich wartość porównywana jest do pociągu o długości kilku kilometrów wypełnionego złotem.. Sorry -to przykład nie w temacie (ale ciekawy). Chodzi o to że na większą skalę niż to sobie można wyobrażać robią ludzi w konia (media, dezinformacja to największa władza -więc jest to przemyślany system, gdzie psychomanipulacja jest na wysokim poziomie -urabianie od kołyski jak w religii).











użytkownik usunięty
zjonizowany

"Używanie argumentów ad persona (czyli próba dyskredytacji rozmówcy, świadczy o braku argumentów merytorycznych"

Przecież dostałeś argument merytoryczny niżej. Czytasz tylko pierwsze zdania? Dałem przykład z braćmi Wright i PRAWDZIWĄ historią ich wynalazku oraz poprosiłem o przykład zastosowania "zderzaka Łagiewki". No i co? Żadnych konkretów. "Jakiś Szejk". Byłoby to śmieszne, gdyby nie było nieco żałosne.

A zamiast konkretów wyplułeś z siebie kolejne pęczki zdań bez związku z tym, co ja napisałem.

Nie odpowiedziałeś też na pytanie, jak to u Ciebie jest z tą dwubiegunówką? Zdiagnozowana czy nie?


"wiedz że tzw. "efekt placebo" to jest to samo, a jest niezbicie potwierdzony naukowo (i silniejszy niż się powszechnie sądzi)."

Placebo jest dobre na nerwice i katar. Spróbuj wyleczyć "efektem placebo" byle otwarte złamanie :-) Albo optymistycznym nastawieniem zneutralizuj ostre zapalenie wyrostka.

I mam uwagę generalną. Czy Twoja świetna podświadomość nie mogłaby na początek sprawić, żebyś pisał bez błędów: gramatycznych, stylistycznych, ortograficznych... To przecież powinno być małe piwo dla potęgi podświadomości, a bardzo ułatwiałoby czytanie tego, co piszesz.

ocenił(a) film na 10

Zabawne, ale ten przykład (właściwie ich lista) min. wynalazków łagiewki SŁUŻYŁY TYLKO i wyłącznie ilustracji tego JAK BARDZO LUDZKI UMYSŁ POTRAFI BYĆ OGRANICZONY I NIE UFNY..
Nie dość, ze nie zrozumiałeś przykładu, to IDEALNIE SIĘ WPISAŁEŚ W TO CO MIAŁ UDOWODNIĆ.
Mianowicie, że NEGUJE SIĘ TO CZEGO SIĘ NIE ZNA, tak z góry (wyśmiałeś tę koncepcje.. Wiesz, to jest tak, aby komuś móc coś w ogóle wyjaśnić niezbędna jest POKORA [branie poprawki, że się nie wie wszystkiego o świecie] i chęć zrozumienia, OTWARTOŚĆ na to co nowe, czyli ODROBINA ZAUFANIA.
Tym czasem zamiast zauważyć do czego ten przykład służy, złapałeś się w pułapkę myślową, o której opowiadał.. Czyli negacji nowych wynalazków. Sam unikam płaszczyzn masowego programowania umysłów, dlatego kompletnie nie rozumiem takich postaw. Polegających na KRYTYKOWANIU zamiast na WYSŁUCHANIU. Jeśli ktoś uważa że "wie lepiej" to ZAMYKA sobie drogę do poznania pozostając przy starej koncepcji (czyli zacofany bo świat się stale rozwija).

Bardzo wiele się od Ciebie nauczyłem (naprawdę, teraz WIEM, że trzeba ufać swojej intuicji i czytać wprost to co mówi/pisze druga osoba). Każde zdanie ma znaczenie (ja zignorowałem jedno, które było jak ostrzeżenie mnie przed twym stylem, który określiłeś na wstępie poprzez wyrażenie obawy -cytuję "Ostrzegam z góry, że pretensjonalny bełkot będę wypunktowywał bez litości :-)"
Działa to na zasadzie lustra -ludzie dostrzegają zwykle swoje najgorsze cechy w innych, gdy kogoś krytykują (lub uprzedzają krytykę, spodziewając się TEGO CO SAMI REPREZENTUJĄ).
Teraz odbijam piłeczkę -twoim stylem, zamiast rzeczowej dyskusji uwagi osobiste.. (na temat ostatnio nawet stylu).. Nie o tym rozmawiamy, jak kto pisze, jak lubi (akceptujmy się wzajemnie lub nie odzywajmy, bo szkoda czasu na zwady poza tematem).



