PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=741135}

John Wick 2

John Wick: Chapter 2
6,8 110 554
oceny
6,8 10 1 110554
6,9 26
ocen krytyków
John Wick 2
powrót do forum filmu John Wick 2

Dno dna

ocenił(a) film na 2

Ja nie mogę, rozumiem, że "de gustibus non est disputandum" i filmy pod wszystko mówiącym tytułem "Strzał z balkonu 7" znajdą niszę fanów ale rzadko naprawdę bardzo rzadko zdarza mi się wyłączyć film po obejrzeniu 3/4 a tutaj nie dałem rady film jest tak banalny, przewidywalny, że nie udźwignąłem.
Największym zaskoczeniem filmu są tak wysokie oceny, może czegoś nie dostrzegam w tym filmie ale pozwólcie, że nie będę próbował robić żadnego więcej podejścia.

ocenił(a) film na 9
toomp

?

Ten film jest nietuzinkowy i zapewne stąd te wysokie oceny. Owszem, fabularnie nic nowego do tematyki nie wnosi ale tego typu kina nie ogląda się dla historii lecz akcji. "John Wick" oferuje jej wiele i to nie tej powszechnej opartej na wybuchach lecz gracji w scenach walki wręcz. W erze gdy wszystko robi się na komputerach długie sekwencje wymiany kolejnych ciosów budzą mój nieskrywany podziw dla wspaniałej synchronizacji i zdolności fizycznych całej rzeszy ludzi. Wspaniały taniec śmierci, ostrzy i wymiany ognia. Oglądamy coś czego HW z "komputerowego lenistwa" i pogoni za zyskiem nie realizuje.

Wystarczy porównać sceny walki (łomotu) z "Wonder Women" do tych z Johnem i Casimirem, gdy na małej przestrzeni praktycznie we wzajemnym uścisku padają ciosy blokowane kolejnymi płynnymi ruchami. Majstersztyk!

ocenił(a) film na 3
Martin von Carstein

Spoiler

do momentu gdy zaczęła się akcja (strzelanina z tłumikami) przy fontannie dało się to jeszcze oglądać, potem po prostu z minuty na minute było co raz gorzej. Ganiają się po metrze z pistoletami , strzelają do siebie, ludzie obok kompletnie nie zwracają na to uwagi.... po prostu idą jak gdyby nigdy nic... Wick odpalił dwóch gości przed wejściem do pociągu, oczywiście zero policji, ochrony, jakiejkolwiek rekcji, kamery nic nie widzą, nikt po za durnymi agentami go nie ściga... totalny absurd, wcześniej zanim zaczęła się akcja w metrze odpalał ludzi w plenerze :D też nikt nie zwracał na to uwagi .... potem to spotkanie z właścicielem FIRMY na tym placu i ten tel .... nagle wszyscy się zatrzymują .... to już ostre przegięcie, ogólnie w tym filmie po wydaniu wyroku na wicka wszyscy ludzie na świecie okazali się agentami, gdzie nie spojrzał wick tam agent LOL

podsumowując lubię kino akcji, sensacje, karabinki itd :P ale niech będzie to na poziomie np jak w filmie Gorączka z de niro i alem ;)

ps. ten film jest słaby a te jego strzelanki zmixowane ze sztukami walki po 3/4 filmu stały się nudne

pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 9
timi_timituniepier_

Ja mimo oczywistych absurdów w fabule zamierzam obejrzeć ten film trzeci raz z powodu wymienionego wcześniej. Podziwiam złożoność scen walki i ilość pracy w nie złożone (nawet główny aktor do roli się fizycznie przyłożył). Są oczywiście pod względem całokształtu lepsze filmy akcji jak np. "Szklana Pułapka" ale brakuje mi w nich tego pietyzmu, precyzji, fizycznego kunsztu.

Może po prostu takich filmów dziś nikt nie usiłuje już robić stąd moje miłe zaskoczenie.

ocenił(a) film na 9
Martin von Carstein

Do tego milczenie bohatera - nie usiłuje błysnąć żartem, jego komentarze są krótkie i rzeczowe. Nie uskarża się na cierpienie, nie bawi w długie dysputy nad szklanką burbona ani nawet nie zgrywa twardziela. To po prostu zabójca pozbawiony skrupułów, wierny jakiemuś tam kodeksowi, który żyje tragicznie utraconą miłością.

Choć to i tak przystawka, tło mające być motorem napędowym dla kolejnych scen akcji.

ocenił(a) film na 3
Martin von Carstein

Spoko, każdy ocenia film przez pryzmat swojego gustu i towarzyszącym doznań w trakcie oglądania :D

to co piszesz jestem w stanie jakoś pojąć :) ale np oceny 9 przy tym filmie i 3 przy przymierzu NIE, biorąc pod uwagę to ,że umiesz pomijać totalne absurdy by ocenić wysoko jakiś tam film.

"mimo oczywistych absurdów w fabule zamierzam obejrzeć ten film trzeci raz"

masz chyba rozkalibrowany system oceniania :P ale z drugiej strony każdy ocenia jak tam chce

pzdr

ps. 9 ???? to prawie arcydzieło ;o

ocenił(a) film na 9
timi_timituniepier_

Ja napisałem wyżej i uzasadniłem dlaczego daję 9. Film ma absurdy ale dla mnie sceny walki rekompensują wady i pozwalają nie zwracać uwagi na owe absurdy. Podziwiam za nie ten film. Co więcej skoro trzeci raz z własnej woli i to w krótkim czasie chcę obejrzeć ten film to "9" wydaje mi się jak najbardziej sprawiedliwą oceną.

Natomiast "Przymierze"... ten film nie broni się w żadnym aspekcie, nie ma co zaoferować widzowi oprócz sterty efektów komputerowych, już nudnych bo wszechobecnych w co drugim "hicie". Daleko mu do jedynki i dwójki. Ba, ja o tym filmie momentalnie zapomniałem choć miałem co do niego pewne nadzieje. Nie ma czego podziwiać, nie ma nawet czego oglądać.

ocenił(a) film na 3
Martin von Carstein

koniec tematu, każdy lubi filmy za co innego :)

pzdr

ocenił(a) film na 2
timi_timituniepier_

Popieram Timiego w 100% choć 4kę chciałem dać jakieś 30 minut przed końcem, daję 2, bo widziałem gorsze filmy ... zacząłem z nadzieję, jedynka była świetna, to był koszmar i też próbowałem jakoś to znosić do scen przy fontannie. Sceny walki dla mnie słabe, jak na treningach (pomijam kamerzystę, jak w scenie z "lustrami" pokazując odbicie z podłogi, pomysł był ...tylko koszmarnie wyszło ) , głupot nawet szkoda czasu wymieniać, ale jak w jednej scenie JW przytrzymuje gościowi w padzie, głowę stopą od strony potylicy, strzela mu w głowę i nogę powinno mu urwać przy tej broni, strzela do Sumo w głowę , a Sumak się podnosi za chwilę ...no ^$#@v litości, kamera dostaje krew na obiektyw i leniom się nawet sceny nie chce powtórzyć :D

ocenił(a) film na 2
timi_timituniepier_

Takie filmy są beznadziejne - ludziom się tylko wydaje ze to takie realistyczne i wogole bo nie kręcili przy użyciu greenscreena i CGI tymczasem z realizmem ma to tyle wspólnego co Smerfy. Po pierwsze cały film jest komputerowo zrobiony, i prawie każda scena ma gdzieś CGI wystarczy obejrzeć materiały z planu. A te wasze zachwyty są poprostu śmieszne - tak jak śmieszne jest pierwszy lepszy z brzegu wzięty szczegół filmu - wyobrażenie o tym jak działają tłumiki i ze można sobie chodzić w tłumie i strzelać i nikt tego nie usłyszy bo strzały są cichsze niż bąk cichacz. Strzelał ktoś kiedyś z tłumika!? Bo ja tak- i jak oglądam te sceny to oczom nie wierze - a ludzie jeszcze cmokają jakie to REALISTYCZNE ..

ocenił(a) film na 6
timi_timituniepier_

Absolutna zgoda i pełne pokrycie z moimi zarzutami, wobec całej trylogii w zasadzie. 3/4 globu to byli agenci. Nie dało się tego traktować na serio. A do Gorączki to to coś nie ma nawet podejścia. Film Manna jest dla mnie topem w swoim gatunku, wszystko tam gra perfekcyjnie, jest realistyczne, wyproporcjowane. Napięcie vs wyciszenie, spowolnienie i znów napięcie. I takie napięcie, że człowiek czuje się tam w środku, przynajmniej ja, niemal chcesz przykucnąć by nie dostać rykoszetem ;)
Wicka lepiej mi porównać do Jacka Reachera - i tu postać Cruise'a, sam projekt po prostu- wypada na plus w mojej ocenie, samemu nie będąc nie wiadomo jaką perłą.

ocenił(a) film na 2
Martin von Carstein

Rozumiem, że komuś może się podobać film. Ok. Mi nie, ale sceny walki? Były beznadziejne. Powolne ruchu Keanu Reevesa przypominały trening, a nie walkę. Nawet znajoma to zauważyła, a nie można ją posądzać o jakieś szczególne wymagania w stosunku do scen walk. Pierwszy raz (pomijając jakieś kino klasy C), byłem tak zażenowany nie samym pomysłem walki, ale ich wykonaniem.

ocenił(a) film na 9
esese

Ja tam powolności nie spostrzegłem ale tu nie chodzi jedynie o samą walkę ale o długie , ciągłe sceny z tą walką, gdzie cały zespół musiał ze sobą działać skoordynowanie. Niczym w tańcu. To jest dla mnie plus tego filmu.

ocenił(a) film na 3
toomp

masz racje, w połowie już zacząłem przewijać bo zasypiałem gdy patrzyłem na to coś. Totalna parodia filmu akcji. Co z tego, że się fajnie napierdzielają ? I to ma być celem filmu ? szkoda, że mu jeszcze tirem po głowie nie przejechali a on i tak by wstał i skopał kierowcę i 10 innych gości a na koniec poszedłby na burbon

ocenił(a) film na 2
dws_07

Dokładnie :D

ocenił(a) film na 9
toomp

Jak sam napisałeś, o gustach się nie dyskutuje. Ty nie potrafisz zrozumieć wysokich ocen jednego z, moim zdaniem, najwybitniejszych filmów akcji ostatniej dekady, czy nawet dwóch, a mnie musieliby przywiązać do fotela i grozić ciężkimi torturami, żebym oglądnął "Nędzników", a co dopiero uznał musical, w którym połowa aktorów nie potrafi śpiewać, za arcydzieło. Myślę, że rozumiesz aluzję. :)

Revson

Za film się zaraz zabiorę i nie o tym, nie o tym.
Otóż to do Ciebie i autora wątku - Kochani! O gustach się właśnie dyskutuje, bo inaczej byśmy stali w miejscu, bo każdy uważałby, że jego zdanie jest jedyne i właściwe.
Nie mam pojęcia i nikt tego nie wie, skąd to bzdurne powiedzenie się zrodziło.
A juz pisanie tego po łacinie rozbawiło mnie wybitnie.

ocenił(a) film na 9
1z1000

Myślę, że owe powiedzenie wzięło swój początek w stwierdzeniu dość oczywistego faktu, iż nikt nie jest w stanie jednoznacznie dowieść, dlaczego jego gusta są lepsze od gustów dowolnej innej osoby. Moglibyśmy się tak wymieniać argumentami przez cały dzień, a na końcu i tak by nic z tego nie wynikło. Osobiście uwielbiam dyskusje, szczególnie te żarliwe, ale cały czas mam w głowie świadomość, że cokolwiek bym nie powiedział, moje zdanie i tak nie będzie ważniejsze od zdania mego interlokutora. To jest, owszem, będzie, ale tylko dla mnie. :)

ocenił(a) film na 2
Revson

Ja również nie jestem fanem dyskutowania o gustach (o innych rzeczach owszem) ale jeśli mi się podoba kolor czerwony a komuś czarny to chociażby nie wiem ile bym się przerzucał argumentami to wynikiem takiej dyskusji nie będzie fakt że po jakieś chwili nam obu będzie się podobał kolor brązowy albo lepiej jak mi się podobają musicale a koledze krwawe strzelniny to połączenie tych dwóch gatunków nie sprawi że obaj będziemy zadowoleni :)
Różne gusta powodują różnorodność i koloryt. z których można wybierać i przebierać (chociaż ostatnio mam wrażenie, że różnorodność to nie jest zwyżkujący trend w naszym pięknym kraju).
Wracając do meritum nie podobał mi się film wybitnie i nie zmieni tego żadna dyskusja, jednocześnie nie zmienia to faktu, że mam świadomość że jest rzesza osób, którym się film podobał ale nie mam zamiaru z tego powodu nikogo obrażać. Zaskakuje jednak mnie fakt jak dalece mój gust odbiega od średniej filmwebowej :) ale to już jest chyba sprawa na inny wątek lub na moje nocne przemyślenia

toomp

Dno dna 2, a sceny walki wyrezyserowane jak amerykański wrestling. Każdy czeka żeby się podstawic odpowiednio żeby DZON WEAK mógł go trafić flegmatycznym ciosem starego Kennu Reevsa. Lubię filmy z absurdalna ilością przemocy ale tutaj Kill Billa nie uswiadczymy. Kupa i strata czasu.

toomp

Dwójka jest chyba celowana w 3/4 (albo przynajmniej w połowie) dla fanów gatunku i pierwszej części. Jest to moim zdaniem film dobry i nic ponadto. I przyznam się, że ocena trochę naciągnięta przez sentyment. Choć nadzieje miałem wielkie i prolog trzyma poziom części poprzedniej, tak później ewidentnie widać spadek na jakości. Absurdy jak na film który miał wyglądać realistycznie porażają, czyli wspomniane tu wcześniej scena w metrze z tłumikami, liczba zabójców w Rzymie albo potrącenie bohatera przez samochód po czym jak nigdy nic wstaje i walczy dalej (dla porównania w jedynce skończyło się to utratą przytomności). Jak na przeoczenia wydaje się to niewiarygodne i można powiedzieć, że efekt był zamierzony, pytanie tylko po co?

Czyżby uniwersum Johnego Wick'a po cichu powstało w porozumieniu z braćmi (ew. siostrami) Wachowskimi i miało urosnąć do rozmiarów Matrixa, a w ostatniej części uświadczymy tekst Fishburna w stylu "Wake up, John"? :P Jeśli tak, to może i to kupie, wtedy mógłbym uwierzyć w wizję reżysera przedstawioną w filmie.

W innym wypadku John Wick 2 jest po prostu średnio udaną kontynuacją. A szkoda, bo gdyby skrócić sceny walki i powyrzucać powyższe mankamenty to byłoby dużo lepiej.

toomp

Zgadzam się w 100%!! Terminator przy Wicku to mięczak, a sceny walki to jakby ktoś włączył "slow motion". Gang bezdomnych którego szefem jest Laurenca, to już w ogóle kogoś poniosło. A tak nawiasem mówiąc, czy ktoś liczył ile osób zostało zabitych w tej części?? Jedno trzeba jednak przyznać, producent nie oszczędzał na amunicji.

KarMach_1985

Wick w tej części załatwił 128 osób, niezły wynik. W pierwszej części było chyba coś koło 80

ocenił(a) film na 1
toomp

Film jest zwyczajnie gównem bez fabuły i trzeba to otwarcie powiedzieć. jeśli komuś się to podoba to musi mieć IQ równe rozmiarowi buta i żadne gadanie o "gustach" tego nie zmieni.

ocenił(a) film na 9
Ap0st0l

Gdy ktoś tworzy takie teksty i jeszcze pisze w nich o IQ... niech nas Boska ręka broni przed światem gdzie zamieszkują takie indywidua.

ocenił(a) film na 1
Martin von Carstein

Indywiduum to jest taki patol, jak ty, który filmowi gdzie napierdalają się po ryjach przez 2 godziny bez powodu, wystawia ocenę 9/10, a potem jeszcze broni swój prymitywizm pierwotny na forum, niczym niepodległości.

ocenił(a) film na 9
Ap0st0l

Ja swoją ocenę powyżej uzasadniłem, wyraźnie napisałem dlaczego daję taką ocenę.

Ty natomiast jedynie "błyszczysz" swoją głupotą, chamstwem i "bucostwem".

ocenił(a) film na 5
Ap0st0l

Uwielbiam ten komentarz :D

ocenił(a) film na 1
ocenił(a) film na 3
Ap0st0l

Zgadzam się w 100%. Szkoda tylko ze tak zbeszcześcili potencjał 1 ... :(

ocenił(a) film na 7
Wakcyl

Jaki potencjał 1? Film się dla mnie skończył po pierwszej scenie, jak wymordował 20-stu typa - wtedy jeszcze miał jakiś sens, a potem... Ten film można porównywać do takich dzieł jak Smoleńsk, czy Kac Wawa, bardzo podobny poziom absurdu i dna. JEDYNYM, podkreślam, JEDYNYM plusem tego filmu jest ścieżka dźwiękowa - tyle. Reszta to gra komputerowa, w której Keanu wali headshot'y wszystkim, których napotka na drodze. Obejrzę z ciekawości dwie, pozostałe części, ale podobno jest co raz gorzej. Reeves chyba nie wyszedł jeszcze z Matrixa - biedaczek.

Ap0st0l

Indywiduuum to jest pseudo-znawca kreujący się na oświeconego intelektualistę i mający w ocenionych 200 tytułów:) Idź trollu do jaskini bo wiedźmina wezwę.

ocenił(a) film na 10
toomp

Dno dna to, to twój gust filmowy

ocenił(a) film na 7
KapitanProKox

Witam Wszystkich :)
Oglądając film John Wick (jak i John Wick 2) miej na uwadze, że jest on nastawiony na akcje. Potraktuj Johna Wicka, jak filmy z Steven Seagal, który jest zły, bo ktoś mu porwał córkę, dlatego sieje zamęt i rozpierduchę w szeregach swoich wrogów. On nie ma zamiaru pokazać ci fabularnego arcydzieła, nad który będziesz gdybał tygodniami. Masz się po prostu przy nim dobrze bawić, ciesząc oczy widowiskowymi i nierealnymi scenami akcji, wybuchami i ciekawą, choć absurdalną otoczką fabularną. To nie jest kino dla każdego, dużo ludzi nie lubi filmów odmóżdżaczy, w którym fabuła gra drugoplanową rolę, i ja to rozumiem. Wy też to zrozumcie i zluzujcie trochę z tonu, nie ma co się napinać. Nerwy zostawcie na bardziej poważne dyskusje, niż kto dał jakiemu filmowi jaką ocenę. Na przyszłość starajcie się nie oglądać i nie oceniać filmów w rodzaju za którym nie przepadacie. Ja nie przepadam za romansami i typowymi dramatami. Nie tykam się ich i nie oceniam, ponieważ wiem, że nie trafią w moje gusta.

ocenił(a) film na 7
MichaelloS

Dobra, ale w filmach akcji z Seagal'em przynajmniej był jakiś sens i jakoś się to trzymało kupy - nie piszę tutaj o wszystkich. Tutaj wszystko jest totalnym bezsensem, wiele pourywanych wątków i zdarzeń nieprzyczynowo-skutkowych. Całość po prostu nie ma jakiegokolwiek sensu. Jakby w tym nie grał Keanu, to podejrzewam, że film wylądowałby we wstecznej wersji TOP 100 rankingu filmwebu. Komedia fantasy.

toomp

Oglądnie tego filmu na serio, jest niepoważne. To nie jest dramta, dokument, bigsrfis, tu sceny mają cieszyć oko widza absurdem. A ten tutaj był niczym z filmów z Sigalem w roli głównej

ocenił(a) film na 4
toomp

Zgadzam się, słabizna. Ale i tak lepszy niż trójka. Boję się co będzie w czwórce. Tak naprawdę, wbrew temu co ludzie piszą sceny walki nie są takie cudowne - w praktyce widać sporo wtop przemieszanych z dobrymi momentami. Mnie bawiło, że bardzo łatwo idzie dostrzec momenty w których walczący markują ciosy np. zwalniając ruch ręki czy wyraźnie delikatnie dotykając przeciwnika. A zwykle takich rzeczy nie widzi się w filmach akcji, nawet tych w okolicy przeciętnych. Jackie Chan tutaj nie odcisnął palca ;-)

ocenił(a) film na 3
failsafe

Popieram.. mnie osobiście, chyba najbardziej irytowały te zbędne przewroty przeciwników i okładanie ich wręcz, skoro i tak na koniec, pakował im wszystkim kulkę w łeb.. że też nie mógł tak od razu

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones