Kolejne dwa mi przyszły do głowy:

4. Dinozaury stały się już nie tylko atrakcją wyspy, ale całej Ameryki. Zostały udomowione i każdy obywatel USA może sobie kupić i hodować własnego dinozaura. Okazuje się jednak, że na wolność wydostaje się groźny wirus wścieklizny, który działa tylko na dinozaury. Co będzie dalej chyba nie muszę pisać.

5. Fabuła Jurassic World zmieniona o jeden szczegół - główną atrakcją parku zostaje Spinozaur, który wydostaje się na wolność, masakruje T-Rexa, I-Rexa i wszystkie inne dinozaury po czym unosi głowę i wydaje z siebie triumfalny ryk. Ekran ciemnieje i napisy końcowe. Trolling level: Master.

Mi tylko jeden przyszedł do głowy
Ludzie tym samym sposobem wskrzeszają nie tylko dinozaury,ale też inne stworzenia(mamuty,smilodony i inne ssaki)
Oczywiście ludzie tracą nad nimi kontrole,cały park wymyka się z pod kontroli,uciekają także dinozaury.Rozpoczyna się walka o dominację na wyspie...

Wytwórnia Universal Studios w 2017 r. zostaje wykupiona przez Disney, który w swoim władaniu ma już studia Marvela i LucasFilm. Disney przejmuje tym samym prawa do uniwersum Parku Jurajskiego i oto scenariusz na następny film:

Kilka lat po wydarzeniach z Jurassic World park nadal jest czynny. Indominusa wywieziono na Isla Sorna, by tam, z dala od Isla Nublar Owen mógł dokonywać badań nad tym niebezpiecznym stworzeniem razem z paczką raptorów. Pewnego dnia na wyspę przylatuje statek kosmiczny z Star-Lordem na pokładzie. Przedstawił się Owenowi jako jego brat bliźniak, po czym wykorzystując ekstrakatalizator chlorowo-jonowy tworzy hybrydę Hana Solo, Jabby, Groota i Spinozaura. Potwór przemówił głosem Harrisona Forda, że Ziemia jest w niebezpieczeństwie i że trzeba wezwać Thora znajdującego się po drugiej stronie Drogi Mlecznej, by wytępił wszystkie stworzone przez InGen dinozaury, tak jak to zrobił 65 milionów lat temu jego ojciec. Hybryda po chwili umiera zamrażając się w karbonicie i pojawia się na krótki moment Ian Malcolm tylko po to, by wytłumaczyć widzom wpływ Teorii Chaosu na śmierć nieudanej hybrydy GMO zrobionej na szybko jakąś zabawką. Bliźniacy grani przez Pratta budują prototyp Sokoła Millenium, by z prędkością czterech parseków polecieć po Thora. Odlatują i na miejscu spotykają Lokiego, który mówi im, że Thor jest teraz na Ziemi, w barze, i je tam kebaba razem z Hulkiem, Iron-Manem i resztą Avengersów. Bliźniacy wracają, ścigani przez statki Imperium. Wracają jednak w złym przedziale czasowym i Ziemia jest już kompletnie zniszczona, przekształcona w Tatooine. Postanawiają wykorzystać emiter dezoksyrybonukleinowy wiązki czterowymiarowej do wytworzenia czarnej dziury, która przeniesie ich do czasów, kiedy ojciec Thora miał uśmiercić wszystkie dinozaury na Ziemi. Po drodze w tunelu czasoprzestrzennym spotykają DeLoreana z Martym McFly'em i Emmetem Brownem na pokładzie, którzy odbywają jeszcze jedną podróż do 1955 r. by sprawdzić, co było przyczyną braku deskolotek i filmu "Szczęki 19" w głównej linii czasowej Wszechświata w roku 2015. Bliźniacy przybywają w końcu do ojca Thora i proszą go o to, by oprócz dinozaurów, zniszczył również wszelkie ich skamieniałe kości z ostatnich ok 120 mln lat, podczas których żyły dinozaury, po to, by ludzkość nigdy się o nich nie dowiedziała i InGen nie miał inspiracji do stworzenia ich. Ojciec Thora stawia tylko warunek, że zrobi to, jeśli zdobędą dla niego kebaba, tego samego, którego kiedyś zje jego syn. Bohaterowie odbywają więc kolejną podróż i spotykają Avengersów w barze. W ostatniej chwili zabierają nietkniętego jeszcze kebaba Thorowi podstawiając w zamian innego fast-fooda tak, by tego nie zauważył. Wracają z powrotem, ojciec Thora zjada kebaba, po czym kończy rozróbę dewastując wszystkie skamieniałości. Bliźniacy wracają do 1993 by sprawdzić, czy firma InGen istnieje. Okazuje się, że istnieje, ale wyrabia biologiczne środki czyszczące dla nowoczesnych pań domu. Bohaterowie odetchnęli z ulgą, sprawdzili jeszcze, czy istnieje coś takiego jak paleontologia. W tym celu odwiedzili najbliższą bibliotekę, w której ku swojemu zdziwieniu spotkali Alana Granta pracującego teraz, jako bibliotekarz. W bibliotece był też pomnik Indiany Jonesa za specjalne zasługi w dziedzinie archeologii, w której Grant jakoś nie mógł się odnaleźć ze względu na takie przygody, jak pościgi, wyrywanie serc, krokodyle, węże (zwłaszcza węże!), indianie, naziści, komuniści. Film kończy się wzruszającym rozstaniem bliźniaków i odlotem Star-Lorda w kosmosy (zżynka z "E.T."). Scena po napisach pokazuje Lewisa Dodgsona z BioSyn Corporation badającego pod mikroskopem sfosylizowany bursztyn z komarem w środku...

Ty musisz mieć naprawdę ciężko XD

Że niby co, ten scenariusz jest za dobry na najgorszą kontynuację w dziejach? Cóż, oglądałem trochę filmów klasy Z, chciałem się dobrze wpisać w ten gatunek filmów ;) .

Ale to byłaby świetna komedia familijna XD

Wow... po prostu wow....

Heh brzmi jak jeden wielki remake amerykańskiego kina :P Najlepsze jest to że jakby naprawdę coś takiego wyszło, to stałoby się najbardziej dochodowym filmem w historii.

To nie byłby najgorszy, a najlepszy film w dziejach!

"pojawia się na krótki moment Ian Malcolm tylko po to, by wytłumaczyć widzom wpływ Teorii Chaosu na śmierć nieudanej hybrydy GMO"

Umarłem :D

Ogólnie cały pomysł na film jest świetny.

Wszyscy zakładają że Indominus rex zostanie zabity w tej części. A może końcówka będzie taka ze pod koniec filmu Owen zbierze ekipę raptorów i ruszy na Bestę, a tu koniec filmu :) Dowiemy się dopiero w drugiej częsci co się stanie :).

Co do Naprawdę głupiego pomysłu na fabułe to: Okazuje się że Indominus Rex jest samicą i kopuluje z T-rexem, po czym składa jaja i..... Sami sobie dopiszcie :D :D

Co by z tej krzyżówki wyszło to nie wiem, ale na pewno Malcom objaśniłby to za pomocą teorii chaosu :P

Bo Indominus Rex będzie samicą :-) Tak samo zresztą jak T-Rex.

Ja tak nie zakładam, choć jednocześnie nie neguję takiej możliwości. Do tej pory w tym uniwersum dinozaury nie były zabijane przez ludzi niemal wcale, nawet oba tyranozaury odeskortowali w S.S.Venture z powrotem na wyspę, po tym, co się stało w San Diego. Bardzo możliwe, że i tym razem jakoś inaczej to rozwiążą pod koniec, choć mogę się mylić.

To by świetna parodia była :D

O rety, dzięki wszystkim za słowa uznania. Jak na tekst wymyślany i pisany w kwadrans starałem się, by był możliwie jak najbardziej idiotyczny z wszystkich filmów klasy Z. I chyba mi wyszło, gdyż tak teraz go czytam i wnioskuję, że w tej "kontynuacji" Jurassic World nie ma praktycznie w ogole dinozaurów ;) .

Człowieku, by zobaczyć taki film to bym oddał cały mój sprzęt komputerowy :D

Mistrz, mistrz, mistrz!
Jeszcze dawać na reżysera trio Michael Bay, Quentin Tarantino i Kevin Smith! :D

Zostań reżyserem klasy Z! kto jest za? :D

Popieram poprzedników, geniusz. :D

Pękłem ze śmiechu.

obejrzałem dziś Kung Fury także nic mnie juz nie zdziwi

Mój pomysł:
Naukowcy, stosując najnowszą technologię stworzyli hybrydę Megalodona i Tyranozaura. Może i atakować w wodzie, i na lądzie. Staje się on główną atrakcją parku. Jednak pewnego dnia owa hybryda wydostaje się na wolność. Zaczyna się prawdziwa rzeźnia. Do walki z tym stworzeniem stają inne dinozaury. Owen wytresował Allozaura i przymocował do niego karabin. Pomaga mu Spinozaur z rakietnicą, Tyranozaur ze snajperką oraz Indominus z Mini-Gun'em. Pod koniec wyspa zostaje wysadzona przez kosmitów, którzy zostają wyłapani przez helikoptery i w następnej części to oni będą atrakcją nowego parku-Alien's World.

T-Rex z snajperką? Przecież w tym uniwersum on ma żabi wzrok, reagujący tylko na ruch ;) .

A może kontynuacja lub spin-off w stylu "Wojownicze raptory ninja"?

Jak już o tym mowa to znalazłem sprzeczność w całej serii. Na stronie JW w sekcji "T-Rex Kingdom" można przeczytać coś takiego:

"T-Rex ma niezwykle wrażliwy zmysł węchu. Jego mózg ma wyjątkowo dużą część poświęconą węchowi. Nawet jeśli T-Rex cię nie widzi, to wciąż może cię wywąchać!"

Czy to nie koliduje trochę z poprzednim jego wizerunkiem? Bo skoro tak, to czemu nie wywąchał ich np. wtedy?
http://www.jurassicworlduniverse.com/wordpress/wp-content/uploads/2014/01/tyrann osaurusrex-05.jpg

Cuda, panie, cuda :D

Hm?

Niektórzy fani tłumaczą ten moment, jako że Rexie po najedzeniu się prawnikiem "przedstawiła się w tryb" zabawy z ofiarą, zamiast bezwzględnego ataku, tak jak często można to zaobserwować u współczesnych kotów. Dlatego Rexie uderzyła zaraz potem w auto, by wywołać u potencjalnych ofiar jakiś ruch.

A nie pomyślał ktoś może, że fajnie by było nakręcić reboot, który byłby pełną ekranizacją książki Crichtona "Jurassic Park"? Czytałem książkę i było tam wiele wątków, których nie zawarto w filmie z 1993 roku. Oczywiście pod żadnym względem nie przewyższałby oryginalnego Parku Jurajskiego. To by było coś jak wielokrotnie wznawiana seria o Godzilli lub King Kongu.

Trzeba by wprowadzić do filmu jeszcze więcej pseudo-naukowego-bełkotu. Akurat pierwsza część jest dobra, zmiany owszem są, ale nie aż tak rażące. Bardziej bolą mnie zmiany książkowego "Zaginionego świata", tam już kompletnie pojechali po bandzie i książka z filmem ma niewiele wspólnego...a szkoda.

"Zaginionego Świata" niestety jeszcze nie czytałem, ale w "Parku Jurajskim"
(w filmie) szkoda na przykład że nie ma takich postaci jak Ed Regis, nie ma akcji z Allanem Grantem i wnukami Hammonda na rzece w klatce pterodaktyli (czy jakichś tam) i z tyranozaurem. To mogli wszystko w filmie uwzględnić, ale cóż, Spielberg chciał tak, i niech tak zostanie. Może w jego doświadczonym oku reżysera wyszłoby to źle?

Generalnie motyw z rzeką i klatką pterozaurów był obecny w trójce. Z tego, co czytałem to w "jedynce" też były przymiarki pod takie sceny, ale z nich zrezygnowano.

Wiem, że to było w trójce. W pierwszej części Spielberg zrobił nawet scenopisy, ale nie zostało to użyte w filmie.

Ja generalnie jestem ciekaw ile niewykorzystanych scen zostało faktycznie nakręconych. Podobno jest inne zakończenie The Lost World z pteranodonami atakującymi helikopter InGenu (ta scena akurat ma być ujęta w Jurassic World), wiem, że były też plany, by poza tyranozaurem, raptory też biegały po San Diego (co tłumaczyłoby śmierć załogi frachtowca), ale z pomysłu się wycofano.

Zaś wracając do książkowej "jedynki" i pomysłów niewykorzystanych: końcówka, podczas której Alan Grant z ekipą szukają gniazd raptorów oraz motyw ucieczek dinozaurów z wyspy - to by było niezłe.

Ówczesne możliwości budżetowe niestety uniemożliwiły nakręcenie części scen. Sam montaż też swoje zrobił. Szkoda, że Spielberg nie chce wypuścić wersji reżyserskiej swoich pierwszych dwóch filmów z tej serii. Jest kilka scen, które były bardziej rozbudowane przed finalnym montażem, np. Grant wykopujący swój pazur raptora w scenie z szkieletem jeszcze zanim użyli sondy do określenia stanu szkieletu lub scena, w której Ludlow przez nieuwagę łamie nogę młodemu T-Rexowi. Filmy by były wtedy co prawda przegadane, ale tym samym bardziej zgodne z scenariuszami i ciekawsze dla fanów.

Mnie z tych dwóch książek bardziej podobał się "Zaginiony Swiat", także polecam.

Jak lubię filmowe "The Lost World", tak muszę przyznać, że pomysły z książki są warte wykorzystania:
- karnotaury
- velociraptory jako "zło poza kontrolą" (wytłumaczone jest to tym, że w odróżnieniu od Isla Nublar, na Isla Sorna nikt nie wychowywał piskląt raptorów i w efekcie zabijały nawet wtedy gdy nie były głodne - nawet własnych pobratymców)
- cała sekwencja z porwaniem klatki z dzieckiem do gniazda raptorów i jej odbicie

Kurde, muszę to przeczytać :D

Szkoda że w filmowej jedynce nie było Eda Regisa.

Teraz zamiast klatki mamy w JW żyrosfery. XXI wiek jak się patrzy ;3 .

Mnie w książkowym TLW urzekły sceny w porzuconych zabudowaniach InGenu. Mają swój urok. Szkoda że w filmowym TLW pomimo wybudowania dosyć okazałego miasteczka było tego tak mało i dopiero w grze Trespasser: Jurassic Park można było sobie pozwiedzać np. rezydencję Hammonda, Henry Wu miał nawet przy swoim apartamencie basen. Było też boisko do gry w kosza i takie tam ciekawostki ;).

Właśnie, szkoda że nie było rezydencji Hammonda.

Co do tych karnotaurów to nawet się dziwie że jeszcze nie zostały wykorzystane, bo sam pomysł jest ciekawy. Natomiast średnio podobały mi się agresywne welociraptory które żyjąc i polując w stadzie potrafiły zjadać się nawzajem mimo że pożywienia miały pod dostatkiem.

Jurassic Park w formie musicalu byłoby genialnie xD

Zrobiłeś mi dzień xDDDDDDDDDD

Połączenie człowieka z dinozaurem nie jest takie złe, wychodzą z tego niezłe monstra :D
Wystarczy parę chwil w google i oto fanowskie concept-arty:

http://media.mnn.com/sites/default/files/user-1949/jp4.jpg
http://media2.firstshowing.net/firstshowing/img5/jurassicpark4-abandoned-dinosau rart1-med.jpg
http://static.gamesradar.com/images/totalfilm/a/abandoned-jurassic-park-concept- art-reveals-human-dinosaur-hybrids-117266-00-470-75.jpg

Kolejna opcja:
Isla Nublar i dinozaury tam mieszkające to przeżytek. Naukowcy wskrzeszają legendarną Godzillę (Godzillasaurus), która rośnie jak na drożdżach i mierzy grubo ponad 180 metrów. Zaczyna rozpieprzać wyspę, zjadać ludzi i wszystkie dinozaury. Jedynym ratunkiem dla ludzkości są kosmici, którzy w tym samym czasie szukają egzotycznych zwierzątek, które przetransportują na ich rodzimą planetę. Rozpoczyna się wojna światów...

xD

Rok 2319. Po wielkim buncie i ucieczce z niewoli dinozaurów, już od dłuższego czasu prehistoryczne stwory przejęły kontrolę nad Ziemią. Niedobitki ludzkości schowanych w podziemiach (coś na styl Terminatora) dzięki swojej technologii wskrzeszają dr Alana Granta. Dzięki swoim doświadczeniu i znajomości natury dinozaurów wsiada w wielkiego robo-gada i zaprowadza nowy porządek. Pozostałe w ukryciu super inteligentne raptory, które ukształtowały swoją kulturę (literaturę, sztukę, przemysł zbrojeniowy) nie powiedziały swojego ostatniego słowa...

ciąg dalszy nastąpi

Raptory jako miłośnicy literatury, rozwiązujące problemy filozoficzne... Matko jedyna.

Tylko jedno mi przychodzi do głowy:
http://2.bp.blogspot.com/-uNKmtUdYMNo/T6K7xt4N4TI/AAAAAAAAAAo/A3DU72HAsOI/s1600/ Philosoraptor.gif

Oj tam, w 3 części mało brakło, a zaczęłyby mówić ludzkim głosem.

Przecież mówiły :) Raptor przemówił w jednej scenie.