ocenił(a) film na 10
zjonizowany

P.S.
Z tego co napisałeś, wydajesz się być nastawiony skrajnie negatywnie (znaczy nie przychylnie). Wiec dalsza rozmowa nie ma sensu (bo cokolwiek się powie, Ty podasz masę sposobów dlaczego to nie działa). Rozumiem teraz na jakiej podstawie jest utrzymywana stagnacja w społeczeństwie (na zasadzie wtłoczenia nawyków negatywnego myślenia, tzn. skrajnej nieufności i podważania wszystkiego co pochodzi z niezależnych kanału informacji). Czyli idealny niewolnik to ten który ufa tylko swemu Panu (jak zahipnotyzowany przez oficjalny kanał informacji -wg. tego wszystko inne co nie potwierdzone oficjalnie jest nie prawdziwe). Czyli ZA KRZTY nie potrafi myśleć, ani wnioskować samodzielnie (tylko na podstawie GOTOWYCH podanych mu danych, przedstawianych jako tzw. FAKTY). Czyli charakteryzuje go brak wyobraźni, która przy rozwiniętej nieufności czyni zeń marionetkę na nici masowej edukacji). Co powiedzą to prawdziwe, czego nie to nie (nic SAMEMU, wszystko z AUTORYTETU, lub "faktu". Tym czasem ów "fakty" to w większości podane tendencyjnie opinie -wygodne dla systemu który steruje, by ludzie myśleli to co chce -CZYLI BYLI NIE SAMODZIELNI I GŁUPI <za przeproszeniem> jak byty, znając tylko minimalny zakres, niezbędny do wykonywania zawodowych czynności i jako takiej wegetacji -dosłownie jak trybiki w machinie -bezrefleksyjne i zależne, od podanego im schematu, wzorca niezmyślania). Sorry za szczerość, ale nie potrafię owijać w bawełnę. Wychodzi na to, że ludzie są tak "hodowani" aby upośledzić ich myślenie, osłabić, skonfliktować i zdać na pierwotne założone "programy" szkolne. Dzięki Tobie zrozumiałem co to znaczy "rząd dusz" (pierwotna forma niewolnictwa wyewoluowała do tego majsterska psychomanipulacji populacją, tak że nawet nie można się dogadać w sprawach poza obiegiem tzw. "poprawności politycznej" -bo niechęć jest tak silnie wdrukowana, że człowiek zamiast MYŚLEĆ, słuchać ze zrozumieniem co się doń mówi, włącza mnóstwo reakcji obronnych przed alternatywną WIEDZĄ, chcąc pozostać przy swoim -czyli głupim /bazującym na wiedzy powszechnej, która jak wiadomo, jest na bardzo niskim poziomie, w porównaniu do rozwijających się elit/).

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

P.P.S.
Jeszcze raz dziękuję (iż dałeś mi zrozumieć, że dyskusje z przedstawicielami tzw. "zamkniętego umysłu" są bezcelowe. Nic się nie wyjaśni, a można jedynie nabawić nerwów i braku wiary w możliwości intelektualne ludzi).

Tak przy okazji (nie jestem od nadrabiania luk w edukacji -jeśli czegoś nie rozumiesz [np. jak działa podświadomość] zamiast się naśmiewać, wyszydzając daną koncepcję sprawdź sobie SAM -choć aby to zrobić musiał byś mieć odwagę ODERWAĆ się od wpojonego "bezpiecznego" schematu myślenia o świecie =w co wątpię, bo w tej krótkiej dyskusji dałeś wyraz niechęci, negując różne zagadnienia z góry, nawet jedynie przykładowy wynalazek Łagiewki -).

