Ładny film z połączenia sensacji, afery i "religii".
Kolejny raz obejrzałem po kilku miesiącach i jakbym część odkrył na nowo.
Piosenka "Somewhere Over the Rainbow", którą wykonał Israel IZ dobrze pasuje do filmu.
Jest jeszcze muzyka Thomasa Newmana bardzo ładna. Szczególnie mi przypadły kawałki:
"A Frequent Thing (Extended)" - https://www.youtube.com/watch?v=LMydJDDgCec
"Served its purpose" - https://www.youtube.com/watch?v=SBrRHQCjzeA
"Yes" - https://www.youtube.com/watch?v=d4gwiCUL89Q