Cenię go jako artystę bo zaczynał od zera i umie wykorzystać swoje pięć minut, a każdą porażkę przełożyć na sukces co widzieliśmy w filmie. Film oceniam na 1 bo jest słabym dokumentem, przedstawiającym Bieber z lukierkowej strony, że aż na wymioty się zbiera, jaki on cudowny, dobry duszek, milusi itd. Słaby w cholerę dokument.
Nie rozumiem dlaczego dałaś mu 1. Przecież nie pokażą chłopaka z jak najgorszej strony. To jest film dokumentalny, jak sama nazwa wskazuje o jego karierze, dotychczasowym życiu. Jeżeli ma dobre serce i pomaga ludziom nie znaczy od razu że trzeba go uznawać za "cukierkowego" chłopaka. Nie uważam, że jest on słaby. Wręcz przeciwnie - Bieber tutaj nie grał żadnej roli, przedstawił siebie. A film wspaniale to przestawił.