Tutaj masz fragment wiadomości z TVP1 (nie w pryma apryslis, więc chyba da Ci do myślenia).
"Najlepszy wynalazek pierwszej dekady XXI wieku wg. federacji wynalazków"
https://www.youtube.com/watch?v=qB42GK-NEcM


Tutaj cała historia "projekt EPAR" (dla zainteresowanych)
https://www.youtube.com/watch?v=33Xy_Nnq1gE
https://www.youtube.com/watch?v=Jit_yaQTpbA

użytkownik usunięty
zjonizowany

"Tutaj cała historia "projekt EPAR" (dla zainteresowanych)"

Może idź sam na stronę internetową EPAR i zobacz sam, że tam nic się nie dzieje. Pustka, zero, same obietnice, że już już już... I tak od lat.

ocenił(a) film na 10

Nie znając tematu (powodów i specyfiki wdrożenia) trudno sie wypowiadać (poza tym znów -pozory mylą, zapewne projekt jest realizowany za granicą, a strona miała na celu reprezentację medialną w kraju..). Cóż nie o tym mieliśmy dyskutować -cokolwiek powiemy to raczej będę domysły i nie wnoszące wiele do tematu, w którym to o mym ulubionym filmie fabularnym napisałeś:

"Zgrabny, sprawny ale jednocześnie pusty i banalny. W sam raz dla tych z IQ poniżej"

tym samym OCENIAJĄC obraźliwe jego fanów (to tak jak byś włożył kij w mrowisko dziwiąc się że mrówki cię obłażą broniąc się). Po prostu nie oceniaj innych (a będziesz żył szczęśliwiej).

użytkownik usunięty
zjonizowany

"zapewne projekt jest realizowany za granicą,"

Znowu to "zapewne"! Żadnych konkretów.

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Dodam, jeszcze pewną radę (odnośnie tego forum, którą niegdyś przytaczałem rozmówcą, jeśli użyłem ich stylu niczym "bazyliszkowego lustra"). Pamiętaj -KTO MIECZEM WOJUJE OD MIECZA GINIE (czyli konkretnie dla Ciebie, bądź uprzemy /i wyrozumiały dla ludzi/ aby oni byli dla Ciebie takowi -Inaczej ZAWSZE dostajesz z powrotem to co im dasz. Takie są prawa rzeczywistości, o tym mówili i mówią najróżniejsi powiedzmy mędrcy..

użytkownik usunięty
zjonizowany

"Bo widzisz, jestem ponad tym wszystkim, na innym poziomie.. i"

To może umówmy się, że już przestaniesz wypisywać głupstewka w moim wątku, mój ty geniuszu, i założysz sobie swój i tam będziesz wypisywał, co Ci ślina na język przyniesie. OK?

Przecież Twoje posty to żenująca pustka pokryta wielosłowiem. Usprawiedliwia Cię jedynie choroba.

ocenił(a) film na 10

Bez przesady -dany wątek nie jest niczyją prywatną własnością (jeszcze nie mamy takiej cenzury;)

Poza tym nie jestem geniuszem (po prostu mam otwarty umysł i wykorzystuję go UCZĄC SIĘ /czytając coś/ co dziennie, zamiast bazować na tym co podali mi w szkole).

Moje inne spojrzenie na każdą sprawę wynika jednak z tzw. rozwoju duchowego (czyli zrozumienia na czym polega świat, życie itp.) Każdy do tego dochodzi wcześniej czy później.
Gdy to się osiągnie nie ma co robić.. jest się niemal totalnie wolnym i pozostaje tylko uczestnictwo w grze, zwanej "życie" bez przywiązywania się do czegokolwiek, na luzie.


Co do tej "pustki" (którą postrzegasz w moich postach), nie obraź się, ale to jest DOKŁADNIE tak jak z filmami. Zwróć uwagę, że osoby które zwyczajnie nie mają pojemności na zrozumienie pewnych arcydzieł, tematów których inni się zachwycają.. oświadczają ostentacyjnie, że to lub tamto to DNO, że tam nic nie ma.. BO NIE DOSTRZEGAJĄ tego czego za GROSZ nie rozumieją. Po prostu nie martw się, każdy ma swój wiek, proces mentalnego dorastania. Z czasem zrozumiesz te zagadnienia.. Póki co jednak ponownie radzę, ogarnij się i przezwań obrażać rozmówców, zarzucając im "bycie zerem" itp. Bo to tylko Tobie szkodzi (to czym emanujesz przyciągasz do siebie i do póki nie zmienisz postaw będziesz narażał się na takie dyskusje, ze zgorzkniałą miną). Wstępna uwaga jaką mnie potraktowałeś wskazuje że masz takich dyskusji wiecej.

użytkownik usunięty
zjonizowany

"Bez przesady -dany wątek nie jest niczyją prywatną własnością (jeszcze nie mamy takiej cenzury;)"

To była prośba. Skoro nie potrafisz formułować też, podawać argumentów i uzasadnień i powtarzasz w kółko te same banały, wolałbym byś to robił gdzie indziej. Przecież nie odpowiedziałeś na żadne moje pytanie.

ocenił(a) film na 10

Sorry, wydawało mi się że odpowiadam na pytania. Na jakie nie odpowiedziałem np.?
A może to zbędne pytanie, bo też zmęczyła mnie ta dyskusja. Niech będzie jak chcesz.
Nie będę się więc tu dopisywał.

użytkownik usunięty
zjonizowany

"Zabawne, ale ten przykład (właściwie ich lista) min. wynalazków łagiewki SŁUŻYŁY TYLKO i wyłącznie ilustracji tego JAK BARDZO LUDZKI UMYSŁ POTRAFI BYĆ OGRANICZONY I NIE UFNY.."

Problem polega na tym, że ta teza, którą powtarzasz, jest z gruntu nieprawdziwa.

Na jednego niedocenionego wynalazcę czy naukowca przypadają tuziny szalbierzy i wydrwigroszy, którzy obiecywali perpetuum mobile, cudowny zderzak, lekarstwo na raka (i parę innych chorób przy okazji), zimną fuzję jądrową itp. itd.

Rozum ludzki jest zdecydowanie zbyt UFNY i OTWARTY i dlatego gromady oszustów zawsze będą miały z kogo żyć i komu obiecywać gruszki na wierzbie.

ocenił(a) film na 10

Wg mnie to na tym polega manipulacja tłumem, aby tworzyć istną psychozę nieufności (tworząc przeświadczenie, które właśnie wyraziłeś -że szalbierze górują). Sorry, ale tu właściwie wkroczyliśmy w grząską ścieżkę sposobu interpretacji (na zasadzie PESYMISTA widzi szklankę do połowy pustą, OPTYMISTA do połowy pełną). Zawsze można narzekać na choć -ale ogranicza się i jakby cofa, umartwiając GDY skupia się uwagę na tym czego nie chce /choć ja też tak robię, dlatego ogóle tu rozmawiamy bo jesteśmy w tym podobni i uczę się o tym jak w lustrze:/

Jak dla mnie UFNOŚĆ umożliwia rozwój.
NIE ufność, STAGNACJĘ, a podejrzliwość wręcz regres.

użytkownik usunięty
zjonizowany

Jaka psychoza nieufności? Internet pełen jest psychozy wiary w cuda-niewidy. Darmowa energia, cudowne lekarstwa na wszystko, fantastyczne metody zarabiania pieniędzy. Ciemny lud wszystko kupi... Stąd potem takie afery jak Amber Gold. Prosty chłopaczek nabrał tysiące ludzi. Przez "psychozę nieufności" nabrał? Czy może raczej wskutek ludzkiej naiwności i łatwowierności?

Ludzi nieufnych i krytycznych jest zdecydowana mniejszość. Tyle co nic. Ty do nich na pewno nie należysz.

ocenił(a) film na 10

Wiesz, jednak to paradoks, że podświadomie jestem także w pewnej /przeszkadzającej mi w życiu/ mierze nie ufny i pesymistyczny (mimo, że wydaję się być na zewnątrz tego zaprzeczeniem).
Pewnie dlatego w ogóle spotkaliśmy się, abym mógł sobie to wyjaśnić (że nie ufność nie opłaca się na dłuższą metę, bo jest więcej do stracenia niż do zyskania).

Jeśli ktoś jest nie ufny nie zaryzykuje inwestycji w nieznaną niszę, z której zdobędzie szybki zwrot (akurat nie chodzi o tego typu lichwę jak bankowość, chodzi o tworzenie jakiś wymiernych dóbr, bo spekulacja kapitałem sama w sobie jest nie moralna o ile tak można powiedzieć).

Jest powiedzenie, że ten kto nie ryzykuje ten nie ma (tak jest wg. mnie w biznesie -bezpiecznymi, standardowymi rzeczami zajmują się WSZYSCY i na tym raczej nie zbiją szybko kokosów, bo za duża konkurencja. Muszą wykazać się zaangażowaniem, pomysłowością, a i tak będą którzyś z listy podobnych do wyboru dla klienta). Tym czasem odważni wchodzący w nowe technologie, w nowe dziedziny mają szansę zgarnąć na raz cały rynek). Mam znajomych, którzy zarabiają na tej zasadzie około stu tyś zł m-c co podwaja się co rok (gdy rynek się rozwija). To już nie jest bycie ustawionym do końca życia (lub brak potrzeby pracy -jak ja, pochodzący z rodziny o paru-pokoleniowych tradycjach pasywnego dochodu z wynajmu nieruchomości) to co oni dokonali to jest szok.. W 3-4 lata ze zwyczajnych ludzi, wprawdzie drobnych przedsiębiorców (bo etatowców nie posiadających zmysłu biznesowego nie stać było by zapewne na żadne ryzyko) przeobrażają się w klasę najbogatszych.. zapewne za 10 lat dysponując milionami miesięcznego przychodu (bo tak działa struktura MLM, gdzie tylko początek jest trudny i powolny).

Podsumowując ten kto się boi nie podejmuje działań więc nie uczy się, nie ma szans na ponadprzeciętny sukces.. może zadowolić się szarą przeciętnością (bo większość ludzi jest negatywna, pesymistyczna i nie ufna). Wg. mnie są specjalnie tak urobieni bo takimi łatwo się rządzi (są mało twórczy i zależni -idą wyznaczonym przez władzę, wprogramowanym BEZPIECZNYM schematem. Największy z nich to szkoła-dom-praca-rodzina).

użytkownik usunięty
zjonizowany

Gdyby ufność się opłacała, to większość ludzi byłaby mądra i bogata. Ponieważ 90% ludzi opiera egzystencję w tym świecie na ufnej wierze i daje się strzyc przez cwaniaków. Takie są fakty.

Natomiast skłonność do ryzyka nie ma nic wspólnego z ufnością lub nieufnością. Większość ludzi nie ma skłonności do ryzyka, i właśnie dlatego ufają tym, którzy obiecują im bezpieczeństwo i różne cuda-niewidy.

Wszyscy cwaniacy zaczynają od mantry "miej do nas zaufanie".

Czy ty masz zamiar akwizytorem zostać, że trenujesz takie gadki?

ocenił(a) film na 10

Rozumiem -może po prostu ufność ma swoje wady i zalety jak wszystko. Też być może inaczej ją rozumiemy. Ja pisząc o nie porządnej nieufności mam na myśli obawę przed TESTOWANIEM samemu rożnych rozwiązań. Bo ludzie często zamiast sprawdzić jak coś działa odmawiają (mówiąc sobie) że wiedzą lepiej. Czyli (jeśli mówię o nieufności) chodzi mi o postawę pychy i ignorancji.

użytkownik usunięty
zjonizowany

"mam na myśli obawę przed TESTOWANIEM samemu rożnych rozwiązań"

Stare i mądre przysłowie mówi, że najlepiej się uczyć na CUDZYCH błędach.

Ryzykowne eksperymenty to się robi najpierw na myszkach i królikach a nie na sobie :-)

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Nie mam zamiaru zostać akwizytorem, a zbudować zespół specjalistów od marketingu internetowego, aby mieć zaplecze gdy temat stanie się popularny (wypływając do TV itp).
Wtedy ludzie pierwsze co robią to wchodzą do netu:-) Rok temu wykupiłem już wyszeckie polskie domeny z nazwami ich produktów za 800zł (średnio w promocji za jedną płącąc max 20zł) więc było ich sporo... ale brak mi motywacji.. czy entuzjazmu aby pracować samemu nad czymś co ma zaowocować. Poprzestałem na projekcie ( dałem też zaliczkę 2 tyś znajomemu informatykowi na postawienie stron i wykupiłem najdroższy pakiet za 6 tyś +wspomniany suplement dla umysłu, na 2 m-c za 1400).. W każdym razie przejechałem się na tej taktyce "hop hura" chcąc wypłynąć od razu na głęboką wodę w temacie w którym zupełnie się nie orientuję -gdy entuzjastyczna wena mi przeszła odsprzedałem produkty poniżej kosztów zakupu.. i teraz (szczerze mówiąc nie chciało mi się wybrać z domu, mimo że do centrum mam pół godziny) nawet gdy miałem kupiony bilet za 90zł na całodniowe wydarzenie o charakterze szkolenia (z udziałem wynalazcy).
Po prostu chyba uzależniłam się od netu:-( Albo od lenistwa i obijania się (bo nie mam kosztów utrzymania, o które zadbała rodzina i coś nieraz sprzedam po ś.p. ojcu wkładając w okazjonalne biznesy jak ten). Wracając do tematu.. Nie wyobrażał bym sobie pracy jako akwizytor, chyba że pasjonował bym się tematem. Ale akurat medycyna jest mi obca, stąd moje opory.. (patrzyłem na to tylko pod kontem dobrego biznesu, na przykazie wspomnianych znajomych, którzy są na szczycie Polskiej "piramidy" prowizyjnej po to oni ściągnęli do do Polski zacofanej o 10 lat w stosunku do USA). A ja obserwuję ich od 2 lat i to na moich oczach zaczęli to rozwijać co dopiero od roku poszło w tysiące osób i coraz szybciej się rozwija. Ale rynek medyczny jest podobno bardzo dobry, więc gdybym znów wszedł w to teraz też ugrał bym wiele (bo mam jeszcze wysoką pozycję w sieci, a jakiś tańszy pakiet produktów wymagany do otrzymywania prowizji zawsze mogę dokupić).

W sumie MLM to wspólnota konsumentów, lojalnych klientów którzy czerpią korzyść z polecania tego co SAMI kupują. Wg, matematycznych symulacji nie trzeba być akwizytorem wystarczy w siągu kilku lat polecić to skutecznie 10-ciu osobom aby mieć z tego porządzą pensję. Te 10 osób może teoretycznie znaleźć się SAME gdy zaciekawią się co my takiego używamy. Więc wiesz to nie jest takie złe jak się zdaje. Matematyka robi swoje, algorytm oparty o wzór piramidy generuje w perspektywie czasu duże zyski z sieci sprzedaży (bo każdy kto chce czerpać prowizyjnej musi spełnić warunek zakupi jednego opakowania w miesiącu). Więc jeśli dany towar jest dobry i potrzebny komuś to i tak byłby go kupował, oraz mówił o nim dobrze znajomym -więc zysk otrzymuje się niejako za darmo jako BONUS. Fakt moi znajomi (dwie osoby) traktują to jak biznes, jeżdżąc co dziennie z prezentacjami do innego miasta Polski, stąd ich zarobki odzwierciedlają zaangażowanie.

użytkownik usunięty
zjonizowany

Okropne masz życie. Współczuję. Teraz się nie dziwię, że szukasz rad, jak żyć i odnieść sukces nawet w hollywoodzkich filmach :-)

A co do MLM, to powtarzam: jest to oszustwo o cechach piramidy finansowej.

Wszystkie prelekcje/szkolenia MLM to albo wciskanie kitu, albo wciskanie kitu połączone z nauką, jak wciskać innym kit niższego rzędu.

ocenił(a) film na 10


Podobno na zachodzie stosuje się to już oficjalnie w szpitalach. Znajomy wspominał, że od tygodnia testuje to nawet Legia-Warszawa (bo przede wszystkim wzmacnia organizm, firma ma też specjalny produkt dla sportowców, stymulujących komórki do .. zmagazynowanego zapasu energii. Podobno 20% więcej o ile ma się ów zapas. W stanach od dawna uzwajają tego olimpijczycy, urządzenie można nosić na sobie -dopuszczone przez.. antydopingowe). Ma to wiele zastosowań, np. w anestezjologii w kilka sekund redukuje stany zapalne, silne bóle.. Nawet tam gdzie medycyna nie daje rady. Dlatego gdy się o tym mówi brzmi jak fantastyka, ale tego się nie udawania a testuje, bo wystarczy właściwie przyłożyć w bolące miejsce -działa też na odległość ok. 3 cm, a zużywa się dopiero po 24h. Więc można powiedzieć że jest jak lek który stosuje się tylko gdy coś boli. Przykładasz, ból zanika, odkładasz do apteczki.. a kosztuje raptem 10zł. Więc niby nic, żadne ryzyko.. Za to zarobić można na innym rodzaju, który odpowiada za redukcje zmarszczek. Kremy i rożne zabiegi kosmetyczne są strasznie drogie, a tu ten sam efekt o wiele szybciej, jednak 3 miesiące.. Tak samo odtrącanie organizmu, czyści go bardzo dokładnie, z tego co normalnienie usuwa się 2 lata dobrymi suplementami. Tyle że problem polega na przebici się przez mentalność ludzi z tym o czym nikt nie słyszał.. Za to ci, którzy wytrwają na tym froncie będą mieli geometrycznie rosnący przychód idący w miliony konsumentów.. bo ma to szansę wyprzeć farmakologie.. Działą to tak, że organizm jest ponoć w stanie wytworzyć sobie sam niczym apteka, każdą substancje, aby się dobrze odżywiać. To go stymuluje do tego czego nam trzeba.. Jest też działająca również w sekundy na stres, ukojenie. To co na bezsenność z kolei oprócz tego że produkuje melatoninę, a właściwie reguluje jej poziom -obniża także fale mózgowe. Jak dla mnie bomba -bo tego rodzaju zdalne sterowanie pracą komórek ma spore możliwości.. kto wie jakie będą kolejne produkty -póki co jest ich 7 tego typu i kilka do picia min. kompleks składników odżywczych niezbędnych do wydajnej pracy komórki.

użytkownik usunięty
zjonizowany

"bo tak działa struktura MLM"

MLM opiera się na oszustwie. Równie dobrze mógłbyś zachęcać do zostania szulerem karcianym.

ocenił(a) film na 10

MLM to legalny alternatywny sposób dystrybucji (jeśli jednostki w jakiś sposób oszukują, to jak w każdej firmie są przypadki nieuczciwości). Jednak sam system jest zupełnie uczciwy. Otrzymuje się tam prowizje proporcjonalne do wygenerowanego dochodu dla firmy. Właśnie to jest nic innego jak PROGRAM PARTNERSKI tylko że wielopoziomowy. Wydawnictwo internetowe złote myśli też ma taki program tylko że zdaje się 3 poziomowy. O wiele bardziej opłaca się zapłacić prowizje od sprzedaży, czyli nagrodę za osobiste polecenie czegoś -zamiast wydawać miliony na reklamę i dzielić się 50% zysku z sieciami dystrybucji detalicznej. Nie ma w tym nic podejrzanego (choć niektórzy nie umieją się w tym odnaleźć lub tego animować). W USA to jest bardzo popularne, u nas w sektorze MLM działa podobno 200 tyś osób i ponad sto firm. Dlatego jawi się to czarną magią, a że ludzie są prowadzeni nie umiejętni i NIEKTÓRZY, a może nawet z połowa przymierzających się do tego typu BIZNESU traci. To okrzyknięto to oszustwem. TYM CZASEM to nie praca na ETAT, gdzie nie płaci się za skuteczność, a za godzinę. To biznes, gdzie zaplata jest od wydajności i jak każdy biznes niesie ryzyko -tym bardziej jeśli niewiele lub wszystko źle się zrobi. Wiesz że 90% firm zakładanych w Polsce po pierwszych 2 latach jest zamykana. Czy to znaczy że prowadzenie biznesu to OSZUKIWANIE SIEBIE w 90%. Nie to pewna umiejętność, której nie uczą w szkole dlatego taką mamy proporce. Podobnie jest w MLM (polska to ciemnogród, mało kto potrafi to ogarnąć o co w tym chodzi, nie ma mentalności..). Ja się tym nie zajmuję ale przyglądam się od paru lat, żałując ze nie zaryzykowałem zaangażowania (bo teraz też miałbym rosnący geometrycznie przychód kilkadziesiąt tyś m-c PASYWNEGO dochodu, bo jak się wyszkoli ekipę to dalej rozwija się SAMA.

ocenił(a) film na 10
zjonizowany

Aha i nie mam na myśli jakiś garnków, ubezpieczeń itp. tylko niszowe super nowoczesne technologie, które z czasem wyprą to co powszechne (tak jak komórki zalały rynek, kiedyś trudno było sobie wyobrazić że nawet dzieci będą miały telefony bez kabla). Najlepszą formą zysku jest abonament, wspomniane urządzenie jest tak zaprojektowane że sę szybko zużywa, dzięki temu jest tanie bo chcący korzystać ze (zwykle) natychmiastowego efektu, kupujący nabywa je systematycznie podobnie jak leki farmakologiczne.

użytkownik usunięty
zjonizowany

Tylko błagam, nie pisz tu o jakichś kitach-śmitach z koloidami i o nanocząsteczkach w czymś tam, co jest super, bo jak zacznę się śmiać, to trudno mi będzie przestać.

Zapamiętaj: ja jestem na te blagi odporny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones