Śmierci Eddiego Carra z "The Lost World: Jurassic Park" raczej nie przebije.

no tak - to ciężko przebić - w każdym razie pterozaury i mozozaur zajmują miejsce na podium :)

za krotkie moglbym w kolko ogladac :D jurassic-world-pl. ulinks. net

Świetny film, naprawde solidnie wykonany moze poza małym błedem który zauważyłem a własciwie usłyszałem. Wiem ze to moze czepianie sie ale to sie kłuje w uszy. Mianowicie scena jak z działka M134 z helikoptera strzelali do tej hybrydy. To najszybsze działko lotnicze(z tych lekkich) a dodali dźwiek przynajmniej karabinu M2 :/ Dla niewtajemniczonych: dzwiek był zbyt powolny, to działko strzela jakies 10 razy szybciej, wiec i taki dżwiek powinien byc. Nie mówiąc juz o tym ze tym działkiem rozdupcyli by tego dinozaura na kawałki, ale strzelec jakis niewprawiony widac(wnioskuje ze jednak nie zołnierz).

z calym sentymentem do poprzednich filmow, ten byl niestety glupi.., dla mnie rozczarowanie.., pierwsza polowa filmu jest ok, ale rozwiazania fabularne zwlaszcza koncowe , mozna podumowac jednym absurd goni absurd,

nie mowie tutaj o realinosci.. ale o zdrowym rozsadku i logice ., rozumiem ze to kino familijne, ale czy nie da sie zrobic czegos co bedzie mialo sens?? to juz mogli zrobic restart serii, a nie serwowac nam dinozaura hybryde.., ktory swoim iq bil na glowe cala obsluge wyspy..., najsmutniesze w tym wszystkim jest to ze ten film tyle zarobil...

Minusy to:
- film przewidywalny do bólu - np. można było przypuszczać, że wojskowego pożrą Raptory, czy wejście T-Rexa pod koniec filmu
- film pełny absurdów - np. to nieszczęsne spierniczanie w szpilkach przed dinusiami
- walka końcowa dinusiów to jakieś jaja z widza - przyszedłem na Jurassic World, nie na Godzillę
- główny wątek filmu to jawny plagiat Piekielnej Głębi (dziwne, że tego jeszcze nikt nie dostrzegł - odsyłam do mojego komentarza w tym temacie)
- film powiela schematy z innych części

Plusy to:
- oddanie hołdu części 1
- mrugnięcia reżysera do widza tj. te w których jest mowa i jawne przyznanie się, że choćby nie wiadomo co nakręcili to jedynki nie przebiją
- pewna dawka humoru


-

Co do końcowej walki nie do koca rozumiem o co ci chodzi, że ktoś robi jaja z widzą w pierwszej części JP też raptory rzucają się na T- Rexa. Tu mamy dokładnie to samo, nawet więcej pokazuje że gatunki naturalne są w stanie połączyć siły w walce z nienaturalną zmutowaną hybrydą którą trzeba usunąć ekosystemu. W realnym świecie jest masa przykładów gdzie zwierzęta działają podobnie.

WTF ;p Jak komuś może przeszkadzać walka 2 wielkich drapieżników .. Czego oczekiwał, ze poliżą się i rozejdą? Co to za idiotyczny zarzut. Świetna końcówka. I ten pomagający t-rexowi raptor ;)

Ja parę godzi temu wróciłem z seansu 4D w Imaxie. Zacznę od tego, że prawię się popłakałem, jak usłyszałem motyw przewodni JP i otwieraną bramę do parku. Później było różnie, raz lepiej, raz gorzej, ale wszystko mi zrekompensowały sceny po zmroku. Finałowe starcie było inne, żeby nie powiedzieć, że przesadzone... ale szczerze mówiąc byłem nim zachwycony i ogólnie uważam to za duży plus filmu. Plus także za humor. Minusa dam, za "cudowne" odpalenie Jeepa wrastającego od 20 lat w dżungle i kiczowaty pocałunek Owena i Clair. Ogólnie 7/10 + jedno oczko z sentymentu ;) Myślę, że 8/10, to uczciwa ocena.

Dla mnie film jest doskonały. Przypomniały się "stare" czasy. Fabuła jaka jest taka jest, ale efekty robią wrażenie.

Jak dla mnie film bardzo słaby!!!! pierwszy raz zasnęłam w kinie:/ Trochę jak odgrzewany kotlet, ze znajdowaniem ruin starego parku. Ale moja córa była zachwycona:D

Dla mnie film super,klimat z pierwszej części filmu a końcowa scena genialna.Czekam na kolejną cześć i liczę ze pojawi ktoś ze poprzednich części chociaż przez chwilkę

Film był tak żałosny, że aż śmieszny.
Szczególnie od strony fabularnej i warsztatowej reżysera (wizualnie oczywiście świetny, ale to zasługa wysokiego budżetu) - pauzy, budowanie napięcia niezbyt udane. Lecz wszystko to dałoby się przeżyć gdyby nie MUZYKA, tak beznadziejnej kompozycji dawno nie słyszałem. Jej banalność potęgowała, każde niedociągnięcie. Ten film mógłby być arcydziełem gdyby muzykę wybrał do niego Tarantino, bo wiele scen było wręcz parodią kina akcji.
Podsumowując NIE polecam.

Poszedlem na ten film majac w pamieci wrazenie jakie na mnie zrobil pierwszy Park w 1993 roku. To byl kosmos. I tym razem,po calej serii beznadziejnych komiksowych Avengersow, Transformersow, Spidermanow i innych gniotow na ktore szkoda kasy i mozna je obejrzec jednym okiem w domu lub wcale, ten film rzadzi. Odstawilem cole i popcorn i dalem sie poniesc bajce jak wtedy, w 1993 roku.Dinozaury sa swietne a calosc tak sprawnie zrealizowana, ze przymykam oko na slabosci scenariusza i niektore postaci i oceniam film wysoko.Mysle,ze wybiore sie do kina raz jeszcze i obowiazkowo kupie wydanie blu ray.

Film rewelacyjny, jestem fanem tej serii ! Film można obejrzeć tutaj, kto chce polecam: uvy3. pl/r/bq8jurassic-world-2015-online-hd-pl (po uvy3. usuń spację)

Chciałabym dać 10, ale no ze względu na te drobne, aczkolwiek rażące w mojej opinii błędy (czy podczas robienia filmu konsultowali się z paleontologami?) nie potrafię. Jednak daję jak najwyższe oceny wszystkim filmom z serii, bowiem oprócz rozrywki, jaką niewątpliwie jest oglądanie dinozaurów, szczególnie w parku, wszystkie części przedstawiają jeden istotny problem - są ludzie, którzy lubią bawić się w Boga i są też ludzie, którzy lubią na tej zabawie zarobić. Ale, powtarzając myśl z pierwszej części Parku Jurajskiego, natura znajdzie sposób :)
Najbardziej rażącym elementem filmu jest jak dla mnie nasza rudowłosa perfekcjonistka, która biega w szpilkach - nie mogłam uwierzyć podczas filmu, a przecież nie był to jakiś truchcik :v
Niemniej film świetny, jeśli chce się spędzić wieczór przy dobrej rozrywce, osobiście zamierzam drugi raz zabrać się za to w domu :D

Ja dałam 10 < jest to ocena czysto subiektywna > bo w klasie tegorocznych blockbasterowych popcornowych rozrywkowych produkcji JW nie ma sobie równych. Zostanie pewnie pokonany przez nadchodzące GW, ale obecnie on dzieży koronę króla. Nawet najnowsi Avengersi < też kino czysto rozrywkowe> wypadają blado na tle JW.
Miałam dwanaście lat kiedy po raz pierwszy z wycieczką szkolną poszłam na JP i teraz w kinie też się czułam jak 12letnia dziewczynka, chociaż już nie targały mną takie emocje jak przy pierwszym wjeździe przez bramę - ta scena jakoś tak nie do końca wyszła i nie poruszyła, no może za wyjątkiem muzy w tle.
Nie doszukujcie się w tym filmu jakieś większej logiki bo to tylko czysta rozrywka i zdecydowanie traktujcie go jako osobny twór a nie kontynuację jako JP4. Tylko wtedy będziecie się dobrze bawić. Film twórcom się udał nie ma co mówić < nawet te dzieciaki były mniej wkurzające niż w JP > Mimo wielu błędów, film wypada bardzo przyzwoicie i budzi pozytywnie emocje, że aż chce się iść i zobaczyć film ponownie ponownie a potem kupić blu ray.

Odgrzewany stary kotlet na nowej patelni, film jako remake całkiem przyjemny do oglądania, jako kontynuacja już znacznie gorzej, ale z sentymentu można dać 6,5 pkt. nie da rady, więc raczej góra 7.

Mam mieszane uczucia. Przez pierwszą część filmu, mniej więcej do uwolnienia Indominusa strasznie się męczyłem. Początek słaby, uważam, że zamiast wątku dzieciaków, których rodzice się rozwodzą, można było upchnąć temat ponownego zajęcia Isla Nublar przez ludzi, odbudowy parku... Zakończenie na plusik, a konkretnie wyjście T-rexa na ta platformę czy co to tam było - łezka w oku się zakręciła :)

Wg mnie było by jak przy Avatarze 9/10 czyli prawie ideał gdyby nie jeden najtragiczniejszy i najdurniejszy błąd i ze dwa inne jakie na razie zauważyłem. Grzech nr jeden to oczywiście klata nowego Rexa NIE POD NAPIĘCIEM! :O
W pierwszej częsci dla Tyrka Rexa było ich stać na elektrykę a na tego o wiele groźniejszego z najnowszej nie? Idiotyzm :/ Inne to rzeczywiście bieg po lesie w szpilkach, no ale może laska jest obcykana w takim stylu, albo adrenalina jej pomagała w tym, a na boso byłoby gorzej biegać. Trzecia sprawa to pomoc wodnego potwora który hapnął obitego Indomina w ostatniej chwili. Można powiedzieć że mieli fuksa że w tym momencie się pojawił, może z powodu akłócania jego ciszy nocnej, nie wiem czy pod wodą by tylko ich usłyszał:p

a tak jest około 8/10

Krokodyle jakoś słyszą :)

Co do klatki I-Rexa, to idiotyzmem by było gdyby była pod napięciem. Bo to by oznaczało że nie wyciągnęli żadnych wniosków po katastrofie pierwszego parku. Co w przypadku burzy, nawałnicy, zerwania obwodów czy jakiejkolwiek innej awarii? Hasał by sobie wolno jak T-Rex? Solidny mur jest dużo pewniejszym rozwiązaniem - przecież nawet przez niego nie przeszedł, tylko przedarł się przez otwarte drzwi.

Może ktoś mi to wytłumaczyć jak to jest z tym wybiegiem.
Wybieg Rexia z jedynki wydaje się naprawdę rozległy ( w końcu duży zwierz), a tutaj jest w centrum kompleksu rozrywkowego. Mam przez to rozumieć, że 12-15 metrowy gad musiał się gnieść w wybiegu na kilkadziesiąt metrów byleby być na wyciągnięcie ręki? Biedula. ;)

no to mogliby klatę hybrydową zrobić czyli mur z patuchem elektrycznym, jak w więzieniach dla ludzi

Nastawiałam się na film przynajmniej tak dobry jak "Jurassic Park". Od premiery pierwowzoru minęło przecież ponad 20 lat... I mocno się zawiodłam.

W tym filmie nic mnie nie zachwyciło. Twórcy postawili na tanie (chociaż pewnie drogie w kosztach ;) efekciarstwo . I jasne, Wyspa wygląda pięknie, nowocześnie, aż byłabym gotowa uwierzyć,że naprawdę istnieje, ale jednocześnie to tylko pusta w środku wydmuszka. Wszystko sprowadza się do tego,żeby pokazać jak grupa ludzi ucieka przed wielkim dinozaurem. Czy ja gdzieś już tego nie widziałam? Hmmm.... W każdym razie nawet ten super dinozaur nie powala. Rozumiem,że "zwykły" t-rex to już nic strasznego, ale ja o wiele bardziej bałam się i ciągle boję się tego t-rexa z filmu Spielberga. W JP było umiejętne budowane napięcie. Tu tego zabrakło - bach, bach byle pokazać super walkę dwóch wielkich potworów.

Nawet efekty specjalne tu nie za bardzo pomogły - te z lat '90 wciąż robią wrażenie. Niespecjalnie się zestarzały, nie trącą zbytnią sztucznością.
Tutaj wszystko co widzę to jeden wielki efekt specjalny, który nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo efekty specjalne towarzyszą nam na co dzień. O ile w JP pokuszono się o budowanie modeli dinozaurów, o tyle tutaj coś mi się wydaje,że postawiono tylko na komputer - jednak mogę się mylić, więc w tej kwestii się nie upieram.

"Jurassic World" jest pod jednym względem filmem niezwykłym - bo jak ktoś już to zauważył, obraz jest jednocześnie kontynuacją (jakąś tam fabularną bazą jest park Hammonda itd.) i nową wersją "Jurassic Park". Nie wnosi nic nowego, nic lepszego, ocieka nudą i co gorsza - żenadą.
Jak widzę bohaterów, którzy porozumiewają się dinozaurami... Brakowało tylko żeby mrugali do siebie porozumiewawczo okiem albo pokazywali sobie uniesione do góry kciuki.
Jak przypominam sobie, jak pani naukowiec biegała po Wyspie na obcasach...
Jak pomyślę sobie o "śmiesznych" dialogach i równie "wzruszających scenach" pocałunków gdy życie wisi na włosku...

Przewidywalny, patetyczny, nudny, banalny, odtwórczy, efekciarski.
Z jednej strony JW nie miał wyjścia - trudno,żeby 20 lat od premiery JP tematyka dinozaurów czy efektów specjalnych wywoływała taki sam dreszczyk i emocje.
JW próbuje jednak trochę udawać,że jest czymś innym niż odcinaniem kuponów od kultowego już JP.

Byłam dzieckiem kiedy ukazał się JP, pamiętam jak nie mogłam się doczekać,żeby wreszcie kupić kasetę z filmem... Jak dla mnie, JW to nie tylko niegodny, współczesny następca JP, ale wręcz nieporozumienie. Żal mi,że są tam nawiązywania do JP, bo ten film sobie nie zasłużył na takich potomków.

jesteś ślepa skoro cię nie zachwyciło!!! :D

Film zrobiony bez pomyslu, bez serca, ogladalem ze znuzeniem. Akcja sie toczyla, a ja nie bylem w niej tylko przygladalem sie z boku bez emocji. Nieudolna robota, szkoda czasu.

Bez serca? Zarzucić mu można wiele, ale właśnie na każdym kroku widać że jest zrobiony z sercem.

Ok, ja tego nie widzialem. Typowe ciagniecie tematu na sile, dla kasy wg mnie.

Oczywiście że dla kasy, a jaki film nie jest robiony dla kasy? :P (pomijając kino niezależne)

Dokladnie wiesz o co mi chodzi. Pierwsza czesc byla robiona dla kasy, ale miala pomysl, fajne postacie, aktorow, piekna muzyke, wizualnie byla powalajaca i miala dusze. Najnowsza czesc byla robiona dla kasy, ale nie miala tamtych skladnikow. Zwykly produkcyjniak, rzemieslnicza robota, Hollywood wypluwa takie filmy non stop.

Wiem o co chodzi, ale doczepiłem się bo to zabrzmiało jak zarzut. A zarzucanie filmowi że jest zrobiony dla kasy jest idiotyczne - wiadomo dlaczego. Sęk w tym czy film jest zrobiony porządnie, czy nie. Mi się podobało, Tobie nie i tyle.

Wiesz, dla mnie punktem odniesienia jest pierwsza czesc, nie tylko najlepszy film z dinozaurami, ale jeden z najlepszych przygodowych. Po prostu JW wypada przy nim blado... Nie umiem ogladac sequela jednego z moich ulubionych filmow pozbawiony jakichkolwiek oczekiwan, czy tez nie porownywac ich ze soba.

Może przy jedynce wypada blado i generalnie gorzej, ale przy współczesnej kinematografii, gdzie pełno gniotów i odgrzewanych kotletów gdzie w ogóle nie myśli się o fanach tym bardziej kiedy narusza się stare klasyki, to JW wybija się ponadprzeciętną uwierz mi. Film zrobiony z sercem, z szacunkiem do jedynki i przede wszystkim z myślą przewodnią od fanów dla fanów. Amen!

Nie porównujcie pierwszej części z czwartą. ;)
Fabuła pierwszej części jest opisana w książce Chrichtona ( wiadomo, że facet miał łeb, napisał kilka niezłych książek), a czwarta część to wymyślona, skrócona fabuła, która ma służyć tylko do użycia w filmie. ;)

W oczy najbardziej rzuciło mi się wytłumaczenie dlaczego nie wolno zabić tego potwora - jakże cennego - bo kosztował 26 milionów. Budowa jego klatki musiała więcej kosztować. Trasnport materiałów na wyspę. A po za tym film mógłby być lepszy, ale dostaliśmy to co dostaliśmy. Mizerna fabuła, jedynie efekty specjalne trzymają poziom.

Nie myślałem, że po JP z 1993 roku jeszcze jakiś film o dinozaurach będzie w stanie zrobić na mnie takie wrażenie. Marka Jurajskiego Parku wraca do świetności! ! 1

Szczerze, nad wyraz dobry. T-Rex ma gdzieś GMO.

Ja oczywiście chyba jako ostatni obejrzałem ten film....
Ogólnie bawiłem się świetne.Wygląd dinozaurów według mnie nie do zarzucenia.Aktorzy ok,ale bez szału(no może z wyjątkiem Chrisa Pratta,który spisał się świetnie.Muzyka również dobrze wpasowała się w klimat.Udało mi się znaleźć kilka nielogiczności i rzeczy niewytłumaczonych,mało było T-Rexa,szkoda też,że nie było jakiś nowych drapieżników(Zuchomim,Metriakoazur). No i z końcówką trochę przesadzili:P
Myślałem,że będzie gorzej, boje się tylko o następne części

W końcu obejrzałem. Dla mnie rewelacja. Powrót do dzieciństwa udany.

Film nawet nie próbował być wiarygodny, nie starał się, byśmy uwierzyli i wchłonęli w przedstawioną historię i świat. Coś, co uwierało mnie przez cały seans, były postacie. Schematy pojawiające się tu, były straszliwie stereotypowe i bardzo często używanie. Zaczynając od zbuntowanego nastolatka, który ciągle używa swojego telefonu, przez złoczyńcę, którego los (jak i wszystkich innych bohaterów) jest oczywisty, kończąc na głównej bohaterce - kobiecie z wyższych sfer, która odrzuciła mężczyznę. Jednak ten, wykazując się odwagą i poświęceniem, zasłużył na jej uznanie. No ile można? Miałem wrażenie, że cały wątek miłosny był wciśnięty na siłę.
Na pochwałę na pewno zasługuje muzyka, a właściwie to momenty, w których gościła ścieżka dźwiękowa ze starych części. Poza tym film bardzo dobrze wypada pod względem wizualnym. Wyspa i park robią niesamowite wrażenie (szczególnie przy akompaniamencie wyżej wspomnianego utworu), tak samo jak dinozaury.

mi sie strasznie podobal ;) szkoda mi bylo tych raptorków, niby dwulicowe ale w koncowej scenie przeciez stanely po dobrej stronie, i oczywiscie T-rex! numer jeden! :)) te dzieciaki troche mnie denerwowaly , ale i tak mi sie podobal i na pewno zobacze kilejny raz.

No mi też Jurassic Worl przypadł do gustu :)
Ciekaw jestem czy będzie wersja rozszerzona?
Może to właśnie w niej beda te sceny ze spotów których nie było :)

mam nadzieje ze bedzie :))

Czekałam, czekałam, czekałam...i się doczekałam! Zaraz po pierwszej części...2 i 3 - jakby ich nie było.

Wreszcie zobaczyłem to na spokojnie. No to plusy i minusy:
+ w pełni działający park
+ Chris Pratt i Jake Johnson
+ masa dinozaurów
+ sporo akcji, ale i również sekwencje "przyczajane" nie zawodzą
+ "Rexie" i ostatnie 10 minut (ciarki na plecach w cenie biletu)
+ wizualne (i nie tylko) aluzje do części pierwszej cyklu
- tyle aluzji, a "efektu wody drgającej w kubku" to nie wrzucili, ponadto brakowało mi jakiejś złożonej akcji w deszczu przy użyciu jakiegoś pojazdu
- brak retrospekcji lub chociaż dialogów wyjaśniających jakim cudem Jurassic World istnieje po wydarzeniach z poprzednich trzech części (tak, wiem, że informacje na ten temat są zawarte na oficjalnych stronach promocyjnych/wiralowych)
- masa fabularnych "niesnasek"
- nierówne efekty specjalne (CGI dinozaurów)

Pomimo przytoczonych minusów wyszedłem z kina bardzo zadowolony. Dlatego taka ocena, a nie inna.
Aczkolwiek mam obawy, jak będą wyglądały kontynuacje :D

Cohonez nie wiesz nic na temat czy będzie wersja rozszerzona?
Bo w spotach sa sceny których nie było w samym filmie.

Jedyna scena, o której wiem, że na pewno ją wycięto to ta z Claire smarującą się odchodami - wyłapałeś jeszcze jakieś?

Nie wiem nic o wersji rozszerzonej, aczkolwiek DVD chyba na listopad jest planowane.

Jak oceniasz role t-rexa. w porownaniu do trojki,gdzie pelnil role miesa armatniego i "trampoliny" dla spinozaura? "Postep" jest,ale gdyby nie raptor znow moglo byc slabo. No i jednak mozazaur zabil IREXA a nie Tyranozaur - troche szkoda,dla fana tego zwierza i JP I oraz II

Jak się pojawił Tyranozaur to miałem ciarki na plecach i łzy w oczach :) Dobrze, że nie pokazywali go w trailerach :)
I nie przeszkadza mi to, że prawie został pokonany - te 20-kilka lat robią swoje :)