Zagrała osobę umysłowo chorą a nie natchnioną, na czym cały film bardzo traci.
Najśmieszniejsze jest to, że wiekszość ludzi przypisujących Jej schizofrenię nie potrafi wymienić podstawowych objawów tej choroby.
Właśnie, że ona była w pełni zdrowa i nie miała zwidów, tylko objawienia od Stwórcy. Nawet sąd nie zarzucił choroby.
Co? Joanna poszła na stos bo nie potrafiła udowodnić,że rozmawia bezpośrednio z Bogiem.Sędziowie uznali,że skoro to nie jest Bóg to musi być to Szatan.To wersja oficjalna.Tak naprawdę to była polityczna sprawa bo ona stała się niewygodna i dla Francuzów i dla Anglików.
Nie pisałem o filmie tylko o tym co można wyczytać w książkach historycznych.Proces Joanny jest świetnie udokumentowany.Do naszych czasów zachowało się praktycznie wszystko więc historycy mają na czym pracować.Sam film nie jest biografią Joanny d'Arc.To po prostu niezła rozrywka.
Eeee, ja tam powiem, że jest parę momentów, kiedy jest naprawdę OK. Z resztą ja interpretuję sobie film inaczej, niż sobie tego życzą twórcy. Bo czyż nie tego najbardziej pragnie szatan? Naszego zwątpienia, braku wiary we własne siły i porzucenia nadziei i ciągłych wysiłków w walce o dobro? Z resztą, nawet kiedy zwyczajnie olejemy te wszystkie zaserwowane nam filozoficzne pierdoły popłuczyn dekadenckiego francuskiego egzystencjalizmu, to otrzymamy całkiem niezły film. Średniowiecze miało swoje dobre strony, np. można było rozwalić kogoś mieczem. I to jest cudowne.
A skąd wieisz jak wyglada i jak sie zachowuje osoba natchniona przez Boga? Prosze o kulturlna odpowiedź. Jak da rade. Pozdro.
"Kiedy mówisz do Boga jesteś religijny. Kiedy to Bóg mówi do ciebie jesteś chory psychicznie." Gregory House.
Co do pierwszej części zdania zgoda, co do drugiej uważam dokładnie na odwrót. Film dla mnie dość średni ale obejrzałem do końca m.in. dzięki dobrze zagranej postaci prawdopodobnie chorej psychicznie Joanny.
Dziwie sie ze wszyscy narzekacie na Mile ze taka i taka a nie taka, ze psychopatka itp. a jednoczesnie dajecie jej najwyzsza note za gre aktorska? Moim zdaniem dobrze zagrala nawet lepiej niz w Rezydencie. Po obejrzeniu tego filmu naszla mnie chec na wiecej i obejrzalem starsze czesci, nawet ta z 1928r. Odpowiadam:
Co miala zrobic prosta dziewczyna ze wsi, zeby zaimponowac "Krolowi"? Musiala nim wstrzasnac zeby pozwolil jej dzialac!
Swoja droga to spodziewalem sie filmu gdzie Joanna jest jakas superheroska z mocami a dostalem bardzo dobry film o poswieceniu kobiety dla Panstwa. Żolnierze dla niej gineli i w jej obronie a ona sama sie nie poddawala, szkoda ze polegla i to w tak zwyciezkiej sytuacji. Szkoda tej legendy dla tego tchorzliwego narodu no ale filmik fajny.
Bo właśnie o to chodzi - ludzie, którzy kierują się w życiu wiarą są obłąkani i fiksują. Według 1 prawa natury w życiu w pierwszej kolejności należy kierować się rozumem, a nie emocjami - bo gdy masz chory umysł to i będziesz mieć chore emocje. Nie wiem czy ktoś wie, ale w naturze występuje kolejność. Ten film to świetnie pokazał, a przy okazji również pokazał władzę kościoła. Agentura zawsze rządziła bez względu na podział narodów. Jedni i drudzy walczyli w imię boga, ale jakiego?...hmmm