PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556929}
6,5 158 703
oceny
6,5 10 1 158703
5,3 24
oceny krytyków
Jurassic World
powrót do forum filmu Jurassic World

Scenariusz i błędy w filmie wbiły gwóźdź do trumny. Pomysł na sequel i efekty naprawdę fajne, ale realizacja wszystkiego była do bani. Pozwolę sobie przytoczyć kilka błędów logicznych:

-na park wydali dziesiątki miliardów dolarów, a do obsługi zatrudnili garstkę patałachów. Najlepszy był ten murzyn-ochroniarz, który pilnował wejścia do "centrum zarządzania". Nikt go nie słuchał, a wręcz olewał - biedny aktor. W praktyce najpierw się legitymuje, a później umożliwia wejście do budynku, a w filmie każdy mógł wejść do głównego pokoju z mało asertywnym ochroniarzem.
-ciężko uwierzyć w to że nie było w filmie wyraźnego dowódcy całym obiektem parku, załogą etc. Babka w szpilkach była czymś w rodzaju "Szefa administracji", a nie głównodowodzącym i w dodatku nikt jej nie słuchał. Kto był tak naprawdę odpowiedzialny za bezpieczeństwa w parku? Rzecz nie do pomyślenia przy takiej inwestycji. Ogromna luka w fabule
-AKU Team polował na mutantozaura z elektrycznymi pastuchami w dłoni - no bez jaj
-najpierw zbudowali ogrodzenie i wyhodowali "Godzillę", a później zastanawiali się czy te zabezpieczenia są w porządku i poprosili byłego żołnierza z wyspy o audyt WTF? Przypomnę że do tego momentu nikt oprócz stwórcy mutanta nie wiedział co on potrafi, jak wysoko skacze etc. Równie dobrze mógłby latać albo kopać w ziemi - mimo wszystko wsadzili go do zwykłej klatki za murem.
-w pomyśle na inwestycję w parku nie ma żadnej logiki - japończyk stworzył "Godzillę", ale nikomu nie powiedział czym ona jest, potwór kosztował niemało i nie urósł przecież przez 1 noc do takich rozmiarów - mimo to, jako główna atrakcja parku, był trzymany w totalnym odosobnieniu, a zaczęto się nim interesować dopiero przed jego ucieczką
-wejście do klatki z Godzillą nie miało zwykłych drzwi. Trzeba było aż otwierać główną bramę, przez którą oczywiście potwór czmychnął bo nie zdążyli jej zamknąć.
-pierwszy widok całego parku z balkonu to jakaś porażka - w 3D wyglądało tak nierealistycznie i nieproporcjonalnie, że aż nie do uwierzenia. Ogromny błąd techniczny
-ucieczka przed "Godzillą" w szpilkach i wyrwanie sobie implantu - nie będę tego komentował.
-skoro ten dino-mutant był tak inteligentny, to czemu nie pożarł Owena schowanego pod samochodem? Przecież widział go jak się pod nim chowa
-tresowanie velociraptorów, czy jak im tam było - najpierw o mało nie zjadły Owena jak ratował tego co wpadł do klatki, a parę chwil później jechał z nimi na motorze buhahaaaa - no i dlaczego nie zjadły murzyna na quadzie - on już nie był ich treserem
-w praktyce - po strzale w kapsułę ogonem dinozaura - załoga tego pojazdu doznałaby takiego przeciążenia, że z dwójki chłopców powstałby shake truskawkowy, ale oni się nie dali - pospiesznie zwiali w dół rzeki - pewnie oglądali Predatora
-w jaki sposób ten potwór zagryzł te dinozaury w dolinie? Udusił je jak lis kury? Nawet jeśli, to nie tłumaczy to czemu te ofiary leżały jedna obok drugiej - duszenie grupowe?
-nie wydaje się Wam, że tych ptakozaurów było za dużo jak na jedną klatkę? Po co oni tyle wyhodowali? Przecież to trzeba regularnie karmić

Przepraszam, nie mam już siły - tego było naprawdę dużo - za dużo jak na jeden raz.

ocenił(a) film na 5
Rychozaur

Mogę dodać pare błędów, któe dodatkwo bardzo raziły.
-uwolniony T-Rex tym razem nie sieje postrachu, chodzi sobie po wyspie, a nikt sobie specjalnie nic z tego nie robi (w trzech częściach z serii Jurrasic Park właśnie ten dinozaur najbardziej "trząsł" wyspą), poza tym T-Rex był trzymany w centrum tego całego komplekus???
- Po tym co się wydarzyło w Jurrasci Parku (nie filmie, tylko mniejscu) inwestorzy dostają zezwolenie na otwarcie kolejnego parku z dinozaurami, a ludzie nie boją się posyłać tam swoich dzieci.
-Słynna laska na szpilkach, zamiast szukać siostrzeńców zatrzymuje się wraz z Owenem nad biednymi zwierzątkami, które zostały zabite przez "potwora" i nawet roni łzy
-Wszyscy do właściciela parku zwracali się jakby był ich popychadłem, w normalnej firmie raczej nie byłoby na to szans
- Chłopcy w kilka chwil naprawili niszczejący od ok 20 lat samochód w buszu - pogratulować takich zdolności

ocenił(a) film na 10
RedUndand

I jeszcze różnica bram do ogrodzenia mutanta. Brama mutanta z betonu licha co widać na filmie a dla zwykłego T-Rexa metalowa cięzka brama opuszczana w dół

ocenił(a) film na 10
skrillex56

- i jeszcze dziwne było to że właściciele parku zbudowali wybiegi dla velociraptorów a nie było tam dojscia dla zwiedzających
- i dziwne jest to że z parku zabierają tylko laboratorium a resztę zostawiaja tak samo jak w poprzednich częsciach
- i co się stało ze starymi dinozaurami które żyły tam po nieudanym otwarciu parku jurajskiego, przecież mogły sie rozmnażać

ocenił(a) film na 9
skrillex56

Tutaj wystarczy trochę pomyśleć. Nie było dojścia dla zwiedzających, bo nie były one atrakcją parku. Przecież Owen zamjował się ich tresurą na próbę. Pewnie z czasem miały zostać wprowadzone jako nowa atrakcja. Zabrane zostały embriony warte ileś tam milionów $$$, a co niby jeszcze mieli zabrać w tak kryzysowej sytuacji? Co do ostatniego, wystarczyło uważnie obejrzeć poprzednie części. Nublar była terenem "A" - po klęsce pierwszego parku, została "oczyszczona" ze starych dinozaurów. Bardziej ciekawiłoby mnie co stało się z Isla Sorna.

ocenił(a) film na 6
Evans18

Może w kolejnych częściach dowiemy się co z Sorna się dzieje/działo. W jaki sposób oczyszczona? Byłoby to najlogiczniejszym wytłumaczeniem i o ile pamiętam w drugiej części Hammond coś nawet wspominał o Nublar, o jakimś huraganie? Nie pamiętam kontekstu teraz, no ale nie zmienia to faktu, że było pompowane, że tyranozaur z JW to ten sam co z pierwszej części JP... choć w filmie chyba nawet o tym nie wspomnieli.

ocenił(a) film na 7
Evans18

Błąd, T- rex z World to ten sam co w park ( nazywana przez fanów Rexy ) ma nawet ślady pazurów welociraptora na szyi.

ocenił(a) film na 8
RedUndand

"Chłopcy w kilka chwil naprawili niszczejący od ok 20 lat samochód w buszu - pogratulować takich zdolności" - hahaha :))) Dobre :) To jakaś dobra marka musiała być, nierdzewna, dobrze zakonserwowana :) A faktycznie - czy autka które nie jeździło przez 20 lat nie da się uruchomić? Jeśli jest sprawny silnik, i cała reszta.... :)

alette

Nie da sie bo paliwo po jakims czasie do niczego sie nie nadaje. Mysle, ze po tylu latach zeszloby powietrze z opon...

ocenił(a) film na 7
znawcakoneser

Akurat tego specjalnie bym się nie czepiał.
W filmie ewidentnie zrobili wstęp do całej sytuacji w momencie gdy starszy z braci zapytał młodszego czy pamięta jak naprawiali razem z dziadkiem jakiegoś złoma.
Dzieci bywają zdolne i mocno kumate, zwłaszcza młody, który recytował informacje o dinozaurach na zawołanie.

To czy samochód przetrwał by próbę czasu to inna kwestia. Pewnie nie. Biorąc pod uwagę resztę niedociągnięć ta akurat to błahostka.

PIERREHARRY

Zgodzę się, że ta rzecz nie była rażąca. Ale niektóre inne już tak ;)

ocenił(a) film na 3
PIERREHARRY

Zostaw olej w silniku na 20 lat ciekawe czy silnik ruszy.

ocenił(a) film na 7
ciosina

Olej olejem, ale z tą benzyną jest najsilniejszy argument!
Kiedyś z bratem robiliśmy testy, po tym jak podczas porządków w garażu znaleźliśmy stary kanister, ze 2-3 litry były benzyny z olejem do dwusuwa. Stała bańka kilka lat, maks. 4-5 lat, benzyna wlana do miski nie paliła się wcale, była tak martwa, że GASŁY W NIEJ ZAPAŁKI!
To jest jak doświadczenie z magnezem i wodą na chemii w szkole: kto tego sam nie zrobi, to nie uwierzy, bo ciężko jest coś takiego sobie wyobrazić.

ocenił(a) film na 3
ZSGifMan

Może to była amerykańska benzyna ;) mnie się przypomniało później że to chyba były elektryczne autka.

ocenił(a) film na 7
ciosina

Żarty jakieś?!
Przecież pokazane było jak smarkacz grzebie w silniku, a potem kręcą rozrusznikiem i silnik odpala!
Nota bene podłączył wcześniej inny "nowy" akumulator prosto z półki sklepowej 20 lat temu.

ocenił(a) film na 6
ZSGifMan

Ja tak tylko, dla porządku (akurat trafiłem na ten wątek): benzyna jest niepalna!!! Palą się opary benzyny ale sama benzyna nie zapali się od zapałki (te wszystkie fajowe sceny w filmach to fake :-) )
Nic dziwnego, że gasły Wam z bratem zapałki, zdziwiłbym się gdyby się zapaliły.
A film niezły, choć do tych emocji z pierwszego Parku Jurajskiego daleko.... Pamiętam, to było wydarzenie :-)

ocenił(a) film na 7
mojomr_

" ... sama benzyna nie zapali się od zapałki ... "

Wiesz co?
Nie ma już siły tłumaczyć mądralom od teorii i speców z YT, więc kup sobie litr benzyny, albo ze dwa, wlej do miski jeden i trzymając rękę z zapaloną zapałką tuż nad jej powierzchnią maczaj w benzynie aż do owego "zgaszenia" i na głos powtórz tę teorię, a potem jak zdołasz wytrzymać palenie płomieni na skórze wpisz nam tutaj obserwacje z tego doświadczenia.
Potem jak będziesz dalej miał ochotę, to resztę tej benzyny odstaw na kilka lat i jak wspomnienie doświadczonego bólu pozwoli Ci na powtórzenie doświadczenia, to zrób je ponownie i zaobserwuj różnice. No i też napisz koniecznie jakie obserwacje.

Powodzenia!

Aha i gdyby się jakimś dziwnym trafem okazało, że jednak miałem rację, to przyda się mieć panthenol pod ręką oraz naładowany telefon z wklepanym numerem na pogotowie w drugiej, tej jeszcze zdrowej ręce.

ocenił(a) film na 6
ZSGifMan

Wiesz co?
Upraszczając: wrzuć zapaloną zapałkę do miski z benzyną. Zapewniam Cię, że benzyna nie zapłonie. To zapałka zgaśnie. A, cytuję: "trzymając rękę z zapaloną zapałką tuż nad jej powierzchnią" zapalasz opary właśnie.
Wszystko w temacie.
Trzymaj się :-)

ocenił(a) film na 7
mojomr_

Czyli nie masz ochoty na doświadczenie...
;)

Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
mojomr_

Aha, już tak poza "konkursem" - weź sobie odstaw buteleczkę benzyny, to jak wytrzymasz, to za kilka lat sam się przekonasz o czym mówiłem.

ocenił(a) film na 2
RedUndand

A propow T-Rexa (mój ulubiony ziomek tak bezbarwnie tu pokazany - wstyd mi w jego imieniu) - rozwaliło mnie to, jak po rozwaleniu mutanta, uciął sobie pogawędkę z velociraptorem, a potem każdy poszedł w swoją stronę. Co to kurna było? Przecież normalnie to on powinien tym małym trzasnąć o ziemię o tej całej walce, a nie jakieś kumplowanie się z potencjalnym smakołykiem.

ocenił(a) film na 5
xena_4

Według nowszych badań, T-Rex był powolny (budowa kości nóg nie pozwalała na szybkie bieganie), wręcz mógł być padlinożercą (ta hipoteza związana chyba z budową rąk i szczęki). W filmie jest wolny, ale pozostał drapieżnikiem. Velociraptory były dla niego jednak zdecydowanie za szybkie, w grupie spokojnie by go pokonały, jeden pewnie nie dałby rady, ale uciec mógłby bez problemu. Rozmowy między dinozaurami pewnie miały pokazać, że są mądrzejsze niż się wydaje ludziom...

ocenił(a) film na 5
xena_4

Super zakończenie filmu. Najpierw T-rex (który został przedstawiony pozytywnie) pomógł pozbyć się mutanta a następnie zabija raptora. Żeby było realniej rozszarpuje bohaterów. Film kończy się kiedy rodzice dzieciaków opłakują ich tragiczną śmierć. A potem umierają na raka. 10/10

ocenił(a) film na 8
Catacombe

Catacombe, kocham.

Catacombe

Ale Ty wiesz, że to nie jest żaden horror?

ocenił(a) film na 7
Catacombe

Ty to scenariusze możesz pisać

ocenił(a) film na 7
RedUndand

,,Słynna laska na szpilkach, zamiast szukać siostrzeńców zatrzymuje się wraz z Owenem nad biednymi zwierzątkami, które zostały zabite przez "potwora" i nawet roni łzy'' Co do tego zgadzam się z tobą w stu procentach

ocenił(a) film na 10
Rychozaur

Wejście do klatki Indominusa miało normalne drzwi i oni nimi weszli, tylko obsługujący był tak spanikowany, że otworzył główną bramę żeby uciec z klatki, bo był grubasem i nie chciało mu się iść do normalnych drzwi.
A Indominus po prostu pazurami zabił te Apatozaury, pogryzł podrapał i umierały w bólu i cierpieniu od ran.

ocenił(a) film na 6
Patkall

gdyby je pogryzł to byłaby wokół nich rzeka krwi. Zwierze nie zdycha z pogryzienia lub podrapania tylko z utraty krwi, którą trudno było dostrzec na filmie. Nadal to nie tłumaczy dlaczego te zwierzęta pozdychały tak blisko siebie.

Rychozaur

Krwi nie było bo film ten ma klasyfikacje PG-13

Rychozaur

Fakt, to że zostały zabite tak blisko siebie jest irracjonalny, zresztą tak jak motywacja I-Rexa do tego całego ataku. Myślę po prostu że intencją było pokazanie jak szybko i zabójczo działa I-Rex.

ocenił(a) film na 5
nevler

To też. Przede wszystkim chyba chcieli pokazać to, co powiedział wprost Owen - zabija dla zabijania, nie dla jedzenia.

Rychozaur

Apatozaury żyły w grupach, więc to nic dziwnego, że umarły w jednym miejscu. I "ptakozaury"? Chyba pterozaury. Twój nick bardzo przypomina nazwę "dinozaur", a nie znasz się na nich? Ehh....

ocenił(a) film na 5
MrMu

Nie. Jak atakuje drapieżnik,całe stado ucieka w popłochu. Tak samo musiało stać się w przypadku apatozaurów. Zastanawiają jednak ramy czasowe. Hybryda dopadła jednego wielkiego jaszczura. Miała czas go pogryzć,podrapać,poturbować,spowodować śmierć w wyniku odniesionych ran. W tym samym czasie pozostałe olbrzymie jaszczury kontynuowały ucieczkę. I co robi ten nasz nieustraszony mutant ? Ma czas,żeby po kolei zabijać według tego samego schematu kolejne apatozaury. Wow,ale z niego Rambo(pomijam już fakt,że w naturze jeden,pojedynczy osobnik stanowiłby dla niego ogromne wyzwanie). Ale ok,pójdzmy dalej. Musimy pamiętać,że apatozaury rozproszyły się we wszystkie strony Świata...i co ? Postanowiły uciąć sobie ostatnią wieczerze i w wielkiej agonii połączyć się z powrotem w jedno wielkie stado ? Masakra,ale to dramatyczne :) Szekspir by tego lepiej nie wymyślił. Widzieliście te rany ? Większość zwierząt padłąby albo na miejscu,albo po przebyciu kilku metrów...
Osobną kwestią pozostają wyjaśnienia naszego nieustraszonego Indiany Jonesa(Chris Pratt) : "zabija dla sportu". No to już kolo totalnie rozwalił system...Który drapieżnik robi takie rzeczy ???? Prawdopodobnie w dziejach ziemi,ludzi są jedynymi zwierzętami zdolnymi do takich potworności....No ale przecież nasi znawcy przez f musieli mieć swoją wersję

Gladiator1000

Może dlatego, że to zwierzę nigdy nie istniało? Zaprogramowano je. Właściwie żaden z dinozaurów tam nie był prawdziwy, bo były to ich hybrydy z płazami. Aha i Apatozaury, jak i większość zauropodów podczas ataku drapieżnika tworzyły krąg, w którego środku były najmłodsze i najsłabsze osobniki, a najsilniejsze próbowały odstraszyć napastnika, a skoro Indominus się ich nie przestraszył przystąpił do ataku. Apatozur ważył ok. 40 ton, więc nie mógł "uciekać w popłochu".

ocenił(a) film na 5
MrMu

Można znalezc różne wersje taktyki obronnej zauropodów. Akurat ta nie musi być prawdziwa. A nawet jeśli,mutant nie miałby żadnych szans w starciu z formacją tych wściekłych i zdesperowanych gigantów. To jest jakiś cyrk. Zauropody były właściwie nietykalne. Wielkie drapieżniki mogły polować jedynie na młode i nie dojrzałe jeszcze zauropody,a nie na dorosłe osobniki w kwiecie wieku. I to od razu na całe stado,po kolei.
Rozumiem,że to "coś" było mutantem,ale ta cała akcja to kompletna kompromitacja...:)

ocenił(a) film na 8
Gladiator1000

kotki zabijają dla sportu i rekreacji :)

ocenił(a) film na 5
Noigel

:DDD Ale one jednak są udomowione i nie żyją na "wolności"

Gladiator1000

Mam tyle do zarzucenia temu filmowi, że życia by brakło, ale dodam tylko (na obronę kotków ;p i mutantozaura), że każde kotki - i te małe (domowe), i te największe (w niewoli i na wolności) polują "dla sportu". Co prawda robią to, kiedy są młode i polowanie jako takie nie kojarzy im się jeszcze z żywnością, a z zabawą, która stanowi przecież naukę na przyszłe okazje zdobywania papu. Dopiero, kiedy nauczą się rozpruwać zwierzątka i smakować je, zaczynają zatracać zacięcie czysto sportowe. Głównie dlatego, że zabawa z upolowanym posiłkiem trwa relatywnie krócej niż wcześniej, a jak się już najedzą, to wolą się zdrzemnąć ;P .
Ale zmierzam do tego, że wspomniano w filmie, iż do stworzenia owego idiotozaura użyto m.in. genów mątwy, by łatwiej zniósł przyspieszony rozrost tkanek. Całkiem więc możliwe, że ten egzemplarz pomimo swojego rozmiaru, nie był wcale dorosły (dojrzały). Był całe życie w izolacji i mógł być dostatecznie młody, by połączyć skumulowaną agresję z edukacją o tym, co dinusie mają w środku. Coś mu ucieka, to zaczyna to gonić, a jak dorwie, to się pastwi - jak dziecko-sadysta.
Chociaż tej akcji z apatozaurowym łańcuszkiem śmierci też nie kupuję - były za blisko siebie - te giganty mimo masy naprawdę mogły nieźle zasuwać, kiedy uciekały.

ocenił(a) film na 5
tenne

No fakt,kotowate maja to do siebie :D Więc może inaczej. 99,9 % gatunków na naszej planecie nie zabija dla sportu a robi to,aby przeżyć :D
Tak,akcja z tymi olbrzymami była czystą pomyłką. Co do tego,nie ma wątpliwości

użytkownik usunięty
tenne

Wytłumaczenie z mątwą było kitem dla nie podejrzewającej zdrady szefowej.

Nie zgodzę się, geny opisane jako należące do mątwy widnieją także na ekranie komputera, chyba jakoś pod koniec filmu. Już nie pamiętam szczegółów, ale była taka scena, kiedy wpadają do laboratorium, tam jest jeszcze ktoś odpowiedzialny za ten bajzel i kamera najeżdża na monitor. Wtedy widać, co z czym zmieszali i co miało z tego wyjść. Wynikałoby z tego również, że przynajmniej twórca i zleceniodawcy doskonale wiedzieli, co i z jakimi możliwościami się wykluje.

OK, więc opisy może nie do końca czytelne, ale obraz mówi sam za siebie.
http://www.tinypic.pl/mlp1n38rwrmw

tenne

Widzę, że bardzo interesujesz się kotami. Ja też myślę, że to niezwykłe i urocze stworzenia :) ale troszkę bardziej wolę psy ;)

ocenił(a) film na 6
Gladiator1000

może nie znam się tak dobrze na faunie, ale nie raz w jakimś programie przyrodniczym obiło mi się o uszy, że różne zwierzaczki potrafią zabić dla samego zabicia i kompletnie nie zamierzają później swojej zdobyczy zjeść

LeaMao

Owszem, tak robią chociażby koty - zabijają myszy, ptaki, i nie konsumują ich potem. Ćwiczą w ten sposób umiejętności łowieckie. W filmie natomiast zgrzyta to, że zasugerowano nam jakoby Indominus zabijał dla przyjemności. To zaś jest niemożliwe i niespotykane w świecie zwierząt, które nie mają tak rozwiniętych mózgów aby rozumieć pojęcie złośliwości i móc czerpać przyjemność z sadyzmu czy zabijania. Myślę zatem że najbardziej rozsądnym wytłumaczeniem takiego zachowania są słowa głównego bohatera - o tym, że I-Rex dorastał i wychowywał się w kompletnej izolacji, jest "aspołeczny", wobec czego po ucieczce odbiera każdą ruszającą się istotę jako zagrożenie i ją eliminuje. Myślę że coś takiego jest jak najbardziej możliwe. Polecam też bardzo ciekawy artykuł autorstwa Michała Remiszewskiego (jest w 3 częściach); zwłaszcza fragment:

"Pozostaje jeszcze jeden aspekt zachowania indominusa – agresja. Tej cechy jednakowoż nie da się wyjaśnić wyjątkową inteligencją zwierzęcia. Hybrydowy dinozaur z pewnością nie zachowuje się jak gatunki, które znamy – przypomina raczej Godzillę, atakującą wszystko, co się rusza i niszczącą wszystko, co jest do zniszczenia (w szczególności rzecz jasna wytwory technologii człowieka). Można zapytać – czemu właściwie to robi? Zachowanie takie jest przecież absurdalne z punktu widzenia ewolucji – marnowanie energii na atakowanie wszystkich, w szczególności gigantycznych zwierząt, takich jak apatozaury, nie jest czymś, co byłoby promowane przez dobór naturalny. Tak marnujące energię zwierzę szybko zostałoby wyeliminowane przez siły natury, a jego geny wypadłyby z puli ewolucyjnych zwycięzców. W tym przypadku twórcy filmu pokusili się o wyjaśnienie – indominus został zaprojektowany tak, by był szczególnie agresywny, tego bowiem chcą tłumy zwiedzające park. Jak to zrobili – nie wiemy, można jednak ostatecznie przymknąć naukowe oko na kwestię agresji nowej atrakcji. Warto tu wspomnieć o pejoratywnym stwierdzeniu Owena, znanym już z pierwszych trailerów, że zachowanie hybrydy to zabijanie dla sportu. Trzeba powiedzieć, że strategia zabijania wszystkiego, co żyje, nie jest czymś niespotykanym w nauce (a tym bardziej nie jest uznawane za coś „złego” – nauka bowiem nie zajmuje się wartościowaniem) – część z Was ma nawet w domach przyjmujące ją zwierzę. Tym zwierzęciem jest kot domowy, który poluje na ptaki, czy myszy, nawet jeśli nie jest głodny. Strategia odżywiania kota opiera się na zjadaniu niewielkich porcji kilka razy dziennie, z punktu widzenia ewolucji korzystne więc było pojawienie się u niego tak silnego instynktu łowcy, który zmuszałby go do polowania zawsze, gdy tylko była taka możliwość. Kot jednak nie poluje na wszystko – atakuje pewne konkretne zwierzęta, zwykle mniejsze niż on, nie traci więc tyle energii, co indominus zabijający kilka apatozaurów albo atakujący bardzo niebezpieczne, opancerzone ankylozaury."

Źródło: http://www.crazynauka.pl/ile-nauki-w-jurassic-world-czesc-1-indominus-rex/

ocenił(a) film na 5
nevler

Nie powiedziałabym, że wśród zwierząt niemożliwe i niespotykane jest zabijanie dla przyjemności. Rekiny tak robią. Delfiny butelkonose tak długo dziurawią brzuch innego delfina, aż ten w końcu umiera. Mrówki prowadzą wojny, biorą niewolników, których traktują wręcz sadystycznie, doprowadzając do ich śmierci. Pluskwy dziurawią brzuchy innych pluskiew penisami - zarówno samic podczas zapłodnienia, jak i samców, zabijając ich. Również wśród szympansów zaobserwowano zabójstwa dla przyjemności. Koty nie tylko szkoleniowo zabijają - starsze, przyzwyczajone, że jedzenie pojawia się w misce, zabijają wszelkie wiewiórki, krety, myszy, szczury, ptaki - jeśli tylko są w stanie je upolować.
Myślę, że gdyby głębiej wejść w temat, to i więcej gatunków się znajdzie, więc zastanawianie się nad zasadnością zabijania dla przyjemności jest niezasadne. Poza tym każde zwierzę wychowane w klatce będzie miało skrzywioną psychikę i mimo inteligencji może też nie myśleć o stracie energii. I-rex była młoda, więc tym bardziej atak na stado mogła traktować jak wyzwanie...

ocenił(a) film na 5
Safo

Lol....PO co ja to pisałem :D jest już chyba z 50 komentarzy,że jednak można :) A co tam...:) Jedna wtopa więcej nikogo jeszcze nie zabiła :)

Safo

Ta odp. to chyba nie do mnie, bo ja właśnie napisałem że takie przypadki są możliwe. Drugi akapit to cytat z przytoczonego artykułu.

ocenił(a) film na 5
nevler

Niezupełnie. Podałeś przykłady zabijania w celu ćwiczenia umiejętności, a w kolejnych zdaniach napisałeś:
"W filmie natomiast zgrzyta to, że zasugerowano nam jakoby Indominus zabijał dla przyjemności. To zaś jest niemożliwe i niespotykane w świecie zwierząt, które nie mają tak rozwiniętych mózgów aby rozumieć pojęcie złośliwości i móc czerpać przyjemność z sadyzmu czy zabijania."
Podałam przykłady sadyzmu i czerpania z tego przyjemności. Oczywiście w przypadku zwierząt trudno "zmierzyć" przyjemność. Ale przyjmuje się, że jeśli nie ma żadnego "praktycznego" wyjaśnienia sadyzmu i mordów (jak np. ćwiczenia, pozbywanie się konkurencji - chociaż i tu można wyróżnić szczególnie okrutne sposoby), to robią to, bo lubią.
Artykuł pisał chyba dziennikarz, nie naukowiec (skoro podali, że "zajmuje się" różnymi dziedzinami, a nie pracuje naukowo, to tak to rozumiem), bo choć widać, że trochę poczytał, to jednak braki w wiedzy ogólnej z zoologii są.

Safo

Widzę że mamy tu Panią biolog :) Autora artykułu nie znam - mimo że z tego co znalazłem jest w moim wieku i z mojego miasta - ale nie widzę jakoś tych luk w jego wiedzy. Studiował chyba kognitywistykę. Jak dla mnie wszystko napisane z sensem i oparte tylko o rzeczy, które można potwierdzić.

To co piszesz nie nazwałbym wiedzą ogólną z zoologi. W najlepszym wypadku są to dyskusyjne kwestie. Wymieniłaś parę zwierząt i przykłady zachowań, problem tkwi jednak w tym, że dopóki w jakikolwiek sposób da się uzasadnić takie zachowanie, dopóty nie można mówić o czerpaniu przyjemności przez zwierzęta. Jeśli ktoś/coś robi drugiemu szkodę, ale w kompletnie żaden sposób nie można tego uzasadnić, wtedy faktycznie pozostaje stwierdzić że robi to dla własnej satysfakcji. Do tego jednak potrzeba odpowiednio rozwiniętego mózgu, zwłaszcza pewnych jego części. I tu właśnie przydałaby się opinia prawdziwego eksperta.

Być może po prostu nie mamy wystarczającej wiedzy, żeby uzasadnić dlaczego delfiny dziurawią innym brzuchy. Może chodzi o intruza, niechcianego członka rodziny, "słabsze ogniwo"? Jak często dochodzi do takich zjawisk i w jakich okolicznościach? Podobnie z pluskwami. Najbardziej zastanawiające są te mrówki... Ale czy naprawdę u tak prymitywnych zwierząt mogłoby występować zjawisko sadyzmu, zadawania bólu dla przyjemności? Nie wiem. O kotach już pisałem wyżej. Są one, jak powszechnie wiadomo, są chyba najbardziej "dzikimi" z udomowionych ssaków, mają wciąż bardzo silny instynkt łowiecki (co zostało wyjaśnione w artykule), więc zabijają dla doskonalenia umiejętności (tzn bo tak podpowiada im natura). Naprawdę nie sądzę żeby miały z tego jakąkolwiek satysfakcję - przynajmniej w ludzkim rozumieniu tego słowa.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones