Kim przy nim jest Lennon, Morrison i cała reszta tych pajaców?
Oceniajmy go uczciwie i z rozmachem: stoi w jednym rzędzie z Bachem, Beethovenem i Vivaldim. Moim zdaniem wysuwa się już na pierwszą pozycję, a przecież to dopiero początek jego wspaniałych arcydzieł. Czymże jest przy Justinie aria na strunę g? Zwykłym g.... Cały czas nucę: la la la. Wspaniałe słowa, wspaniały rytm. Kocham cię dżastin!!!
Całkowicie się zgadzam :) A tak na serio Justin to tzw. pozorny autorytet. Nastolatkom podoba się taki chłopak i nie zważają na to , że ćpa, był wielokrotnie aresztowany i oczywiście , że to kompletne beztalencie. Od Justina Biebera należy się odsuwać, a nie go podziwiać przykładem jest np. wciągnął Selene w narkotyki. Justin Bieber Paris Hilton w męskiej wersji.